„Początek naszych już dwupokoleniowych przygód przypadł na rok 1989, kiedy to mój ojciec Łukasz Rogińki, na fali przemian, postanowił wyjść z cienia i założył własną firmę. Wybrał ceramikę chociaż o tej dyscyplinie rzemiosła wiedział tyle, ż glina jest najtańszym, prawie darmowym, powszechnie dostęnym materiałem, wymagająym jedynie wypalenia. Predyspozycje zawodowe przecież posiadał, a nowych wyzwań już doświadczył. Repatriant z Wilna, absolwent Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Gdańku, obronił z wyróżnieniem dyplom z malarstwa w pracowni Piotra Potworowskiego, by wkrotce zająć się grafiką. Pierwsze partie gliny istotnie zostały własnoręznie wykopane, jednakż szybko taki sposob pozyskiwania materiału został porzucony. Jako grafik, rysownik i projektant Łukasz dostrzegał, ż w naszych domach „brakuje ładnego przedmiotu”. Wybor padł na dzwonki ceramiczne –z czasem zaczęły powstawać bardzo pięne i unikalne wzory –składające sięz wielu elementow, występowały łączenia z drewnem (pozyskanym oczywiście z plaż) oraz wikliną. „
To jedynie fragment bardzo ciekawej opowieści, którą Grzegorz Rogiński snuł w jesiennym wydaniu naszego magazynu.
W GREEN CANOE JESIEŃ 2015
a dokładnie w dziale PROJEKT NATURA, od strony 117 przeczytacie o niezwykłych dziejach firmy, o znajomości z dzieciństwa odrodzonej po latach i o płytkach z marokańskim motywem w tle, które wprawiają w zachwyt. Zapraszamy!
Dziękuję za Twój komentarz.
Brak komentarzy