Nie wiem jak to się dzieje, ale na wiosnę dostaję kulinarnego, pozytywnego kopa. Do działania i kucharzenia raz, a dwa – do oczyszczania organizmu. Tradycją w naszej rodzinie jest już wiosenne oczyszczanie/wspomaganie wątroby. Chętniej również sięgam po przepisy, które niosą ze sobą zdrowie na talerzu.
W najnowszym wydaniu magazynu zostaniecie zbombardowani :) pysznymi propozycjami pachnącymi wiosną i czarującymi kolorami. Na blogu zaś – rozpoczynamy cykl „Wiosenne zdrowie na talerzu” w którym co chwilę, uraczymy Was bardzo łatwymi do wykonania i bardzo zdrowymi propozycjami wiosennych posiłków. Frykasy najróżniejsze czekają już na publikację – mam nadzieje, że wszystko będzie Wam smakowało!
Rozpoczynamy przepisem Ani Witkiewicz – naszego Redaktora działu kulinarnego. Kasza jaglana, której w moim domu spożywa się bardzo dużo – to królowa kasz. Pomyślałam sobie, że właśnie koktajl z kaszy jaglanej i mango otworzy nasze „Wiosenne zdrowie na talerzu”. Proszę – to bardzo łatwy do wykonania przepis i PYSZNA propozycja zdrowego posiłku.
KOKTAJL JAGLANY Z MANGO
3 porcje
50 g nieugotowanej kaszy jaglanej
1 puszka mleka kokosowego (400 ml)
1 duże bardzo dojrzałe mango
ewentualnie cukier puder
Kaszę należy podprażyć na suchej patelni do czasu aż zacznie wydzielać orzechowy zapach, po czym umieścić na durszlaku i przelać wrzątkiem. Tak przygotowaną kaszę umieścić w garnku, zalać wodą w proporcji 1:3 i gotować pod przykryciem na malutkim ogniu około 15 minut. W tym czasie nie należy mieszać kaszy tylko co jakiś czas lekko potrząsać garnkiem. Po ugotowaniu, kaszę zostawiamy pod przykryciem do ostygnięcia. Następnie do blendera wkładamy: ugotowaną i ostudzoną kaszę, dodajemy do niej mleko kokosowe oraz pokrojone na mniejsze kawałki bardzo soczyste mango. Wszystko razem miksujemy na gładko. Mango jest w sobie już słodkie, ale gdybyście mieli potrzebę dosłodzenia…no dobrze pozwalamy na odrobinę dodatkowej słodyczy :)
SMACZNEGO !!!
Dziękuję za Twój komentarz.
21 komentarzy
Kasia G-G 7 lutego 2016 (22:58)
Dzisiaj wypróbowałam przepis. I nie byłabym sobą gdybym coś nie zmodyfikowała po pierwszym razie. Zrobiłam wg przepisu, teraz mi się tak zdarzyło, że się go trzymałam. I wiem, że jak kolejny raz będę robiła to do kaszy i mleka nie dodaję manga. Lepiej jest z niego zrobić mus czy pokroić w drobną kostkę i dać go na kaszę. Ja na wierzch dzisiaj dałam pyszne wiśnie ze słoika, które robiłam w wakacje. Baza deseru super do wykorzystania z owocami sezonowymi. Fajny przepis. Ja będę go modyfikować na różne sposoby bo jestem fanką kaszy jaglanej.
Pozdrawiam
Kasia G-G
Green Canoe 9 lutego 2016 (22:11)
Bardzo się cieszymy Kasiu, że Ci się przyda:):):) Uściski i jeszcze raz – smacznego!
Agnieszka 4 lutego 2016 (15:13)
Hmmm. podoba mi się i pomysł na cykl i sam koktajl, jest w nim wszystko co lubię, na pewno spróbuję. Dziękuje za przepis.
Ps. Asiu powiedz proszę jak się nazywa ta roślinka na zdjęciu. Znam ją oczywiście widuje w ogródkach ale nie wiem jak się nazywa, a chciałabym :) pozdrawiam
ANIA 7 lutego 2016 (15:44)
To eukaliptus :)
Pozdrawiam
Dorota 3 lutego 2016 (15:12)
Podpowiedzcie jak poznać dojrzałe mango. Nigdy nie kupowałam i nie wiem czym się kierować. Zastanawiam czy dobre byłyby też inne owoce np. brzoskwinie?
ANIA 7 lutego 2016 (15:45)
Musi być miękkie, skórka bez uszkodzeń.
Mogą być oczywiście również brzoskwinie, myślę że będzie z nimi smaczny :)
Pozdrawiam
Asia 3 lutego 2016 (12:49)
Asiu, a ja poza tematem:) co byś powiedziała na takie udogodnienie dla czytających aby na stronie głównej w ramkach z tytułem postu i data pojawiała się liczba komentarzy?
Dobry to pomysł?
Kasia 3 lutego 2016 (10:26)
Na pewno się skuszę. Też mam jakiegoś wiosennego powera na zdrowe żywienie :)
Aśko 3 lutego 2016 (08:53)
Kaszę jaglaną jemy kilogramami, więc niech ja tylko dorwę dojrzałe mango… będzie uczta! :)
Asiu, do poprzedniego maila dosłałam dziś jeszcze jednego – daj proszę znać,czy doszły. Aśko
Ania 2 lutego 2016 (21:06)
Przepis jest kuszący, a że ostatnio właśnie eksperymentuję z tą kaszą… – wypróbuję :-)
Ps. Nowa strona jest bardzo elegancka, stonowana. Pozdrawiam :-)
ela 2 lutego 2016 (15:32)
No i ja jestem babą z hoplem na punkcie jedzenia, także tego zdrowego i choć trochę wymiatania śmeci z organizmu. Koktajl dziś wypróbuję, ale przede wszystkim dzięki za przepis na gotowanie kaszy…zawsze m wychodziła z gorzkim posmakiem ;-)
Lamiabarbottina 2 lutego 2016 (14:21)
U mnie od jakiegoś czasu na stałe do naszego menu weszły różne kasze w tym również jaglana którą niestety muszę przywozić z Polski bo akurat tej nie ma, również ” modne” składniki jak quinoa, chia- dla mnie to nowości były bo wcześniej tego nie znałam, ale też bardzo dużo warzyw i jem tylko sezonowe- teraz mamy wysyp różnego rodzaju liści , pochodnych jarmużu , brokułów – szczerze mówiąc nie znam polskich odpowiedników , a jest ich naprawdę sporo. Mam szczęście, bo poznałam fajną dziewczynę, rolniczkę która wierzy w zdrowe żywienie i nie stosuje chemi, nawet dla mnie posadziła buraki, rosną mikroskopijnie, maleństwa ale bardzo soczyste, liście teraz mają kolor ciemno bordowy a ona robi z nich przystawki na gorąco!!!! Śmiejemy się razem, ja opowiadam jej że my używamy młode liście do zupy a takie stare to już nie bardzo, a ona mi pokazuje : popatrz ,wrzucasz na patelnie trochę oliwy ,peperoncino i cytryny, pychotka:)))). A wszystko zaczęło sie od mleka gdy po wielu latach okazało sie że jestem uczulona i zaczęłam czytać, szukać ,interesować sie co ja wogóle jem i dlaczego sie tak czuję . Od ponad 2 lat pije ciepła wodę z cytryną przed wyjściem do pracy i nie jestem wzdęta i dobrze sie czuję. To samo staram się przemycać mojej rodzinie, nie wszystkie przepisy trafiają im do gustu ale staram sie też nie przeginać, bo wszystko można jeść ale z umiarem. Pozdrawiam
Green Canoe 2 lutego 2016 (14:41)
Taka rolniczka obok to prawdziwy skarb!:):):) Po przeczytaniu Twojego wpisu zrobiłam się głodna! :) Uściski serdeczne.
Grażyna 2 lutego 2016 (14:05)
O! Bardzo ciekawy koktajl! Z pewnością wypróbujemy w najbliższym czasie :)
Green Canoe 2 lutego 2016 (14:05)
Smacznego! :)
Barbara 2 lutego 2016 (12:13)
Tak, kaszę jaglaną wprowadziłam do mojej kuchni jakieś 2 lata temu i często króluje na śniadaniu.
W tym roku również postanowiłam porządnie posprzątać w moim organizmie :) i przymierzam się do diety Daniela ( wg dr Dąbrowskiej), ale najpierw muszę do tego przekonać moją głowę :) Ciało tego potrzebuje, ale tak wiele zależy od „ośrodka dowodzenia” …
Mam nadzieję,że z Wielkim Postem wezmę się za siebie, a tymczasem -koktajl z mango :)
Green Canoe 2 lutego 2016 (14:02)
Smacznego Basiu!
Ali 2 lutego 2016 (11:18)
Dodaję kaszę jaglaną do zupy ogórkowej od zawsze, instynktownie. Jemy kaszę z mięskiem a teraz testuję placki z kaszą. Koktajl wypróbuję koniecznie, pozdrawiam.
Powstała bardzo szykowna strona, chociaż bardzo była mi bliska tamta, ciepła i rodzinna ale wiem, że zmiany i rozwój są nieuniknione. Kto się nie rozwija zostaje w miejscu. Też muszę o tym pomyśleć …, miłego dnia
Green Canoe 2 lutego 2016 (14:02)
Dzięki wielkie i nawzajem:)
Ewa 2 lutego 2016 (10:28)
Kasza w moim domu stała na półce zawsze. Ale zawsze wykorzystywaliśmy ją tylko do krupniku… Do czasu,aż pojawiły się dzieci,które kaszę uwielbiają-każdą i w każdej postaci :) dlatego na kolejne smaczne ( ! ) i zdrowe ( !!! ) przepisy czekam z niecierpliwością. I z góry dziękuję :)
marta 1 lutego 2016 (20:31)
mam teraz hopla na punkcie k. jaglanej, wypróbuję i to:)