Wiecie już, że testowaliśmy jakiś czas temu kultową Roombę od iRobot, TUTAJ możecie znaleźć moją opinię, bo robiłam to osobiście. Gdy przyszła więc do redakcji propozycja testów innego robota: Braava 240 Jet – mopującego tym razem, byłam bardzo ciekawa. Po1. tego, jaka będzie jego skuteczność w odniesieniu do rewelacyjnego iRobota, po drugie – czy w ogóle zda egzamin. Nie nastawiałam się na nic – bo nie widziałam wcześniej tak pracującej maszyny, ani nie wiedziałam efektów tego rodzaju pracy.
No dobrze – żeby być w 100% uczciwą przyznam się, że trochę obawiałam się czy biorąc pod uwagę moje bardzo wysokie wymagania – Braava 240 Jet w ogóle przejdzie test pełen oczekiwań. Wielu – bo w redakcji mamy podłogę wykonaną z paneli. W domu – płytki chropowate w kuchni, płytki bardzo gładkie w łazienkach i deskę drewnianą w salonie. Kompaktowych rozmiarów Braava musiała sobie poradzić z każdą z tych powierzchni. Jak myślicie? Jak jej poszło?
Nie będę dłużej Was trzymać w niepewności. Ci z Was, którzy śledzą nasz instagram i oglądali instastory już wiedzą, że w trakcie obserwowania pracy Braava Jet powtarzałam niczym mantrę słowa: „niesamowite” oraz „rewelacja”. Bo oddają w pełni moje odczucia co do pracy robota. Jeżeli miałam jakiekolwiek obawy – to zniknęły natychmiast. Robot nie dość że mopuje podłogę na mokro i sucho, to jeszcze robi to bardzo cichutko. Ten mały, biały, zgrabny robocik skradł serca całej naszej rodziny. Nadaliśmy mu nawet imię:) i zostawiliśmy już na stałe w naszym domu, choć w ogóle tego nie planowaliśmy. Mało tego, ja sobie nie wyobrażam w tej chwili codziennego funkcjonowania bez niego:) Dlaczego? Już wyjaśniam.
Wiecie już, że dość dużo podróżuję, często mnie nie ma w domu, a gdy jestem – mam tyle do nadrabiania z domowych obowiązków, że każda pomoc jest na wagę złota. Oczywiście raz na jakiś czas robię generalne porządki – jak każda z nas, ale w takim codziennym życiu i nawale pracy nie mam czasu na zbyt długie poświęcanie się czynnościom typu: odkurzanie, mycie itd. I tak, jak nie jestem zainteresowana jakimiś nowinkami technologicznymi ze świata – tak w obszarze dotyczącym domu, utrzymania w nim porządku, organizacji – bacznie obserwuję, co pojawia się na rynku. Dlaczego? Właśnie po to, by wyłapywać rozwiązania, które mogą ułatwić mi życie i usprawnić funkcjonowanie naszej rodziny. Co ma wspólnego z tym Braava 240 Jet? To że wywołała najzwyczajniej w świecie mój zachwyt. Bo mam dzień w dzień umyte podłogi – bez kurzu, bez plamek – beze mnie:) Jadę po dziecko do szkoły – „puszczam” Braavę, wracam – mam wymytą, czystą, suchą podłogę. BEZ MOJEGO UDZIAŁU:) Magia! No powiedzcie, czyż to nie brzmi bajkowo?:) Jeżeli napiszę Wam jeszcze, że robota używa również mój mąż, gdy mnie nie ma w domu i jest nim zachwycony dokładnie tak samo jak ja – to będziecie mieli już cały obrazek. To genialne rozwiązanie dla zapracowanych osób, albo takich, które swój wolny czas wolą poświęcać na inne czynności niż sprzątanie. ( np. na czytanie książek, na które zawsze mi czasu brakowało) Wtedy gdy Brava myje nasz salon – my gramy w szachy, albo sobie czytamy. Ja często wtedy również gotuję, czy rozmawiam przez telefon z przyjaciółką – robot jest cichutki i spokojnie można rozmawiać.
No dobrze, ale może opowiem Wam o czysto technicznych aspektach, żebyście jednak wynieśli coś więcej z tego postu poza moimi zachwytami:)
Jak działa iRobot Braava 240 Jet?
Automatycznie dobiera prawidłową metodę czyszczenia na podstawie typu założonej nakładki. Możemy założyć nakładkę do mycia na mokro, wilgotnego i na sucho. Samo zakładanie ściereczek jest bardzo wygodne – w ogóle nie dotykamy brudnych nakładek po myciu, dzięki specjalnemu przyciskowi, sama wysuwa się z maszyny i ląduje bezpośrednio w koszu na smieci. Czyści podłogi w bardzo wydajny i systematyczny sposób: Braava jet™ mopuje i zamiata małe przestrzenie, takie jak kuchnie i łazienki. U nas np. salon za jednym razem. Dzięki niewielkim rozmiarom robot dostaje się do trudno dostępnych miejsc.
Co ważne – pamięta przeszkody na swojej drodze i spowalnia, aby delikatnie wyczyścić wzdłuż mebli i ścian. Przy naszej białej komodzie zachowuje się tak, jakby miał do czynienia z najdroższym meblem świata:) Po skończonej pracy, robot wraca na miejsce, z którego rozpoczął sprzątanie. Gdy wracam – widzę go dokładnie w tym samym miejscu, z którego zaczynał. I uprzedzając Wasze pytania dotyczące schodów – dzięki czujnikom wysokości, robot nie spada ze schodów, a także unika obszarów pokrytych dywanami. Dodatkowo na telefonie lub tablecie możemy zainstalować sobie aplikację mobilną iRobot HOME, która to jest centrum dowodzenia robota.
Jeżeli spytacie mnie w tej chwili czy jest wart swojej ceny – bez zająknięcie odpowiadam, że TAK. To genialne urządzenie, które każda z nas powinna mieć w swoim domu, jeśli tylko może sobie na nie pozwolić. OSZCZĘDZA CZAS, i co dla mnie najważniejsze – działa! Myje dokładnie i jest tak nieinwazyjne dzięki cichemu działaniu, że w mojej ocenie na możliwych 10 punktów- dałabym 11:)
Z pełnym przekonaniem udzielam rekomendacji GREEN CANOE.
Dziękuję za Twój komentarz.
7 komentarzy
Magda 20 grudnia 2017 (19:07)
Jak urządzenie sprawdza się przy siersci zwierzat? Trzeba najpierw odkurzyc powierzchnie mycia? Czy urzadzenie nie zapycha sie paprochami czy wlasnie zwierzeca sierscia czy wlosami?
Green Canoe 21 grudnia 2017 (08:19)
Magda – tak jak przy myciu podłóg. Najpierw trzeba je odkurzyć, potem myjemy.
Robert 30 października 2017 (13:53)
Daga za jednym razem posprząta max 25m .Poza tym strasznie drogie ściereczki jednorazowe 50zl za 10szt. Czy warto?
Green Canoe 30 października 2017 (22:09)
Ja mam mop wielokrotnego użytku. Do sprzętu można kupić drugi akumulator – i działa dalej na kolejne 25 metrów:) Ja bravę uwielbiam.
MartaKardecka 25 września 2017 (21:00)
Recenzja brzmi fajnie, ale ja póki co mam swojego mambitota – robot hybrydowy i jestem z niego zadowolona, nie byl jakis drogi, a sprzata okej, moze jak bede kiedys zmieniala to sie zastanowie nad innym modelem, poki co dziala to nie ma co zmieniać.
dagmara 22 września 2017 (21:20)
Joasiu zaciekawilas mnie na tyle ze chodzi mi po glowie zeto moj zalegly prezent na 40 nad ktoym mysle i mysle :) mam tylko pytanie odnosnie wielkosci powierzchni bo np moja kuchnia to ok.20m2 jadalnia-25 a salon-50m2 plus hol 15, inne pomieszczenia to juz mniejsze gabaryty wiec nie martwie ale na tych ww najbardziej mi zalezy
czy ten robot da rade ?
Green Canoe 22 września 2017 (22:18)
Daga – robot na raz posprząta Ci mniejsze powierzchnie, potem musisz naładować akumulator. ALE – jest na to sposób drugi akumulator:):):) Ja właśnie chce dokupić, żeby pracował bez przerwy – gdy jeden się skończy, wymienie na drugi i już.