Nie wiem czy też dostaliście takiego wiatru w skrzydła – ale mnie wiosna energetycznie tarmosi we wszystkie strony:) Ma to również swój minus niestety, bo pojawiło się tak dużo projektów do ogarnięcia – że nie wiem już za co się łapać i wpadam w leciutką panikę…ale tylko w leciutką:) Żeby móc płynnie funkcjonować w pracy, ułatwiam sobie DOMOWE życie jak tylko mogę – pracuję właśnie nad ulepszeniem systemu organizacji rodzinnego tygodnia, robienia zakupów, listy szybkich do wykonania smacznych i zdrowych dań itd. Nawet tegoroczne wysiewy warzyw to maleńki ale istotny kawałek mojego gospodarskiego PLANU by żyło się nam lepiej. Słowem – wiosną BUDUJĘ i tworzę. A odnośnie ułatwiania sobie domowego życia, dziś przepis na pyszny i apetyczny obiad od Joasi Bartnik, której propozycje mogliście oglądać w ostatnim wydaniu magazynu. Ja zachwyciłam się makaronem z pesto ze szpinaku i liści rzodkiewki….brzmi zdrowo:), wygląda nieziemsko i smakuje równie dobrze. To jak?, robimy dziś wspólnie na obiad wiosenny makaron?
Składniki
1 garść umytego młodego szpinaku
liście z 1 pęczka rzodkiewek
2 ząbki czosnku
3-4 łyżki oliwy z oliwek
1/3 łyżeczki soli
3 łyżki uprażonych na patelni nasion słonecznika
30g parmezanu
160g makaronu spaghetti
4 rzodkiewki
Sposób przygotowania
Szpinak, liście rzodkiewki, czosnek, oliwę, sól, nasiona słonecznika i parmezan dokładnie zmielić na pesto. Można użyć malaksera lub utrzeć w moździerzu. Makaron ugotować w osolonej wodzie zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Odlać wodę. Dodać do makaronu pesto. Dwie rzodkiewki pokroić w plasterki, a dwie w ćwiartki. Dodać do makaronu. Dokładnie wymieszać w ciepłym garnku. Wyłożyć na talerze.
To magicznie proste i szybkie w wykonaniu danie już nie raz gościło na naszym stole – mam tu bowiem małego makaronożercę:) Jeśli dziś, tak, jak my – zdecydujecie się dziś na makaronowe danie – to baaaaaardzo SMACZNEGO! :):):)
Dziękuję za Twój komentarz.
8 komentarzy
Kasia Ju Gniazdowanie 23 kwietnia 2016 (11:38)
Prezentuje się nieziemsko. Lubię makaron z pesto. Rzodkiewki najczęściej chrupię na kanapce, ale warto wypróbować je też inaczej :) Pozdrawiam serdecznie :)
Green Canoe 25 kwietnia 2016 (13:12)
dzięki Kasiu i pozdrowienia!
Deilephila 21 kwietnia 2016 (22:06)
mniamniuśne! Jutro robię :) Dziękuję :)
Ange76 21 kwietnia 2016 (10:19)
Mimo, ze robię pesto regularnie jakoś nigdy nie jadłam go z makaronem :) Aktualnie mam w domu pesto z jarmużu z odrobiną bazylii, pestkami słonecznika i płatkami migdałowymi – może jutro na obiad je zjem :)
A Twój przepis zapisuje do wypróbowania :)
Agata 20 kwietnia 2016 (21:08)
Wygląda pysznie, z pewnością wypróbuję ten przepis :)
Aśko 20 kwietnia 2016 (18:41)
Nigdy nie jadłam rzodkiewkowych liści! :D
Iza z Kidowa 20 kwietnia 2016 (16:53)
Nic dodać, nic ująć – po prostu pycha i do tego pięknie podana.
Smacznego!
Filipek70 20 kwietnia 2016 (16:10)
brzmi smacznie :)))) kupiłam nasionka szpinaku i rzodkiewkę też posieję, więc na pewno wypróbujemy z rodzinką …bo wszelkie opcje warzywnych past do mnie przemawiają ,a te z zielonym pesto to już w ogóle :)