Jedna z dech – ta większa zawisła planowo nad komodą, i szczerze mówiąc nie wiem czy coś jeszcze z nią zrobię, podoba mi sie taka samotna. Pobieliłam ją tylko i potraktowałam szczotą – coby ją bielenie nie odmłodziło zbytnio.
Z drugiej dechy zrobiłam świecznik w ramę. Dokładnie – dechę małżonek na pół potraktował – potem znowu bielenie i szczotkowanie, montaż i dorobienie świecznika. Zastąpił lawendę. Świecznik brzmi dumnie – choć jest wyczarowany ze zwykłego a’la zardzewiałego drutu i na 1 ikejkę. Ekstremalnie w skandynawskim typie – lubię tego typu klimaty. Siermiężna prostota…ale urokliwa, prawda?
I teraz znowu o wytworach wynikających z tego, że nie ma w sklepie. Nie ma bowiem w sklepie abażurów do moich lampek…Lampka na komodzie stała goła kilka miesięcy. Nie wytrzymałam.
Z grubego drutu zrobiłam szkielet abażuru, ciężko było – przyznaję, potem uszyłam mu ubranie – z delikatnej bawełny i batystowej koronki. Ten abażur jest cały przesiąknięty myślami o konkretnej osobie. Nie wiem czy Wy tak macie – ale ja akurat własnie tak mam, że kiedy coś mnie trapi – łapię się za pracę, i wtedy jakoś mi lżej. Wykonałam więc dziś abażur – będąc myślami totalnie gdzie indziej… Oto migawki wreszcie oświetlonej komody.
Dobranoc na dziś. I uważajcie na renifery….czają się na dalszą ekspansję…:)
Dziękuję za Twój komentarz.
30 komentarzy
Anonimowy 25 kwietnia 2010 (20:15)
Jestem pod wrażeniem tak cudownej oprawy i tak subtelnego sposobu smakowania życia.Dzielenie się z innymi i przekazywanie tej radości jest dopełnieniem tego wszystkiego tak często o tym zapominamy a przecież dobro wraca pod różnymi postaciami.Mam nadzieję,że nasze komentarze są na to dowodem i przyczynią się do dalszych twórczych i niebiańskich pomysłów.Pozdrawiam Gorąco
Anonimowy 7 lutego 2010 (09:40)
Witam!Znalazłam ten blog dzięki mojej ulubionej gazecie Weranda Country.I jestem tu już codziennie, ba nawet czasami kilka razy dziennie:) Nie potrafię nawet tego opisać jak tu jest pięknie, jak fajnie, że można zajrzeć na taką stronę i znaleźć mnóstwo inspiracji dla siebie.Dzięki Tobie "zwykłe" rzeczy stają się niezwykłymi.Uwielbiam tu zaglądać!!!Dziękuję że Jesteś!!!
Anonimowy 28 listopada 2009 (17:58)
Kocham Cię;-)! Reniferowa
Anonimowy 28 listopada 2009 (15:48)
Witam. Strasznie chciałam spróbować i zrobić moje pierwsze reniferki, ale mam pytanie techniczne co to znaczy pobielić deski czy i jak?? Bardzo prosże o odpowiedź i pozdrawiam serdecznie. Karolcia :)
Kamila 28 listopada 2009 (09:12)
ZAPRASZAM PO ODBIÓR WYROZNIENIA. POZDRAWIAM
agnesha 25 listopada 2009 (14:51)
Zapraszam do mnie po Wyroznienie Kolezenskie , te reniferki mnie przekonaly ;)
Madlinka 25 listopada 2009 (13:17)
Ależ pięknie:)
Cudowny dom:)
Zapraszam po wyróżnienia:)
agnesha 24 listopada 2009 (19:16)
wow, renifery sa rewewlacyjne ! normalnie zaczynam zazdroscic… zawsze jak mnie nosi i chce mi sie zrobic ,,cos,, a nie wiem dokladnie co , wpadam do ciebie po natchnienie, jak juz tak popatrze i sie ponatycham to zawsze cos mi do glowy wpadnie ! fajnie ze pokazujesz nam swoj swiat ! swoj dom … dziekuje
elisaday79 24 listopada 2009 (17:05)
Wszystko śliczne…nie będę się rozpisywała,bo chyba wszystko już powiedziano przede mną…tylko tyle,że ślicznie:)
Kamilcia 24 listopada 2009 (14:23)
piękny klimat stworzyłaś w domu !!! wszystko bez wyjątku ogromnie mi sie podoba :) pościel potomka super :)
kasandra 24 listopada 2009 (05:42)
REWELACJA !!!! OCZU ODERWAĆ WPROST NIE MOGĘ !!!!
BUZIACZKI ŚLĘ
Kamila 23 listopada 2009 (16:57)
Pieknie u Ciebie i chętnie tu zaglądam.
MIEJSCE W KTÓRYM ZNAJDUJE SIĘ KOMODA – ŚLICZNE . MASZ OKO DO DEKORACJI .
POZDRAWIAM GORĄCO
szewczykana 23 listopada 2009 (13:02)
kurcze, ja nie planowałam reniferów na święta, ale jak zobaczyłam Twoje… to zapragnęłam mieć podobne :)
labarnerie 23 listopada 2009 (09:21)
I znowu mnie zatkało :) Cudne wszystko … bez wyjątku, ale najbardziej podoba mi się ta decha nad komodą i … świecznik w ramie :) Piękne … proste … przaśne … Całusy ślę … Aha, ja też mam w sypialni jedną lampę bez abażura … jedna ma, a do drugiej już nie mogę trafić takiej samej … może pokombinuję, tylko, że moje lampy są duże, stojące … a więc i abażury muszą być spore … i to dwa :) Ale jak w sklepach nie ma, to nie pozostaje chyba nic innego jak zakasać rękawy i do dzieła, tylko ja takich zdolności jak Ty to nie mam … no muszę nad tym pomyśleć, bo ta goła żarówka przyprawia mnie już o bół głowy :) Pozdrawiam serdecznie
Basia 23 listopada 2009 (07:38)
Jestes niesamowita mamą i pracowita kobietką.Podziwiam wszystkie Twoje wytworki,szyte,giete,malowane,wypiekane….
Pozdrawiam,
Basia
Magoda 22 listopada 2009 (23:36)
Cuda! Uściski!
joasiah 22 listopada 2009 (23:28)
wiesz jak ja bym chciała tak usiąśc u ciebie i zapomnieć o wszystkich kłopotach?
tak po prostu posiedzieć i pomilczeć i tak posiedzieć i porozmawiać
p.s w jakim wojewodztwie mieszkasz?
pozdrawiam
milajo 22 listopada 2009 (23:15)
No niee…znowu mnie zabiłaś. Pościel po prostu BOSKA!!
Chyba się zamknę w sobie przez Ciebie ;)
Pozdrawiam !
Zuzia
madzia_sz 22 listopada 2009 (22:33)
Brak slow ac dech zapiera.. narazie na wiecej mnie nie stac:):)
anielina 22 listopada 2009 (22:06)
Cudnie i cieplutko tutaj!Pozwolę sobie zaglądać i oglądać nowe cudeńka!Pozdrawiam ciepło!Zapraszam również do mnie!
oswojone hobby 22 listopada 2009 (22:04)
Masz cudowny dom, właśnie o takim marzę. Twój talent powala na kolana. Gratuluję !!! z ogromną atencją czytam twojego bloga.
li. 22 listopada 2009 (22:01)
Świecznik jak prosty,tak w prostocie niesamowity. Strrrrasznie mi się spodobał.Masz piękny dom, jesteś Czarodziejką.
Yrsa 22 listopada 2009 (21:59)
Styl skandynawski kojarzył mi się z chłodem i surową prostotą , ale w Twoim wydaniu jest ciepły i przytulny – pozdrawiam Yrsa
Imoen 22 listopada 2009 (21:26)
Deska nad kominkiem bajeczna, świecznik uroczy, a abażuru dobrze, że nie mogłaś znaleźć bo na pewno nie kupiłabyś tak wyjątkowego.
Pozdrawiam serdecznie.
Dag-eSz 22 listopada 2009 (21:23)
Motyw reniferków mi się strasznie podoba :) i świecznik i nowa pościel wraz z samochodzikiem :) i ta drewniana ścianka – normalnie bije z niej takim fajnym ciepłym klimatem :) az mam ochotę zostać na dłuzej u Ciebie :)
Tylko tej dechy bym nie bieliła :/ pierwotna wersja bardziej mi się podobała ;)
Pozdrawiam cieplutko :)
Marta 22 listopada 2009 (21:21)
Jakie przytulne klimaty. Wszystkie dekoracje bezcenne, bo własnoręczie zrobione. A abażur wyszedł pięknie. I po co kupować gotowy skoro własnoręcznie można taki piękny wyczarować.
Pozdrawiam ciepło
Marta
Florentyna 22 listopada 2009 (21:19)
Dechy rewelacyjne! Wszystko pozostałe zresztą takoż;-) Pozdrowienia.
paula_71 22 listopada 2009 (21:08)
Pięknie jest u Ciebie wieczorową porą.
Co ja gadam,u Ciebie całą dobę jest pięknie!
Świecznik z deski wygląda fantastycznie.
Lampka z nowym kloszem jest bardzo oryginalna.
W takiej ślicznej pościeli,Leoś musi mieć same kolorowe,pełne przygód sny.
Pewnie się powtarzam,ale Twój dom jest dla mnie źródłem inspiracji i niedoścignionym ideałem.
Dobrej nocy życzę.
Elle 22 listopada 2009 (20:58)
Wszystko takie piękne… cudnie pobielone :) Reniferki są przebojowe :)
Pozdrawiam ciepło :)
Dobranoc
Anonimowy 22 listopada 2009 (20:28)
Szok… Cud … Zajrzałam na stronę , przeczytałam…
Na minutkę przeskoczyłam na link…
Wracam …
A tu nowy post!
Dziękuję Ci,że masz tyle weny i siły ,żeby się z nami dzielic swoimi pomysłami!
Kolorowych snów!
Anula