W kontrze do zimy:) - GREEN CANOE

W kontrze do zimy:)

Udaję, że nie widzę tego, co za oknem. Choć niestety trudno jest nie zauważać zamieci:) Od rana mamy tu białą awanturę. W powietrzu – ale i na drogach. Obwodnica trójmiasta zakorkowana, drogi na Kaszubach nieprzejezdne – co panowie odśnieżą, za chwilę zamieć nawieje.
Piję aromatyczne herbatki i wtulam się wieczornie w pledy z książką w dłoni – oby nie zwariować.
Już tak mi się chce zieleni za oknem, że zagospodarowałam każdy wolny kąt w domu – kwiatami. Wysadziłam do ogromnych donic część roślin tarasowych – niech na razie pomieszkają z nami, pocieszą kolorem innym niż zimowa biel. W sypialni też dodałam KOLOR. Przyszły wyczekiwane ramki w zgaszonym turkusie i nocna lampka – i warto było na nie poczekać. Lubię, gdy kolor nie jest oczywisty – niby turkus, ale przydymiony z lekka…
W ramach odganiania pogodowego złego samopoczucia wieczornie czytam. Od przyjaciółki pożyczyłam biografię Heleny Rubinstein. Czy ktoś z Was może miał styczność z tą książką? Pytam bardzo ciekawa, bo dawno nie miałam tak mieszanych uczuć – w związku z postacią, z którą się zapoznaję na stronach…Sama książka godna polecenia – świetnie napisana, dosłownie płynie się kartka za kartką. Treść – to już inna para kaloszy. Mnie osobiście … może nie tyle rozczarowało życie legendy kosmetycznego imperium, co rozwiało jakiś idylliczny obraz osoby, który miałam do tej pory w głowie. Ale nic więcej nie powiem – przeczytajcie, a potem podzielcie się ze mną wrażeniami. Skonfrontujemy nasze odczucia:)
Tylko dzięki roślinkom nie daję się złym nastrojom. Wyciągnęłam już ogromne donice tarasowe, wysadziłam w nich rośliny, a nawet nasiona groszku pachnącego czy łubinu. Puste miejsca wypełniłam hiacyntami lub krokusikami – zanim rośliny docelowe się rozrosną, wiosenne kwiatki przekwitną. Im wcześniej taką obsadę donicową robię na przedwiośniu, tym wcześniej zakwitają potem latem. Ale nie ukrywam – trzeba mieć w domu miejsce by mogły sobie swobodnie do ciepłych dni doczekać. Nasze tegoroczne donice już czekają na… MAJ :)

 

I choć zaklinam moją wiosnę najgoręcej jak tylko umiem…i tak za oknem…proszę, sypie puchem  jak diabli.

Czy ktoś zna jakiś magiczny sposób na przegonienie zimy? Może naprawdę trzeba iść i niejaką Marzannę posłać w otchłanie – jak za starych dobrych czasów????

Zaśnieżone pozdrowienia moi mili!

Widoczne na zdjęciach

turkusowa lampka, ramki do zdjęć, vintage klosz  – NICE HOME www.nicehome.pl
turkusowy świecznik na teelihght, zastawa deserowa – GREEN GATE/Wonderhome www.wonderhome.pl
donice tarasowe ARMONIA www.armonia.pl
kalosze – www.allegro.pl
książka – Michelle Fitousii ” Helena Rubinstein. Kobieta, która wymyśliła piękno”

Dziękuję za Twój komentarz.

129 komentarzy

  • comment-avatar
    Fotograf gdańsk 28 kwietnia 2013 (00:13)

    Przyjazne informacje

  • comment-avatar
    Łóżka do sypialni 19 kwietnia 2013 (13:59)

    Wszystko jest super , bardzo piękne , przeglądałam te zdjęcia kilka razy i wciaż bym je dalej oglądała bardzo cieszą oczy . Gorąco pozdrawiam.

  • comment-avatar
    Anonimowy 29 marca 2013 (08:44)

    Pani Asiu,Jak się nazywa "dodatek" w kolorze kremowym i zielonym którym przyozdobiła Pani kompozycje w osłonce korona i paterę z jajem, wygląda to jak jakas siateczka? bedę wdzięczna za odpowiedz. pozdrawiam
    ela

  • comment-avatar
    EdiPassione 25 marca 2013 (18:02)

    Piękne donice i miętowe jajeczka. Wszystko bardzo ekscytujące, piękne i inspirujące

  • comment-avatar
    Monika 23 marca 2013 (16:20)

    Spełnienia marzeń :) Wszystkich :)***

  • comment-avatar
    . 22 marca 2013 (14:51)

    Witam!
    Gdy zobaczyłam Cię w "Moim Mieszkaniu" miałam wrażenie, że Cię skądś znam.Jeżdziłaś może do Ewy Foley? Piękne kolory w Twoim mieszkaniu tak mnie zauroczyły, że do dziś o nich śnię. Masz przepiękną apaszkę, czy zdradziłabyś gdzie ją kupiłaś, bo o niej też śnię. Pozdrawiam ola fi z La mia casa".

  • comment-avatar
    Anonimowy 22 marca 2013 (12:24)

    Asiu, wszystkiego co najlepsze, niech Ci się spełnia,niech z ochronnym płaszczem czuwa nad Tobą Najwyższy…Ściskam Aga z Oleśnicy

  • comment-avatar
    GreenCanoe 21 marca 2013 (22:08)

    Kochani – DZIĘKUJĘ!!!!!
    Za wszystkie życzenia, i te w komentarzach i te mailowe….
    miałam dziś bardzo wruszający dzień dzieki Wam.
    Dziękuję jeszcze raz – z całego serca:)

  • comment-avatar
    Aśko 21 marca 2013 (21:39)

    Radość ma kolor świtu,
    kiedy w tanecznej mgle płyną
    Twoje plany i oczekiwania, kiedy
    pierwsze promienie słońca obiecują Ci
    wiele przygód, kiedy wiatr
    nieodparcie zaprasza
    do rozwinięcia żagli dnia.

    Urodzinowo…radości, zdrowia i miłości dla Asi od Asi :)

  • comment-avatar
    Majka 21 marca 2013 (21:34)

    I ode mnie życzenia sto lat!

  • comment-avatar
    Anonimowy 21 marca 2013 (21:26)

    Asiu, ja też zyczę Ci wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, zdrowia, sił, optymizmu, wiosny, pociechy z wszystkich bliskich Ci istot i wsparcia od tych, którzy Ci tak wiele zawdzięczają…
    Dzięki temu, że często zaglądam do Twojego bloga, jesteś mi bardzo bliska. To już u mnie norma: przed pracą rano kawa i green canoe. I nowe siły, pomysły, zapał… Nie potrafię nawet określić jak dużo Ci zawdzięczam.Jesteś mi bardzo bliska i wydaje mi się, że Cię znam od zawsze.
    Pozdrawiam Elwira

  • comment-avatar
    Noc Majowa 21 marca 2013 (20:37)

    Gdy patrzę za okno, to już nie wiem na jakie święta my czekamy – wielkanocne czy bożonarodzeniowe :-| Dobrze, że blogi ratują inspiracjami :-)

  • comment-avatar
    Jola Majola 21 marca 2013 (20:35)

    Droga Asiu, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin:) Twoja magiczna moc pozytywnego nastrajania, inspirowania i przesyłania ciepła, które jest tak energetyczne i zaraźliwe niech Ci zawsze towarzyszy:):):):)
    Dziś "obgadywałyśmy" Cię z koleżankami z pracy, które tak jak ja zakochały się w Twoim blogu i już planują wiosenne remonty, przemeblowania i zakupy czerpiąc z Twoich podpowiedzi.

    Pozdrawiam bardzo gorąco. Z niecierpliwością czekam na święta i magazyn. Jola

  • comment-avatar
    Anonimowy 21 marca 2013 (19:56)

    Droga Asiu!!! Zyczę Ci wszystkiego co w życiu najlepsze,zdrówka, miłości od otaczających Cię ludzi,co sobie wymarzysz niech się spełnia!!!Jesteś Aniołem chodzącym po tej ziemi,masz w sobie tyle ciepła i pozytywnej energii, którą tak niesamowicie zarażasz,dziękuję Ci za te wszystkie inspiracje,dobre słowa dzięki którym dzień staje się lepszy,nauczyłaś mnie cieszyć się z tego co się ma, że trzeba dążyć do realizacji marzeń,DZIĘKUJĘ !!!! I jeszcze raz wszystkiego dobrego Tobie i Twoim najbliższym- Justyna

  • comment-avatar
    Ali 21 marca 2013 (15:25)

    Z okazji urodzin życzę radości i miłości oraz nie gasnącego entuzjazmu do realizowania swoich pomysłów, marzeń i pragnień.

  • comment-avatar
    Anonimowy 21 marca 2013 (15:10)

    Asiu wszystkiego co najlepsze, przede wszystkim dużo zdrówka i miłości od najbliższych, zwykłej codziennej radości i uśmiechu, sukcesów zawodowych. Życzę również byś się nigdy nie zmieniła, byś zawsze była taką pozytywną osóbką i zarażała nas wszystkich swoją energią. Sto lat Sto lat…:):)
    Pozdrawiam cieplutko
    Ps. Udanego świętowania:):)
    Patrycja.F

  • comment-avatar
    Anonimowy 21 marca 2013 (14:06)

    Serdeczności:))))
    Ania

  • comment-avatar
    Anonimowy 21 marca 2013 (10:24)

    Kochana Asiu!
    W dniu Twojego święta, życzę Ci samych pozytywnych wibracji, dużo uśmiechu, miłości i dziecięcej ciekawości życia. Pozdrawiam!!! Sylwia

  • comment-avatar
    Anonimowy 21 marca 2013 (09:59)

    Droga Asiu!
    W Dniu Urodzin dużo uśmiechu,wiosny w sercu każdego dnia, niekończących się pomysłów oraz przede wszystkim zdrowia, abyś mogła się w pełni realizować w każdej dziedzinie swego życia. Ewka

  • comment-avatar
    Brydzia 21 marca 2013 (08:32)

    Kochana!!! Nieustającej wiosny w sercu w dniu urodzin!!!

  • comment-avatar
    zacisze 21 marca 2013 (05:48)

    Asieńko STO LAT:):):):)::):):):)

  • comment-avatar
    Maryś 20 marca 2013 (22:00)

    ja się zakwiecam Joasiu :)
    Zdjęcia tak piękne, że oczy mi się do ekranu przykleiły!!!

  • comment-avatar
    Anonimowy 20 marca 2013 (21:19)

    Babcia mojego męża zawsze mówiła tak: i nastaną takie czasy, że zima, zimy będzie sięgać:) może to ten czas Asiu:)

    Ja nie wiem jak ją przegonić, może ona by wiedziała ale niestety już jej nie ma z nami:(dożyła prawie 100 lat:) zabrakło jej 3 tygodnie:( Edyta.

  • comment-avatar
    kasia 20 marca 2013 (20:08)

    Hehe, ja mam dopiero zimo-kłopot. Termin porodu na 21 marca, a tu Zosia ani myśli wyglądać na ten ziomb. Śmieję się, że poszła w ciepłolubną mamę i będzie czekała do prawdziwej – ciepłej i zielonej wiosny, a nie tylko tej kalendarzowej… Oby szybko przyszła, bo już mi baaardzo ciężko! A póki co, dziergam kolejne wielkanocne ozdoby – dziękuję Asiu za inspirację :)

  • comment-avatar
    oh-my-home 20 marca 2013 (19:45)

    Wczoraj jechalam pociągiem z Poznania do Warszawy i przez cała drogę towarzyszyła mi zamiec śnieżna ! Ludzie wokół są juz tak zmęczeni tym stanem pogodowym! Słychać to wszędzie, w kawiarni, sklepach, pociągu i na blogach ;) tylko małe, kolorystyczne zmiany w domu są w stanie ukoic moje nerwy ;) lampka jest śliczna!!!!!!! Bardzo mi sie podoba…. Twoje gigantyczne dobiec rownież, marze o zagospodarowaniu tarasu, ale to na razie marzenia :)
    Podziwiam wiosenny domek w Moim Mieszkaniu!
    Pozdrawiam
    Marta

  • comment-avatar
    Marzeniami malowane 20 marca 2013 (19:42)

    U mnie też sypało wczoraj niemiłosiernie. Już myślałam, że dzieci nie poodbieram z przedszkola, bo wyjechać nie mogłam. ;) Po pół godzinie po śladach moich śladu nie było!
    Podobają mi się donice z ptaszkami na parapecie. Ślicznie będą wyglądać, gdy bluszcz zacznie się piąć. A z ogromniastymi donicami widzę, że poszalałaś na całego. :)) Ale przy domku z ogrodem zawsze znajdzie się dla takich wielgusów miejsce!
    Pozdrowionka
    Ewa

  • comment-avatar
    Iza 20 marca 2013 (14:48)

    mnie troche brak sił juz na zaklinanie tej zimy.. czekam teskno do wiosny… a ramki piekne.. zaraz zajrze do sklepu :)

  • comment-avatar
    FojAga 20 marca 2013 (14:28)

    Piękne turkusowe dodatki i moje ulubione szafirki :)
    Do tego rewelacyjne zdjęcia czyli tak jak lubię :)

  • comment-avatar
    Avrea 20 marca 2013 (13:56)

    Pieknie u Ciebie , jak zawsze :)

  • comment-avatar
    Atena 20 marca 2013 (13:45)

    U mnie wlasnie tez sypie snieg, o tyle mam lepiej ze nie zalega tak gruba pierzynka, brrrrr.
    Piekne odcienie tej turkusowej mietki, zaintrygowaly mnie. W domu masz juz tak wiosennie az milo popatrzec, kwiaty usmiechaja sie z kazdego zakatka, uroczo :)
    pozdrawiam serdecznie

  • comment-avatar
    AgnesKa 20 marca 2013 (13:29)

    Piękne wnętrza, zachwycam się i tu i na papierze :D
    Teraz to już wiosna musi przyjść, zwabiona takimi kolorami i kompozycjami!
    Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne posty z wytęsknieniem!

  • comment-avatar
    aagaa 20 marca 2013 (13:17)

    Piękne te turkusowe cudeńka!!!!
    A śniegu u nas wczoraj dosypało tyle,ze szok!!!
    Pozdrowionka przesyłam

  • comment-avatar
    Agnieszka z Mierzei Wislanej 20 marca 2013 (13:13)

    Oooooooooo zasadzenie do donic zapachowego groszku to jest myśl :)

    Pieknie u Ciebie Asieńko :) lampka nocna obłęd :)

    pozdrawiam serdecznie i już dziś składam Ci urodzinowe zyczenia :))) Wszystkiego NAJ NAJ NAJ :)

    pozdrawiam z białej Mierzei :)

  • comment-avatar
    Qchenne-inspiracje, Małgosia 20 marca 2013 (13:01)

    Oj tak.Ja już też mam dość tej zimy. U nas sypało wczoraj sypie dziś.Siedzimy dziś z moim synkiem w domu i tęsknie wyglądamy za okno w oczekiwaniu na wiosnę bo dziś przecież pierwszy dzień astronomicznej wiosny przecież.
    Zrobiłam gofry i pocieszamy się słodkościami w oczekiwaniu na ciepły powiew wiatru.

  • comment-avatar
    Aleja57 20 marca 2013 (11:12)

    Dzień dobry Asiu

    Dziś od rana z poranną kawą zaglądam do Ciebie ;) I co widzę? Piękne dekoracje, i mnóstwo kwiatów. Asiu, jak u Ciebie wiosenne jest…A te donice, no o prostu boskie…nie mogę się na nie napatrzeć. Siedzę..siedzę…i nie mogę przestać czytać Twojego postu…U mnie za oknem zaspy śnieżne, też nie mogę doczekać się końca zimy. Ślę w Twoją stronę mnóstwo pozytywnej energii i uśmiechu – Zawsze z Tobą – Ania

  • comment-avatar
    Grodzia 20 marca 2013 (10:14)

    Witaj Asiu:)
    Przeczytałam Twojego bloga od A do Z:)))
    jestem pod ogromnym wrażeniem. Jesteś niezywkłą kobietą, pięknie tutaj piszesz, piękne robisz zdjęcia, Twój dom jest cudowny!
    Moim marzeniem jest, żeby mój dom który teraz zaczynamy budować kiedyś był tak przytulny jak Twój!:)

    Pozdrawiam Cię serdecznie z Kuźni Upominków:)

  • comment-avatar
    grazyna 20 marca 2013 (10:00)

    Bardzo mi się podobają dekoracje w kolorze przydymionego turkusu.A za oknem u mnie ( środkowa Wielkopolska) tak samo ! też czytam wieczorami przy herbatce.
    Książką mnie zaciekawiłaś – poszukam.
    Pozdrawiam ciepło Asiu :)

  • comment-avatar
    Monika POźNIAK 20 marca 2013 (07:48)

    Jak zwykle prześliczne zdjęcia <3. Dekoracje z kwiatami urocze!!!
    Taki turkus i kolor duck egg to moje ulubione odcienie!!!!!!!!!!!!!!!

  • comment-avatar
    Ircia83 20 marca 2013 (07:43)

    Nigdy nie mogę się napatrzeć na te Twoje piękne wnętrza :)

  • comment-avatar
    monifactura 20 marca 2013 (07:09)

    Witaj Asiu!
    1) W Berlinie TEŻ biało, śniegu mam już po dziurki w nosie ;)
    2) Turkusowe dodatki pięknie się wkomponowały w jasności i biele – jestem fanką wszystkich odcieni tego koloru!
    3) W temacie HR polecam inną jeszcze książkę: "Wstydliwa historia" Ruth Brandon, opisuje ona poza HR rónież jak powstała firma L Oreal. Co do HR, nazwałabym to (w wielkim skrócie) tak: kobieta żywioł z nosem do interesu. Jej postawa NIE jest moją, ale podziwiam za zdecydowane działanie. Raczej nie oceniam, ale ogólnie uważam, że sukces oraz oddanie się jednej sprawie w 100 procentach zawsze okupione jest stratami w innym miejscu.
    4)Pozdrawiam i miłego dnia życzę! :) Moni

  • comment-avatar
    Anonimowy 20 marca 2013 (07:06)

    Wczoraj sie śmiałam,że trzeba iść i starym zwyczajem utopić Marzanna,aby przepędzić zimę, koleżanka się śmiała, że chyba szybciej to ją zakopię w śniegu…, no i masz, ma racje, nawet nie idzie jej utopić, bo mróz był u nas spory i można łyżwy odkurzyć. Pozdrawiam. Ewka

  • comment-avatar
    Ania 20 marca 2013 (06:50)

    O Twoich pięknych wnętrzach chyba już wszystko zostało napisane. :) Osobiście lubię wracać na tego bloga, czytam go od czasów konkursu na blog roku – chociaż komentuję od niedawna. W tym roku po raz pierwszy od wielu lat, postanowiłam zrobić własne dekoracje na Wielkanoc. Czekam na paczkę z półproduktami i zabieram się do roboty :)
    A zachęciło mnie to, że zalinkowałaś tu któryś ze sklepów. Obejrzałam wianki i zapragnęłam sama mieć takie. A przecież kiedyś sama robiłam dekoracje. Później jedne studia, drugie studia, ciąża, 4 przeprowadzki i gdzieś już było nie-chce-mi-się. Poza tym jeśli ma się wynajęte mieszkanie, to gdzieś tam się kolebie – a po co robić coś, kiedy nie wiesz, ile będziesz mieszkać, nie Twoje itp.
    Ściskam z ośnieżonego miasteczka.

  • comment-avatar
    Anonimowy 20 marca 2013 (06:42)

    Droga Asiu.

    Muzyka już gra,
    podkręć tylko, by był pełny czad,
    niech dowie się cały świat,
    że dziś kończysz 18 lat!
    Slodkie buziaki :)
    Stenia

  • comment-avatar
    katrin.deco 20 marca 2013 (06:29)

    Wczoraj wieczorem przyjechałam ze słonecznej Bawarii z masą sadzonek i tu wielkie rozczarowanie -śnieg. Chyba go rozgrabię i wywiozę nad rzekę. Nastawiłam się ogrodowo i liczę na kilka przychylnych dni dla ogrodniczki.
    Pięknie i słonecznie u Ciebie. Ogromne flakony prezentują się tak dostojnie. Zazdroszczę Ci ogromnego okna na taras. Pięknie doświetla wnętrze.
    Pozdrawiam z wiosennym optymizmem.
    Kaśka

  • comment-avatar
    Lili Naturalna 19 marca 2013 (22:22)

    Ja natomiast w kwestii książki, bo cudowność pozostałych rzeczy – bezsprzeczna. Czytałam ją też z zapartym tchem i szybko. Dowiedziałam się naprawdę masę interesujących rzeczy. Ale co do postaci to się zgadzam – mieszane uczucia. HR stawiałam za wzór i ceniłam jej talent i ciężką pracę. I nadal cenię, ale już nie wiem czy chciałabym być taka jak ona. Nie wiem czy pozwoliłabym sobie na widywanie męża 2 miesiące w roku, a dzieci czasem weekendami. Choć w sumie wiem – nie pozwoliłabym! Nie wiem czy była szczęśliwa, choć pewnie praca dawała jej dużo szczęścia. Ale przecież jest w życiu coś ważniejszego:) Pozdrawiam ciepło!

  • comment-avatar
    Beti 19 marca 2013 (21:51)

    Tak miło ogląda się Twoje zdjęcia. Szkoda, że ostatnie przypomniało mi o tym co za oknem.
    Ej ta wiosna, jakaś taka leniwa w tym roku ;)

  • comment-avatar
    vivi22 19 marca 2013 (21:23)

    rameczka śliczna ale nie dałabym za nią 50zł… Po prostu uważam, że to wygórowana cena. I chciałam rzec, że uchyliłam nam ciut drzwi do swojej sypialni :) A u Leosia zmienił się pokoik? Bo dawno nic nie pokazywałaś. Jeśli można prosić i zdjęć kilka. Szukam inspiracji bo będę urządzała pokój dla córki… Pozdrawiam Cię Asiu serdecznie :)

    • comment-avatar
      GreenCanoe 19 marca 2013 (22:25)

      najstarsza zasada marketingowa -rzecz jest tyle warta, ile kupujący chce za nią zapłacić:)

  • comment-avatar
    -mamon- 19 marca 2013 (20:56)

    Przysiadłam się chwilkę zagrzać i zmykam:)

  • comment-avatar
    Dorota 19 marca 2013 (19:38)

    Chociaż za oknami zima w całej swej okazałości, to u Ciebie – wiosennie, lekko i subtelnie. A ja Twoimi śladami umieściłam gałęzie wierzby mandżulskiej w wazonie z wodą ( również z Armonii) i czekam na zielone pędy. Jak tylko się pojawią to zawisną moje miętowo- różowe pisanki z tkanin. Nie mogę się doczekać. A nawiązując do Twojego poprzedniego postu- kupiłam 3 białe duże filiżanki do wiosennych kompozycji. Zamierzam stworzyć coś podobnego do Twoich w biedronkowych foremkach. Pozdrawiam i już dziś życzę Wszystkiego Najlepszego z okazji urodzin! Sto lat!

  • comment-avatar
    Katarzyna 19 marca 2013 (19:32)

    Synus mi pisze z Wroclawia, ze bialo, ze sniezyce , a ja dzis sycilam oczy seledynowa zielenia trawnikow:))I przypomnialam sobie, moj pierwszy raz w Alzacji, to byl koniec marca, przyjechalam z szarej, zimowej Polski, a tu kwitly forsycje i drzewka owocowe. Tylko 800 km od polskiej granicy, a jednak jest roznica.

    Wysylam Wam cieplutkie powietrze i slonce.

    I niech zyje kolor.
    Kasia

    • comment-avatar
      GreenCanoe 19 marca 2013 (22:17)

      Kasiu….a ja planuje trasę do Ciebie:):)
      Mam do zrobienia 2 sesje we Francji – i namawiam Pawła, żebysmy do Was zajechali jeszcze te setki kilometrów zbaczając…. :):):) Chcesz nas jeszcze???/:)

    • comment-avatar
      Katarzyna 21 marca 2013 (13:56)

      Asiu, czy chce??;))
      Napisalam na adre mailowy:)))

  • comment-avatar
    Biały Domek 19 marca 2013 (18:40)

    Mimo że zaglądam bardzo często to mój pierwszy komentarz
    Prześlicznie, ja też wnoszę do domku wiosnę, i już chyba wszystkie Panie Domów są bardzo stęsknione za pracami w ogródkach :)
    Rameczka cudna bo w moim ulubionym turkusie, nie sądziłam że już o tej porze mogę zacząć wysiewać nasionka, muszę doszkolić się w "ogrodnictwie" :)
    a marzannę w tym roku pierwszy raz całą rodzinką zrobimy i "póścimy w otchłanie"
    Przepiękny klimat :)

    • comment-avatar
      GreenCanoe 19 marca 2013 (22:15)

      oj, bardzo duzo nasion możesz już wysiewać.
      Warzywka – ale także ozdobne. Tylko musisz miec miejsce – jasne i w miare ciepłe, by mogłuy sobie rosnąć.

      Pozdrawiam ciepło bardzo:)

  • comment-avatar
    Mama Maminka 19 marca 2013 (18:34)

    Asiu jesteś moim niedoścignionym wzorem (: już pisałam,ze mam ochotę ,zainspirowana Twoim blogiem,zmienić co nieco,ale chyba to mi się nie uda!W porównaniu z tobą jestem karłem artystycznym.Piękne wnętrza,takie czyste,takie idealne….pozdrawiam

    • comment-avatar
      GreenCanoe 19 marca 2013 (22:14)

      Nie umiejszaj swoim talentom – nie mozna tak.
      Wierze w to, że na pewno uda Ci się wszystko – co tylko sobie zaplanujesz. Grunt to dobry projekt, potem zebranie funduszy – i dobra organizacja pracy!:)

      i gwarantuję Ci, że nie mieszkam w idelanym wnętrzu. masz na to moje słowo honoru.

    • comment-avatar
      GreenCanoe 19 marca 2013 (22:14)

      no i jeszcze byka popełniła. "umniejszaj" miało być:)
      Buziaki mamo maminka:)

  • comment-avatar
    attea atea 19 marca 2013 (18:33)

    Właśnie wróciłam ze spotkania i nawet trasa Gdynia-Wejherowo biała i prawie nieprzejezdna,to co dopiero obwodnica.Cały dzień sypie i człowiekowi nic sie nie chce.A właśnie obejrzałam wiadomośći i okazuje się,że jeszcze przez dwa tygodnie będziemy mieli taki raj:)))Będziemy mieli chyba białe święta:)))

    • comment-avatar
      GreenCanoe 19 marca 2013 (22:12)

      no ……to super:) To już będzie nasza 2ga Wielkanoc tutaj w takim razie – w bieli:)

  • comment-avatar
    Sylwia:) 19 marca 2013 (18:30)

    Bardzo podoba mi się kolor ramki i lampki. Hiszpanie nazywają go azul verdoso /w wolnym tłumaczeniu wychodzi na niebieski zielonkawy/ – podoba mi się to określenie :)
    Pozdrowienia
    Sylwia:)

    • comment-avatar
      GreenCanoe 19 marca 2013 (22:11)

      Pięknie nazwany – bo właśnie ten rodzaj turkusu to jak dla mnie jest zaturkusowana mięta:):):)
      mój mąż zawsze jak słyszy, gdy rozmawiam z innymi kobietami o kolorach i jak je nazywam po swojemu – łapie sie za głowę:):):)

    • comment-avatar
      Sylwia:) 20 marca 2013 (21:42)

      :)))) zauważyłam, że mężczyźni mają przy takiech babskich, kolorowych rozmowach, wyraz twarzy Krzysztofa Kowalewskiego w scenie z Misia, kiedy zamiast sobowtóra Ochódzkiego, wchodzi gość z bandżolką ;)

  • comment-avatar
    witchqueen 19 marca 2013 (18:17)

    ale się rozleniwiłam:)

  • comment-avatar
    Mamusia 19 marca 2013 (17:55)

    Wszystko komponuje się i wygląda cudownie :)

  • comment-avatar
    Anonimowy 19 marca 2013 (17:54)

    Ja wczoraj wieczorkiem wyjrzałam za okno a tutaj ku mojemu zaskoczeniu śnieg sobie leży, na szczęście tutaj u nas (woj.opolskie) śniegu mamy maluśko, ale i tak zimno, wietrznie brrr…. Promyków słońca jak niczego innego teraz brak chyba wszystkim. Pociesza mnie jednak myśl,że już tylko bliżej niż dalej do prawdziwej wiosny no i fakt,iż po jutrze kalendarzowa wiosna to jakoś tak lepiej na serduchu:):) a u Ciebie jak zawsze cudnie:) mam chrapkę na te donice ach…piękne. przepiękne dekoracje, zdjęcia.
    Pozdrawiam cieplutko
    Patrycja.F

    • comment-avatar
      GreenCanoe 19 marca 2013 (22:10)

      Patrycja – ja mam śniegu po kolana…
      słowo.

    • comment-avatar
      Anonimowy 20 marca 2013 (15:58)

      Wierzę Ci, zresztą widać na zdjęciu ile śniegu, współczuje Wam, zimę bardzo lubię ale wiosnę zdecydowanie bardziej;) u nas dziś słoneczko, cieplutko aż same ręce rwą się do roboty:)
      Wysyłam trochę tej naszej wiosenki w Twoje strony oby i do Was jak najszybciej zawitało słoneczko:)
      Patrycja.F

  • comment-avatar
    sandra 19 marca 2013 (17:52)

    Pięknie tu.. od samego początku zachwycam się Twoim blogiem, wnętrzami. Cudo!

    • comment-avatar
      GreenCanoe 19 marca 2013 (22:09)

      Kwiaciarenko, Aniu, sandro – dziekuje i wysyłam ściski wiosenne:)

  • comment-avatar
    anna studio 19 marca 2013 (17:34)

    Piękne klimaty…na pocieszenie spragnionych oczu…:)
    Doczekać się nie mogę…wiosny i kolejnego numeru magazynu…:)
    Drogie Panie…obie przeciągacie…;))))

  • comment-avatar
    Kwiaciarenka 19 marca 2013 (17:17)

    Przepięknie to wszystko urządziłaś w takiej atmosferze można czekać na wiosnę,w każdym razie Pani Wiosny ani widu ani słychu.Pozdrawiam cieplutko

  • comment-avatar
    Ali 19 marca 2013 (17:13)

    Oj, Mazury też zaśnieżone !!!!! POgoda okropna i wieje strasznie.
    Jestem zachwycona Twoją ceramiką tarasową. Piękna.
    Kupiłam dzisiaj astry i posieję.
    W domu też mnóstwo kwiatów,oprócz hiacyntów i tulipanów, kupiłam też dzisiaj prymulki, stokrotki i bratki. Wiosno, gdzie jesteś ?, zaspałaś ? pozdrawiam :)

    • comment-avatar
      GreenCanoe 19 marca 2013 (22:09)

      juz bratki znalazłaś??????? Ja szukałam wszędzie – u nas jeszcze nie ma w sklepach….

    • comment-avatar
      Ali 23 marca 2013 (17:57)

      Kupiłam w Brico, ponieważ w ogrodniczych u nas dość późno się pojawiają, :)

  • comment-avatar
    LadyDi 19 marca 2013 (17:11)

    Fotki urocze … A odnośnie zimy … szkoda słów :9 Ja nie wiem czy jutro wyjadę z garażu … Pada i pada …

  • comment-avatar
    Anonimowy 19 marca 2013 (16:55)

    Hejuś! Nie mam sposobu na przegonienie zimy, za to mam sposób, jak przetrwać czas w oczekiwaniu na wiosnę i nie ocipieć. Zaparzyłam kubek kawy zbożowej i wtrąciłam byczy kawał ciasta czekoladowego, w oparach cytrusowych aromatów, sączących się z kominka aromatycznego, czekam aż się cholerze, zimie znudzi i odejdzie.Pozdrawiam JaśnieOświecona:)

    • comment-avatar
      GreenCanoe 19 marca 2013 (22:08)

      ….no niezły sposób:):):) ale z taka dieta, to jak znam swoje mozliwości miałabym tylnią część rozmiarów niemożebnych:):):):):)

  • comment-avatar
    Myszka 19 marca 2013 (16:51)

    To co za oknem to faktycznie masakra jakaś:( Ale za to w domku masz piękną wiosenkę:):):) Muszę i ja baziek poszukać, tylko czy znajdę je pod tym śniegiem?

  • comment-avatar
    kasia 19 marca 2013 (16:48)

    Na Mazurach tez sypie i mrozi zdrowo, w ramach protestu nie wychodzę z domu;-) Ale kocham biel tyle, ze we wnętrzach … tak jak u Ciebie. Niektóre pomysły skopiuje u siebie, np donice z form na baby! Super pomysł. Pozdrawiam z zasypanej Krutyni!

    • comment-avatar
      GreenCanoe 19 marca 2013 (22:07)

      Dziękuję i oodsyłam serdeczne pozdrowienia!!

  • comment-avatar
    Goniaa 19 marca 2013 (16:10)

    Asiu, piękne zdjęcia. Ja ciągle się uczę ale nie wychodzą mi tak ładnie. Może to kwestia otoczenia. U Ciebie jest po prostu ślicznie więc i zdjęcia wychodzą takie same. Chyba muszę zrobić remont w domu. Te duże donice z ogrodowymi kwiatami – super pomysł, będę kopiować a raczej inspirować się. Srebrne foremki na ciasto w charakterze dekoracji już wcześniej sobie przygotowałam, tyle, że moje są "vintage" z pchlego targu. Pozdrawiam.

    • comment-avatar
      GreenCanoe 19 marca 2013 (22:06)

      oj tam oj tam…Małgosiu -no nie bądż już taka skromna:):):)
      Wianeczki będziesz robiła? widziałam na stronie jakieś przygotowania???

  • comment-avatar
    Bałatka 19 marca 2013 (15:57)

    Oj tak…obwodnica trójmiasta rzeczywiscie była długie godziny zablokowana. Odległość którą codziennie przemierzam w 15-20 minut dzisiaj pokonałam w 1,5 godz…. Tak naprawdę to jeszcze marzec wiec zima ma prawo powalczyć. Przecież to i tak końcowe jej podrygi….ta myśl mnie trzyma przy życiu ;-) Piękne donice z soczysta zielenią….trudno od nich oderwać oczy.
    W czwartek , jak co roku ruszamy z dziećmi w kolorowym korowodzie z Marzanna,spacerując alejkami parku oliwskiego…..wygonimy zime …obiecujemy! ;-)

    • comment-avatar
      GreenCanoe 19 marca 2013 (22:04)

      Przeganiajcie ile wlezie…a może jednak sie uda!:)

  • comment-avatar
    dede51 19 marca 2013 (15:48)

    Asiu, jak wiosennie u Ciebie!patrzac na Twoje donice z roslinkami, ta biel za oknem wcale nie jest taka straszna :) a donice sa naprawde przesliczne…nie wiem, jak Ty to robisz, ale po kazdym Twoim poscie chce mi sie przestawiac, sadzic, zmieniac i upiekszac nasz dom :) a na wiosne czekam jak na zbawienie w tym roku, ten snieg mnie po prostu dobija!ale jedno jest pewne-wiosna w koncu przyjdzie i tego sie trzymajmy :))) buziaki!

    • comment-avatar
      GreenCanoe 19 marca 2013 (22:04)

      ja juz sie psychicznie nastawiłam na białą wielkanoc:)

  • comment-avatar
    LandHausLeben 19 marca 2013 (15:34)

    Wonderful photos and blog!!
    Have a nice day!
    Carmen

  • comment-avatar
    Galeria Linki 19 marca 2013 (15:16)

    Kilka dni temu kupiłam nowy numer MM i… zakochałam się w Twoim domu! Dla mnie jest tak idealny, że mam ochotę tę okładkę oprawić sobie w ramkę jako mój życiowy cel :)

    U mnie niestety też zima i wszystko była oddała za odrobinę słoneczka i zielonej trawy. Bardzo mi się podoba pomysł z kwiatami. Szkoda, że nie mam na nie miejsca i w dodatku w moim mieszkanku są małe okna, których z całego serca nienawidzę.

    Pozdrawiam bardzo ciepło, bo w tę pogodę nawet nie wypada inaczej :)

    • comment-avatar
      GreenCanoe 19 marca 2013 (22:03)

      mówiż, że nie ma idealnych domów – a juz na pewno nasz nie jest idealny:)
      jest zwykły. Pamiętaj, że ładne zdjęcia to tylko malutki skrawek normalnego zycia:)
      pozdrawiam ciepło!

    • comment-avatar
      Karolina 20 marca 2013 (08:42)

      Asiu, zwykły dom? :( to ciekawe jak nazwałabyś mój dom rodzinny.. w którym te same ozdoby stoją od lat, bo po prostu są ważniejsze wydatki niż co sezon nowa dekoracja. nie odbierz tego jako złośliwość, ale przecież masz niezwykły dom, skąd ta skromność, czemu to wypierać? niejedna osoba marzy o takim po lekturze tego bloga:) mojej mamie marzy się duża latarnia, może uzbieram na nią pieniążki na Dzień Matki :)

    • comment-avatar
      GreenCanoe 20 marca 2013 (10:01)

      Karolino – ja uważam, że mam zwykły dom. Bez fajerwerków wydziwień i technologicznych nowinek:) Kwestia samego stylu urządzenia – to całkiem osobny temat. W niezwykłych domach czy apartamentach bywałam choćby przy wykonywaniu róznych sesji. I widziałam zawodowo takie wnętrza, które zapierają po prostu dech w piersiach, aż chce się przysiąść z wrażenia:) – co nie przeszkadza mi cały czas kochać własne cztery kąty:)
      Nasze gusta, odniesienia do danych stylów, postrzeganie konkretnych wnętrz – będą wynikały z różnych doświadczeń. Pozdrawiam Cię bardzo ciepło:)

    • comment-avatar
      Karolina 20 marca 2013 (15:19)

      Asiu – dla mnie Twój dom jest niezwykły i zawsze będzie niedoścignionym wzorem. To właśnie twój dom tak na mnie działa, że aż zapiera dech w piersiach. Prawdziwego piękniej urządzonego domu jeszcze nie widziałam. Ale ja jestem prosta dziewczyna.
      Pozdrawiam:)

    • comment-avatar
      Galeria Linki 20 marca 2013 (15:59)

      Też się nie zgodzę, że jest zwykły:) Ja jestem jedyną osobą w rodzinie dla której otoczenie w jakim przebywa jest bardzo ważne i nie jest mi z tego powodu lekko. Na każdy zakup wszyscy reagują: ale po co ci to? No jak to po co? Żeby dusza mi się radowała :)) Moim zdaniem wszyscy którzy dostrzegają piękno w starym kredensie, ślicznej filiżance, kocie wtulonym w kocyk i słoiku konfitur przewiązanym uroczą wstążeczką są wielkimi szczęściarzami. Często niezrozumianymi, ale to już inna kwestia. Na razie mieszkam w mieszkaniu tymczasowym, ale mam nadzieję, że kiedy będę już miała ten mój wymarzony prawdziwy DOM to wystarczy mi kreatywności, wrażliwości i niestety funduszy, by stworzyć tak wspaniałe otoczenie jak Twoje:) Na razie oglądam, podziwiam i przyznaję podkradam drobne pomysły (proszę to potraktować jako komplement:)Pozdrawiam:)

    • comment-avatar
      GreenCanoe 20 marca 2013 (17:16)

      Dziewczyny – po pierwsze, bardzo Wam dziękuję za tyle komplementów. Tak sie wokół rozejrzałam po przeczytaniu Waszych komentarzy….i po prostu przyjmuję bez dalszego gadania:)do wiadomości, że ta przestrzeń może być dla Was niezwykła – choć dla mnie to po prostu codzienność. Dziękuję Wam bardzo za to uznanie.
      Karolinko – prostota jest źródłem piękna. Gdy mówię o czymś – że jest proste – to zawsze jest to w brzmieniu pozytywne.Prosty – znaczy przejrzysty, klarowny,w dobrym guście:)
      Linko- z całego serca życzę Ci spełnienia marzeń o własnym kącie.
      uściski dla Was ogromne posyłam:)

  • comment-avatar
    natooral 19 marca 2013 (15:14)

    Jak czysto i przejrzyście u Ciebie, tak jasno i przytulnie. Jestem zachwycona. Ja czekam na tę książkę w bibliotece. Niestety jestem 12 w kolejce, czyli jakiś rok czekania? Chyba już sobie ją kupię.

    • comment-avatar
      GreenCanoe 19 marca 2013 (22:02)

      :):):) no tak – 12 osób to sporo:)

  • comment-avatar
    rosaliaa 19 marca 2013 (14:48)

    przecudnie u ciebie, zakochałam się w turkusowych drobiazgach z twoich zdjęć. Co do zimy, też mam jej dość

  • comment-avatar
    aniolymilewidziane 19 marca 2013 (14:38)

    Jestem w stanie wydusić z siebie tylko – "jak cudnie"… Pozdrawiam i zapraszam również do siebie :-)

  • comment-avatar
    Laboratorium Bez Wody 19 marca 2013 (14:36)

    Meldunek pogodowy z Katowic brzmi – zimno, wieje i pada (wszystko pada)! Koniec meldunku.

    Jedyny magiczny sposób na zimę, jaki znają Laborantki, to zaklęcie: "Czary mary zimo a kysz!". Powtarzać głośniej lub ciszej wedle potrzeby.

    Gorąco pozdrawiają z serca śląska,
    Laborantki mocno podupadłe na duchu (taki chleb powszedni rękodzielnika)

    • comment-avatar
      GreenCanoe 19 marca 2013 (17:40)

      To ja powtórzę mantrę z poprzedniego posta: cycki do góry:) i do przodu.
      Będzie lepiej na pewno!!!
      pozdrowienia dla serca śląskiego – z lasu:)kaszubskiego.

  • comment-avatar
    anita sie nudzi 19 marca 2013 (14:31)

    prześliczna patera no i te turkusy!

    • comment-avatar
      GreenCanoe 19 marca 2013 (22:01)

      no własnie łaziły ostatnio za mna turkusy – i te bardziej zgaszone, ale i te żywsze:) no to je powyciągałam na światło dzienne.:) Anitko – buziaki.

    • comment-avatar
      anita sie nudzi 20 marca 2013 (18:31)

      Asiu wypróbowałam zapiekankę z łososiem z Mojego mieszkania.matko jedyna,cud miód!!!!!!!!!!!! już ja kocham :p
      Małżonek wypróbuje babę :p

  • comment-avatar
    Anonimowy 19 marca 2013 (14:31)

    Droga ASIU kiedy ukaże sie wiosenny magazyn?czekam z niecierpliwością-ania

    • comment-avatar
      GreenCanoe 19 marca 2013 (22:00)

      Planujemy by sie ukazał na święta…by było co poczytac i pooglądać.

    • comment-avatar
      Agnieszka Pusz 20 marca 2013 (08:34)

      Oj, a ja myślałam, ze na pierwszy dzień wiosny będę miała lekturę! ;(

  • comment-avatar
    Anonimowy 19 marca 2013 (14:10)

    Jak pięknie u ciebie-ja też przywołuje wiosnę kwiatami a mam ich w kwiaciarni pod dostatkiem -wiosno przybywaj.pozdrawiam cieplutko ania.

  • comment-avatar
    mysza 19 marca 2013 (14:10)

    ja też mam już dość zimy :/ nawet kwiaty które masowo kupuje przestają wystarczać..
    bardzo mi się podoba turkusowa lampka i ramka obok niej..
    a korona jest skąd??poluje na taką..

  • comment-avatar
    balerinaszydełkowanie 19 marca 2013 (13:58)

    Książka i jej postać, to jak ze skrytą miłością gdy ją pokażemy światu traci swój blask :)
    Dziś już tyle razy walczyłam ze śniegiem że rodzina nazwie mnie odśnieżarka hihi może razem utopimy "marzannę" ?
    Zdjęcia i te kwiaty och :D

  • comment-avatar
    Anna Poreda 19 marca 2013 (13:56)

    Może trzeba się zebrać w babskim gronie i jakiś taniec słońca odtańczyć ;) Pięknie tu… oczy nacieszone, wracam zatem do pracy;) Pozdrawiam serdecznie!

  • comment-avatar
    agnie szka 19 marca 2013 (13:48)

    Ależ u Ciebie kwiecia :))) Ja właśnie wyrzucam jedne cebulki i jutro coś będę w tym temacie myślała…dobrze mieć takie donice przygotowane, ale przyznam, ze pewnie się nie zabiorę i potem jakieś "gotowce" pokupuję.
    Ciekawa jestem biografii, może się skuszę :)
    A, teelight piękny :))
    Miłego dnia i byle do wiosny :)) Jutro już ma być słonko, a w święta u nas ponoć 10 stopni i pogodnie :)))
    xoxo

    • comment-avatar
      GreenCanoe 19 marca 2013 (17:38)

      jak na razie, to ledwie widac drogę:) słońca mi brakuje jak niczego innego.
      Biografia wciąga, ale też wywołuje wiele przemyśleń- co do zasad działania biznesu…i samych wartości rzeczy.

  • comment-avatar
    Tomaszowa Chata 19 marca 2013 (13:48)

    Muszę przyznać, że przywoływanie wiosny w tym roku to bardzo wyczerpujące zajęcie, pochłaniające mnóstwo energii.
    Patrzę na swoje wiosenne dekoracje i coś mi w tym obrazie nie pasuje… oczywiście, to ta oślepiająca biel za oknem i lecące z nieba pióra. Nasze jezioro z lotu ptaka wygląda jak wielka zimowa skarpeta:) Podczas dzisiejszego spaceru z Biszkoptem brodziłam w zaspach śnieżnych. A nasz czworonóg z uchachanym pyskiem brykał w nich w najlepsze… należy do nielicznej grypy śniegowych entuzjastów:):)
    Jak dobrze, że można nacieszyć oko fotkami z Waszego wiosennego domostwa.

    Ciepło pozdrawiam
    Tomaszowa

    • comment-avatar
      GreenCanoe 19 marca 2013 (17:37)

      Ty masz biszkopta, my mieliśmy CIACHA kiedyś – ale też zastanawialiśmy się nad nazwą Biszkopt:)

      uściski wielkie!!!

  • comment-avatar
    margo 19 marca 2013 (13:47)

    Prześlicznie u Ciebie,tak subtelnie i wytwornie.U mnie w saloniku zagościł taki sam kolorek.Zima nas nie opuszcza,,,i gnębi,,ach:)

  • comment-avatar
    Fiorello 19 marca 2013 (13:46)

    Asiu,

    Dziś w ramach sportu, przeciągnęłam Adaśka na sankach. Śnieg ciągle pada i nie widać końca. Jezioro przykryte białym puchem. Jest pięknie, szkoda, że tak nie jest w Wigilię, gdy czekamy na śnieg jak na pierwszą gwiazdę.
    Tęsknię za zielenią podobnie jak wszyscy. Za lekkim sweterkiem i baletkami.
    Adaś dostał na urodzinki nowy komplet do piaskownicy: aktualnie w wiaderku nosi klocki, grabiami grabi dywan, a foremkami do babek bawi się w wannie!
    Normalnie anomalia na całego;-)
    Pozdrawiam ciepło!
    Ania

    • comment-avatar
      GreenCanoe 19 marca 2013 (17:36)

      ::):):) masz rację, dla nas to będą juz 2gie Święta ze śniegiem w tle.
      Ledwo dziś Leo z przedszkola odebrałam – zaspa za zaspą.

  • comment-avatar
    iska_k 19 marca 2013 (13:45)

    Asiu! Jak u Ciebie cudownie!!! Te wielkie donice i ta patera, są cudowne! A kolor pięknie się komponuje z bielą! Ja też już uległam, ale nie skupiłam się na jednym :( tylko na kilku, mieszanka, ale mam nadzieje, że nadal z gustem … Pięknie też wyglądają Twoje okna, u mnie niestety są widoczne puszki od rolet (dom był budowany 10 lat temu) i nie mogę sobie okien odkryć :( Odpędzamy zimę, odpędzamy! Buziaki!!!

  • comment-avatar
    Katka 19 marca 2013 (13:42)

    No u mnie w Łodzi dziś to samo,jakaś masakra ;(Normalnie jakby grudzień nastał a jedynym pocieszeniem jest to ,że o 17,00jest widno:)Brak słońca zamęczy nas wszystkich ,ja chcęęę WIOSNY!
    A u Ciebie jak zwykle cudownie i te piękne donice,zakochałam się w nich :)Pozdrawiam z wielkim uśmiechem jak słońce :D)))

    • comment-avatar
      GreenCanoe 19 marca 2013 (17:35)

      Donice chyba jeszcze można kupić. Co jakis czas producenci wycofują się z konkretnych serii – ale widziałam je jeszcze w sklepie. Są naprawdę porządne.

    • comment-avatar
      Anonimowy 19 marca 2013 (18:08)

      Te duże donice z dzwonkiem i te z parapetu z ptaszkami to też z Armonii? Piękne! A tak na marginesie to mieszkańcy Green Canoe Wiosnę przecież mają cały rok w domu! W końcu ktoś tu przyszedł na świat z wiosną chyba? ;) I to się czuje czytając Cię i oglądając… Pozdrawiam serdecznie!

  • comment-avatar
    Anonimowy 19 marca 2013 (13:31)

    Witam cieplutko!
    U mnie na południu podobnie za oknem :(
    Śliczny masz ten domek, podziwiam od dawna !
    Też zaczęłam czytać tę książkę, muszę jednak podkręcić tempo ;)
    Pozdrawiam:)))
    Monika

    • comment-avatar
      GreenCanoe 19 marca 2013 (17:34)

      A jak ją odbierasz? I samą osobę Heleny?

    • comment-avatar
      Anonimowy 27 marca 2013 (14:54)

      Mam nadzieję, że w czasie Świąt ją skończę i wtedy się odezwę :)

  • comment-avatar
    Scraperka 19 marca 2013 (13:29)

    witaj w tą zamieć przeokrutną:) u nas to samo we Wrocławiu! no płakać się chce, bo gdzie ta wiosna, jak już jutro przyjść powinna? ale patrząc na Twoje zdjęcia zachwycam się wiosną we wnętrzu. akcenty turkusu i to jeszcze delikatne? uwielbiam! wspaniale wprowadzasz kolor. jest delikatnie, a bardzo optymistycznie. Podziwiam te donice i z zachwytu wyjść nie mogę:)

    książki nie czytałam, ale z chęcią bym do niej zajrzała, aby powymieniać się opiniami… może na nią jakoś trafię?

    Asiu dużo dużo słonka! :) i powrotu wiosny:*
    och jak cudnie… czekam na magazyn niecierpliwie!

Skomentuj

Szanuję Twoją prywatność, Twój adres mailowy nie będzie widoczny.