Co roku, wiosną tworzę mini ogródek w skorupkach po jajkach. Siałam tak najpierw rzeżuchę, potem zaczęłam wysiewać zioła do rozsad, później rozsadzać domowe roślinki. Tegoroczna rzeżucha już wysiana – ta do jedzenia i ta do ozdoby – na Wielkanocny stół. A do skorupek, znów wsadziłam moje ulubione sukulenty. Gdy maluszki podrosną, trafią do ogrodowego skalniaka, a teraz zerkam na nie pisząc do Was :) Tego typu MINI OGRODY, czyli roślinki posadzone w grupach, w maleńkich doniczkach/naczynkach/wytłoczkach po jajkach, można zakładać nawet przy małym metrażu mieszkania – nie zajmują zbyt wiele miejsca:) Moje ulubione, to takie, które wpisują się w trend EKO.
Jedna ręką tworzyłam nasz wiosenny mini ogródek, a drugą wysiałam od razu, co tam miałam wysiać:) Skoro poszło w ruch podłoże, to i nasionka się od razu znalazły. Sezon ogrodowy oficjalnie został otwarty. W tym roku mam dla Was niespodziankę – związaną również z ogrodem i z pracami ogrodowymi. Z roślinnością i rabatami, a nawet tworzeniem małej architektury. Mam nadzieję, że będziecie zadowoleni, bo wszystkie prace, o których wspomniałam ZOBACZYCIE w trakcie ich tworzenia:) Tak, tak – niebawem na naszym Youtub’owym kanale pojawi się zdecydowanie więcej filmów. Nie tylko ogrodowych zresztą.
Ale chciałam pokazać Wam dziś jeszcze jedną ideę ciekawego „ogródka”. Niekoniecznie mini. Mieliście kiedyś zamiast włosów zielone badylki? A chcielibyście? :):):) Nic trudnego. Spójrzcie, jak w żartobliwy sposób można potraktować doniczkę i całej rodzinie wykonać wiosenne zielone czupryny. I być może nie jest to wersja maleńkiego ogródka, ale za to zaskakującego i ile wprowadzi do domu dobrego nastroju. To również fajna idea na prezent.
Jak to zrobić? Albo metodą naklejania wydruku na donicę, albo wsunięcia kartki pomiędzy dwie doniczki, tak jak w poniższej instrukcji:) Proste prawda? Żeby twarz wyglądała bardziej realnie – szukajcie donic o kształcie walca, lub o niezbyt silnym zwężeniu ku dołowi.
Ostatni ogródek – to znów wersja mini. Dla tych, którzy marzą o własnym ogrodzie, a jeszcze go nie mogą mieć. Moi mili – bardzo proszę, taki oto ogrodowy mini zakątek, można sobie założyć nawet w kawalerce:) Potrzeba będzie duża donica, małe roślinki i kilka chwil -np. by stworzyć z drucików pergolę. Ach, zapomniałabym – i mebelki pożyczone od córki :).
Udało mi się Was zachęcić do stworzenia własnej wersji ZIELONEGO MINI akcentu we własnych domach? Mam nadzieję, że tak:) Pozdrawiam dziś bardzo zielono i bardzo radośnie. Wracam do prac nad magazynem – wiosenna edycja zbliża się wielkimi krokami.
Do usłyszenia :).
Dziękuję za Twój komentarz.
5 komentarzy
DDorota 11 marca 2016 (20:38)
Przypomniałaś mi Asiu, że to już marzec i czas coś wysiać na moim balkonie. W przyszłym tygodniu jadę do Gdańska na targi bursztynu, ale zaraz po powrocie biorę się do roboty. Ziółka, moja kochana rukola – już się nie mogę doczekać. Serdecznie pozdrawiam i czekam na kolejne inspiracje.
Dorota
Seszen 11 marca 2016 (17:50)
Właśnie dzisiaj sadziłam sukulenty w terrarium:) Pozdr!
mako 11 marca 2016 (14:02)
Cudne! Bardzo podobają mi się te rozsady sukulentów. U mnie w tym roku sukulenty będą na balkonie :)
pełnoletnia 11 marca 2016 (11:43)
Trzeba tylko pamiętać, że ziemia w takich mini doniczusiach bardzo szybko wysycha… Zebrałam już skorupki na takie właśnie doniczki i czas już chyba na rzeżuchę na Święta a i sukulenty to świetny pomysł! :) Nie mogę się już doczekać Waszych filmików na Youtube – działajcie, nagrywajcie i publikujcie!!!!
Marysia 11 marca 2016 (06:48)
Mini zakątek przeuroczy! Ja zaś tydzień temu wysiałam pierwsze tegoroczne nasionka do pudełek po jajkach. Ktoś mi poradził,że można potem wsadzać do ziemi razem z tekturką i tak chcę zrobić,w zeszłym roku zmarnowałam wiele przez uszkodzenie korzonków przy przesadzaniu…
To może następne, które chcę wysiać wsadzę w skorupki od jajek, hm.
Serdeczne pozdrowienia
Marysia