Po pierwsze- BARDZO, ale to bardzo dziękuję wszystkim za tyle ciepłych słów dotyczących ostatniego wydania magazynu, to bardzo budujące – dostawać tak ciepłe sygnały, że nasza ciężka praca – … po prostu przynosi najlepsze efekty, jakich mogłam się spodziewać – Wasze uznanie. DZIĘKUJĘ jeszcze raz w imieniu swoim i wszystkich, którzy nad każdym wydaniem pracują. Jesteście najcudowniejszymi czytelnikami świata!
Po drugie – odnoszę wrażenie, że z nawału pracy zaczynam chyba specjalizować się w postach pt. MIGIEM :) Ale chyba lepiej takie, niż żadne, prawda? Na końcu wyjaśnię, czemu znów czuję się niczym na gonitwie:), ale w pierwszej kolejności – przyczyna naszych ostatnich nieprzespanych nocy, pokój Leosia. Dziś jedynie migawki kolorystyczne. Bo tak naprawdę temat pokoików dziecięcych, dostępność na rynku produktów, tkanin, dekoracji – różnych tematycznie a odnoszących się do naszych najmłodszych – i kwestia ŁOWÓW czegokolwiek, co nie jest z plastiku i w ryczącym kolorze – graniczy z cudami na kiju i wymaga szerszego omówienia. A ja owe cuda na kiju w ostatnich tygodniach wyczyniałam – tzn. łowiłam, przeczesywałam, szukałam w naszych polskich sklepach takich rzeczy dla Leosia, które po 1. sprawią, że jego pokój będzie przyjazny, ale nie mdły. Po 2 – pomogą mi, czyli NONSTOPSPRZĄTAJĄCEJMAMIE:):):) – na zapanowanie nad Leonkowymi skarbami. Nasz synek ma tabuny samochodzików, resoraków, lego i tym podobnych – małych cosików, co się notorycznie pałętają po domu – znacie to na bank:). Priorytetem dla mnie było – żeby owe rzeczy nie przytłoczyły mu przestrzeni.
No i cóż… Udało się nam z Pawłem stworzyć małemu taki pokój, że gdy do niego wszedł po remoncie i zobaczył- zaczął piszczeć:):):), krzyczeć, skakać itp….To najcudowniejsza zapłata za nasza pracę:). Moi mili – w następnym poście podzielę się z Wami naszymi doświadczeniami w kwestii łowienia fajnych rzeczy:). Podpowiem jak odnowić meble, jak ujarzmić dziecięce COSIKI, jak schować to, czego nie chcemy widzieć. Wbrew pozorom – zaczyna się coś w temacie dzieciowym ruszać:) Sporo fajnych rzeczy widziałam w sklepach internetowych (stacjonarne, które odwiedzałam nadal niestety tkwią w stylistyce pradawnej:) – ale też sporo naszych blogowych koleżanek robi super rzeczy. Pokażę Wam te, które sama u nich zamówiłam. Podam wszystkie namiary, podzielę się swoimi spostrzeżeniami na temat jakości. Proszę jedynie o cierpliwość. Dziś – małe migawki.
Zdradzam dziś jedynie kod kolorystyczny, który zastosowałam:) BIEL – jako baza, piaskowy – jako główny dodatek, granat, czerwień, niebieski – jako mocne akcenty. Nie mogę niestety pokazać szerokich kadrów – z prostej przyczyny, której skrawek widać poniżej:
Tak, tak – mamy w domu ŚWIĘTA:):):) Przynajmniej stylizacyjnie. Pokój Leo również się przyozdobił w choinkę, bombki wianki itd.:) Ale zdjęć z tej sesji nie zobaczycie u mnie:) Opowiem wszystko później …w końcu do Świąt zostało nam jeszcze trochę czasu:) W każdym bądź razie – to dlatego właśnie mam wrażenie, że od 2 miesięcy uczestniczę w Wielkiej Pardubickiej – jako koń oczywiście:):):):) Jednocześnie bowiem wydawałam jesienny magazyn, remontowałam dziecięcy pokój, wykonywałam zamówione sesje – a gdyby komuś było mało – dom musiał się na kilka dni zamienić w Bożonarodzeniową chatkę…Marzę po prostu o dłuuuuugim śnie.
ALE – skoro już jesteśmy w tematyce około świątecznej. Zeszłoroczne zimowe/świąteczne wydanie magazynu przeszło swoją popularnością wszelkie nasze oczekiwania. Postaramy się w tym roku również sprawić Wam miłą niespodziankę. Nauczeni jednak doświadczeniem zeszłorocznym, po bardzo wielu mailach dotyczących czasu, który jest Wam potrzebny na dokonanie zakupów, postanowiliśmy w tym roku rozbić owo wydanie na 2 części. I do 18 listopada wydamy pierwszą z nich, a mianowicie
„PREZENTOWNIK Green Canoe Style/ zima 2013”,
w którym znajdziecie mnóstwo linków do produktów, które wydały nam się świetnym pomysłem na prezenty, prezenciki, upominki świąteczne. Z podziałem na różne kategorie cenowe – już od 30 zł. Oczywiście z osobnym miejscem na prezenty dla dzieci:) Nasze ulubione sklepy internetowe, otworzą swoje wrota i wyłożą przed Wami cuda i cudeńka – liczymy na to, że pomoże to wielu osobom w dokonaniu świątecznych zakupów – czasu będzie sporo, przesyłki dotrą na pewno na czas:) Druga część wydania – tradycyjnie, w grudniu:)
w którym znajdziecie mnóstwo linków do produktów, które wydały nam się świetnym pomysłem na prezenty, prezenciki, upominki świąteczne. Z podziałem na różne kategorie cenowe – już od 30 zł. Oczywiście z osobnym miejscem na prezenty dla dzieci:) Nasze ulubione sklepy internetowe, otworzą swoje wrota i wyłożą przed Wami cuda i cudeńka – liczymy na to, że pomoże to wielu osobom w dokonaniu świątecznych zakupów – czasu będzie sporo, przesyłki dotrą na pewno na czas:) Druga część wydania – tradycyjnie, w grudniu:)
I cóż…zmykam już – do pracy oczywiście:)
MIŁEGO WEEKENDU kochani!
Do usłyszenia za kilka dni.
Obiecuję, że w następnym poście podam wszystkie linki do produktów z pokoju Leo – proszę na razie o nie nie pytać:)
Dziękuję za Twój komentarz.
183 komentarze
Marta i Karolina 6 listopada 2013 (13:28)
Prowadzi Pani chyba najlepszego, najbardziej autentycznego bloga jaki znam!!! W wypiekami na twarzy czekam zawsze na nowego posta! pozdrawiam serdecznie:)
http://forumwnetrzarskie.blogspot.com/
aagaa 4 listopada 2013 (14:55)
Pięknie!! Inspiracją jestes wielka i pare pomysłów odgapię!
Pozdrowionka
annybloog 2 listopada 2013 (21:41)
fantastyczne zdjęcia. I wnętrze z klimatem!
Natalia 31 października 2013 (13:38)
Taki pokój dziecięcy chciałoby mieć chyba każde dziecko;-) Ja z pewnością:) Pomimo, że dzieckiem teoretycznie nie jestem już od bardzo dawna:)
Aga Spi 30 października 2013 (17:05)
Witaj:) Za każdym razem rozpływam się nad tym, jak potrafisz urządzić wnętrze takie, w którym widać Ciebie. Wpisuje się ono w to, co jest na tzw. "topie", ale nie jest wyciągnięte żywcem z magazynu, Ty tworzysz swoje własne, dodajesz, mieszasz, zestawiasz…Uważam, że masz WYJĄTKOWY smak. Pozdrawiam ciepło!
Zylwijkowo 30 października 2013 (13:59)
Jak dla mnie super.ktos tu sie pojawil na blogu i sieje ferment niefajnych komentarzy.jak mawiaja chinczycy"najwiecej halasu robia puste garnki…" co pozostawiam do przemyslenia.
Mama Henryka 29 października 2013 (23:12)
Oj, ja się zainspirowałam. Jeszcze nie skończyliśmy, ale trochę już jest. Czekam na kolejny post z linkami do rzeczy, moze jeszcze coś też nam będzie pasowało. Asiu a koc w gwiazdki gdzie kupiłaś? Mam baardzo podobny, kupiłam chyba w lipcu w Jysk.
Sylwia S 29 października 2013 (18:24)
Witam :) Pokoik Leonka jest śliczny.Gdzie mogłabym kupić literki z napisem Leon ? Ja też jestem na etapie przemiany pokoju swojego pięciolatka:) Mamy podobną kolorystykę:) Zapraszam do młodziutkiego bloga:) tam kawałeczek niewykończonego pokoju synka.
http://pannazadziorna1.blogspot.com/
Pozdrawiam, Sylwia
Elemiach 29 października 2013 (14:34)
Jesienne wydanie było wspaniałe. Nie mogę się już doczekać świątecznego. Świetny pomysł z tym podziałem na etapy – bardzo praktyczny :)
Pokoik Leosia piękny – czekam z ogromną niecierpliwością na kolejny post. Za 5 miesięcy powitam na świecie moje Maleństwo i bardzo bym chciała zrobić mu śliczny i jednocześnie praktyczny pokoik :)
Ewka 28 października 2013 (18:32)
Pięknie wyszło :D Nie dziwię się, że synek zachwycony. Również czekan na ciąg dalszy oraz na kolejne wydanie magazynu :D
Anonimowy 28 października 2013 (11:46)
Pokoik super:-) Proszę o informację skąd takie fajne półki na książki??? dziękuję i pozdrawiam, Asia
mamamika 28 października 2013 (08:30)
Ależ niektórzy są zawistni. Każdy urządza dom po swojemu, i nic komuś do tego, że półka może za wysoko czy latarenka u dziecka w pokoju, ważne, że wszystko ze sobą współgra i pięknie wygląda, a do tego jest funkcjonalne.Jeśli komuś się nie podoba,to nie musi oglądać! Na szczęście dla większości jest inspiracją – CAŁY BLOGOWY ŚWIAT GREEN CANOE!!! Zazdroszczę pozytywnie wyczucia smaku i pozwalam sobie na systematyczne podglądactwo!!!Chciałabym zdecydowanie pozbyć się chińskiej plastikowej tandety,ale niestety nie jest to możliwe -tak zupełnie ;( Pokój piękny – ze smakiem!!!chciałabym dla swoich dzieci taki ;)
Karmelcia 26 października 2013 (08:04)
Migawki z pieknego pokoiku.
Literki z drewna poznaję od kogo ;)
Czekam z nicierpliwoscia na cd.
Karmelcia 26 października 2013 (08:03)
Migawki z pieknego pokoiku.
Literki z drewna poznaję od kogo ;)
Czekam z nicierpliwoscia na cd.
http://piece-of-mylife.blogspot.com/ 25 października 2013 (09:01)
Prezentownik Green Canoe :) Już odliczam dni do 18 listopada, na każde wydanie Green Canoe czekam z niecierpliwością i chciałam Ci serdecznie podziękować za to, że tworzysz w sieci tak niesamowicie inspirujące i przytulne miejsce do którego ciągle chce się wracać. Pozdrawiam, Angelika
GreenCanoe 25 października 2013 (20:33)
Dziękuję bardzo i pozdrawiam serdecznie:)
iwimi 23 października 2013 (20:53)
pokoik bardzo ładny i przytulny :) podoba mi się:) Zwróciłam tez szczególną uwagę na wykładzinę… a może to dywan… w kolorze piaskowym? No właśnie, czy mogłabyś napisać też w następnym poście, gdzie taki ładny ciepły kolor wykładziny/ dywanu? można kupić?
Pozdrawiam z Wrocławia, Iwona
GreenCanoe 25 października 2013 (20:33)
Wszystkie linki podam w następnym poście:), pozdrawiam serdecznie
Anonimowy 23 października 2013 (05:01)
Ładnie się prezentuje fragment waszego domku w nowym katalogu Dekorii. Ila
GreenCanoe 25 października 2013 (20:42)
Dzięki! :):):)
Anonimowy 22 października 2013 (16:49)
nad czym się zachwycać -pytam? cóż tam takiego fascynującego? pokój dziecięcy a na pierwszym planie latarnia na podgrzewacze ???!!!
GreenCanoe 25 października 2013 (20:41)
Rozumiem, że jesteś Anonimie przekonany, iż nasze 5 letnie dziecko ma do luźnej dyspozycji zapałki i świeczki i sam sobie je zapala…..a nie np. jego mama – na czas czytania bajek?:):):):) by było nastrojowo?
pozdrawiam ciepło…trochę więcej wyobraźni życząc.
Anonimowy 22 października 2013 (09:44)
pokój piękny:D serio!!! trafiłaś idealnie z tematem, bo właśnie mam na tapecie pokój dla mojego jeszcze przedszkolaka, a za rok już szkolniaka:) świetny pomyśl z tymi zasłonkami, u Jędrka w pokoju też są skosy, więc ból upychania wszystkiego, żeby się zmieściło doskonale znam:) kilka pomysłów na pewno wykorzystam, o ile pozwolisz oczywiście:) A na marginesie, dostałam dziś na maila katalog Dekorii i zobaczyłam znajome wnętrza:D z Waszego domu:) nie mam tylko pewności, czy serie świąteczne z choinką w tle to również Twój dom:) pozdrawiam z ciepłej Zielonej Góry:) Gośka
GreenCanoe 25 października 2013 (20:37)
Gosiu, gdy zabudowałam skosy – zyskaliśmy mnóstwo miejsca. Leon ma tam cała swoja garderobę a jedna wnęka służy na duże samochody.
Tak, tak współpracuje z Dekorią już kawał czasu – i tylko takiej współpracy życzyłabym wszystkim.
Anonimowy 22 października 2013 (07:13)
To chyba niefajne tak nie przyznawać się, że uwielbiam to miejsce… bo uwielbiam i wciąż czekam na nowe i więcej, a na prezentownik chyba przeznaczę osobny budżet :))
Jesienne wydanie sprawiło, że nie kupiłam żadnej wnętrzarskiej gazety w tym miesiącu – wciąż do niego wracam :))
Buziaki, Basia
Anonimowy 21 października 2013 (22:31)
Czy te koszyczki na półce zawieszonej na drzwiach nie spadają przy otwieraniu i zamykaniu drzwi? Chłopcy dość energicznie otwierają i zamykają drzwi. Wydaje mi się, że to jest mało praktyczne rozwiązanie chyba że są przykręcone do drzwi. Tylko wtedy dla małego chłopca jest trochę za wysoko żeby coś z nich wyjąć. Ładne tylko zupełnie niepraktyczne. Pamiętam z dzieciństwa wierszyk: "Tramwaj ruszył z całych sił – popadali wszyscy w tył, tramwaj stanął co za cud – popadali wszyscy w przód". Na zdjęciach ładnie, ale w praktyce to się nie sprawdza niestety.
pozdrawiam
Ewa
GreenCanoe 25 października 2013 (20:32)
Ewa…nasz synek ( zdecydowanie chłopiec) otwiera i zamyka drzwi NORMALNIE. Każde, nie tylko te od swojego pokoju.Tak go wychowaliśmy. Koszyczki trzymają się bez żadnego problemu. Półeczka jest dość matowa, koszyczki się nie ślizgają. Są w nich drobne, lekkie rzeczy – typu apaszki, lub pasek od spodni i Leoś spokojnie ma do nich dostęp – ma w pokoju swój stołeczek, jeśli gdzieś ma za wysoko – np. do półki wnękowej z klockami lego. To go też uczy samodzielności.
Rozwiązanie jest jak najbardziej praktyczne – od montażu półki ANI razu nic z niej nie spadło…
Myślę, że nie warto od razu nastawiać się negatywnie do rozwiązań, które są nietypowe. Zanim przytwierdziliśmy półkę do drzwi – sprawdziłam czy koszyczki się ślizgają.
I jak się domyślasz – dopiero po testach półka zawisła. Nie dość, że praktyczna to wygląda świetnie,
pozdrawiam.
Betsypetsy 21 października 2013 (21:49)
Piękny pokoik, sama bym taki chciała :)
Ola_83 21 października 2013 (18:58)
Asiu, to jeden z piękniejszych pokoików jakie widziałam!Bardzo, bardzo mi się podoba!
Buziaki!
GreenCanoe 25 października 2013 (20:17)
:):):) dzięki CIOCIU internetowa:)
marida 21 października 2013 (12:23)
Asiu, pokoik toż to cudeńko, jestem właśnie na etapie wstępnym urządzania pokoju dla chłopca, tak więc wszelkie inspiracje przydadzą się jak nic:))) A ta miła niespodziewajka świątecznego wydania jest rewelacyjna, supero, jupi, jupi jajaj
pozdrawiam
Mariola
kasiabat 21 października 2013 (09:50)
WOW WOW WOW! Jest Cudnie! W takim pokoju zapewne z chęcią zamieszkałaby i niejedna z nas – ja na pewno! Asieńko, wykonaliście kawał fantastycznej roboty, a cały wasz trud zdecydowanie przełożył się na końcowy efekt! Leoś musi być wniebowzięty… Urzekły mnie półeczki na książki; sama chętnie sprawiłabym takie moim pociechom i sama cieszyła oczy ich wyglądem:) Bardzo pomysłowa i intrygująca wnęka(?)! Idealna do leniuchowania… Dziękuję za pomysł z przedświątecznym wydaniem GS; na pewno skorzystam z podpowiedzi:) Uściski – Kasia
GreenCanoe 25 października 2013 (20:16)
Kasiu – dziękuję Ci bardzo:)
Półki na książki zrobiłam sama – 2 deski, wyrzynarka, kijek drewniany:)
I kilka godzin pracy.
Leoś je bardzo lubi – i to dla mnie najważniejsze.
Ankha 21 października 2013 (09:33)
Taki pokój to bym sama chciała mieć! Pozwoliłam sobie zapisać kilka zdjęć na dysk w ramach inspiracji do urządzenia pokoiku naszego Młodego.
No i oczywiście super pomysł z tym prezentowym wydaniem GC – bo u mnie pustka w głowie w tym roku!
GreenCanoe 25 października 2013 (20:15)
ależ inspiruj się do woli:)
vintage atelier 21 października 2013 (08:25)
Asiu pokój Leosia jest przepiękny nie mogę oczu oderwać sama bym się do niego przeniosła. Dziś będę robiła zupkę cebulową z ostatniego przepisu mniam już się nie mogę doczekać. Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością adresów sklepów. Sciskam cieplutko.
rękodzieło-art Wioleta Śnietka 20 października 2013 (18:07)
kojarzy mi się z taki przyjemnym ciepłem i uczuciem "spadania" przy zasypianu:) ah..:)
Anonimowy 20 października 2013 (16:07)
Droga Asiu- Ty to jestes robocik bo tyloma rzeczami naraz sie zajmujesz. Nie dziwota, ze jestes zmeczona i czujesz sie jakbys brala udzial w wyscigu, a do tego "marzysz po prostu o dłuuuuugim śnie" hmmmmm nie jest to zbyt wygorowane marzenie i wierze w to, oraz trzymam mocno kciuki by sie ono Dla Ciebie spelnilo juz w najblizszym czasie. Zasluzlas jak nic na to by porzadnie wypoczac, zrelaksowac sie i przede wszystkim wyspac.
Tyle sie u Ciebie dzieje-zreszta jak zawsze. Pokoj Twego Synka wyglada wspaniale, a przeciez uchylilas tylko rabka tajemicy, choinka tez intryguje, zwlaszcza o tej porze roku;)
Do tego ostatnie wydanie jesiennego magazynu Green Canoe*, i czekajacy w kolejce do wydania Prezentownik, ktory wydaje sie byc swietnym wrecz pomyslem- choc jak dla mnie niezupelnie przydatnym bo pewnie te swieta spedzimy z mezem gdzies na szlakach Azji. Niemniej widac, ze praca Ci sie pali w rekach i jesli chodzi o ten dluuuugi sen to ja mam lepszy pomysl. Zamiast spac, zapraszam do nas na rajska plaze do Tajlandii. Sen w pakiecie zagwarantowany :)
* Jesienne wydanie Twego Magazynu mialam przyjemnosc podziwiac i zachwycac sie nim na Filipinach, skad jakies 1,5 tyg temu teleportowalismy sie do Tajlandii. I tak przegladajac i czytajac az zatesknilam na chwile za kolorowa i pachnaca grzybami i runem lesnym, polska jesienia- ale tez pomyslalam, ze beztroskie plawienie sie o tej porze roku w glebinach morza i podziwianie podwodnego swiata, i przebywanie w takich egzotycznych szerokosciach geograficznych tez ma swoj urok;)
Pozdrawiam Cie serdecznie i przesylam upalne slonce w Twa strone, i zar goracego piasku parzacego w stopy.
aaaa tych cotton balls (i swiecacych grilandowych) gwiazdek co to pysznia sie na zdjeciach jest tu od groma. do wyboru i koloru-cala masa.Moze sobie wysle do domu poczta.
Milego wieczoru i reszty zaczynajacego sie jutro tygodnia zyczy Ci
Odwazana podrozniczka
O.
GreenCanoe 25 października 2013 (20:15)
Ależ mi miło, że czytają mnie tak aktywne kobiety! Dziękuję z całego serca za tyle ciepłych słów i serdecznie pozdrawiam!
Pretty Things by Agu 20 października 2013 (16:03)
Asiu, pokój Leosia uroczy. Wyszło chłopięco, zgrabnie i z klasą. Faktycznie w sieci jest coraz więcej fantastycznych akcesoriów, trzeba tylko przebrnąć przez morze plastikowej pstrokacizny, ale cierpliwym się to udaje :-)
Mi niedawno udało się stworzyć morski pokoik. Zapraszam do obejrzenia:
http://prettythingsbyagu.blogspot.com/2013/10/czy-jest-tu-ktos-kto-nie-lubi-morskich.html
Pozdrawiam ciepło i czekam spokojnie na kolejny post z namiarami :-)
GreenCanoe 25 października 2013 (20:14)
Bardzo ładny! :)
HOME 20 października 2013 (09:16)
piękny pokoik,
i oczywiście czekam na prezentownik Green Canoe Style..
GreenCanoe 25 października 2013 (20:44)
Kamilo, Home – dziękuję:)
Kamila 20 października 2013 (05:04)
Asiu, ostatnio chłonę wszystkie ,,chłopackie,, detale ( z wiadomych względów) i z wielką przyjemnością podglądam. Literki -boskie!!!
Co do świątecznych dekoracji , w domu zapewne pojawią się późno ale zawodowo rozkręcę się po 1 listopada ;)
Ciekawe jakie nowości, kolory przyniesie tegoroczny sezon.
Miłej niedzieli …i ,,oddechu,, ;)
Filipek 70 19 października 2013 (20:45)
też bym piszczała na widok takiego pokoju :)))))))))) a przyrównanie do konia w wielkiej Pardubickiej rozśmieszyło mnie i od razu zobaczyłam się obok ciebie na tym torze ,no dobra u mnie nie aż tyle się dzieje i nie aż tak …pewnie dobiegnę gdzieś na przedostatniej pozycji :)))) pozdrawiam i czekam …nie pytam …mam litość :)))
GreenCanoe 25 października 2013 (20:35)
Filipku – ja tam ciągle biegnę na ostatniej pozycji – ciągle w tzw. "niedoczasie" :)
ale już się z tym pogodziłam – widocznie sama ściągam na siebie tyle roboty:):):)
pozdrawiam Cię ciepło.
Kruszynka 19 października 2013 (20:43)
Bosko! Poproszę o namiary na duży kosz i lampkę-gwiazdkę.
:) 19 października 2013 (20:36)
Piękny pokoik :)
bidibi 19 października 2013 (19:45)
cudowny pokoik. czekam z niecierpliwością na listę.
Leon jakie piękne imię.
Anonimowy 19 października 2013 (17:16)
Cudowny pokoik. Ja jestem właśnie w trakcie planowania pokoiku dla mojej 9cio miesięcznej córeczki. czy mogę wiedzieć gdzie kupić te kule świetlne :P ?
pozdrawiam
Kasia
Renata Ślusarska-Szczepanik 19 października 2013 (14:07)
Bardzo chłopięca klasyka nic dodać nic ująć lekko, ale zdecydowanie. Lubię te klimaty. Kubek z kredkami czadowy :)
Cała reszta, zresztą też (gwiazdki mmmmmiodzio, też aktualnie przerabiam :))
Pozdrówka :))
GreenCanoe 25 października 2013 (20:13)
Renatko , kubas kosztował 1 zł! :) Słowo -mamy tu taki skład z meblami starymi i miedzy innymi są też skorupy. jak zobaczyłam ten kubas, od razu wiedziałam do czego będzie służył:) i to za złotówkę! Uwielbiam takie łowy:)
hetera 19 października 2013 (13:14)
Dość często powraca temat pisma papierowego, które jak wspomniała kiedyś Asia byłoby dość kosztowne (jeden egzemplarz, z tego co pamiętam w granicach 35-40 zł). Myślę, że wbrew temu co dzieje się tutaj na blogu , gazeta nie cieszyłaby się popularnością. Byłaby po prostu za droga! Na pewno wiele osób by ją kupiło, ale nie na tyle dużo,by zwróciły się koszty całego przedsięwzięcia.
Cieszmy się więc tym co mamy :)
Agnieszka z Mierzei Wislanej 19 października 2013 (12:36)
Chyba moje poprzedniczki wszystko powiedziały :) Piękny Wam wyszedł pokoik !!! Chętnie sama bym w nim zamieszkała :)
czekam na świateczne wydanie :)
Pozdrawiam
Agnieszka
GreenCanoe 25 października 2013 (20:12)
Dziewczyny – dziękuję bardzo:)
Anonimowy 19 października 2013 (12:04)
Asiu, pięknie to wszystko zaranżowałaś. Masz niesamowite poczucie stylu i smaku. I czuję to przez monitor, że Twój dom jest odzwierciedleniem Ciebie samej :) Boazerię mocowaliście na jakiejś desce czy bezpośrednio na ścianie? Malowałaś przed czy po położeniu? Pozdrowienia ze Śląska!! Agnieszka a.g.n.e.s.s@interia.pl
Katarzyna Kowalczyk 19 października 2013 (09:50)
Jestem pełna podziwu dla Leonkowego pokoju. Mój starszy Patryk 16,5 lat ma już swój styl więc on sam decyduje o pokoju , a mały Bartek 4 miesięczny – humm mam inspirację w dawnych postach z Leonkowego pokoiku. Ale fajnie ,że u Ciebie już święta. A te retro książeczki wow, widzę ,że myślimy podobnie. Buziaki
GreenCanoe 25 października 2013 (20:12)
:):):) Kasiu – uściski:)
Anna 19 października 2013 (08:23)
Zawsze jak do Ciebie zaglądam dosłownie zapominam o Bożym świecie:)))
Cudowne aranżacje, pomysły, a zdjęcia po prostu brak mi słów. Gołym okiem widać, że to co robisz sprawia Ci ogromną radość i chyba w tym wszystkim o to właśnie chodzi.
Z wielką niecierpliwością czekam na wydanie numeru świątecznego i boję się czy mój budżet to wszystko wytrzyma. Pozdrawiam serdecznie.
Ania.
Pyśka 19 października 2013 (07:58)
Pokój wręcz bajeczny! Za lampę dam się pokroić :-) Genialna!
GreenCanoe 25 października 2013 (20:11)
no i cóż – że ze Szwecji:):):)
Kalina 19 października 2013 (07:26)
U Ciebie jest tak pięknie, że tylko westchnąć – podkradam troszkę optymizmu, jasności, domowych klimatów i lecę szykować swój pasztet z selera :)
PodBezchmurnymNiebem 19 października 2013 (00:25)
Czekam niecierpliwie na Świąteczne wydanie :-) Jakby inaczej ! A może jednak Asiu zdecydujesz się na wydanie "stacjonarne" ? Myślę ,że sprzedaż była by przednia :-) A co w ręce to w ręce . Osobiście uwielbiam zapach nowej gazetki , papier pod palcami . Siąsc wygodnie z kawką i na spokojnie pooglądać :-) Pomyśl raz jeszcze nas tym!
mad_zia 18 października 2013 (22:14)
Asiu, juz myslalam ze sie nigdy nie wpisze bo tak sobie mysle ze masz tyle komentujacych ze wlasciwie po co Ci nastepny:):) ale co tam! zostawiam swoj slad ze jestem z Toba od ponad roku albo i dluzej i podziwiam, Twoja pasje:) Cos jest w Tobie takiego ze jak sie Ciebie czyta i oglada to az sie czlowiekow jakos tak szlachetniej chce zyc…Nie wiem dlaczego to slowo ale kojarzy mi sie z Toba i tym co robisz Pozdrawiam cieplo
Maple 18 października 2013 (20:46)
Asiu
Piękny pokoik, aż tchnie z niego ciepłem i cudownymi chwilami które na pewno spędzicie tam z Waszym Synkiem :) a jeśli jeszcze znalazłaś sposoby ta plątające się wszędzie niezbędne, niewyrzucalne i niezwykle denerwujące małe zabawki to po prostu Jesteś Wielka !
Bardzo zainspirowały mnie twoje szafeczki z zasłonkami, wcześniej też chyba były ale dopiero teraz pomyślałam że mogę je wykorzystać w pokoju moich dziewczynek,
Pozdrawiam
paula pearls 18 października 2013 (20:39)
cudownie to wszystko wyszło! masz rację z tym urządzaniem pokoju. trzeba się nieźle naszukać, żeby stworzyć fajnie i nietypowe wnętrze
Monika Mróz 18 października 2013 (19:52)
Pięknie u Twojego synka:) Och, podziwiam Cię kobieto, bo ja w tej Wielkiej Pardubickiej to cały czas tak jakoś na końcu biegnę;P z niczym nie mogę zdążyć na czas, same tyły;)) Cieszę się bardzo na Wasz prezentownik, mieliście świetny pomysł:)) cudnego wieczoru życzę (takiego trochę w zwolnionym tempie) :))
Antonina Napieralska 18 października 2013 (19:49)
Witaj! Moc komentarzy, ale nie mogłam sobie odmówić napisania kilku słów. Pokój synka superasny, moj 6-letni wnuczek ma dokładnie w takiej kolorystyce. Mebelki robiła firma polska( nie pamiętam nazwy- z pod Poznania), bardzo funkcjonalne z różnymi schowankami na przydasie. W Home& You była pościel w kratę właśnie w tych kolorach. O dziwo! Ma też pannę skrzatke i pana skrzata, które siedzą na drewnianych krzesełkach (kupiłam w hurtowni kwiatów jakiś czas temu. Też jestem zdania, że gust, i potrzebę obcowania z ładnymi rzeczami trzeba wpajać od najmłodszych lat; szanować wybory małolatów, ale dyskretnie nakłaniać do tych właściwych. Pozdrawiam serdecznie!
Rubella 18 października 2013 (19:49)
Wspaniały pomysł z tym Prezentownikiem, nie mogę się doczekać!!
Edziab 18 października 2013 (19:16)
Piekny pokoik – wspaniały… sama będę za niedługo urządzac pokoik dla mojego Smyka ( chociaz na razie bedzie to kącik w naszej sypialni, bo Smyk ma być dopiero w lutym), ale juz teraz sobie łamie głowę, co będzie jak na jakis czas trzeba bedzie w jednym pomieszczeniu, na szczęście duzym, ulokowac brata i siostre z 6letnia róznica wieku!!!
a co do zabawek zgadzam się – chociaz u nas duzo plastiku to gdzie się da zamieniamy- wystarczy akcesoria dla lalek i pet shopy włozyc do wiklinowych skrzyn i koszy i od razu robi sie ładniej:-) a moja córeczka zakochala się w lampeczkach cotton lights i chce takie na gwiazdkę- znaczy, gust nie do konca spaczony, nie?;-)
i z niecierpliwoscia czekam na prezentownik- po dosc długim czasie spędzonym w zielonym czółnie wiem ze bedzie dla mnie fascynująca lektuta i źródlem inspiracji:-)
GreenCanoe 18 października 2013 (19:33)
aaaaa…….lampeczki są w deseczkę:) ja je uwielbiam:)
Edziu – uściski dla całej rodzinki ze szczególnym uwzględnieniem "cottonowej" ślicznotki:)
Kasia 18 października 2013 (19:11)
Asiu, pokój Twojego synka zachwyca :)) jak z resztą cały Twój dom :)
Ja właśnie kończę remont w pokoiku mojego synka i muszę przyznać, że udało mi się stworzyć podobny klimat. Mamy trochę więcej kolorów ale wszystko jest naturalne i stonowane tak jak lubię.
Pozdrawiam ciepło:)
Kasia
GreenCanoe 18 października 2013 (19:32)
Kasiu – odbijam pozdrowienia:)
Simply About Home 18 października 2013 (18:37)
Przeczytałam Twojego bloga ostatnio od deski do deski i powiem Ci, że Twój dom, te wszystkie piękne rzeczy tworzone z sercem, to dla mnie nieustająca inspiracja:) Dziękuję:*
GreenCanoe 18 października 2013 (19:31)
To ja dziękuje Ci-za poświęceni mi tyle czasu.
Ondrasza 18 października 2013 (18:13)
Część linków już znam, a przynajmniej osoby, które robią podobne cuda:) Pokój ciepły i taki chłopięcy (nie dziecięcy już). Sama stoję przed podobnym dylematem, ale dla nastolatka. Pomysłów syn ma 1000, a do zagospodarowania jedynie 9 m kw:) Mi chodzi po głowie pokój czarno – biały z czerwonymi, zielonymi i niebieskimi akcentami, z wysmarowanym na ścianie komiksem, takim wielowątkowym…jednemu chłopcu malowałam na ścianie fragment pustyni ze zwierzakami – mutantami (był skorpion i wielka ważka), bardzo mu się podobało, ale on miał 7 lat. Może mojemu też się komiks spodoba:)
Fajny pomysł z tym zakupnikiem świątecznym:) Ach…zapachniało mi choinką i piernikami!!!
GreenCanoe 18 października 2013 (19:31)
Ondrasza widziałam w Dokoria – jak szukałam tkanin dla Leo, fajna tkaninę w komiks – właśnie czarno biały z czerwonym dodatkiem – może Ci się przyda.
My mamy za mały pokoik, by mogły tu być jakieś wyraźne wzory- 7 metrów to naprawdę mała przestrzeń. No i do tego skosy…..Nic tylko SZAAAALEĆ stylizacyjnie, że tak bąknę z przekąsem:)
Uściski wielkie i powodzenia w kreowaniu pokoiku dla CHŁOPA nastolatkowego:):):)
Ondrasza 18 października 2013 (19:46)
Dzięki:) 9 to też niewiele, ale tym razem dziękuję za BRAK skosów:)
jaga 18 października 2013 (17:57)
Bardzo mi się podoba pokoik Leosia
dobrze zorganizowana 18 października 2013 (17:50)
Migawki z pokoju Leona piękne – może mnie w końcu natchnie w sprawie koncepcji dla pokoju synka. Mam już pomysł na prawie każdy zakamarek nowego mieszkania a zagospodarowania pokoju dziecięcego nie mogę ruszyć z miejsca :)
Edyta Edytka 18 października 2013 (17:46)
Cudownie,brak słów:))
GAJA 18 października 2013 (17:22)
Kubas z alfabetem! Rewelacja!!! Proste, a jakie mądre.
GreenCanoe 18 października 2013 (17:54)
AAAAA, to taka jedna ciocia Monika sprezentowała Leosiowi ową cudną osłonkę/kubas. :):):)
oh-my-home 18 października 2013 (17:21)
Bardzo mi się podoba pokój Leona i te literki na ścianie! Są świetne. Lubię też wszystkie meble z zasłonkami :) Chciałabym, żebyś pojawiała się częściej, kilka zdjęć, parę słów, a energii wystarczy na następne dni…
Czekam z niecierpliwością na świąteczne wydanie magazynu.
Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo odpoczynku
marta
GreenCanoe 18 października 2013 (17:53)
Marta – postaram się, tzn. cały czas się staram, ale muszę jednak głównie funkcjonować w rodzinie – jako mama i żona. A praca i tak zabiera mi mnóstwo czasu. daję słowo, że jeśli tylko będę mogła – będę pisała częściej.
Jola Kowalkowska 18 października 2013 (17:15)
Ja też ciągle zmieniam coś w pokojach dzieci. I masz rację – od najmłodszych lat można u dziecka wurobić poczucie estetyki. Już 10-letnie dziesko to czuje, co pasuje, a co nie. Co jest ładne, a co mniej. Twaja praca i Pawła nie poszły na marne. Bardzo udany pokój .
Pozdrawiam serdecznie z Płocka;)
Jola
GreenCanoe 18 października 2013 (17:52)
Jolu – dziękuję. Dla wielu ludzi kwestie estetyczne są w ogóle nieważne – i ja to rozumiem. My jednak bardzo dbamy, żeby wyrabiać w Leonie jakieś poczucie estetyki, gustu- i to nie tylko dotyczące rzeczy jako takich, ale i muzyki i obrazu, i literatury:) Jestem przekonana, że będzie mu potem łatwiej funkcjonować w świecie, dokonywać wyborów i mieć głęboką samoświadomość:)
amelia 18 października 2013 (17:01)
to ja się przeprowadzam..zawiadom Leona:-))
GreenCanoe 18 października 2013 (17:49)
Chodź kochana do nas – będzie raźniej:):):) Porysujemy sobie:):):)Pomalujemy:)
amelia 18 października 2013 (19:08)
3xTak :-)))
spelnionemarzenia 18 października 2013 (16:55)
Już zapowiada się świetny pokoik :) Kolorystyka super , dodatki świetne. U was pięknie jak zawsze – pozdrawiam ciepło
GreenCanoe 18 października 2013 (17:48)
Dziękuję:)
GreenCanoe 18 października 2013 (16:47)
Ewa, polar w gwiazdki nie jest z Jyska, w następnym poście podam sklep, w którym można materiał kupować na metry:) pozdrowionka, Asia.
decofleur 19 października 2013 (09:56)
No proszę, a wygląda identycznie :) A link do sklepu z materiałami bardzo chętnie przygarnę :)
decofleur 18 października 2013 (16:37)
Piękny pokoik:) Kolory podobne jak u moich chłopców, no i "magiczne kocyki "z Jyska:) Moi synkowie je uwielbiają :) A u mnie też już pełno świątecznych dekoracji …:) Pozdrawiam baaardzo serdecznie :)
Anonimowy 18 października 2013 (16:29)
Może i ładnie może i elegancko ale jakoś nie przemawia do mnie jako pokój dla dziecka a tym bardziej chłopca.Taki bardziej na pokaz niż do zamieszkania.Ale to moja opinia
Marta
GreenCanoe 18 października 2013 (16:55)
A ja myślę, że pomieszczenie ma "przemawiać", jak to ujęłaś do owego chłopca i to on ma być najbardziej zadowolony:) – a nasz jest bardzo.
I to jest dla mnie najważniejsze. Odnośnie zaś określenia "na pokaz" …myślę sobie, że pokoje dziecięce nie muszą być nadźgane zabawkami i rażącymi kolorami, nie musi być w nich również ciągły rozgardiasz – co by było nie na pokaz.Mogą być ładne, jasne, "poukładane", poprzedni pokoik Leonka był również taki właśnie – w końcu gust i poczucie estetyki kształtujemy w naszych dzieciach od najmłodszych lat. I tak – kiedy jest zabawa, to na całego – ale po zabawie wszystko w naszym domu wędruje na swoje miejsce. Co nie oznacza, że uważam iż wszyscy tak muszą – nie muszą.:)
oh-my-home 18 października 2013 (17:30)
Ja się zgadzam z tym, że gust i poczucie estetyki kształtuje się od dziecka. Jeśli możemy, a w większości przypadków tak!, to się trochę postarajmy. I właśnie te Wasze starania dla Leonka widać.A jego reakcja świadczy o tym, że trafiliście w 10 :)
pozdrawiam
marta
GreenCanoe 18 października 2013 (17:48)
Leon sam wybierał kolory:):) Czerwony musiał być i niebieski:) A ja wybierałam rozwiązania do utrzymania porządku:) Bo w trakcie zabawy pokoik wygląda jakby bomba tam się zapodziała – dlatego zależało mi bardzo, żeby potem, do wieczora był zrobiony SZYBKO porządek, bez zbędnych jęków. I jak na razie – udaje się:)
pozdrowienia serdeczne!:) i dziękuję.
Paula 18 października 2013 (16:27)
mamy taki sam koc w gwiazdy i moja Gabi go uwielbia :)
propozycja na pokój dla chłopca bardzo mi się podoba :)
GreenCanoe 18 października 2013 (17:45)
Dziękuję:)
ewelajna 18 października 2013 (16:21)
Asieńka, zostaniesz moją NADWORNĄ WYSTROJCZYNIĄ domu….????
Zostań…
GreenCanoe 18 października 2013 (17:44)
Mówisz i masz:)
Be Happy 18 października 2013 (16:20)
Asiu ślicznie to wszystko Wam wyszło, jestem ciekawa ciągu dalszego:)
Patrycja
Be Happy 18 października 2013 (17:11)
Jeszcze tylko zapomniało mi się dopisać:) że bardzo się cieszę na świąteczne dwa numery-już się nie mogę doczekać, super pomysł:):)
GreenCanoe 18 października 2013 (17:44)
No tak sobie pomyślałam, że ułatwi to wszystkim życie:)
Be Happy 18 października 2013 (20:02)
Bardzo ułatwi, a ostatnimi czasy właśnie pomyślałam o tym, że super by było dostać świąteczne wydanie szybciej, dostaniemy więcej czasu na zainspirowanie się nim;)
speckled fawn 18 października 2013 (15:39)
ślicznie wyszedł ten pokój, rzeczywiście coś innego niż te standardowe pokoje dziecięce, szczególnie zauroczyła mnie gwiazda ze światełkami i skrzat na wieszaku :)
Świetny pomysł z podzieleniem magazynu na dwie części, zawsze mam problem co tu znowu kupić – szczególnie komuś kto już "ma wszystko" ;) więc baaardzo przydadzą mi się jakieś ciekawe pomysły :)
a jest może możliwość pokazania dzieł czytelników w wydaniu grudniowym w kwestiach dekoracyjnych? W zeszłym roku zrobiłam mnóstwo ozdób, hiciorem na anglojęzycznych blogach była moja choinka:)
http://speckled-fawn.blogspot.com/2012/12/projekt-choinka-moja-pierzasta.html
pozdrawiam!
GreenCanoe 18 października 2013 (17:44)
Pomyślę o tym:)
Addicted to Crafts 18 października 2013 (15:12)
Dzieje się! :)
rękodzieło-art Wioleta Śnietka 18 października 2013 (14:59)
rozmarzyłam się..
Olenka 18 października 2013 (14:58)
Od lat śledzę zielonoczółnowego bloga i coraz piękniejsze stylizacje w Twoim wykoknaniu Asiu. Genialne, cudne, po prostu idealne! Dzięki temu postowi moi synkowie chyba szybciej dostaną remont pokoików… Tym bardziej niecierpliwie przebieram nogami w oczekiwaniu na szczegóły stylizacji. I z góry dziękuję za Prezentownik. Moi najbliżsi już smakowali specjałów z Twoich przepisów, remontowali dzięki Tobie stare meble, a w tym roku – uwaga, znów dzięki Tobie Asiu :) – dostaną urocze z pewnością podarki. Jak dobrze, że jesteś Ty i Twój blog i tak pozytywnie motywujesz.
GreenCanoe 18 października 2013 (17:43)
Olu- bardzo, bardzo Ci dziękuję za tyle ciepłych słów – widzisz moje skrzydła????? Właśnie rosną:)
magda 18 października 2013 (14:41)
Asiu jestes dla mnie niesamowitą inspirację. Już od pierwszego zdjęcia wyłapalam kilka pomysłów dla siebie i własnie szyję takiego skrzata a la Maileg :) Pozdrawiam
GreenCanoe 18 października 2013 (17:42)
Dziękuję Ci – ja nie mam niestety takich zdolności – więc skrzat oryginalny Maileg'owy:) Co mnie najbardziej zdziwiło – to Leoś właśnie się nim zauroczył:)
Agnieszka Modzelewska 18 października 2013 (14:18)
Świetna robota :) a efekt rewelacja :)
Jak ja zapowiedziałam mojemu mężowi malowanie mebli to zbladł :) Ale ja nie popuszczę :) Pozdrawiam
GreenCanoe 18 października 2013 (17:41)
OOOO – widzę, że nasi panowie maja podobne reakcje na słowo" malowanie" :):):):)
Tilo 18 października 2013 (14:17)
Bardzo piękne wnętrze!
My zaczynamy powoli wykańczać nasz wymarzony dom na wsi i chcę mojemu synkowi sprawić właśnie taki pokoik. Coś wspaniałego.
pozdrawiam serdecznie!
GreenCanoe 18 października 2013 (17:41)
Tilo – no to trzymam kciuki za udane prace i serdecznie pozdrawiam!
Cudnego życia na wsi Wam życzę:)
magin ♥ 18 października 2013 (13:59)
Cudny pokoik synka! Świetna "męska" kolorystyka :)
Cudowny blog – może i rzadko komentuję, ale częstym gościem jestem :)
pozdrawiam
GreenCanoe 18 października 2013 (17:40)
Dziękuję Ci bardzo. Kolory tak naprawdę wybierał Leoś – czerwony to jego ukochany, do tego niebieski. Ja dodałam piaskowy – żeby jakoś złagodzić biel. Bardzo jesteśmy zadowoleni z efektu – a Leon to już szaleje z radości – w końcu tez brał udział w całym rambarasie:)
Insomnia 18 października 2013 (13:46)
Czekam z niecierpliwością na wydanie numeru świątecznego z linkami. Podziwiam zdjęcia i pomysły. Pokoik bardzo mi się podoba- jasny, przytulny- miło popatrzeć. Pomysłów nigdy dość na wykorzystanie i przerobienie , odnowienie przedmiotów, które są wokół nas. Pozdrawiam serdecznie.
GreenCanoe 18 października 2013 (17:38)
Tez tak myślę – trzeba wykorzystywać to co ma się wokół, cos tam dokupić i tym sposobem można tworzyć całkiem nowe wnętrza.
Anonimowy 18 października 2013 (13:43)
Droga ASIU mam pytanko natury technicznej-jak są zamontowane zasłonki w białym regale-właśnie tak też chcę zrobić ale nie wiem jak się do tego zabrać.pozdrawiam ania.
GreenCanoe 18 października 2013 (17:37)
Aniu – jest kilka metod. Albo wieszasz je na stalowych linkach, albo od góry na szynach – i wtedy montujesz żabki, można tez zastosować takie rurki rozporowe – jak do łazienek np. do zasłonek na prysznic, ale wtedy tunel w zasłonkach musisz mieć grubszy.
Inga 18 października 2013 (19:01)
Dziewczyny, życzliwa podpowiedź;):) stalowe linki są fajne ale przy częstym przesuwaniu szybko przecierają materiał. Przerobiłam;) Lepiej sprawdzą się rurki:) Pozdrawiam Was obie ciepło:)
GreenCanoe 18 października 2013 (19:27)
My mamy na razie na cienkich rurkach – ale docelowo na bank będą "latały" na żabkach przypinanych do szyny montowanej od góry.
Ciekawa podpowiedź z tymi linkami – dzięki Inga, na pewno wiele osób skorzysta.
magdalenia 18 października 2013 (13:18)
Asiu, dziękuję za ten post, sama szukam inspiracji do pokoju Franka i podobnie jak Ty jestem załamana tym co tzw. ogólnodostępne na rynku:(
My święta mieliśmy w sierpniu i wrześniu na okoliczność mojego przepiśnika stąd rozumiem co się u Was aktualnie dzieje:)
buziaki przesyłam ciepłe!!!!!
GreenCanoe 18 października 2013 (17:36)
Madziu – matko, ja Ci na maila nie odpisałam!!!!
Zdzwońmy się, dobrze – na wszystko odpowiadam TAK! :)
magdalenia 20 października 2013 (19:34)
Zdzwonimy się, jak zawsze:) Dziękuję, że Ty zawsze dla mnie na TAK:)
Buziole!
Anna Pe 18 października 2013 (12:54)
ja się zakochałam w tym pokoju! Zazdraszczam!!!!
GreenCanoe 18 października 2013 (17:35)
Ania, wczoraj stwierdziliśmy z mężem – że moglibyśmy sobie u Leo właśnie zamieszkać:):):):)
magdusiaa 18 października 2013 (12:52)
Pokoj przesliczny :) , te litery po prostu cudooo!
Uwielbiam twoj magazyn , przegladam go z zapartym tchem od deski do deski:). Nie moge sie doczekac nastepnego .
Pozdrawiam
GreenCanoe 18 października 2013 (17:34)
Bardzo dziękuję:)
Ali 18 października 2013 (12:48)
POmysł z dwoma numerami świątecznymi świetny !!!!
Dzięki za taką ogromną pracę jaką robisz dla siebie ale i dla nas.
Pokoik rzeczywiście zrobił się poważniejszy , te szyte skrzaty cudowne !!!
Ja swoich dzieciaków chowam zabawki w skrzyniach , koszach, szafkach. Dajemy radę chociaż jest tego trochę, bo babcia przyniesie co drugi dzień samochodzik, albo książeczkę , a to znajomy, któremu nie wypada przyjść z pustą ręką. A ja tylko załamuję ręce i pytam, po co, pozdrawiam
GreenCanoe 18 października 2013 (17:34)
Książeczki bierzemy w ciemno – choć i tu zdarzają się "gnioty" – ale gorzej z zabawkami plastikowymi – chyba już wszyscy nasi znajomi wiedza, że plastikom mówimy NIE – i tandetnym samochodzikom plastikowym za 2 zł – tez mówimy NIE. Bo psują się tego samego dnia w którym zostają rozpakowywane i potem tylko zaśmiecają nam świat. Masz rację – nasze dzieci mają mnóstwo zabawek, pamiętam, że moje dzieciństwo było w tym zakresie dużo uboższe – ale za to wyobraźnia aż furczała:):):)
balerinaszydełkowanie 18 października 2013 (12:43)
Leosia pokój ŁAŁ,
skrzaty widziałam na liście prezentów 'PIECYKA', fajna sprawa tym bardziej że sprawdzą się jako ozdoba całoroczna ;-)
Uścisk
PS
Choinkę biorę w ciemno, właśnie szydełkuje gwiazdki w czerwieni i czekam na link gdzie kupiłaś bombki w tym kolorze och
GreenCanoe 18 października 2013 (17:32)
na allegro:)
uściski wielkie.
Iza 18 października 2013 (12:42)
migawki z pokoju Leona piekne.. bardzo w moim guscie i kolorystyce :) nie moe sie doczekac całosci :)
a ten twój wyscig to ja rozumiem az zabardzo :) w sumie w nim jestem od poczatku wakacji .. i padam padam..
czekam na odłsone swiateczną magazynu i zycze troche snu :D
GreenCanoe 18 października 2013 (17:31)
Widziałam, widziałam!!!!:) Pięknie wszystko wychodzi Iza!
a z robotą – Oj swój swojego zrozumie:)
Beti House 18 października 2013 (12:39)
U Ciebie zawsze mogę nacieszyć oczy i za każdym razem jak już skończę,mam ochotę krzyczeć "dlaczego już,ja chcę jeszcze!" Joasiu jest pięknie…idealnie aż bym chciała być Twoim dzieckiem hihi ;)))))
Ściskam i pięknego weekendu :*
GreenCanoe 18 października 2013 (17:29)
A chodżże:):):) serce mam pojemne:)
Sandra n 18 października 2013 (12:30)
Fajny klimat, podobny jak w naszej kawiarni w Krakowie, zapraszam do oglądania na Facebooku, a ja podpatruje inspiracji i też coś jeszcze upiększe.
https://www.facebook.com/mamycafekrakow?ref=hl
Anna Ferrero 18 października 2013 (12:26)
Niesamowicie fajna kolorystyka i te litery bomba:) Życzę owocnej pracy, tworzycie coś wspaniałego, życzę wielu inspiracji.
Pozdrawiam
AnnaFerrero
GreenCanoe 18 października 2013 (17:29)
Aniu – dziękuję.
Paradoxa Raz 18 października 2013 (12:18)
podoba mi się ten pomysłz firaneczkami które zakrywają co trzeba
GreenCanoe 18 października 2013 (17:28)
No właśnie – ZAKRYWAJĄ:)
Myszka 18 października 2013 (12:18)
Miałam takie samo wydanie 'Lokomotywy'' jako dziecko:)
Pokoik wygląda bardzo przytulnie. Nie ma się co dziwić reakcji Leo:)
GreenCanoe 18 października 2013 (17:27)
Ja też:)!!! Dlatego kupiłam tez i dla Leonka – on je uwielbia! Mamy tez inne wydania – nowsze z innymi ilustracjami, ale Leo chce tylko to czytać i oglądać:)
Ja w ogóle kupuję stare wydania bajek – Poczytaj mi mamo itd., chodzimy też z Leosiem do antykwariatów i tam wyszukujemy książeczki dla dzieci – udało nam się wyszperać kilka prawdziwych perełek:)
Katarzyna 18 października 2013 (12:01)
Joasiu Zielona, widac, ze Leos dorasta, pokoik jest taki…elegancki;)) A aniolkowi-braciolkowi, tez si na pewno podoba;)) Fajna ta walizeczka, mozna sobie wpakowac swoje skarby;))
Buziaki Asiu:)
GreenCanoe 18 października 2013 (17:26)
Tak Kasiu , walizeczki są super -niby na śniadanko – ale jak widać, Leoś zmienił przeznaczenie.
Buziaki dla Was wszystkich!
AgnesKa 18 października 2013 (11:52)
Pięknie, ciepło i klimatycznie – aktualnie poszukuję namiętnie stolika dla 4 latka – podoba mi się bardzo ten u Was, choć szukam czegoś na kształt skrzyni… i te napisy literowe. Ps. Czy Leon to imię czy ma głębsze znaczenie? Pytam, bo sama aktualnie opracowuję literki do pokoju syna i tak jakoś wszędzie widzę napisy… Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie,
Już nie mogę doczekać się dalszych świątecznych aranżacji…
GreenCanoe 18 października 2013 (17:25)
To imię naszego synka:)
Paulina - lenaikuba.pl 18 października 2013 (11:41)
Piękny pokój! Sama jestem na etapie urządzania przestrzeni mojej dwójki i bardzo chętnie poznam sposoby na ujarzmienie dupereli :) A wizyty w dużych sklepach dziecięcych… cóż, do przyjemnych nie należą. Przestałam się łudzić parę lat temu ;)
Pozdrawiam serdecznie i z niecierpliwością czekam na kolejny numer magazynu :)
GreenCanoe 18 października 2013 (17:23)
Dziękuję Ci bardzo:) Ujarzmianie dupereli to moja osobista wojna :):):) Matko z córką, jak kiedyś Pojechałam w kuchni z wazą z gorącą zupą – na Leośkowym resoraku….nawet nie chcę wspominać.
Nurrgula 18 października 2013 (11:37)
Po migawkach sądząc – jest wspaniale. Jasno, przyjaźnie, przytulnie. Wspaniale!
GreenCanoe 18 października 2013 (11:48)
Dzięki! :)
Ania 18 października 2013 (11:35)
Asiu jesteś niesamowita!!! Z góry dziękuję za zapowiedź wydania z pomysłami na prezenty! Myślę, że pomysł jest MEGA udany. A pokoik.. brak mi słów! Prosiłam męża o wyrzynarkę do drewna rok temu.. jeszcze nie dostałam, bo ponoć to "taki mało kobiecy" prezent. Ale chyba ponowię moją prośbę. może masz jakąś sprawdzoną? niezastąpioną? jakby przyszło Ci coś do głowy daj znać proszę. Buziak wielki :)
GreenCanoe 18 października 2013 (11:48)
Aniu – mam najtańszą wyrzynarkę świata za jakieś 80 zł:) I działa 6 rok.
Buziaki wielkie!!!!
Anonimowy 18 października 2013 (11:33)
Te detale świąteczne sprawiły, że zaczynam tęsknić za tą niepowtarzalną atmosferą…
Pokój piękny, jedyne co by się u mnie nie sprawdziło… białe zasłonki pod półeczką, krótko byłyby białe… :P
Pozdrawiam
GreenCanoe 18 października 2013 (11:47)
No i dlatego zasłonki są do szybkiego zdejmowania i prania:) Inny kolor za bardzo by kontrastował w tym miejscu.
linka 18 października 2013 (11:26)
Przepięknie, ja mam jeszcze parę miesięcy na przebudowę przebudowę pokoju dla mojego szkolniaka. Ale już snuję plany i czerpię inspiracje.
GreenCanoe 18 października 2013 (11:46)
Leoś jeszcze nie jest w szkole, ale już nie jest maluszkiem – trzeba było to wypośrodkować. Powodzenia – w planowaniu i realizacji:)
Anonimowy 18 października 2013 (11:19)
Cudowne wnętrza, jak zwykle! Nie mogę się już doczekać postu o tym jak ujarzmić dziecięce cosie – moja 5-latka ma ich całe stosy :-) w jesiennym czółnie jeszcze się zaczytuję :-) Pozdrawiam Hanka
GreenCanoe 18 października 2013 (11:46)
W zawody stawać nie będę, ale jak ostatnio robiłam czystkę w zabawkach Leonka, to się załamała:) – Moglibyśmy otwierać sklep z samochodzikami – pisze całkiem poważnie:)
Polka Dot 18 października 2013 (11:16)
No i ekstra to wyszło, nie ma się co obrażać na sklepowe bezguścia, tylko szperać, przerabiać i kombinować. U mojej młodej na oknie wiszą obrusy z braku ładnych zasłon na ten przykład:) widać? nie sądzę:)
http://thepolkadotproject.blogspot.com/2013/09/we-made-cool-person.html
GreenCanoe 18 października 2013 (11:45)
SUPER firankoobrusy!:)
Nie widać, a cały pokoik bardzo twórczy – gratulacje:)
My love shabby 18 października 2013 (11:10)
Asiu jest cudownie, sielsko i naturalnie czyli tak, jak lubimy najbardziej. Uwielbiam Wasze dechy wszędzie, ja powolutku też mojego męża do nich przekonuję ;) i stąd moje pytanie. Widzę kawałek łuku a na nim właśnie dechy – chodzi mi o tą listwę przypodłogową – jak to robiliście? Są takie półokrągłe czy to po prostu malutkie, pocięte kawałki? Poduchy od Lucy też pokochałam! Część już do mnie przyjechała a reszta się liczy w mojej głowie ;) Kochana, a ta nonsprzątającamama? Matko jakbym o sobie czytała :) Ty też? Bo u mnie wszyscy na mnie narzekają, że mi odbiło ;) No i te zabawki walające się wszędzie po domu … Kupuję coraz to więcej koszy, pudeł i skrzyń, żeby je pochować i wprowadzić ład. Buziole gorące!!!
GreenCanoe 18 października 2013 (11:43)
Nie pomogę Ci niestety – bo my już ową listwę tu zastaliśmy. Jest z drewna i gięta – od tyłu była jakby ponacinana, i wygięta w łuk.
O tak, Lucy ma złote ręce! :) Buziaki wielkie – wiecznie sprzątająca matko:)
Anonimowy 18 października 2013 (11:06)
Uwielbiam czytać tego bloga.
GreenCanoe 18 października 2013 (11:42)
dziękuję bardzo:)
Bramasole 18 października 2013 (10:58)
Pokoik wygląda rewelacyjnie:) widać, że jest już bardziej "dorosły".
pozdrowienia ślę
GreenCanoe 18 października 2013 (11:41)
NOOOOO – Aga, mówię Ci, my to już mamy FACETA:) i małego cwaniaka:)
emaliowana 18 października 2013 (10:55)
Super wnętrze!!! Kolorystyka mnie urzekła. A czym obłożyłaś sciane? Czy sa ta biale panele podlogowe?
Pozdrawiam
Paulina
GreenCanoe 18 października 2013 (11:41)
Nie- po prostu boazeria drewniana pomalowana na biało.
olo 18 października 2013 (10:52)
Ooo mamy taki sam stolik i krzesełka – są rewelacyjne! Starsza Siostra już wyrosła, teraz służą Młodszemu Bratu :) Czy Leon&… coś oznacza? :) Pięknie jasno u Was – tak jak lubię!
GreenCanoe 18 października 2013 (10:59)
…a wiesz,… to niesamowite, że to wyłapałaś…Nie przypuszczałam, że ktoś to odczyta….
tak, Leoś ma starszego braciszka – …Aniołka. Fizycznie go z nami nie ma – ale tak naprawdę JEST. I w sercach zawsze będzie. to stąd właśnie owo &. Nad młodszym bratem czuwa Anielski braciak. Olu – uściski wysyłam serdeczne, …masz niesamowitą intuicję:)
olo 18 października 2013 (14:29)
Taki Brat to błogosławieństwo dla Leosia! :D
Mama Henryka 20 października 2013 (15:37)
Nasz Henryś ma w swoim pokoju anielskie skrzydełka, które też symbolizują straszego braciszka labo siostrzyczkę. Aniołka, który odszedł, znim się urodził.
Czarodziejka 18 października 2013 (10:48)
Asiu chcialabym miec takie cudne poczucie stylu i smaku… bajkowy pokoj. Dodatki mnie urzekly;)
GreenCanoe 18 października 2013 (11:40)
…bardzo Ci dziękuję za taki komplement!
matamya 18 października 2013 (10:42)
Super pokoik Leosia :) Gratulacje za pomysł :) a ja już czekam na świąteczne wydanie … :) Gorące pozdrowienia :)
GreenCanoe 18 października 2013 (11:39)
Dziękuje i pozdrawiam:)