Czas zimowej hibernacji na wielu z nas nie wpłynął zbyt pozytywnie. Jednak nic w przyrodzie nie trwa wiecznie – ku wielkiej uldze, szaro/bure miesiące powoli się kończą, robiąc miejsce na niecierpliwie wyczekiwane wiosenne przebudzenie. Po wielu tygodniach przesiadywania wieczorami przed telewizorem, pod stertą koców, z kubkiem gorącej herbaty w jednej dłoni i z pilotem w drugiej, nadszedł czas na …zmianę. Niech motywacją do działania będzie coraz to przyjemniejsza pogoda, słońce grzejące w plecy i kwitnąca na nowo natura. Nie sposób siedzieć bezczynnie, kiedy wszystko dookoła budzi się do życia. GOTOWI JESTEŚCIE na wiosenne przebudzenie? Poniżej zdradzamy Wam naszą redakcyjną szczęśliwą siódemkę, którą wszystkie dziewczyny w GREEN CANOE rozpoczynają właśnie przywoływanie wiosny:) PRZYŁĄCZCIE SIĘ!
1. Wiosenne przebudzenie – REGULARNE ĆWICZENIA.
Niekoniecznie muszą się one odbywać codziennie na siłowni z pełnym wyposażeniem. Wystarczy znaleźć trochę wolnego czasu w ciągu dnia, żeby odrobinę się zmęczyć. W końcu trzeba od czegoś zacząć, jeśli chce się dostrzec wymarzone efekty. Dlatego niechaj wiosenne przebudzenie się zacznie:) ! i maty do jogi niech rozwiną się na podłodze, buty do biegania niech się zabrudzą, a rowery pozbędą zalegającego kurzu.
2. Wiosenne przebudzenie – SYSTEMATYCZNE SPACERY.
Kontakt z naturą jak nic innego pozwoli oczyścić umysł i przygotować go na wyzwania czekające w kolejnym roku. Jeśli ćwiczenia wydają się nieco zbyt wielkim przedsięwzięciem, albo wręcz przeciwnie, są niewystarczającym, wyjście na świeże powietrze kilka razy w tygodniu będzie idealnym rozwiązaniem. Z pewnością każdy gdzieś w pobliżu domu znajdzie odpowiednie miejsce na chwilę relaksu i wytchnienia.
3. Wiosenne przebudzenie – ZMIANY W DIECIE.
Zanieczyszczony organizm to również zanieczyszczony umysł. Doskonale wiadomo, że dieta wpływa na samopoczucie. Jedząc potrawy ciężkostrawne, bogate w cukier i niezdrowe tłuszcze czujemy się później ciężko, nieswojo, a ciało odmawia współpracy. Kiedy tak właśnie się dzieje warto wprowadzić pewne zmiany, które zapewnią poprawę kondycji organizmu. Wiosenne przebudzenie może zawitać również w naszych kuchniach. W pierwszej kolejności warto się zastanowić czy są takie składniki, które nam w jakikolwiek sposób szkodzą i postarać się ich unikać. W TYM WPISIE przeczytacie jak łatwo to sprawdzić. Kluczową czynnością będzie jedzenie większej ilości warzyw, szczególnie tych sezonowych, np. rzodkiewki, szparagi, kalarepa, botwina, czy groszek cukrowy.
4. Wiosenne przebudzenie – DOMOWE SPA.
Nie każdy może pozwolić sobie na komfort, jakim jest częste bywanie w gabinetach kosmetycznych, czy salonach odnowy biologicznej, ale na pewno nikt nie zaprzeczy, że czasami chwila kompletnego relaksu dla ciała, duszy i umysłu się bardzo przydaje. Sięgnijmy więc po alternatywną metodę działania. Pierwszą czynnością niech będzie zadbanie o twarz, jej dokładne oczyszczenie, potraktowanie peelingiem i nałożenie maseczki, która w końcu jest znakiem rozpoznawczym zabiegów SPA. Jeśli jest taka możliwość, to zamiast zwykłego prysznica dobrze jest przygotować sobie gorącą kąpiel z dodatkiem ulubionych płynów. Reszta ciała również domaga się atencji, – dobry balsam nawilżający powinien załatwić sprawę. W TYM FILMIE obejrzycie jakie kosmetyki ekologiczne polecamy do dbania właśnie o ciało. Pięknie pachną, cudownie nawilżają i regenerują a do tego nie są drogie. Trzeba też pamiętać o włosach, które często zaniedbujemy. Dla odmiany warto zastosować olej odżywczy oraz odpowiednią maskę. Na koniec nie można zapomnieć o delikatnym masażu, pysznej herbacie ziołowej dla zdrowia i ulubionej lekturze dla pobudzenia umysłu.
5. Wiosenne przebudzenie – NOWA FRYZURA.
Nic tak nie poprawia humoru, zwłaszcza kobietom, jak nowa fryzura. Wizyta u fryzjera i nawet drobna zmiana w postaci podcięcia końcówek pozytywnie wpłynie na samopoczucie i zachęci do wprowadzanie kolejnych ulepszeń w życiu. Osoby gotowe na większy krok mogą skusić się na nowy kolor, bądź nowe cięcie – np. zrobienie grzywki uwydatniającej rysy twarzy. Po krótkiej konsultacji ze specjalistą, wyjście z salonu z uczuciem odświeżenia, lekkości, i pewności siebie doda Wam więcej wiosennej mocy aniżeli najlepsze suplementy.
6. Wiosenne przebudzenie – ZMIANY W GARDEROBIE.
Skoro już o nowościach mowa, trzeba wspomnieć o tym, w co się ubieramy i w czym chcemy zacząć nasze wiosenne przebudzenie. W trakcie zimy łatwo jest zapomnieć o lekkich i zwiewnych rzeczach. Pogoda zmusza nas do noszenia ciepłych swetrów i długich spodni. Z nastaniem nowej pory roku możemy wybrać się na małe zakupy i sprawić sobie: nową sukienkę, kolorową koszulę, lekką spódnicę, czy chociażby apaszkę. Tak jak w przypadku zmiany fryzury, poszerzenie garderoby będzie idealnym startem na drodze ku nowym wyzwaniom i sprawi, że poczujemy się dużo lepiej.
7. Wiosenne przebudzenie – PRÓBOWANIE NOWYCH RZECZY.
Oto kwestia, która sprawia najwięcej problemów. Często brakuje chęci, motywacji i czasu, żeby zdobywać nowe doświadczenia. Niech wiosenne przebudzenie będzie czasem, w którym te chęci, motywacja i czas się znajdą. Może zawsze w planie mieliśmy uporządkowanie rodzinnych fotografii w albumach, albo nauczenie się języka hiszpańskiego, a odkładaliśmy to za każdym razem „na jutro”. Niech to „jutro” stanie się dzisiaj, a nasze plany w końcu się zrealizują.
Po tym wpisie nie pozostaje nic innego, jak tylko liczyć, że chociaż jedna osoba z naszych czytelników zainspiruje się czółnowymi, redakcyjnymi sposobami na wiosenne przebudzenie i postanowi zrobić coś dla siebie. My już mamy kilka punktów zrealizowanych:) Dołączycie?
Dziękuję za Twój komentarz.
3 komentarze
Ola 3 lutego 2018 (01:51)
Przebudziłam się tuż przed Twoim postem ale nie wiedziałam, gdzie sie rozglądać. Dzięki za mapę :)
Ania z Osobiedlamnie 2 lutego 2018 (13:23)
Rady są cudowne i z pewnością wrócę do nich…1 marca…:)
Mieszkam w Wielkopolsce, ferie dopiero przed nami, a ja mam ciągle nadzieję na mroźną zimę i śnieg:)
A potem będę gotowa na wiosenne przebudzenie.
Dziękuję:)
Felicja 1 lutego 2018 (21:37)
Po tych radach już się czuję przebudzona. Skorzystam z nich z pewnością. Dziękuję Asiu !