To już ostatnie inspiracje dekoratorskie w tym roku:) Za chwilę w naszych domach pojawi się pięknie ubrany stół wigilijny i emocje, na które czekamy cały rok, prawda? Bardzo ciekawa jestem, jak będą wyglądały Wasze stoły, macie już wszystko przygotowane? Dziś propozycja, o której już wspominałam – połączenie bieli ze złotem i srebrem. Pisałam już Wam wiele razy, że bardzo lubię srebro i złoto funkcjonujące obok siebie. Nasz wigilijny stół – zastawiony na kameralną ilość gości, ubrałam właśnie w złoto/srebrne zestawienie.
Biały obrus ze srebrną nitką, srebrne naczynia: misa, w której pyszni się główna dekoracja/świąteczna kompozycja z bombek, oraz platerowane naczynie np. na pieczeń czy ryby i srebrne sztućce uzupełniłam klasyczną śmietankową porcelaną ze złotym zdobieniem MARIAPAULA oraz dodatkowo porcelanowymi miseczkami z innej serii KLARISA w złote kropeczki. Na stole tym razem nie ma zbyt wielu dekoracji – uznałam, że przy kameralnym ustawieniu nie będzie miejsca na bogate zdobienia. Wspomnianą wcześniej kompozycję w srebrnej misie uzupełniłam jedynie złotym świecznikiem w kształcie gwiazdy, oraz nawiązującym do niego drugim świecznikiem – w gwiazdeczki. Ci którzy znają markę Green Gate już wiedzą, że ów świecznik to po prostu KUBEK w złote gwiazdeczki, który posłużył mi za podstawę dla grubej świecy. Lubię wykorzystywać naczynia niekoniecznie zgodnie z ich przeznaczeniem:)
Kilka razy słyszałam uwagi od czytelników o tym, że dekoracje na stole wigilijnym to niepraktyczne rozwiązanie – bo gdzie stawiać jedzenie? Opowiem Wam, jak rozwiązuję to w swoim domu. Zanim goście usiądą do stołu a my jako gospodarze zaczynamy podawać, stawiać potrawy – nasz stół wigilijny czeka w gotowości – przystrojony, ze świecami, bardzo odświętny. CZEKA. Zawsze gdzieś obok niego mam wolne miejsce np. na komodzie, i w momencie gdy mamy już wszyscy usiąść – bardzo szybko te kilka rzeczy np. kompozycję świąteczną, czy kilka dekoracyjnych świeczników przenoszę na komodę. Tym sposobem, w błyskawicznym tempie stół wigilijny zyskuje sporo miejsca – na postawienie potraw, ale jego pierwsze wrażenie u gości, gdy jeszcze jest świątecznie przygotowany – zostaje w pamięci i wprowadza wszystkich w świąteczny nastrój.
Wróciłam ostatnio znów do jednej z moich ulubionych książek ” Smaki dwudziestolecia”, którą kilka lat temu dostałam od Mikołaja pod choinkę. Kilka razy wspominałam Wam już o tym, że właśnie ten okres w historii Polski pasjonuje mnie – i to w każdej dziedzinie ówczesnego życia. Wczoraj wieczorem, do poduszki znów czytałam o zwyczajach kulinarnych, które panowały w dworach ziemiańskich. O tym, z jaką pieczołowitością i namaszczeniem przygotowywano potrawy, o finezji z jaką potrafiliśmy przyrządzać ryby – nie wiem czy mieliście świadomość, że kuchnia polska w tamtym okresie to kuchnia bardzo bogata w rybne specjały: szczupaki, okonie, liny, sandacze gościły na polskich stołach bardzo często – pięknie zresztą podane, bo ogromnie dbano również o cały anturaż stołu. I tak sobie pomyślałam… jak to dobrze, że chociaż 2 razy w roku, możemy i my pięknie przygotować stoły. Bo o ile na co dzień, zabiegani i zapracowani nie mamy czasu, by myśleć o prasowaniu obrusów do codziennych posiłków, czy ogólnie celebrowaniu ich, tak w Boże Narodzenie i Wielkanoc – jednak tradycja pięknie zastawionego stołu jest nadal obecna w większość polskich domów.
Kochani, życzę więc Wam mnóstwa radości z tegorocznego przygotowywania świątecznych stołów na wigilijną wieczerzę:)
Dziękuję za Twój komentarz.
19 komentarzy
Daria 3 grudnia 2017 (10:44)
Przepięknie! Mój wzór na tegoroczny wystrój :)
Marta 22 grudnia 2016 (21:50)
Elegancko i z klasą :) Ja również bardzo lubię takie połączenie kolorów. Pani Joasiu podziwiam od postu z renowacją drzwi te piękne szyszki (złota i z obecnego wpisu srebrna). Czy można je jeszcze gdzieś dostać online?
Pozdrawiam :)
Marta
Green Canoe 23 grudnia 2016 (09:26)
Oczywiście – srebrna szyszka pochodzi ze sklepu http://hamptonsandmore-co.com/pl/, zaś złota z hampton.pl
Edyta 22 grudnia 2016 (13:56)
Pięknie udekorowany stół wszystko dopieszczone ja również w tym roku postanowiłam połączyć ze sobą złoto srebro i nie zgodzę się z tym że to ze sobą nie pasuje. Co się tyczy zaś dekoracji na stole to uważam tak jak Ty zawsze kiedy miejsca zaczyna brakować można je poprzestawiać w inne miejsce.
Asiu mam pytanie gdzie można kupić platerowane naczynie (takie jak Twoje ) na ryby czy mięso patrzyłam w sklepach które proponujesz ale nie znalazłam takiego a jest piękne. Być może źle szukam :(
Życzę spokojnych radosnych Świąt
AnetaW. 22 grudnia 2016 (13:44)
Asiu, piękne to połączenie srebra ze złotem! Dostojne i eleganckie.
Pozdrawiam serdecznie i życzę Tobie, całej rodzinie (osobistej i czółnowej) spokojnych i radosnych Świąt.
Aneta z Gdańska
Benita 22 grudnia 2016 (08:07)
Ślicznie Asiu :) Kolory świetnie zestawione, niech są święta!
Mam pytanko: czy w tym roku nie będzie już magazynu?
Zrezygnowaliście już całkiem z niego?
Pozdrawiam i życzę zdrowej i wesołej Gwiazdki :)
Green Canoe 22 grudnia 2016 (08:35)
Będzie, tradycyjnie – w Wigilię:)
Podróże Zwykłych Ludzi 21 grudnia 2016 (21:58)
Cudowny nastrój, piękna stylizacja… oglądamy i wzdychamy :) Uściski!
Green Canoe 22 grudnia 2016 (08:36)
uściski!:)
Anna 21 grudnia 2016 (18:59)
Asiu, jak zawsze otrzymujesz „6”, w szkole też byłaś prymuską?
ŚLICZNIE jest…
Green Canoe 22 grudnia 2016 (08:37)
czasami bywałam:) ale tylko czasami:)
Anna 22 grudnia 2016 (09:42)
jakoś nie mogę uwierzyć:))
Dziś w Warszawie jest pięknie, lekki mrozek pokrył wszystko bielą i słońce świeci. Chce się żyć!
Emilka 21 grudnia 2016 (17:15)
A skąd są te omszone gałązki stroiku?
/
Green Canoe 21 grudnia 2016 (17:20)
cała kompozycja pochodzi z pracowni tendom.pl
Iwona 21 grudnia 2016 (17:02)
Taki stół mam w kuchni. 6 osób mieści się przy nim z trudem. Salonowy stół o podobnych wymiarach jest na okazje świąteczne rozkładany a tym samym wydłużany o 1/3 . Dopiero wtedy te 6, czy 7 osób mieści się przy nim swobodnie. I jest miejsce na postawienie zastawy oraz półmisków salaterek itp. Choć szału nie ma z tym miejscem.
Srebra ze złotem nie łączę nigdy, nie pasują te dwa „metale” do siebie, a ni w biżuterii ani w dekoracji.
A i takie pytanie: jeżeli obydwoje gospodarze podają do stołu, to kto zajmuje się wtedy gośćmi? W moim domu był zwyczaj, że zawsze jedno z gospodarzy „bawiło” gości. Ale może już ta zasada nie obowiązuje.
Green Canoe 21 grudnia 2016 (17:33)
Nasz stół swobodnie pomieści do 5 osób – na więcej raczej trzeba go rozkładać.O tyle „przęseł” ile jest potrzeba. Ten nasz rozkłada się prawie do 3 metrów. Co do podawania potraw – w moim domu zarówno ja jak i mój mąż obsługujemy gości. Już dawno temu wprowadziłam zasadę, że oboje pracujemy i opiekujemy się gośćmi – a nie tylko kobieta. Oczywiście nie robimy tego oboje naraz – raz jedno, raz drugie, mamy to opanowane:) – goście nie czują się porzuceni.
Kasia 21 grudnia 2016 (15:30)
Uwielbiam dekoracje świąteczne w kremowej bieli, złocie i srebrze … ale to było jeszcze nim pojawiły się DZIECI. Nasze dzieci chcą by było kolorowo :) I spełniamy ich życzenie. Tym samym stół, choinka i dekoracje są w barwach czerwieni, złota, zieleni, srebra. PS Czekam aż podrosną i wtedy zaszaleję ;) PS Wesołych Świąt !
Kasia 21 grudnia 2016 (13:16)
ło matulu jak piknie! bajkowo i magicznie! masz niesamowity dar tworzenia magii!
Asiu gdzie kupiłaś złote pióra pod sztućcami i białą donice chyba w złote kropki, w której jest cyprysik na kuchennym oknie? :)
ps. Asiu mieścicie się przy tym stole z potrawami wigilijnymi? wydaje się taki mały ;)
Green Canoe 21 grudnia 2016 (13:36)
Bardzo dziękuję:) Te piórka złote kosztowały 2 zł sztuka:), kupiłam je na naszym małym ryneczku.Donica pochodzi ze sklepu http://www.sweetliving.pl
Z potrawami się mieścimy bez problemu – tak jak pisałam w tekście, dekoracje odkładam na komodę, na stole zostaje wtedy sporo miejsca, on ma 140 cm długości i 90 szerokości – spokojnie sporo rzeczy się mieści.Uściski przedświąteczne wysyłam:)