Gdy zawitaliśmy do Kukówki, a było to zimą – mróz mocno dał nam w kość. Zziębnięci, oszołomieni ujemną temperaturą weszliśmy do domu Klary I Rafała i niczym za sprawą czarodziejskiej różdżki – poczuliśmy namacalne ciepło. Nie tylko to fizyczne – bo w kuchni rzeczywiście radośnie drżał płomień w stylowej oryginalnej kuchence i kaflowy piec także porządnie grzał. Ale to Ich uśmiechy, gwar rodzinny, dobra energia – słowem ciepło domowego ogniska ujęło nas od samego początku. Mieszkańcy kaszubskiej Kukówki to ludzie renesansu – mają tak wiele zainteresowań i talentów, że starczyłoby dla kilku rodzin:) Z nami porozmawiali o pasji związanej z filcem i o tym, jak mieszczuchy radzą sobie na wsi:) Cały materiał przeczytacie i zobaczycie w tym wydaniu Green Canoe Style
Wiemy od Klary, że od czasu naszej wizyty, Kukówka bardzo rozwinęła skrzydła- organizowane są w niej warsztaty rodzinne, serowarskie, obozy dla dzieci. GRATULACJE :) Trzymamy kciuki za dalsze sukcesy.
Dziękuję za Twój komentarz.
1 komentarz
Gabriela 23 lutego 2018 (21:20)
Pani Klaro pozdrawiam dzisiaj rozmawiałysmy