BIELENIE fotela, KROK PO KROKU. - GREEN CANOE

BIELENIE fotela, KROK PO KROKU.

 Fotel pochodzi z Francji. Nie jest na pewno antykiem, o czym świadczy sama stylistyka czy sposób łączenia poszczególnych elementów składowych. Stylizowany jedynie na staroć może mieć góra 30 – 20 lat. Kupiłam go jakiś czas temu i stał cierpliwie czekając na swoją kolej. Fakt, że powoli zbliżają się przymrozki, które to raczej nie pozwolą mi już na pracę na świeżym powietrzu, był impulsem do wytargania w końcu staruszka na taras. Zdjęcia, które Wam poniżej prezentuję to fotel po pierwszym liftingu. Stan po zeszlifowaniu gładkich powierzchni i jednokrotnym zastosowaniu preparatu usuwającego warstwy lakieru. Wybaczcie mało artystyczną formę – trudno się pstryka będąc  ” w akcji” :) Zaczynamy zatem nasze krok po kroku. Najpierw teoria: ( klikamy by powiększyć, jeśli jednak nie widać zbyt dobrze, napiszcie, podeślę plik mailem)

 

A teraz pokażę, jak wyglądała materia w trakcie prac. Po pierwszym szlifowaniu mechanicznym, wierzchnia warstwa drewna pozbawiona jest powłoki lakieru, ale we wszelkich rowkach, zagłębieniach itp – lakier pozostał. Poradzimy sobie z nim za pomocą specjalnych środków.Osobiście używam SCANSOL’u. Musicie pamiętać, by nakładać i zdejmować go w masce na twarzy i w rękawiczkach, to bardzo żrący środek. Na zdjęciu poniżej staruszek fotel po pierwszej szlifierce, powoli widać fakturę drewna i bardzo wyraźnie widać starą tapicerkę:) z nielubianym przeze mnie pikowaniem. Na drewnie widoczne resztki lakieru ( spójrzcie na  tralki). Po nałożeniu scansolu i zdjęciu tych resztek, uzyskamy ładnie wyczyszczone drewno. Po tej czynności myjemy dokładnie całość, usuwając wszelkie nieczystości i czekamy aż drewno wyschnie. By nie marnować czasu pomiędzy poszczególnymi etapami pracy, można  zając się następnymi meblami.. Z jednej z  moich podróży sesyjnych przywiozłam stareńkie nogi od stołu (spod granicy niemieckiej:) Właśnie zaczynam nad nimi pracować. Gdy fotel sobie wysychał z kąpieli, nogi dostawały pierwszą warstwę scansolu.
 

 

Czas na bielenie. Oczywiście, jeśli wolicie ciemniejszy odcień drewna, zamiast białej farby, można użyć np szarej lub wosku w konkretnym odcieniu. Wszystko zależy od Waszych potrzeb. Ja mam w domu meble bielone, staram się by wszystkie były wykonane w ten sam sposób. Bielę je metodą suchego pędzla – bez użycia wody. Pędzlem z miękkim włosiem nakładam małe ilości farby na strukturę drewna – nie zamalowuję powierzchni całkowicie a jedynie ją „głaszczę”. Na koniec jeszcze przecieram drobnoziarnistym papierem ściernym – by wydobyć fakturę. Proszę, w trakcie prac i efekt końcowy:

 
 Pierwotna tapicerka fotela to maszkarek:) Brązowe „coś” z  szalonymi w ilościach pikowaniami -guziczkami.. Pikowania w meblach  mają uzasadnienie przy dobrze dobranej formie. Ale fotel z tralkami już sam w  sobie ociera się o  „fikumiku”:):):). Mój zdecydowanie nie ma prostej formy. Dlatego uznałam, że  nie chcę w nim więcej  zamieszania. Poduchy pozbawiłam guziczków, w tej chwili pracuję nad  wykrojem do łatwo zdejmowanych  prostych pokrowców. Tak, bym mogła je prać, zmieniać itd. Plus takiego rozwiązania to fakt, że  owych pokrowców uszyć sobie mogę KILKA. I zmieniać je w zależności od pory roku, od nastroju itd…
 
Pozdrawiam serdecznie i pracowicie:) Mam nadzieję,  że komuś porady się przydały.
Serdeczności poniedziałkowe.

Dziękuję za Twój komentarz.

89 komentarzy

  • comment-avatar
    Sabina 14 września 2017 (10:20)

    Pomysłowość i umiejętności godne podziwu!

  • comment-avatar
    Anne 15 grudnia 2016 (19:13)

    Już sam „surowy” fotel był niesamowity, ale to co z nim zrobiłaś przechodzi już ludzkie pojęcie. Po prostu fantastyczny, piękny mebel Ci wyszedł. Gratuluję umiejętności i przede wszystkim talentu. Myślę, że w mieszkaniu obok niego pasowałby jakiś stylowy szezlong – http://lepukka.pl/lezanki

  • comment-avatar
    Akcesoria meblowe 31 października 2014 (14:12)

    świetne wykonanie, bardzo ładny kolor Ci wyszedł :) aż by się chciało w nim zasiąść :)

  • comment-avatar
    HAART galeria dobrych pomysłów 12 maja 2014 (10:03)

    Bardzo ładne połączenie. Uwielbiam czerwoną drobną kratkę.
    Swoje, gierkowskie fotele ubrałam w wełniane swetry. jesli macie ochotę obejrzeć – zapraszam http://www.haart.com.pl/blog/item/przemiana-gierkowskich-foteli.html

    Teraz zastanawiam się nad odnowieniem krzeseł. Szukam pomysłu
    pozdrawiam
    Hania

  • comment-avatar
    zywia1 26 marca 2014 (18:36)

    Fotel wyszedł super, pozdrawiam

  • comment-avatar
    Marjanetka 11 stycznia 2014 (21:33)

    dziękuję za szczegółowe instrukcje! uwielbiam tu zaglądać:)

  • comment-avatar
    Anonimowy 28 sierpnia 2013 (13:00)

    COS PIEKNEGO POWIEDZ JAKIEJ FARBY UZYŁAS DO BIELENIA ,BO TEZ TAK CHCE:)

  • comment-avatar
    Anonimowy 2 maja 2013 (19:29)

    Dobry wieczór:)A ja trafiłam tutaj do Pani właśnie dzisiejszego wieczoru i jestem zachwycona. Poszukiwałam technik bielenia mebli i tak oto jestem. Podziwiam Pani wysmakowany gust i talent. Marzę o takim zakątku. Niesamowity klimat i urok. Pozdrawiam serdecznie z Holandii:)Iwona

  • comment-avatar
    Tomek 27 kwietnia 2013 (21:07)

    Gratuluję efektu i co jeszcze ważniejsze – wyobraźni…

  • comment-avatar
    venus-meble-eu 7 stycznia 2013 (09:30)

    tytuł zapowiada coś pięknego! ale efekt końcowy genialny!

  • comment-avatar
    DecoRose 26 listopada 2012 (12:53)

    bielenie drewna to jedna z moich ulubionych metod… delikatna, nie przytlacza urody mebla, widac fakture drewna…

  • comment-avatar
    Anonimowy 7 sierpnia 2012 (10:00)

    Wszystko ok, ale dla początkujących przydałaby się informacja jakiej białej farby używasz.

  • comment-avatar
    Anonimowy 9 listopada 2011 (05:44)

    Hej tam,
    fotel ciekawy, ale czegos mu brak, nie wiem, cos z tymi nogami u niego nie tak. Przerobilas go jednak fajnie. Twoje instrukcje sa zawsze bardzo pomocne. Lubie "Cie podczytywac" mimo, ze czasami bywasz niepotrzebnie defensywna. Wielki uklon sle w strone Twoich zdolnosci wnetrzarskich i pozdrawiam serdecznie,
    Izabela.

  • comment-avatar
    Tarnina 8 listopada 2011 (14:11)

    Ach… 67 komentarze…czy ty je w ogóle wszystkie czytasz ? Wciąż jestem zachwycona twoimi pracami… Wiesz ostatnio napisałam podobny komentarz Jagódce z Chaty Magoda…. Chodzi o to, że wkurzało mnie, że jesteście takie idealne, że wasze domy są takie piękne, czyste jak z magazynu, a nie z prawdziwego życia..nie znoszę tego uczucia, ale wam zazdrościłam…a wkurzona byłam na siebie, że ja tak nie potrafię, że ja zawsze mam jakiś kubek nie umyty w zlewie, że czasem bukiet kwiatów z ogrodu stoi zbyt długo i w końcu zdechłe kwiatki zaczynają się sypać, że zawsze gdzieś na krześle, rzucone mam parę ciuchów, że nie mam czasu, pieniędzy itd. Przestałam zaglądać na wasze blogi, ale potrzebuję inspiracji…. jakiegoś wozu co mnie pociągnie do przodu, żeby dążyć do takiej, może nie doskonałości, ale czegoś lepszego, piękniejszego… Dziękuję zatem za Twój blog, pisz, pokazuj, inspiruj… A ja zapraszam do mojej Chatki http://domekbabyjagi.blogspot.com/

  • comment-avatar
    Docia 7 listopada 2011 (21:30)

    Jak nowy. :) Szukałam sposobu wybielenia paru mebelków. :) Pozdrawiam serdecznie. :)

  • comment-avatar
    Anonimowy 7 listopada 2011 (12:41)

    Asiu, tęsknimy… Ewka

  • comment-avatar
    MAKIMONI 6 listopada 2011 (19:58)

    efekt końcowy bombastyczny, miło będzie odpoczywać :)

  • comment-avatar
    MAKIMONI 6 listopada 2011 (19:26)

    Efekt końcowy bombastyczny, wygodne miejsce na zimowe wieczory,
    gorąco pozdrawiam.

  • comment-avatar
    Anonimowy 6 listopada 2011 (18:08)

    Zastanawiam się dlaczego ktoś zakłada blog a następnie nie ma czasu go "prowadzić"
    Znudziło mi się tutaj już zagladać:( na innych blogach coś się dzieje a tu…..martwa cisza:(:(:(

  • comment-avatar
    good charities 5 listopada 2011 (04:25)

    Have lots of vintage chairs at garage, but never think about renovating once. that 's wood is very old and expensive also. I will plan to do something new on it.

  • comment-avatar
    Anonimowy 4 listopada 2011 (21:14)

    Pani Asiu, czy może Pani zdradzić czym malowała Pani szafki w kuchni? Może to nie za bardzo temat fotelowy, ale też dot. "bielenia" (a może mi się zdawało że szafki ma Pani białe?). Czy użyła Pani jakiejś specjalnej farby do drewna i do kuchni (wiadomo wilgoć, opary itp.)
    Dziękuję przy okazji za świetny inspirujący blog – czytam od dwóch lat:)
    pozdrawiam
    Aneta

  • comment-avatar
    Kasia G. 4 listopada 2011 (07:10)

    Asiu, fotel wygląda super:) Wiesz, że "przez Ciebie";) zabrałam się do przerabiania wszystkich mebli w domu?;) Dziękuję za inspiracje:)))
    Pozdrawiam, Kasia

  • comment-avatar
    Deco-pasja 3 listopada 2011 (12:48)

    Trafiłam przypadkiem i zostanę na dłużej.
    Wspaniałe miejsce.
    Przepiękne zdjęcia, klimatyczne wnętrza, aż chciałoby się tam być.
    Fotel śliczny, pobielony prezentuje się znakomicie :)
    Pozdrawiam serdecznie
    Marta

  • comment-avatar
    Basia 31 października 2011 (07:58)

    A rzeczywiście. Przeczytałam raz jeszcze cały post i okazało się , że ominęłam ten jeden werset między zdjęciami. Masz rację.
    Nie wiem tylko po co ta uszczypliwość Twoja w komentarzu…

    Też pozdrawiam. Może odrobinę cieplej…:)

  • comment-avatar
    GreenCanoe 30 października 2011 (15:26)

    Jeszcze raz dziękuję:) I cieszę się, że Wam się przydało.
    Basiu – poza zdjęciami, warto poczytać treść posta, zazwyczaj są tam wszelkie odpowiedzi.
    pozdrawiam.

  • comment-avatar
    basia 30 października 2011 (12:17)

    Bielenie super. Zachwyciło mnie. Ale dlaczego nie obiłaś fotela tylko tak niechlujnie założyłaś na niego materiał ?

  • comment-avatar
    fialka012 29 października 2011 (17:34)

    ❤❤❤

  • comment-avatar
    alle gALLEria 26 października 2011 (22:46)

    Pieknie to zrobiłaś! :)

    A przy okazji zapraszam na konkurs candy do mnie na http://www.blog.allegalleria.pl . Można wygrać komplet 4 świeczników :)

  • comment-avatar
    Psie Wędrówki 25 października 2011 (20:33)

    fantastyczny klimat mieszkanka (pokoju który widać na zdjęciach) :)

  • comment-avatar
    Meggie Muszka 25 października 2011 (19:20)

    Podziwiam talent i pomysłowość. Jestem po prostu zachwycona tym miejscem!

  • comment-avatar
    nikt ważny † 25 października 2011 (07:40)

    dobry pomysł z jego wybieleniem ^^

  • comment-avatar
    Margaux 24 października 2011 (21:03)

    Piękny blog, zdolna kobieta jesteś! Właśnie uczę się bielenia mebli i bardzo mi się Twój pokaz podoba i przydaje. Dzięki, że to udostępniłaś. Pozdrawiam.

  • comment-avatar
    GreenCanoe 24 października 2011 (20:03)

    Magda – nie korzystałam do tej pory z usług tapicera, raczej sama się tym zajmowałam. Ale myślę, że i w Kartuzach i w 3mieście na pewno się jakiś znajdzie:) Na pobielone meble nic nie nakładam. Żadne z nich się nie zniszczyły przez kilka lat.

    Anonimie – i fajnie, że taką opinię przekazujesz w kulturalny sposób:)Ja bym w życiu nie powróciła do stanu SPRZED renowacji. Nie mogłam już na tego klamota ciemnego patrzeć:)A teraz to mój ulubiony fotel.

    Jeszcze raz pozdrawiam serdecznie :)i dziękuje za Wasze "pomachanie"

  • comment-avatar
    ...dusza ma... 24 października 2011 (19:57)

    Fotel prześliczny , ja też zaczęłam przygodę z pędzlem, hihihi, dopiero szafa, jeszcze krzesła stolik…pozdrawiam

  • comment-avatar
    Anonimowy 24 października 2011 (13:32)

    Tak szczerze mówiąc, to bardziej mi się podobał przed tym bieleniem. Obicie również. Teraz zmywa się z resztą otoczenia utrzymanego w podobnej stylistyce. Stracił niestety swój urok. Ale to tylko moja osobista opinia

  • comment-avatar
    elamisk 24 października 2011 (09:24)

    Jak zwykle piękne zdjęcia i piękne pomysły. Dziękuję Asia za Twoją chorobliwą dobrą energię i dobry gust we wszystkim co robisz. To zaraża. :) Uściski dla Ciebie najcieplejsze, jesienne.

  • comment-avatar
    Sweet as a cupcake 23 października 2011 (17:08)

    Świetnie wygląda ten fotel! Mam zamiar zabrać się za odnowę krzesła- również poprzez bielenie. I tu nasuwa się pytanie: czy trzeba owe krzesło polakierować, woskować, itp.? Wydaje mi się, że bez tego zabiegu, mebel będzie zbyt "delikatny" (chodzi mi o zabrudzenia, głównie). Jak sobie z tym radzisz Asiu? Jeśli nakładasz jakiś preparat po bieleniu, to jaki? I również, czy istnieje jakiś sklep tapicerski w okolicach Kartuz lub Trójmiasta?
    Z góry dziękuję za podpowiedź i pozdrawiam:-)
    Magda

  • comment-avatar
    darakw 22 października 2011 (21:33)

    Jak to u Ciebie wszystko ładnie i prosto. A takie piękne rzeczy wychodzą! Dziękuję za nazwy środków – akurat chciałam o to zapytać.
    I też strasznie zazdroszczę własnej pracowni.A ja to wiecznie w sypialni rozgardiasz mam.

  • comment-avatar
    IQ7 22 października 2011 (19:47)

    Super wyszło! …a u Ciebie tak pięknie:)

  • comment-avatar
    Alicja 21 października 2011 (19:35)

    Swietny lifting fotela, dobra instrukcja bielenia fotela..wykorzystam opisane tu dobre i fachowe rady.Pozdrawiam :)

  • comment-avatar
    Asiek =} 21 października 2011 (18:20)

    Świetny instruktarz- Dziękuję!
    Pozdrawiam serdecznie =}

  • comment-avatar
    folkmyself 21 października 2011 (14:17)

    Scansolu nie używałam, zwykle zdzieram mechanicznie. A bielę woskiem wybielajacym.
    Pozdrowionka

  • comment-avatar
    GreenCanoe 21 października 2011 (08:20)

    Ostatnio używam białego deckersa – bardzo trwała, świetnie się nakłada. Dobry jest jeszcze nasz Emolak lub Bondex. Trzymam kciuki za Wasze przeróbki:)

  • comment-avatar
    artemisia 21 października 2011 (00:14)

    No właśnie, jaka to była farba? Mam złe doświadczenia z białymi farbami, ale dopiero zaczynam. Na razie zaatakowałam 2 krzesła i szafkę nocną, na której postawiłam umywalkę. Musiałam jednak nałożyć kilka warstw farby i powłoka jest nietrwała (łatwo się rysuje) pomimo szlifowania i odtłuszczania powierzchni. Czeka na mnie w garażu duża szafa (sosnowa, lakierowana bezbarwnie) i nie chcę popełnić błędów.

  • comment-avatar
    Anonimowy 20 października 2011 (16:39)

    dziękuję za instrukcję bielenia fotela. Właśnie zabrałam się za starą dużą szafę, którą przytargałam z podwórka pewnego Pana ( ku przerażeniu szanownego małżonka). Ale czy może Pani podpowiedzieć jeszcze jakiej białej farby Pani użyła?
    Efekt niesamowity!
    Przeczytałam bloga od deski do deski i jestem zachwycona.Pozdrawiam. Aleksandra

  • comment-avatar
    Anonimowy 20 października 2011 (13:04)

    a mi się nie podoba- ani pobielenie, ani sam fotel, niestety jak dla mnie efekt też psuje ten niedopasowany materiał, tak byle jak owiniety

  • comment-avatar
    Lalka 20 października 2011 (10:53)

    Widzę,że lifting przeszedł nie tylko fotel ale i stronka:P
    Bardzo miłe zmiany dla oka:D
    Ja też lubię zmieniać w domu kolorystyke w zależności od pory roku. Tej jesieni króluje u nas wrzos (nawiasem mówiąc podejrzany u Ciebie, te świeczniczki w wrzosu i mchu mnie oczarowały).
    Dziękuję za inspirującą lekturę:D
    buziaki:*

  • comment-avatar
    Anniston 19 października 2011 (18:46)

    Wow! świetna metamorfoza…

  • comment-avatar
    Karmelcia 19 października 2011 (15:39)

    Asiu, jak dobrze że podałas przepis na renowację mebelków. Właśnie zabieram się też za fotel i podnóżek i bardzo mi się twoja receptura przyda.

  • comment-avatar
    Marysia z Baju-Baju 19 października 2011 (09:52)

    Serdecznie dziekuje za ten kursik. Mnie zawsze wlasnie zastanawialo jak usunac lakier z zaglebien nie niszczac palcow. Pozdrawiam!

  • comment-avatar
    Anonimowy 19 października 2011 (07:01)

    Świetny fotel, bardzo lubię bielone drewno!
    Ninka.

  • comment-avatar
    Anonimowy 19 października 2011 (02:43)

    Brzydki fotel,ladny fotel…Zalezy co kto lubi.Na temat gustow sie nie dyskutuje.A ja nie wiem,czy bym go pobielila,bo juz mi sie przejadly te bielone wszedzie meble.Chyba zdecydowalabym sie na jakis ciekawy kolor bejcy.Tych na rynku nie brakuje.

  • comment-avatar
    SPARROW 18 października 2011 (19:48)

    A ja bym przeszła obojętnie przy takim fotelu , w nowej odsłonie można usiąść , pokulić nogi i wypić aromatyczną kawę .

    Dzięki za podpowiedź z preparatem do usuwania lakieru . Nie wiem które meble ładniejsze – białe czy bielone .

    Pozdrawiam .

  • comment-avatar
    Ola_83 18 października 2011 (15:41)

    Cudownie odnowiony fotel:) oj zazdroszczę Ci tego miejsca w domu..tylko Twojego:)
    pozdrawiam!

  • comment-avatar
    Sielskie Klimaty 18 października 2011 (12:38)

    Świetny efekt! Masz rację – fotel sprawiał wrażenie KLOCA:-) teraz wygląda dużo lepiej! A jaki Ty masz tam śliczny kolor zasłon!!!

  • comment-avatar
    Iwona 18 października 2011 (12:13)

    No fotel jest istne cudo! W piękny sposób dodałaś mu duszę:)

  • comment-avatar
    toskaniau 18 października 2011 (11:48)

    Super…dziekuje za tutka..:O) pozdrawiam, Ula

  • comment-avatar
    Anonimowy 18 października 2011 (11:45)

    Ja mam dokładnie taką kanapę,którą zrobiłam też na biało i wystrój podobny biało czerwono granatowy tak na żeglarski.Latem zdała egzamin na tarasie.

  • comment-avatar
    Chocolate Mint 18 października 2011 (11:05)

    Asiu
    fotel pięknie się prezentuje !!!
    u Ciebie biały czarująco !!!
    Ja zostawiłabym go w tej jego surowości tylko powoskowany :)
    pozdrawiam jak zwykle ciepło
    stała podglądaczka :)

  • comment-avatar
    Anonimowy 18 października 2011 (09:21)

    szacun

  • comment-avatar
    Wiolka 18 października 2011 (09:17)

    Jak dla mnie rewelacja…Ja jak na zlość mam dwie lewe ręce do robienia takich cudów :(

    Pozdrawiam

  • comment-avatar
    ANA 18 października 2011 (07:22)

    A to ci fatelik !!:)

  • comment-avatar
    Barbarella 18 października 2011 (07:00)

    Piękny :)

  • comment-avatar
    ula 18 października 2011 (06:23)

    też się zawsze zastanawiam dlaczego ktoś robi brzydkie meble…. no i wiem dlaczego, żebyś Ty mogła go odnowić i nadać mu nowy blask :))) – fotel sam w sobie kształtem jest wg mnie zachwycający :), ale oczywiście jego kolorystyka pozostawiała wiele do życzenia oszpecała go dokładnie w 95 %.
    Tutek genialny, a ja do swoich mebelków jak pies do jeża się zabieram… pierwszy raz najtrudniejszy, może dlatego. W każdym razie – jestem pełna podziwu jak zawsze dla Twoich zdolnych łapek :))
    buźka!

  • comment-avatar
    koko1971 18 października 2011 (06:08)

    Fotel jak marzenie,zresztą jak cała reszta w Twoim domku.

  • comment-avatar
    jaga 18 października 2011 (06:01)

    Piękny fotel, widać że wygodny do robótek.
    Świetna robota Asiu

  • comment-avatar
    FiolQak 18 października 2011 (04:56)

    jesteś wielka!!!:) dziękuję jak zwykle za inspirację, pomoc i pomysł

  • comment-avatar
    ushii 17 października 2011 (22:57)

    Ha, tosmy się zgrały – ja też mam gotowego posta na ten temat, ale jeszcze nie zdażyłam go opublikować :)
    A pikowań też nie lubię!

    Buziaki!

  • comment-avatar
    Sabik 17 października 2011 (21:22)

    Piękny fotel, nabrał fasonu :-) Masełko sezamowe z poprzedniego posta zrobione-pyszne- dzięki- pozdrawiam!!

  • comment-avatar
    Maggie 17 października 2011 (21:00)

    Efekt świetny. Chętnie skorzystam z instrukcji, bo mam taki stary stól do odnowienia ( a właściwie pobielenia)
    pozdrawienia
    M.

  • comment-avatar
    GreenCanoe 17 października 2011 (19:44)

    Jeszcze odnośnie samej czynności bielenie mi się przypomniało. Robię to dlatego miękkim pędzlem – bo włosie "nie łapie" całej struktury drewna. O to mi właśnie chodziło, by surowe drewno wystawało momentami. Gdy malowałam gąbkami czy szmatkami – pokrywały powierzchnie w całości.

  • comment-avatar
    Ana 17 października 2011 (19:34)

    Oj przydały się przydały – właśnie w przyszłym tygodniu zabieram się za czyszczenie fotela do pokoju corci – kurs bardzo się przydał:)Pieknie teraz wygląda Twój fotel!!!

  • comment-avatar
    Bella 17 października 2011 (19:10)

    Fotel wyszedł cudnie, bez dwóch zdań. Jestem w trakcie szlifowania podobnego, tylko chwilowo nie mogę go skończyć, bo bliźniaki dają w kość:)
    Za to muszę Ci się przyznać, że tak mnie ucieszył mail od Ciebie, że postanowiłam wejść wreszcie w ten blogowy światek:) Na razie raczkuję podobnie jak moje chłopaki, ale podoba mi się to:))

  • comment-avatar
    mamurda 17 października 2011 (19:03)

    Fotel świetnie wyszedł!!! Pozdrawiam.

  • comment-avatar
    Balbina 17 października 2011 (18:36)

    Aśka fotel cudny wyszedł i fakt pikowanie przy tralkach to już za dużo cukru w cukrze:-) a pokrowiec w paski świetny.
    Mnie czeka szlifowanie stołu też mi się nie chce

  • comment-avatar
    Czarownica 17 października 2011 (18:34)

    Wow fotel jest swietny :) nawet bez tego bielenia bylby cudny:)

  • comment-avatar
    GreenCanoe 17 października 2011 (18:28)

    Pracowni sama sobie zazdroszczę:) Nawet mogę się tu na klucz zamknąć na cały dzień i nikogo nie wpuścić :) Za oknami las, cisza, spokój wokoło. Pisanie staje się przyjemnością w takich okolicznościach.
    A fotel rzeczywiście był maszkaronkiem:) Tzn drewniana cześć miała potencjał, ale te poduchy:):):) To nie sztuka jednak dostrzec piękno, gdy podane zostaje na tacy:) pozdrowienia jeszcze raz.

  • comment-avatar
    B. 17 października 2011 (18:14)

    Tak, przeszlabym obok niego nawet go noga nie tracajac, gdybym go spotkala w sklepie. A tu prosze, po tej przemianie, fotel wyglada bardzo zapraszajaco, nie musialas pisac, jestem pewna,ze jest bardzo wygodny!
    Dzieki za tutorial, przyda sie.
    milego wieczoru, pozdrawiam cieplo
    B.

  • comment-avatar
    Dag-eSz 17 października 2011 (18:11)

    No potencjał w tym foteliku odkryłaś normalnie :))) jeszcze tak nie bieliłam, zawsze gąbką i rozwodnionym akrylem, nie wiem czy moja metoda nie jest nieco szybsza… hmm musiałabym spróbować Twojej :)
    Fajny pomysł na zmieniane wdzianko :)
    Uściski! :)

  • comment-avatar
    Mammamisia 17 października 2011 (17:51)

    Pierwsze zdjęcie urocze i w mojej ulubionej kolorystyce. Fotel wyglada rewelacyjnie. Podziwiam!
    Serdecznie pozdrawiam – Iza

  • comment-avatar
    BRZOZOWY ZAKĄTEK 17 października 2011 (17:44)

    No, no super fotelik. Czasami z brzydot, powstaje coś naprawdę ładnego. Pozdrawiam buziaczki Aśka:)

  • comment-avatar
    Gosia 17 października 2011 (17:28)

    Spadłaś mi z nieba kochana! W przedpokoju czeka na mnie paskudna szafka-siedzisko z masakrycznym obiciem (chyba ktoś był pod wpływem alkoholu, kiedy to dobierał). Rozłożyłam szafkę na części pierwsze i stanęłam w miejscu, bo nie mogę się zdecydować czy zrobić ją całkiem na biało czy tylko pobielić. Nie wiedziałam, jak to pobielić, jeśli taka opcja by się wykluła, a u Ciebie taki fajny kursik:-) Pięknie Ci wyszedł ten fotel. Marzy mi się taki staruszek do renowacji, ale póki co, poluję i poluję. Może się uda;-)

  • comment-avatar
    agea 17 października 2011 (17:27)

    świetny ten fotel:)

  • comment-avatar
    Drobiazgi domowe 17 października 2011 (17:14)

    Asiu, fotel wygląda o niebo lepiej po Twojej pracy :) Bardzo ładnie prezentuje się w "zrobionej na szaro" pracowni :)

    Pozdrawiam serdecznie

    Ada

  • comment-avatar
    angel 17 października 2011 (17:14)

    Piękny fotel!
    I nie masz pojęcia, jak Ci zazdroszczę tej pracowni:)
    Pozdrawiam:}

  • comment-avatar
    LavInArt 17 października 2011 (17:12)

    przepiękniy… gratuluję pomysłu

  • comment-avatar
    Bramasole 17 października 2011 (17:10)

    Asiu fotel wyszedł super, masz rację, że te pikowania były niepotrzebne:) Pomysł ze zdejmowanymi pokrowcami muszę ściągnąć u siebie, bo mój jasny fotel przy 3 kotach…no cóż nei wygląda najlepiej, a poza tym już mi się znudził:)
    Zazdroszczę Ci tej pracowni, cudna jest:)
    buziaki ślę:)

  • comment-avatar
    petra bluszcz 17 października 2011 (17:04)

    Kapitalny fotel… Podziwiam z zachwytem i pozdrawiam serdecznie!

  • comment-avatar
    Daga 17 października 2011 (17:03)

    fotel wyszedł świetny! Nie spodziewałabym się tego po takim meblu. Gratuluję talentu i wyobraźni:-) Ja póki co pobieliłam w swoim życiu tylko jedną rzecz – łóżko, a czeka jeszcze komoda, z tym że bielenie pędzelkiem jakoś mi nie szło i w końcu zdecydowałam się na zwykłą gąbeczkę-zmywak. Szło mi z nią świetnie i bardzo szybko, tyle że koniecznie trzeba mieć rękę w rękawiczce:-) Pozdrawiam!

Skomentuj

Szanuję Twoją prywatność, Twój adres mailowy nie będzie widoczny.