To ukochane kwiaty wielu ogrodników – róże. Piękne, wzniosłe, zachwycające i …wymagające. Przyjmą każdą okazana im atencję, ale nie w każdym towarzystwie czują się dobrze. Jakie rośliny pasują do róż? I jak powinniśmy o nie dbać ? – zaczynamy! Odpowiadam dziś na najczęściej zadawane przez czytelników pytania dotyczące różanych upraw.
Jakie jest najlepsze towarzystwo dla róż?
Najlepsze towarzystwo dla róż to okazy, które podkreślą ich królowanie w ogrodzie. Róże lubią grać pierwsze skrzypce na rabacie, warto więc tak dobierać im towarzystwo, by mogły poczuć się wyróżnione. Na słonecznych stanowiskach i przepuszczalnej glebie doskonale sprawdzi się np. lawenda, która przy okazji uraczy nas swoim zapachem odstraszającym niektóre owady. Liczne gatunki bodziszków z małymi prostymi kwiatami nie tylko dobrze kontrastują z dużymi pachnącymi kwiatami róż, ale dodatkowo ich bujne, nierzadko ozdobne liście pełnią rolę zadarniającą i zasłaniającą dolne nieciekawe partie róż pnących i parkowych. Gatunki polecane to : geranium psilostemon, garanium endressi, geranium sanguineum. Przy okazji warto od razu wymienić inne rośliny ozdobne z liści, które dobrze komponują się z różami, czyli przywrotnik ostroklapowy (Alchemilla mollis), czyściec wełnisty (Stachys byzantina) czy szałwia lakarska „Purpurascens” (Salvia officinalis).
Szałwie stanowią bardzo liczną grupę roślin ozdobnych i nieprzypadkowo często spotykamy je rosnące w pobliżu róż. Te, które moge Wam polecić to: Salvia nemorosa, Salvia virdis, Salvia farinacea. Gatunki jednoroczne wysiewają się z zawiązanych na rabatach nasion i często gwarantują nam kwitnienie do późnej jesieni bez konieczności corocznego siewu. Decydując się zaś na odmiany dzielżanów i żurawek czy liliowców, mamy pewność, że zakwitną razem z różami. Pamiętajmy, że są to rośliny rosnące raczej wysoko i należy dobrze wybrać odmiany róż oraz miejsce w którym będą ze sobą sąsiadować.
Ale czy tylko latem nasze róże będą zachwycały? Jesienią, rabata różana również może prezentować się równie wspaniale dzięki towarzystwu: rozchodników (Sedum), astrów, zawilców japońskich (Anamone japonica) oraz traw ozdobnych. Z tych ostatnich warto wymienić: proso rózgowate (Panicum virgatum), rosplenicę japońską (pennisetum alopecuroides), Imperata cylindrica „Red Baron”, oraz potężne miskanty.
Czy można łączyć na rabatach róże i powojniki?
Tak. Osobną grupę nieodłącznych towarzyszy róż stanowią powojniki. Jest to bardzo liczna grupa roślin, różniących się pokrojem wzrostu i terminem kwitnienia. Najstarsi czytelnicy Czółna doskonale wiedzą, że nasz ogród obficie obsadzony został właśnie tymi roślinami. Te z grupy wielkokwiatowych komponują się prawie z każdymi różami zarówno z tymi o równie dużych kwiatach ale i z prostymi w odbiorze różami okrywowymi. Klasyczne połączenie to oczywiście zestawienie róży pnącej z powojnikiem o okazałych kwiatach. Z kolei powojniki bylinowe to stosunkowo niskie rośliny mogące przeplatać się nawet z różami rabatowymi. W ich przypadku kwiaty są mniejsze, a ich forma przypomina lilie i fuksje. Decydując się na kompozycyjne połączenie róż z powojnikami należy pamiętać o kilku ważnych aspektach:
- Często rośliny te różnią się pokrojem wzrostu. Obie rośliny mają duże wymagania pokarmowe i spore zapotrzebowanie na wodę. Zakładając taką rabatę należy dobrze użyźnić podłoże lub nawet wymieć je, jeśli ziemia jest zbyt piaszczysta i lekka. Być może konieczne stanie się zainwestowanie w instalację nawadniającą podłoże. A już na pewno w środki wspomagające kwitnienie. Od wielu lat o nasz ogród dba Substral, którego Green Canoe jest ambasadorem. Piękne róże, które oglądacie na zdjęciach udało nam się wyhodować między innymi dzięki: Nawóz Osmocote do róż, który stosuje od 4 lat i polecam wszystkim, którzy również chcą cieszyć się bujnie kwitnącymi różanymi rabatami.
- czasami zbyt drastyczne warunki atmosferyczne – susze czy upały potrafią delikatnym roślinom dać się nieźle we znaki. I to zarówno różom jak i powojnikom. Jeżeli kiedykolwiek Wasze ukochane roślinki nagle przestały kwitnąć i zaczęło się z nimi dziać coś niepokojącego, to spróbujcie użyć „lekarza pierwszego kontaktu” :) czyli Nawozu MAGICZNA SIŁA. Naprawdę działa.
- Należy również liczyć się z corocznym wiosennym korekcyjnym cięciem i prowadzenie obu roślin – co bywa trudne. Kolce w różach nie ułatwiają tej pielęgnacji, a wplątane w pędy róż delikatne pędy powojników bywają bardzo podatne na łamanie.
Gęste, splątane pędy różane i powojnikowe wyglądają bajkowo – ale za tą gęstwiną czai się zagrożenie… W sezonie bowiem częste deszcze to idealne warunki do rozwoju chorób grzybowych. warto wtedy sięgnąć po środki ochronne, które musimy zastosować wobec gęstej splatanej masy pędów i liści mających trudności z wysychaniem po deszczu. Dla mnie bezkonkurencyjny okazał się SAPROL, który wiele razy uchronił nasze róże przed chorobami.
Z nadejściem wiosny pierwszą czynnością jest oczywiście sprawdzenie stanu roślin – i tych w ogrodzie, ale również zimujących na tarasie lub balkonie. Martwe rośliny usuwamy i zamieniamy nowymi, a w donicach z bylinami oraz krzewami np. różanymi, które zaczynają budzić się do życia wymieniamy wierzchnią warstwę ziemi.
Przeprowadzamy oczywiście sanitarne cięcie wszystkich krzewów (w tym róż) oraz pnączy uprawianych w donicach. Jeżeli chcemy nasze róże uprawiać w donicach na tarasach, warto zasadzić je w podłożu specjalistycznym – przeznaczonym specjalnie do różanych upraw. Ja stosuję je również przy nasadzeniach młodych różanych krzewów – ziemię ogrodową mieszam z Gotowym podłożem do róż i jestem pewna, że krzewy mają lepszy start.
Mam nadzieje, że wszystkie moje sposoby na piękne rabaty różane będą i dla Was dobrą wskazówką. Róże to jedne z moich ulubionych roślin – co roku z zachwytem patrzę na plątaninę powojników, pięknych różanych pąków i smukłej lawendy…Ten widok po prostu zapiera dech w piersiach.
Dziękuję za Twój komentarz.
13 komentarzy
Alina 25 kwietnia 2019 (22:36)
Jestem zachwycona różanymi kompozycjami…chciałoby się być w tym ogrodzie..dotykać i wąchać :)
jestem w trakcie zakładania rozarium. W tym roku zdecydowałam, że w moim ogrodzie będą dominowały róże i szukam inspiracji. Podoba mi się połączenie róż i powojników.
LILO 1 lipca 2017 (15:32)
a czy można sadzić róże koło azalii i rododendronów????
Green Canoe 2 lipca 2017 (10:28)
Ja sadze i doskonale sobie radzą.
Małgorzata 11 sierpnia 2016 (14:34)
Witaj Joasiu, rzeczowo, fachowo, ogrodowo obłędnie:) pozdrawiam
Monika 10 sierpnia 2016 (15:45)
Cudowne rabaty kwiatowe. W moim ogrodzie mam tylko jedną pnącą, czerwoną, trochę dziką, piękną różę. Cała reszta nie przetrwała. I teraz już ich nie kupuję, ale lubię popatrzeć na te urocze i różnorodne w odmianach kwiaty. Pozdrawiam serdecznie:)
Green Canoe 10 sierpnia 2016 (21:23)
Monika – nam w tym roku także bardzo dużo róż wymarzło. Nie było śniegu w ogóle, czyli naturalnej kołderki – przyszedł mróz i wykosił wiele okazów:(
Rodzinna 10 sierpnia 2016 (15:11)
Joasiu :) Twój ogród za każdym razem zapiera dech w piersi :) Twoje posty są dla mnie „laika” niezwykle cenne :) dlatego poproszę ich jak najwięcej :)
P.S. myślisz, że pnąca róża posadzona w opasce (tej wokół domu) jednak tylko 1 sztuka na rogu domu w towarzystwie np. karłowatych iglaków bądź bukszpanowych kulek i lawendy to dobry pomysł ? Wiem, że zawile to opisałam jednak nie umiem inaczej :) Pozdrawiam
Green Canoe 10 sierpnia 2016 (21:25)
Dziekuję bardzo:) A jeśli chodzi o róże – to by mieć taki efekt jak mój, to raczej trzeba posadzić 2, 3 rośliny obok siebie. Wtedy kwitną obłędnie. Lawenda czy bukszpanay – bardzo ładnie będą przy róży rosły – mam własnie taką rabatę.
Ila 10 sierpnia 2016 (14:01)
A te róże to już całkiem obłędne – mam wrażenie, że co roku piękniejsze u Ciebie, większe i coraz więcej. Bajka. Ila
Green Canoe 10 sierpnia 2016 (21:25)
dziękuję:)
Ania 10 sierpnia 2016 (13:31)
Asia, jesteś po prostu niemożliwa! Co chwila nowy post, istna uczta:)
Pozdrawiam
Green Canoe 10 sierpnia 2016 (21:25)
:):):):) staram się:)
BOZENA 10 sierpnia 2016 (12:11)
PIĘKNIE