Jesienne wydanie magazynu sprawia mi wiele radości. Wiem, że wielu osobom jesień kojarzy się
z gorszym samopoczuciem, wczesnymi zmrokami, szarugą za oknem itd…. Ja ją jednak odbieram całkiem inaczej – jako czas zwolnienia tempa, wsłuchania się w siebie samą…jako czas długich spacerów w złotych okolicznościach przyrody, bliższego kontaktu z książką, dłuuugich wieczorów przy kominku czy przy ognisku, dłuuugich rozmów… Jako MÓJ czas.
z gorszym samopoczuciem, wczesnymi zmrokami, szarugą za oknem itd…. Ja ją jednak odbieram całkiem inaczej – jako czas zwolnienia tempa, wsłuchania się w siebie samą…jako czas długich spacerów w złotych okolicznościach przyrody, bliższego kontaktu z książką, dłuuugich wieczorów przy kominku czy przy ognisku, dłuuugich rozmów… Jako MÓJ czas.
I tak właśnie chcemy przedstawić Wam magazynowo JESIEŃ – jako porę roku zachęcającą do celebrowania codzienności – i …siebie samych:) O ile latem jesteśmy w biegu i energetycznym przemieszczaniu się – choćby wakacyjnym, o tyle jesienią możemy trochę przystopować…pozamyslać się:), poczytać w spokoju, zrobić coś przyjemnego – dla DUSZY I CIAŁA. I o tym właśnie będzie jesienne wydanie. O jesiennych przyjemnościach:) My już zaczęliśmy:) Mieliśmy pyszny!!!, ale to pyszny!:), radosny, spokojny no i przede wszystkim spędzony w doborowym towarzystwie weekend. Proszę, malutkie migawki a tym samym leciutko uchylone drzwi do jesiennego wydania magazynu:) Bo właśnie w ostatnich dniach zrobiliśmy część zdjęć do najbliższego numeru.
Byłoby grzechem, by w takich okolicznościach przyrody jakie zaoferował nam ostatni weekend nie robić sesji. Skorzystałam więc jak najbardziej z aury i popracowałam. Ale taka praca – to po prostu przyjemność:) Tegoroczna jesień, którą wyczarujemy w magazynie to oczywiście fiolety…szarości,…srebro… SPOKÓJ i BŁOGOSTAN:)
Jesień to także piękno. Zarówno wnętrza jak i ciała:) Do jesiennej współpracy i portretowego zobrazowania tekstów zaprosiłam więc moją ulubioną czarodziejkę:) od sesji portretowych – JULITĘ. Wyczarowała dla nas piękną sesję z udziałem Sylwii – najcudowniejszego jesiennego Elfa rudzielca:), jakiego widziałam.
***
Na zakończenie dzisiejszego posta chciałabym Was bardzo zachęcić do odwiedzenia rewelacyjnych targów. W Poznaniu od 21 do 24 września na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich odbywać się będą targi SMAKI REGIONÓW.
To targi promujące producentów prawdziwej:) żywności – regionalnej. Zdrowej, opartej na naturalnych produktach. Wstęp na targi jest bezpłatny:), przez pierwsze dwa dni będzie można nabyć mnóstwo pyszności – bowiem wystawcy pokażą nam swoje wyroby na kiermaszu i zapewniam Was, że będzie można dostać oczopląsu od wszystkich tych dóbr. Na targi możecie spokojnie zabrać pociechy – organizatorzy przygotowali strefę dziecka – maluchy będą mogły w niej porobić biżuterię makaronową, powygłupiać się, pobawić, wziąć udział w konkursach. Zawsze kibicuję takim inicjatywom. Promowanie żywności opartej na wiekowych tradycjach i naturalnym pochodzeniu to jest to, co staramy się w czółnie robić od samego początku. Organizatorom targów w swoim imieniu dziękuję za świetną inicjatywę,zaś wszystkich czytelników jeszcze raz serdecznie zachęcam do spędzenia rodzinnego weekendu w asyście pyszności z różnych zakątków Polski:) TUTAJ znajdziecie wszystkie szczegóły. Zobaczcie jak obficie i kolorowo było w zeszłym roku:
No i od tych wszystkich kulinarnych zdjęc, zrobiłam się w końcu głodna:)
Do „zobaczenia” zatem moi mili, do następnego razu, zmykam już zrobić nam jakieś frykasy jesienne na obiad:):):)….Może zupę- krem cukiniową?…a może polędwiczki w sosie maślano – balsamicznym…:)?
PA!:)
Widoczne na zdjęciach:
Ceramika, porcelana, szkło:
srebrna, szklana donica do wrzosów/lampion – ARMONIA – www.armonia.pl
patera podwójna szklana z winogronami – DESIGN BY WOMEN – www.designbywomen.pl
kubeczek w szarościach w różyczki, talerzyk z czerwonym wykończeniem, sztućce miętowe
w kropki/ Green gate – WONDERHOME – www.wonderhome.pl
miseczka beżowa w kropeczki, naczynie okrągłe do zapiekania w białe kropki/ Green gate – FILIŻANKA W GROSZKI www.filizankawgroszki.pl
talerz szary z dekoracyjnym wykończeniem – ARMONIA – www.armonia.pl
kokilki ceramiczne miętowe IB Laursen – VILLA NOSTALGIA – www.villanostalgia.pl
dzbanek biały – porcelana Ćmielów
Tekstylia
wełniany koc w biało szarą kratkę, fartuszek kwiecisty, ściereczki w krateczkę, paseczki/Green gate – WONDERHOME – www.wonderhome.pl
poduchy z falbanką na krzesło, ściereczka w kratkę – VILLA NOSTALGIA – www.villanostalgia.pl
podkładki w krateczkę – DEKORIA www.dekoria.pl
Dziękuję za Twój komentarz.
66 komentarzy
Kaila Karolina 8 października 2013 (11:53)
Niesamowite zdjęcia wstawiasz! Nie mogę się napatrzeć, cudowne.
Ada2012 23 września 2013 (19:34)
to nas łączy, znajdowanie radości w drobiazgach, na które składa się ta szara pora roku ;)
za to ja drżę przed wiosną, kiedy wszystko budzi się do życia, ja zapadam na przesilenie wiosenne i połowę tej pory roku przesypiam…. ale miło widzieć, a właściwie czytać, że nie jestem jedyna- w moim towarzystwie właśnie wysyp depresji i dołów :) pozdrawiam, czekam na nowe gc:)
Basia {www.SlonecznyBalkon.pl} 22 września 2013 (13:56)
Przecudowne zdjęcia! Już się nie mogę doczekać jesiennego wydania :)
zacisze 19 września 2013 (19:37)
My mamy jesienną rewolucję szkolną:). Więc czasu mało, bo musimy ODRABIAĆ LEKCJE:), fajnie jest.
No i mam coś dla siebie, a mianowicie konkurs fotograficzny pt. LAS. Latamy więc z młodym jak tylko przyświeci słońce do lasu, i pstrykamy. Czasu mamy do marca, ale zdjęcia trzaskamy już teraz:).
Fajny rudzielec:)
Miguś 18 września 2013 (17:50)
Cudowne, smakowite zdjęcia jesieni. Taka jesień to ja rozumiem.
mamandi 18 września 2013 (08:00)
Ale przysmaki! Idealny jesienny klimat – bardzo lubimy <3
aldia arcadia 15 września 2013 (16:42)
O szkoda, że targi to nie w pod koniec października, wybrałabym się….
Ja uwielbiam jesień, czemu daje upust u mnie na blogu ;))
Dziś koniecznie muszę wieczorem nadrobić zaległość z GC letnim, bo już niebawem nam jesienne przygotujesz, ale fajnie ;-) Pozdrawiam ciepło!
Systylae Rose 14 września 2013 (17:38)
Asiu… Pięknie tu u Ciebie, tak w jesień jak i każdą inną porą roku :) zaglądam tu regularnie już od roku. Zarażasz pasją, Twoje zdjęcia zrobione z sercem …pokazujesz wszystko w cudownych barwach… dzięki Tobie i ja wyruszyłam w blogową przygodę… Czuć, że jesteś dobrym człowiekiem i widać to w każdym zdaniu, każdym zdjęciu… cudownie :) Cieszę się, że tu trafiłam :) Pozdrawiam serdecznie
Martusik 14 września 2013 (13:10)
U Ciebie każda pora roku jest cudna:)
:) 13 września 2013 (09:56)
Kocham jesień :) za jej różnorodność barw i sezonowych warzyw, owoców. Już nie mogę doczekać się jesiennego numeru :)))
Beti 12 września 2013 (21:20)
Wspaniałe zdjęcia, już nie mogę doczekać się jesiennego numeru. Będzie można wieczorami przy zapalonych świecach i aromatycznej herbacie rozkoszować się pięknymi aranżacjami. Wielobarwne liście, wrzosy, pękate dynie i czerwona jarzębina… uwielbiam te kolory, dają tyle ciepła, którego jesienią bardzo mi trzeba.
Czarodziejka 12 września 2013 (14:13)
Asieńko muszę Ci się przyznać, że nie lubię jesieni… bardzo. Ale w "Twoim" wydaniu jest niezwykła. Przyszłabym chętnie do Ciebie na takie jesienne przyjęcie;)
kasiabat 12 września 2013 (11:32)
Asieńko, cudowne zdjęcia, pełne ciepła i wyjątkowego klimatu. Jesienne wydanie zapowiada się niezwykle i już z niecierpliwością na nie czekam:) Ale narobiłaś mi apetytu na ten krem z cukinii, więc na pewno dziś lub jutro zagości u nas na stole:) Dziękuję i ściskam ciepło – Kasia
Ankha 12 września 2013 (07:05)
A ja jesień uwielbiam! Właśnie za to spowolnienie letniego tempa. No i za grzybki ;)
I bardzo Ci dziękuję za informację o targach! Mam nadzieję, że będę miała wolniejszy weekend i się wybiorę. Czekam na jesienne czółenko :)
Agnieszka z Mierzei Wislanej 11 września 2013 (16:41)
W Twoim towarzystwie Asiu to nawet najgorsza plucha jest piekna :D Masz niezwykłą i wspanialą cechę cieszenia się każdym dniem, miesiącem, porą roku i zarażasz nas tym- mnie bynajmniej zawsze :D Każdy Twój wpis tak pozytywnie mnie nastraja za co Ci bardzo dziekuję :)
Ja nie za bardzo przepadam za jesienna szarugą i póki co nie zapraszam jesieni do domu- oprócz wrzosów i dyń ozdobnych :p ale im mam więcej lat, tym bardziej zaczynam lubieć jesień. Za jej nostalgię, romantyzm, kolory, długie wieczory.
Pozdrawiam z deszczowej i zimnej dzis Mierzei :)
Agnieszka
Agata 11 września 2013 (13:52)
Nie moge sie juz doczekac jesiennego wydania!
SkandiChic 11 września 2013 (10:30)
Jakie wspaniałe smakołyki :)
Katarzyna Kowalczyk 11 września 2013 (09:57)
Cudowna jesień. Już czuję zapach śliwkowego ciasta. Pięknie dobierasz różne naczynia i tkaniny. Pled cudowny.
Oj narobiłaś ochoty na jesień.
Ściskam
Kaśka
Pretty Things by Agu 10 września 2013 (19:00)
Przyznam Ci się, że niedawno z utęsknieniem zaczęłam wypatrywać jesieni. Lato jest cudne, ale zazwyczaj tak pełne atrakcji, że pod koniec marzę już o długich wieczorach przy kominku. Jesień odbieram podobnie jak Ty – jako czas do spojrzenia wgłąb siebie, wyciszenia się oraz kameralnych spotkań w gronie najbliższych przyjaciół.
Urywki z sesji jak zwykle bajeczne – czekam na magazyn :-)
Elf Rudzielec magiczny!
Ulencja 10 września 2013 (11:11)
Witaj Asiu….Mimo , że mogłoby być jeszcze lato, ale złota jesień jest też cudna ….Kocham przebarwiające się liście, mogła bym godzinami wpatrywać się w cudne kolory , które zmieniają się z dnia na dzień….Cieplutko pozdrawiam pa…..
bozenas 10 września 2013 (11:08)
Ładna ta Twoja jesień:)))
Magda 10 września 2013 (11:01)
Witaj Asieńko, dawno Cię nie słyszałam (chyba od lutego). Powiedz mi proszę co z "zielonym projektem"? Czy coś wyszło z tego? Ja nie otrzymałam żadnej informacji jeśli chodzi o roślinki. Buziak słodki z Mazur. MM
Addicted to Crafts 10 września 2013 (10:41)
Jesień u Ciebie nie straszna:)
Anonimowy 10 września 2013 (10:29)
Och! Alez ona jest piekna!
Gosia O. 10 września 2013 (09:40)
ojej! Zapowiada się naprawdę pięknie – zresztą jak zawsze u Was! Widzę też, że dużo fioletu będzie towarzyszyło inspiracjom jesiennym…
mi to się marzy papierowa wersja katalogu… Żebym mogła w dowolnym momencie wziąć w rękę, obejrzeć, zatrzymać wzrok dłużej – leżąc w łóżku, popijając kawę w salonie, w aucie w drodze na Mazury czy z powrotem…
Buziaki :***
Ola_83 10 września 2013 (08:25)
Hej Asiu, ale ładnie pokazujesz jesień! Uwielbiam tę porę roku i z radością chodzę do lasu:-)
U mnie też już wrzosy goszczą:-)
Pozdrawiam ciepło i czekam na nowy numer!
Edziab 10 września 2013 (08:13)
oj taka jesień pełna słońca w południe i z ciepłym kocykiem wieczorem, z ksiazka na kolanach ( albo kotem), gorącym kakao przed snem i zapachem miodowych świec kocham, ubóstwiam i wielbię:-)… i to niesamowicie miękkie światło, i nawet te poranne zamglenia i zapach – sama nie wiem czego – wilgotnej ziemi, butwiejacych lisci, grzybów….
jesień to dla mnie poczatek – wraz z nowym rokiem szkolnym sama nabieram ochoty na zmieny siebie i wokół siebie – to czas zeby zainteresowac się domem, cos uporządkowac, cos udekorowac… dzieckiem, bo w długie wieczory planszówki i "zajęcia plastyczne" najlepiej smakują i soba – bo nie trezba nigdzie się spieszyć….
W kąciku przy maszynie 10 września 2013 (07:22)
Oj tak, jesień to najpiękniejsza pora. Smak pomidorów, śliwek, zapach dymu z ognisk. Spokojne wieczory przy lampce, z robótkami w ręku.
Bramasole 10 września 2013 (07:08)
Taką jesień jak na Twoich zdjeciach Asiu uwielbiam:) ale tej mokrej i szarej już nie, brakuje mi wtedy bardzo kominka do grzania kości.. I zgadzam się z Tobą, ze teraz można kulinarnie poszaleć, wszystko dojrzałe i pyszne:)) Ach a ten rudzielec jest prześliczny:)))
pozdrowienia ślę:)
Roberta Bortoluzzi 10 września 2013 (07:06)
Hello friend, I have a blog about the arts in general, and Knitting Needle by Tita Carré, already visited?
I love your blog always has beautiful things
, hugs
http://www.titacarre.com
GAJA 10 września 2013 (06:55)
Jaką pokrętną droga dowiaduję się, co słychać w moim rodzinnym Poznaniu, ja, wychowana w Parku Wilsona, obecnie 100 km dalej. Lubię naszą polską kuchnię, jej regonalia i tradycje.
Ruda cudna.
Jola Kowalkowska 10 września 2013 (06:30)
Asiu, piękna jesień u Ciebie. W moich ulubionych kolorach.
Ja weekend spędziłam z moją rodziną na wsi nad Jeziorem Białym koło Gostynina ;) . Zapraszam do mnie na bloga – tam krótka relacja z jesiennego wypadu za miasto.
Pozdrawiam serdecznie.
Jola z "żyjąc z pasją".
Anonimowy 10 września 2013 (05:19)
Nawet trawa wolniej rośnie i daje trochę odpocząć od koszenia. Jest pięknie, a będzie jeszcze piękniej bo zacznie się feria barw w lasach. Powietrze pachnie żywicą, grzybami i spokojem. Szkoda tylko, że w tym zabieganym tygodniu tak mało mamy czasu na chwilę zatrzymania się, ale …zawsze pozostaje weekend. Ila
Kim 10 września 2013 (00:42)
Halo
Lubię czytać swoje piękne blogu. Jest tak wiele pięknych zdjęć. Kocham sezon jesień również.
-Kim
Latte House 9 września 2013 (22:30)
Bajkowe połączenie fioletu (z nutką fuksji) z szarością. Pięknie ocieplasz jesień:-)
Pozdrawiam
Katarzyna
N. 9 września 2013 (21:40)
Marzy mi się taki błogostan, w obecnych warunkach życia niemożliwy z przyczyn ode mnie – opiekunki własnego ogniska domowego, lecz na cudzej, zaskakiwanej i zaskakującej niechcianymi wydarzeniami ziemi – niezależnych, niestety. Jesień życia planujemy wraz z Mężem spędzić jednak w Polsce, tym bardziej chłonę treść niniejszego posta. Uśmiechnęłam się na widok zdjęcia z wesołą łyżką w groszki, ponieważ swego czasu kupiłam takie w różnych kolorach na "japońskim allegro" i pod nie kompletuję cały niezbędnik kuchenny – w otoczeniu takich drobiazgów rzeczywistość, na którą nie zawsze mamy wpływ, staje się sympatyczniejsza. Jaka niespodzianka więc :) Dziękuję za kolejny wpis i zdjęcia wnoszące nastrój tak charakterystyczny dla tego bloga, do którego chętnie się wraca.
Antoni Kot 9 września 2013 (21:40)
Co za zdjęcia, chce się tam być, wszystkiego spróbować.. :)
Ważka 9 września 2013 (21:06)
Zacznie sie czas kominków i wieczorów przy świecach… pora dokupic troche świeczek, pozdrawiam i czekam z niecierpliwoscia na jesienny magazyn
FojAga 9 września 2013 (20:57)
Cudownie – uwielbiam ten czas :)
making baking and creating 9 września 2013 (20:24)
podzielam umiłowanie jesieni.Asiu u Ciebie to nawet winogrona są inspirujące, szyszki na wstążkach, wrzosowe tealight'y proste i cudne.Patrzę i podziwiam,i podkradam, i kombinuję na swoją nutę. Wszystko ślicznościowe.
Anonimowy 9 września 2013 (19:59)
Takie optymistyczne określenie jesieni bardzo mi się podoba. Od nas zależy jak ją przeżyjemy. Albo narzekając, że szaro, buro i nijako, albo, że kolorowo, owocowo, kominkowo i książkowo. Lubię otulić się kocem i poczytać dobrą książkę lub zasłuchać się w siebie, gdy za oknem deszcz jesienny.
Pozdrawiam
Fela Misztela
entomka 9 września 2013 (19:50)
A ja jutro wybieram się po dynie ….
Cała rodzina ma chęć na rozgrywająca zupę :)
Alicja 9 września 2013 (19:47)
Z niecierpliowścią czekam na kolejne wydanie magazynu! Doceniam pasję i zaangażowanie z jakim go tworzycie. To widać! :-) Życzę niegasnącego zapału i gorąco kibicuję! :-)
balerinaszydełkowanie 9 września 2013 (19:38)
U kochana to ostatnie zdjęcie i ten kwiat cukinii, przez nie zapomniałam co było prędzej i pozwoliłam sobie jeszcze raz zerknąć. I z niecierpliwością czekam na więcej zdjęć rudzielca ;)))
Uściski ;))
PS.
Dzięki za zupkę, ja nie mogę jej przemycić do mojej kuchni nikt nie lubi tylko ja.
Polish_gal 9 września 2013 (19:31)
Jakie te zdjęcia są piękne !
Jesień w Waszym wydaniu jest cudowna!
Marzeniami malowane 9 września 2013 (19:12)
Też lubię jesień, taką naszą – złotą i ciepłą. To piękna pora roku. Tylko moje tempo zwalnia dopiero zimą. :) Jakoś jesienią jestem pełna zapału i chęci do różnych rzeczy, a dopiero nadejście zimy jakoś mnie bardziej nastraja do "spoczynku". ;)
Pozdrawiam ciepło
OLQA 9 września 2013 (19:02)
I jak zwykle tak pieknie u Ciebie ,ze zadna pora roku nie straszna:)
marida 9 września 2013 (19:00)
Matko kochana:) zlitujcie się:) Po takich smakołykach od razu chce się cosik schrupać:))) Cóż za pyszności:))
Dziękuję, że przypomniałaś o tych Targach, na pewno wybiorę się na nie z moimi pociechami. Już nie mogę się doczekać… Szkoda tylko, że tak tradycyjnie przyrządzone potrawy, można tylko na Targach chrupać. W dzisiejszych czasach coraz rzadziej można spotkać sklepy z naturalnymi wyrobami. Sama preferuję zdrowe odżywianie.
A co do jesiennego czółna, to już tupie w miejscu z niecierpliwości:))))
Pozdrawiam
Mariola
cafedotim 9 września 2013 (18:54)
Asieńko za tą pozytywną energię jaką potrafisz nas obdarzyć powinnaś dostać nagrodę. to jest po prostu niesamowite. Czekam z utęsknieniem na jesienne wydanie (a jeszcze bardziej czekam na wersję papierową i jak widzę nie tylko ja). Pozdrawiam i nieustannie zapraszam na Lubelszczyznę dotim
W Gniazdku Na Akacji 9 września 2013 (18:49)
Mnie tez jesień błogo się kojarzy, z łagodnym światłem przeświecającym przez liście, zapachem dymu, jabłkami i wieczorami przy kominku- każdy chłodniejszy wieczór to pretekst, żeby już zacząć palić:))
Nie mogę się doczekać jesiennego numeru!
mysza 9 września 2013 (18:05)
Twoje zdjęcia są przepiękne i pełne inspiracji :)
MartaeM 9 września 2013 (17:58)
o tak, fiolety, szarości i srebro! a do tego kubek gorącego kakao, dobra książka i relaksująca muzyczka w tle – czyli plan na jesień jest :) chociaż ja jednak z tych trochę narzekających na ciemne, zimne, deszczowe i wietrzne dni. Ale to pewnie dlatego, że nie mam kominka, przy którym mogłabym się ogrzać i "przeczekać" ;)
Kupiłam dziś cukinie – jutro będzie pyszna zupa krem z dodatkiem miodu i tymianku.
pozdrowionka!
Ondrasza 9 września 2013 (17:13)
Lecę kapustę zebrać i gołąbków narobić:)Asiu jak zwykle smacznie, pysznie i pomysłowo. Na Targi idę, zabiorę moich łakomczuchów. Może do zobaczenia z innymi bloggerkami przy kawie.
Kasia 9 września 2013 (17:12)
Piękna ta Twoja jesień :) Moja ulubiona pora roku :)
U mnie też się rozgościła i podobnie jak u Ciebie z odrobiną szarości :)
Pozdrawiam jesiennie :)
Kasia
oh-my-home 9 września 2013 (16:53)
Lubię ten przełom lata i jesieni :) Weekend też spędziliśmy z całą rodziną na werandzie. Piękne są teraz barwy i smaki! Też powoli zapraszam je do środka.
Sylwia wygląda jak nie z tej ziemi! :)))
Pozdrawiam serdecznie
marta
Tomaszowa Chata 9 września 2013 (16:28)
Bardzo lubię jesień: jej barwy, zapachy, babie lato a przede wszystkim światło. Podobnie, jak Ty Joasiu, zaczynam przystrajać dom w te ciepłe kolory i sprawia mi to wielka frajdę.
Każdą porę roku lubię, każda na swój sposób bawi mnie, zadziwia i inspiruje.
Na targach na pewno będę bo impreza gości w moim kochanym mieście. I w pełni popieram Twoje zaproszenie bo warto zajrzeć nie tylko na wspomniany festiwal smaków ale również do Poznania:)) Niedaleko targów jest Park Wilsona z muszlą koncertową (z 1936 r.) i Palmiarnią.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Park_Wilsona_w_Poznaniu
http://www.palmiarnia.poznan.pl/pl/historia-palmiarni-parku-wilsona
http://www.palmiarnia.poznan.pl/pl/zwiedzanie
http://www.youtube.com/watch?v=ce0GqOCC6XM
Pozdrawiam
Tomaszowa
monique 9 września 2013 (16:22)
PS. Zawsze marzyłam by mieć takie włosy i milion piegów na nosie .. Modelka absolutnie w moim typie :)))
monique 9 września 2013 (16:21)
i ja uwielbiam jesień, a w takich kolorach to już wyjątkowo :)) I właśnie oglądając Twoje zdjęcia zrobiłam się głodna jak wilk :)) tylko skąd ja tu takie ciacho, zupkę cukiniową i polędwiczki :(( Czas wybrać się na rynek :))) Buziaki Ciociu Klociu !
asashimia 9 września 2013 (16:18)
Elfik Rudzielec pierwsza klasa…ale najśliczniejszy Rudzielec jest moją przyjaciółką:):):) tej korony innym Rudzielcom nie oddam…
klimatycznie tutaj, jak zawsze!
Aśko 9 września 2013 (15:49)
Lubię jesień (jak każdą porę roku z resztą;)), zawsze czekam na nią z niecierpliwością, bo w październiku mam urodziny… :))) pięknie u Was, szczególnie dyndające szyszory wpadły mi w oko :) Pozdrawiam ciepło z zimnej i mokrej dziś małopolski.
Myszka 9 września 2013 (15:02)
Srebrna jesień – o tak!!!!!
Be Happy 9 września 2013 (14:57)
Asiu jaka niespodzianka, wchodzę sobie na mojego bloga patrze z ciekawością kto dodał nowy post a tu proszę Ty:) bardzo lubię do Ciebie zaglądać, z niecierpliwością czekam na każdy post co u Ciebie słychać-tym, bardziej jest mi miło, że akurat dziś napisałaś:)
U Ciebie jak zawsze cudnie, przepiękne zdjęcia, smakołyków dzisiaj tyle że sama zgłodniałam:) A Ty jak zawsze piękna! lubię jak jesteś na zdjęciach:)
Niestety Poznań jest trochę dla mnie za daleko, ale bardzo fajny projekt, jakby był bliżej zapewne bym się wybrała.
Ja też z całych sił staram się odbierać jesień tak jak Ty. Lubię ją właśnie za czas dla siebie, za długie wieczorne rozmowy przy kominku:) Tak po prostu można się zająć swoimi przyjemnościami, sobą, poleniuchować bez żadnych wyrzutów sumienia;) No i w końcu jest dużo czasu na książki:)
Ostatnio miałam Ci napisać, że Twój Leoś to już taki duży przystojniak:)
A ten Wasz elfik rudzielec cudny:) śliczna uroda i kobieta:)
Tak jeszcze na zakończenie – Joasiu jesteś dla mnie inspiracją, od paru lat zaglądam tutaj do Ciebie, to Ty wzbudziłaś we mnie chęć założenia swojego bloga -dziękuję :)
Pozdrawiam Cię cieplutko
Patrycja.F
Katarzyna 9 września 2013 (14:54)
Ach, no i ciesze sie na Magazyn!!!
Katarzyna 9 września 2013 (14:53)
Asiu, wlasnie za to lubie jesien, okutana w pled, moge poczytac i nic mnie nie gna w swiat:))
I szarlotki i ciasta ze sliwkami, mniam.
Wielkie dziki za fotorelacje z targow, bardzo bym chciala by polska zywnosc zostala doceniona na swiecie!Moja corka ciagl pyta:" mamo, a dlaczego tutaj nie ma polskich restauracji?".Wlasciwie, sama nie wiem…
Moc serdecznosci zasylam z pieknej Alzacji.Kasia
attea atea 9 września 2013 (14:44)
Jak zwykle u Ciebie….pięknie.Niestety mam podobne spojrzenie na jesień o jakim piszesz.Nie lubię jesieni a przecież cieszę się na zaprawy,kolory przyrody i wrzosy.Więc czytając Twój post pomyślałam,że zamiast martwić się jesienią powinnam skupić się na tym co dobrego i pięknego przynosi nam jesień.Bardzo podobały mi się Twoje wrzosy na zdjęciach!!!Na takie targi do Poznania chetnie pojechałabym ale z mojej Redy troche daleko:))
Ada R 9 września 2013 (14:42)
Wspaniałe zdjęcia, wspaniały post. Nastroił mnie na jesień, bardzo pozytywnie, co jest istnym cudem, bo od samego rana snuję się po domu jak cień ziewając, i przeklinając deszcz za oknem. Typowo letnie ze mnie stworzenie :) Zapalę więc może świece i spędzę chociaż wieczór w prawdziwie jesiennej atmosferze. Z kubkiem herbaty z cytryną i dobrym towarzystwie mojego męża :)
ściskam ciepło :)
pa