"WERANDA COUNTRY" napisała o naszym zielonym czółnie:)... a ja odpisuję na listy:) - GREEN CANOE

„WERANDA COUNTRY” napisała o naszym zielonym czółnie:)… a ja odpisuję na listy:)

Moi drodzy, mimo braku wody i większego niż zazwyczaj zabiegania, musiałam po prostu napisać tego posta. Nie spodziewałam się bowiem aż tak miłej reakcji z Waszej strony. Bardzo, ale to bardzo dziękujemy Wam za te wszystkie przemiłe maile z gratulacjami:) Postaram się jakoś odpisać na Wasze listy, ale proszę dajcie mi  trochę czasu:)  Nie przypuszczałam, że aż  tak miło przyjmiecie ten materiał i że tyle nieznanych mi osób do mnie napisze!!:)  A dla niewtajemniczonych wyjaśniam, że chodzi o najświeższe wydanie „Werandy Country” ( na luty/marzec 2010), w którym to zamieszczono artykuł o naszym domu.

_91P5430 IMG_0008_1 IMG_0016

Nie wiem, ilu z Was miało do czynienia z profesjonalną sesją zdjęciową?:) Ja miałam wielokrotnie, ba sama takowe organizowałam i nadzorowałam. Ba, bardzo lubiłam to robić i mam nadzieję, że do tego wrócę. Więc niby pestka:)  Ale co innego, jak robisz coś zawodowo, a co innego doświadczyć tego samego w życiu prywatnym, i w dodatku gdy jesteś OBIEKTEM:):) I jeśli miałabym całą akcję zawrzeć w jednym określeniu powiedziałabym:  kontrolowana karuzela:) Karuzela – bo wiadomo, wszystko dzieje się szybko, twórczo, kolorowo, w asyście śmiechu, pomysłów i miliona kabli od miliona sprzętów, oraz w świetle jupiterów. A kontrolowana, bo tak naprawdę wszystko zazębia się jak w zegarku. No…może poza małymi niespodziankami: :):):)

_91P5411 IMG_0018_1 IMG_0022_1 IMG_0022_2

 Wszystkie zdjęcia, które dziś pokazuję zrobił Rafał Lipski, niektóre z nich znajdziecie także w powyższym artykule. Dostałam pozwolenie i od autora i od Redakcji, by pokazać je blogowym i nie tylko blogowym przyjaciołom. Pozdrawiamy serdecznie wszystkich naszych czytelników:) A jeśli trafiła(e)ś tu po przeczytaniu Weranda Country –  zostaw po sobie ślad:) Wpisz się poniżej w komentarzach (  przy opcji anonimowy komentarz) i opowiedz nam coś o sobie:) Chciałabym się dowiedzieć, któż jeszcze ma werandową pozytywną śrubkę:):) ?  Machamy ciepło, pomimo tych zamarzniętych rur:)

Dziękuję za Twój komentarz.

93 komentarze

  • comment-avatar
    Jo 1 grudnia 2011 (10:41)

    Jest to pierwszy blog (wcześniej o czymś takim nie miałam pojęcia) , na jaki trafiłam po równie dziewiczym zetknięciu z pożyczoną od kuzynki Werandą Country. Werandy zostałam stałą czytelniczką,więc mam nadzieję, tu także zostać na dłużej :)

  • comment-avatar
    Anonimowy 24 czerwca 2011 (10:56)

    Witam!

    Przypadkiem trafiłam na Pani bloga i jestem OCZAROWANA ! Gratuluję stworzenia tak niepowtarzalnego, cudownego miejsca! :-)

    Próbowałam kilkakrotnie skopiować zdjęcia (wyłącznie dla siebie, żeby sobie oglądać i marzyć…) i zrozumiałam, że sobie Pani tego nie życzy, więc najmocniej przepraszam!

    Będę na pewno stałą czytelniczką :-)

    Pozdrawiam!
    Jowita, Paryż

  • comment-avatar
    Anonimowy 27 kwietnia 2010 (08:57)

    no i proszę.. gdyby nie PRZYPADKOWY zakup numeru Werandy Country, nie wiedziałabym, że są na świecie miejsca, gdzie moje marzenia domowe przybrały postać realną:) Droga Asiu, po pierwsze – gratuluję niesamowitej zdolności przeobrażania twórczej wyobraźni w rzeczy namacalne:) po drugie – zazdroszczę posiadania własnego kąta na Ziemi w tak urokliwym zakątku naszego kraju:) a po trzecie – jeśli pozwolisz oczywiście – niech będzie mi wolno zaglądać tu od czasu do czasu, żebym mogła nacieszyć oczy i naładować się pozytywną energią Twoich słów i fotografii:) o tyle tylko proszę:)

    Małgośka (jeszcze nie blogerka)

  • comment-avatar
    Anonimowy 3 marca 2010 (09:38)

    Asiu!!!!!!! Jeateś WIELKA, Super jest Twój (Wasz)dom,podziwiam, troszkę zzazdroszczę, ale…

  • comment-avatar
    Anonimowy 9 lutego 2010 (13:07)

    Werandę Country czytam od drugiego numeru. Pierwszy zwyczajnie przegapiłam. Odkąd ją ujrzałam zapragnęłam ją mieć. Kupiłam i wpadłam po uszy!! I ta miłość trwa i trwa i myslę, że sie nie skończy tak prędko. Jest dla mnie cudowną inspiracją, a właściwie inspiracją jest to co opisuje. Przedstawia mi świat domy ludzi …takie jakbym chciała widzieć.
    Chce powiedziec, że bardzo ale to bardzo Ci Asiu gratuluję, i bloga i publikacji i pomysłów i gustu, a przede wszystkim atmesfery, którą wprowadzasz do swojego Green Canoe – bo to widać
    Pozdrawiam ciepło
    Kaśka

  • comment-avatar
    gaja 8 lutego 2010 (20:50)

    Asiu, ogromne gratulacje !! Twojego bloga mam w ulubionych już od bardzo dawna. Bardzo lubię tutaj zaglądać, poczytać, pozachwycać się…pozazdrościć ;) domku na wsi :)
    Werandę kupuję często ale chyba założę teczkę w osiedlowym kiosku :)
    Pozdrawiam.

  • comment-avatar
    Anonimowy 8 lutego 2010 (07:31)

    Kupiłam 'Werandę' po raz pierwszy, czasopismo bardzo fajne, ale ten blog jest SUPER!!! Też nie mamy telewizora ('dziwne', 'podejrzana sprawa', 'to co wy robicie??'), mamy za to małą córeczkę i kotkę :).
    Pozdrawiam serdecznie i gratuluję ciekawego bloga, super pomysłów i przepięknych zdjęć!

  • comment-avatar
    Anonimowy 7 lutego 2010 (11:04)

    Macie przepiękny domek, taki ciepły i przytulny. Moim marzeniem jest stworzyć właśnie taki. No i oczywiście podziwiam Pani talent do wykonywania takich pięknych rzeczy. Pierwsze co zrobiłam po przeczytaniu artykułu w Werandzie, to usiadłam do komputera. Teraz tak łatwo to się mnie nie pozbędziecie :) Pozdrawiam całą rodzinkę. Zachwycona Baśka

  • comment-avatar
    PATI 4 lutego 2010 (17:18)

    WITAJ ASIU…ZAGLADAM TU OD DAWNA OSTATNIMI CZASY TROCHE MNIEJ O NICZYM NIE WIEDZIALAM ….
    I TAK JAK PISZESZ WERANDE KUPUJE OD ZAWSZE….OTWIERAM CZYTAM NIE WIERZE WIDZE DOM GREEN CANOE I MYSLE ZARAZ ZARAZ CHWILA KONSTERNACJI :::))BINGO PRZECIERZ TO BLOG TAKI CZYTAM..GRATULUJE DOM MACIE PRZEPIEKNY I NAPRAWDĘ SUPER ZE ZGODZILISCIE SIE GO POKAZAĆ.POZDRWAIAM…

  • comment-avatar
    Anonimowy 2 lutego 2010 (16:54)

    Witam serdecznie! Gratuluje domu, pomysłów i chęci tworzenia – bo czasem jest pomysł, ale z chęciami krucho:) Zazdroszczę spotkania z twórcami Werandy Country – to również moje – i moich przyjaciółek ulubione pismo! Zawsze z niecierpliwością czekam na najnowszy numer i przeglądam półki w empiku, choć wiem, że to dopiero za dwa miesiące…Ja też mieszkam na wsi – 30 km od Łodzi – z wyboru. W kwietniu minie 10 lat. Z całą rodziną : mężem, dwoma córkami – 15letnimi bliźniaczkami, 6 psami alaskan malamutami i kotem – kot jest najważniejszy! Niestety,pracujemy w Łodzi, dziewczynki uczą się w Łodzi i codziennie dojeżdzamy. I niczego nie żałujemy! Choć niektórzy znajomi się dziwią, no bo zima i tyle czasu w samochodzie… To prawda – ale wieczorem zawsze wracamy do najwspanialszego domu!A latem codziennie mamy wakacje – co z tego, że po 18.oo:)A właściwie – żałujemy – tego, że tak nas tu mało! I sama sobie zazdroszczę! Mam tyle! Spokoju, ciszy, życzliwości sąsiadów, ciepła psich futer, kociego mruczenia… Nie chcę więcej. No, może tylko tego, żebym wygrała w totolotka i zrobiła porządek z dachem – majstry patałachy zamiast naprawić – popsuły! No i jeszcze – żeby mi mó mąż wspaniały zbudował mi piec do wypalania gliny! Tego chcę nawert bardziej, niż niecieknącego dachu!!! Może jak tak będę o nim pisała, to coś z tego będie? Pozdrawiam serdecznie, życzę ciepła i nie nagłych roztopów – Aneta Czajka. Aha – ja też zrobiłam tablicę ku pamięci – małam dość niepodręcznych długopisów a potem tysiąca karteczek, których nigdy nie było pod ręką gdy się ich właśnie na gwałt potrzebowało! Tylko, że wykorzystałam do tego celu starą tablicę moich córek – taką całkiem dziecinną. Na czarnym, przeznaczonym do pisania, przyjaciółka namalowała mi olejnymi farbami konia, kwiatki i aniołka. Śliczna! Jeszcze raz pozdrawiam – Aneta

  • comment-avatar
    Anonimowy 1 lutego 2010 (22:01)

    Się nie przedstawiłam, przepraszam – ta ostatnia be(ata)jestem. Miło mi.

  • comment-avatar
    Anonimowy 1 lutego 2010 (21:58)

    Oj, mam śrubkę nt. Werandy, teraz Country, którą też od 1-go numeru zaczytuję. Droga Asiu! Dzięki ostatniemu numeru (owi??) miałam ogromną przyjemność "przyjść do Ciebie z wizytą" i Twój cudowny dom ogroooomnie mi się podobał. No i dowiedziałam się o Twoim blogu. A że jadąc na swoją wieś ( też dla mmie kochaną) odcinam się od komputera to w tej chwili dopiero zaglądam na Twoją bloga( i dzięki Werandzie że Cię ujawniła!!). I żebyś mnie mogła teraz widzieć! Przysięgam, że od pierwszych zdań goszcząc u Ciebie, uśmiecham się jak kotek oblizujący się na widok śmietanki, czując ile tu wspaniałości u Ciebie mnie czeka – pięknych zdjęć,aranżacji, ciepłych słów, pomysłów na rzeczy piękne i piękne życie a przede wszystkim dobrej energii.Pozdrawiam Cię serdecznie i Twoich domowników i pozwolisz że będę czestszym gościem.

  • comment-avatar
    Anonimowy 1 lutego 2010 (10:53)

    i ja kupiłam Wernadę C, i pewnie już cały nakład wykupiony! oj, dużo jabłek i śliwek Wam "wiszą";-)
    Asik – wspaniała, dzielna dziewczynka! całuski!
    Beta

  • comment-avatar
    Anonimowy 1 lutego 2010 (10:29)

    Droga Joasiu, czytam namiętnie bloga od jakiegoś czasu…razem z moja koleżanką- podziwiamy i pozytwnie zazdrościmy;-)Cudnie się Was ogląda i czyta!! Z mężem właśnie zaczynamy budowę własnego domku na wsi i mam nadzieję, że uda sie do niego wprowadzic równie dużo ciepła i cudowności…;-)
    Pozostaje fanką:-) Pozdrawiamy najmocniej!!
    Marta

  • comment-avatar
    Anonimowy 1 lutego 2010 (09:41)

    Cześć Asiu – podczytuję twój Blog już od 1 roku regularnie.Bardzo podoba mi się Twój stosunek do życia – pomógł mi w trudnych chwilach. Zaglądając do Ciebie – zawsze z kawką ;))), czuję się tak jakbym wpadła do sąsiadki za płotem( mieszkam w domku na obrzeżach miasta)na terapię duchowo – kulturalną. Pozdrawiam serdzecznie i dziękuję że jesteście. Edyta

  • comment-avatar
    Anonimowy 1 lutego 2010 (07:25)

    Asiu bardzo Wam gratuluję Waszego domku , rodziny , podejścia do życia . Czytam twój blog od dawna i bardzo mi się podoba .Jesteś dla mnie inspiracją .Też uwielbiam czytać Werandę C. ,najbardziej lubię czytać i oglądać zdjecia zwykłych ludzi ich domu tak jak Twój , który jest zrobiony twoimi rączkami pełnymi pasji i doskonałości .
    pozdrawiam ciepło Sylwia

  • comment-avatar
    Anonimowy 31 stycznia 2010 (22:12)

    Pięknie, Piękne. Przeczytałam o Was w WC, którą prenumeruję już 2 rok. Uwielbiam WC i zakochuję się w ludziach takich jak Wy. Zazdroszczę twórczości, a w moim nowo budowanym skrzydle domu wykorzystam parę Waszych/ Twoich pomysłów Asiu. Nie przeczytałam całego bloga, ale mam zamiar jak tylko dzieci będą nocami dobrze spały. Pozdrawiam ciepło. sonia

  • comment-avatar
    Kamila 31 stycznia 2010 (18:46)

    Rano , przed pracą napewno zachaczę o empik.
    Gratuluję serdecznie

  • comment-avatar
    Spełnionych marzeń świat mój:) 31 stycznia 2010 (18:39)

    ale fajowo:) jutro ide kupić gazetkę, również bardzo lubię werandę i tą i country:) stworzyłaś wyjątkowy świat więc jak najbardziej Wasz dom zasłużył na wszelkie zaszczyty:) pozdrawiam!!!!

  • comment-avatar
    Anonimowy 31 stycznia 2010 (18:15)

    Witam. Zatem sie wpisuję. ja z Werandy, tzn dowiedziałam se o Was z Werandy. To jedyna gazetka jaką kupuję, inne są poprostu nie w moim guście . Tzw babskie sa głupie, plotkarskie nudne (poza tym wszytsko w necie) , polityka mnie nie obchodzi….A że jestem posiadaczką świezutkiego jeszcze cieknacego zywica domu z bali, to urzadzanie, wiejskie klimaty w domu i ogrodzie sa bardzo mi bliskie.
    Domek macie piekny, synek słodki (tez mam synka)wy wydajecie sie jakos baardzo dziwnie bliscy, momo ze wcale sie nie znamy, to musialam czem predzej tu zajrzec…… To narazie tyle bo mój"Leoś" chory, i bardzo domaga sie maminej uwagi. Pozdrawiam serdecznie gratuluje domu, odwagi na zmiane stylu zycia i konsekwencji. Bede tu zagladać. Matka – Renatka

  • comment-avatar
    Sunsette 31 stycznia 2010 (17:48)

    Witam, pierwszy raz się wpisuję, choć od wielu miesięcy regularnie podglądam:) Werandę Country od pierwszego numeru kocham niezmiernie i niezmiennie, ale blogi które poznaję wędrując od jednego do drugiego, sprawiają mi jeszcze więcej radości. Twój był jednym z pierwszych, na jaki trafiłam, wchodząc w ogóle do tego świata. Zainspirował mnie totalnie i wcale się nie dziwię,że i Weranda do was trafiła! Serdecznie pozdrawiam:)

  • comment-avatar
    Humorzasta 31 stycznia 2010 (17:11)

    Witaj, trafiłam tu dziś pierwszy raz z czyjegoś bloga po zobaczeniu maleńkiej miniaturki.Zaciekawiło mnie ładne zdjęcie. Najpierw przejrzałam wszystkie zdjęcia a potem wzięłam się za czytanie tego posta. Gratuluję publikacji i takiego wyróżnienia, to chyba strasznie miłe :)Piękny macie dom. Będę tu wiele razy zaglądać, ale teraz muszę nadrobić zaległości, bo tak jak już pisałam ,przeczytałam narazie tylko jednego posta.
    Jeszcze raz gratuluję. Cieszę się, że tu trafiłam.Dodajesz takiego optymizmu i energii, ciepła spokoju i świadomości, że dom i rodzina to najlepsze co można w życiu mieć. Do tego piszesz łatwo i lekko a wchodzenie tu musi sprawiać samą przyjemność.
    Pozdrawiam ciepło.

  • comment-avatar
    Anonimowy 31 stycznia 2010 (17:09)

    Fantastyczne, zdumiewające, porażające, wzruszające… ja też tak chcę!!!!Na dzień dzisiejszy tylko marzę i wierzę, ale wiara czyni …co???

  • comment-avatar
    Imoen 31 stycznia 2010 (16:22)

    Gratulacje! Specjalnie kupiłam gazetę, żeby sobie pooglądać Wasz domek.

    Pozdrawiam serdecznie.

  • comment-avatar
    Anonimowy 31 stycznia 2010 (13:59)

    Ja również gratuluje i dziękuję za emocje jakie przekazujesz mi za każym razem kiedy czytam Twojego bloga. Fanka:)

  • comment-avatar
    Anonimowy 31 stycznia 2010 (13:44)

    Gratuluję!!! Widziałam i czytałam :) Zdjęcie w Werande Country unaoczniły mi całą przestrzeń dołu Twojego domu i jeszcze raz wprawiły mnie w zachwyt nad jego przytulnością i klimatem. Gabriela B.

  • comment-avatar
    Gosia 31 stycznia 2010 (10:59)

    Czytam Twojego bloga juz od dawna, ale dopiero teraz zostawie po sobie ślad!
    Werande Country uwielbiam, dlatego szybko postanowiłam pogratulować Ci bardzo pieknej sesji.
    Pieknie! :)

  • comment-avatar
    Anonimowy 31 stycznia 2010 (10:06)

    Witam ciepło :) To mój pierwszy komentarz w jakimkolwiek blogu! Cieszę się, że na Twoim. Kilka miesięcy temu, spełniając swoje marzenia, kupiliśmy stary wiejski dom na końcu świata (oczywiście do remontu kapitalnego). Wtedy to szukając inspiracji znalazłam Country, które czytam pasjami (niestety nie udało mi się zdobyć wszystkich numerów). Później także w pogoni za inspiracjami, buszując po internecie "odkryłam" cudne kobiece blogi, w tym Twój. Czytam je w każdej wolnej chwili i jestem bardzo szczęśliwa, że są tacy ludzie jak Wy i że nie jestem odosobniona w moim podejściu do życia. Ja choć, nie piszę bloga, uwielbiam popełniać różniaste rzeczy manualnie i mimo, że dopiero zaczynam i sama się wszystkiego pomału uczę, tak naprawdę – sprawia mi to ogromniastą przyjemność :) Nie mogę się doczekać przeprowadzki i życia na wsi. Pozdrawiam serdecznie :) Paulina Ps. Sesja w Country świetna :)

  • comment-avatar
    Elisse 31 stycznia 2010 (09:34)

    Asiu- już mam werandę i lada dzień napiszę:) Wyszło wspaniale!
    buziole ogromniaste:))))))))))))))))

  • comment-avatar
    ewamaison 31 stycznia 2010 (07:10)

    witam serdecznie Green Canoe, wczoraj odwiedzilam Empik, moje ulubione miejsce i w moje rece wpadła WERANDA&COUNTRY. Wcześniej czytałam na Pani bloogu o tym że jest tam artykuł o Pani domu ale idąc do Empiku zapomniałam o tym. Kiedy jednak rzuciła mi się w oczy ta gazeta, poczułam się jakbym czytała o swojej znajomej. Poczułam się dumna, że już te zdjęcia znam, że znam po części historię tego miejsca, to bylo fajne uczucie.
    Lubię śledzić nowości na Pani blogu, on mnie inspiruje i nakręca do działania. POzdrawiam Green Canoe i życzę samego dobrego dla całej ekipy Zielonego Czólna.ewa

  • comment-avatar
    ach1974 30 stycznia 2010 (21:54)

    Widziałam artykuł w Werandzie, która jest także jednym z moich ulubionych pism,i zachwyciłam się twoim domem. Szybko odnalazłam blog i mam nadzieję, że też będzie jednym z moich ulubionych. Pozdrawiam serdecznie i podziwiam za wspaniałe inspiracje i zdolności
    Anka

  • comment-avatar
    ulietta 30 stycznia 2010 (21:52)

    Ja też mam "country śrubkę"! Od pierwszego numeru, jakby ktoś stworzył gazetę specjalnie dla mnie :) Na Twojego bloga zawitałam po raz pierwszy, ale już widzę że będę tu częstym gościem. Coś czuję, że znajdę u Ciebie mnóstwo inspiracji. Jestem w przełomowym momencie, który może zaowocować "naszym miejscem" na podlaskiej wsi. Mam nadzieję, że przyjdzie z wiosną :) Przesyłam serdeczne gratualcje i dużo pozytywnych myśli.

  • comment-avatar
    aagaa 30 stycznia 2010 (18:34)

    Zakupiłam dzisiaj Werandę.Jestem zachwycona!Cudowna sesja!
    Pozdrawiam

  • comment-avatar
    konwallia czaruje 30 stycznia 2010 (17:10)

    Werandę C zakupiłam i ja. Artykułem (jak i w ogóle całym magazynem) zachwycił się również mój Mąż, myślałam, że przeciwnik mieszkania na wsi i całego tego cudownego "wsiowego" klimatu. A tu miła niespodzianka! Połknął bakcyla (którego ja mam od dzieciństwa, bo na wsi się wychowałam). Więc może kiedyś i nas wywieje gdzieś za siódmą rzekę i za siódmy las… ;) A tymczasem – gratuluję cudownej sesji!

  • comment-avatar
    Anonimowy 30 stycznia 2010 (16:36)

    Asiu, zagląda do Twojego czółna już od dawna, ale nigdy nie pozostawiłam po swojej obecności "śladu" ale przy takiej wspaniałej okazji warto zaznaczyć swoją obecność:) No i muszę Ci to w końcu napisać: INSPIRUJESZ,CZARUJESZ,ZACHWYCASZ!!! Prawdziwa czarodziejka z Ciebie,a ze zdjęć Twoich wnętrz bije ogromne ciepło rodzinnego ogniska, a to w dzisiejszym świecie towar deficytowy, będę tu wracać jak zawsze..ale chyba częściej będę "przyznawać się" że jestem:P
    Pozdrawiam Cię gorąco
    Olivka

  • comment-avatar
    Anonimowy 30 stycznia 2010 (16:33)

    Cudo!!!! Asiu, z niecierpliwością czekam na sklep o którym tam wspominasz. Będę Twoją stałą klientką :) Z serca życzę mnóstwo szczęścia! Lidia

  • comment-avatar
    An-na 30 stycznia 2010 (16:06)

    I ja gratuluję! Pobiegłam po Werandę Country i z przyjemnością poczytałam o Was i pooglądałam piękne wnętrza :)

  • comment-avatar
    Grażyna-Anna 30 stycznia 2010 (12:55)

    Zaglądam tu, podglądam i trochę zazdroszczę Ci takich umiejętności.
    A Kaszuby piękne, byłam w tym roku we Wdzydzach Kiszewskich, to raj dla ludzi lubiących wiejskie życie i tak blisko od Gdańska.
    Dobry pomysł na życie.

  • comment-avatar
    savannah 30 stycznia 2010 (12:24)

    Kocham "Werande Country" najlepiej zeby ukazywala sie dwa razy w miesiacu :) jescze nigdy nie bylam rozczarowana i zawiedziona, zdjecia sa tak piekne, roznorodne, a zarazem inspirujace ze bez tego czasopisma juz sie zyc nie da, to chyba w tej chwili juz uzaleznienie ;)
    A u Was tak nastrojowo, ze tylko trzeba bylo czekac, kiedy i Wasze domostwo zostanie uwiecznione w Werandzie, gratuluje

  • comment-avatar
    Anonimowy 30 stycznia 2010 (11:21)

    No to ja też…Czytam ją od pierwszego numeru i kocham, biorę udziały w jej konkursach, nawet wygrałam w zeszłym roku prenumeratę…Malwa to ja. Również mieszkam na wsi,w domu z bali, maluję i projektuję zawodowo. I jest mi dobrze. Bardzo dobrze. Na Pani blogi trafiłam już nie raz, teraz chyba zostanę na dłużej. Pozdrawiam i gratuluję ciekawych pomysłów.Malwina C.

  • comment-avatar
    podsosnami 30 stycznia 2010 (10:17)

    Ja już gratulowałam, powtórzę tylko, że bardzo piękna sesja w bardzo pięknym domu. :)
    Czuję się dumna tym bardziej, że inni moi znajomi dobrzy także gościli Werandę C. u siebie i mam nadzieję, że w następnym numerze ukaże się materiał i o ich domku.
    No, normalnie gazeta dla znajomych i o znajomych! :))
    Cudownie, prawda?

  • comment-avatar
    Anonimowy 30 stycznia 2010 (08:10)

    Też kocham Werandę Country dokładnie rok temu wygrałam konkurs na jesienny suchy bukiet(pseudonim Psiara),bardzo miło było.Gratuluję i wzruszam sie bo mam wnusia Leonka,sześciomiesięcznego -blondasa Jak Wasz Leoś.Pozdrawiam spod Karkonoszy-Zofia

  • comment-avatar
    Aliszek 30 stycznia 2010 (07:58)

    To i ja przyłączam się do gratulacji. Zaglądam do Ciebie regularnie, ale zwykle siedzę cichutko. Tym razem musiałam sie odezwać. Na Werandę Country zawsze czekam z niecierpliwością, czasem już z nadzieja wypatruję jej po dwóch tgodniach od nowego numeru (bo może akurat). Tym razem o najnowszym numerze dowiedziałam sie tutaj u Ciebie i nie było siły żebym nie poleciała do kiosku. Świetny artykuł, piękne zdjęcia. Najbardziej lubię u Ciebie ten widok z okien, toż to taki prawdziwy las z wysokimi drzewami (mój M., który zamierza byc moim mężem ;) już tysiące razy słyszał, że tak musimy mieć, że strasznie mi się podoba). Mieszkam w dużym mieście, ale każdego dnia myślę o tym jakie to nie moje miejsce, czuję, że miasto mnie ogranicza. Ale cicho o mnie, przecież to Twój sukces, a ja z gratulacjami przychodzę :) Dużo dobrego Wam życzę! I zapału i radości dużo. Często wzrusza mnie to co piszesz, Twoje zdjęcia i chciałabym żeby dalej tak było. Dziękuję i pozdrawiam z całych sił.

  • comment-avatar
    carissima 30 stycznia 2010 (07:19)

    A ja niczego nie podejrzewając, jak co dwa miesiące pobiegłam do sklepu po Werandę C., rozsiadłam się w pracy i zaczęłam przeglądać strony. Ale byłam zaskoczona widząc artykuł o Waszym cudnym miejscu!! Przeczytałam go już chyba cztery razy!! :)
    Asiu, zainteresowały mnie przepisy na konfitury z pomarańczy i cytrusów. Czy posiadasz może jakiś wypróbowany przepis na podobne smakołyki?
    Pozdrawiam

  • comment-avatar
    Anonimowy 30 stycznia 2010 (05:48)

    Hm, kupiłam wczoraj COUNTRY, a tam na pierwszj stronie "REJS ZIELONYM CZÓŁNEM". Tknęlo mnie, że brzmi to znajomo, bo jestem podczytywaczką bloga, otwieram dalej i rzeczywiście, piękny artykuł o moich znajomych /bo tak to traktuję, wędruję po Waszych domach, oglądam cudne zdjęcia i codziennie szukam nowych wieści/.Asiu, trzymaj tak dalej, twórz nowe , piękne rzeczy, serdeczności dla Ciebie i rodziny
    Pozdrawiam z drugiego krańca Polski Maria z Pogórza Przemyskiego

  • comment-avatar
    Anonimowy 30 stycznia 2010 (03:13)

    Asiu miła, codziennie czytam te cudowne pisaniny. Pisma nie kupię bo wiem, że u Was pięknie. Pięknie jak u nikogo…… Kiedyś też tak miałam ale wszystko się zmieniło. Teraz mieszkam w bloku i robię właśnie dla synka Filipa filcowe serduszka ale mój dom będzie kiedyś domem moich marzeń. Choć całkiem w mieście. Obiecuję to sobie codziennie.
    Pozdrawiam ciepło
    Ola

  • comment-avatar
    angela 29 stycznia 2010 (22:42)

    GRATULACJE!!! Wcale się nie dziwię, nic a nic, że zawitała do Was ekipa Werandy.. Stworzyliście tak urokliwe miejsce na ziemi, że wizyty, choćby i te wirtualne, są tak niezwykle przyjemne i relaksujące..ach po prostu brak słów.. Twój dom to spełnienie marzeń, mnie sie u Was ogromnie podoba.. Z samego rańca pędzę do kiosku!!! Pięknie tam u Was.. no i oczywiście mocno trzymam kciuki za szybkie usunięcie awarii.

  • comment-avatar
    Anonimowy 29 stycznia 2010 (21:31)

    PIĘKNY CIEPŁY DOMEK .. UWIELBIAM TĄ GAZETĘ ,
    JESTEŚ FANTASTYCZNĄ GOSPODYNIĄ , MAMĄ , PEWNIE ŻONĄ TEŻ , SYNEK JESY PIĘKNY , CUDOWNY – MA PRZEPIĘKNY POKOIK , WSPANIAŁĄ MAMĘ ,
    WIESZ CO TE FIFRANKI W KUCHNI SĄ ODLOTOWE – JUTRO SZYJĘ – MUSZĘ COŚ WYMOTAĆ U SIEBIE , BO ZWARIUJĘ .
    POZDRWIAM CIE GORĄCO . S.

  • comment-avatar
    Anonimowy 29 stycznia 2010 (21:21)

    Pani Asiu! Ja też jestem czytelnicza tego niesamowitego czasopisma, czytając artykuł o Pani poczyłam,przyjazne fluidy jakie bija od Waszej rodziny i domu. Pozdrawiam i zycze miłego tworzenia własnego swiata. Ewka

  • comment-avatar
    cicha 29 stycznia 2010 (20:40)

    he, he….
    ja w zeszłym roku miałam prenumeratę, z racji wygrania konkursu…a w tym roku… będę co raz pędzić do kiosku…;-)))
    bo człowiek już tak się zaraził, że nie wyobraża sobie życia bez Country….
    A samych Werand to tez się nazbierało przez lata…;-)))

    Pozdrawiam serdecznie ;-)
    I czekam no kolejne oszałamiające sesyjki…;-)

  • comment-avatar
    asia 29 stycznia 2010 (20:28)

    No no.
    Zielone czółno.
    Kto by pomyślał!!!
    J.

  • comment-avatar
    Kamilcia 29 stycznia 2010 (20:22)

    gratuluje serdecznie !!1 ja weranda country nie czytałam nigdy, ale zapewne teraz się skusze ;)
    życzę też szybkiego odpuszczenia mrozów i związanego z tym powrotu bierzącej wody u Was.

  • comment-avatar
    Trzpiot 29 stycznia 2010 (20:20)

    czytałam, podziwiałam :-)) gratuluję

  • comment-avatar
    Anonimowy 29 stycznia 2010 (20:19)

    Witam Cie Asiu.

    ja tez jestem Asia i tez mam syneczka w wieku Twojego Leosia tyle ze ja mam Nikosia:)
    Asienko, piekny dom, piekne wnetrza i cudowny cieplutki klimacik jaki stworzylas wraz ze swoja rodzinka.Juz dosyc dlugo podgladam Twojego bloga i zawsze jestem zachwycona(ja tez jestem fascynatka przerabiania, przeszywania, malowania… a najbarziej dla mojego Nikosia, teatrzyki, kukielki, obrazeczki, poduszeczki… itd.)Dzis po Twoim poscie do WERANDA CAUNTRY, ja tez sie podpisuje
    JESTEM FANKA tego czasopisma,niestety kazdy numer dociera do mnie dosyc pozno:((((mieszkam w Hiszpanii)ale moja MAMA dzielnie wysyla mi co miesiac.

    Gratulacje i gorace usciski z niezbyt goracego Madrytu;)))

    JOANNA

  • comment-avatar
    Annasza 29 stycznia 2010 (20:15)

    Gratulacje! Mam już w ręku i czytam oraz oglądam, świetna sesja w Werandzie! :)))

    A do ciebie trafiłam całkiem niedawno i już przeczytałam wszystko od A do Zet, prowadzisz wspaniałego bloga, aż chce się wracać dzień w dzień. :))) Pozdrawiam serdecznie.

  • comment-avatar
    Anna 29 stycznia 2010 (20:11)

    GRATULUJE!!!
    Szkoda tylko ,ze nie mam okazji tej gazety do reki dostać. To sobie tu na blogu pooglądam .To na pewno niezła przygoda. Cos takiego sie tak normalnie nie dzieje .No z wyjątkiem ,ze ma sie tak uroczy zakątek jak Twój .To pięknie ,ze ktos to docenia i chce takie cudowne domy pokazać .Przez co wszystkich "czytaczy i oglądaczy " mobilizuje do odwagi i zmian na chyba dobre. Dom to państwo królestwo w którym my wlasnie jesteśmy monarchami. My decydujemy w nim. Wiec warto jeśli jesteśmy wspaniałymi monarchami o swoje królestwo zadbać. Dobry Król pięknie mieszka ………. Coz Wam życzyć monarchowie waszego królestwa chyba tego najnormalniejszego ZDROWEGO SZCZESLIWEGO DOMU!!!!!
    Ania

  • comment-avatar
    Mira 29 stycznia 2010 (19:45)

    Gratulowałam już w poprzednim poście. Jestem już po lekturze ostatniego numeru. Prawdziwa przyjemność dla oczu.

  • comment-avatar
    Lily 29 stycznia 2010 (19:18)

    Gratulacje Asiu:-)))) "Przez Ciebie" dzisiaj zaprenumerowałam Werandę Country:-))

    Pozdrowienia i uściski:-))

  • comment-avatar
    aagaa 29 stycznia 2010 (19:11)

    Serdeczne gratulacje!Byłam dzisiaj w dwóch kioskach i nie kupiłam Werandy..buuu…Jutro musze jeszcze polatać za nią po mieście!
    Pozdrawiam Was serdecznie

  • comment-avatar
    Laura 29 stycznia 2010 (18:05)

    Gratulacje z całego serducha :)))

  • comment-avatar
    Mirelka 29 stycznia 2010 (17:22)

    gratulacje

  • comment-avatar
    Anonimowy 29 stycznia 2010 (16:24)

    niedawno odkrylam Twoj blog, teraz podgladam i zapisuje sobie w glowie kolejne pomysly do wykorzystania (kiedys jak bede maila czas ;) . Dzis wlasnie przegladalam Werande Country i od razu wiedzialam, ze to Wasz dom : ) pieknie, gazete oczywiscie kupilam i bede teraz ogladac, ogladac – gratuluje i pozdrawiam. Klara

  • comment-avatar
    Marchewka Dracoolina 29 stycznia 2010 (16:18)

    Z całego serca gratuluję Tobie, rodzinie i Waszemu domkowi! Zasłużyliście w pełni na tę piękną sesję. Jak dobrze, że marzenia się spełniają – nawet te marzenia, o których człowiek nie śmiał marzyć :)
    Na pewno zamówię sobie Werandę Country u mamy i jak tylko znów będę w Polsce to nacieszę oko artykułem o Was. Serdeczne pozdrowienia! :)

  • comment-avatar
    agaw 29 stycznia 2010 (16:00)

    Baaardzo gratuluję :) Uwielbiam Twój blog i pomysły, lubię Werandę a teraz to wszystko razem! Super :) Pozdrawiam ciepło

  • comment-avatar
    Bajka 29 stycznia 2010 (15:50)

    Gratulacje!Zaglądam tu z przyjemnością już od dawna,a i Werandę Country czytam od pierwszego numeru:)Nowego numeru jeszcze nie mam,ale już nie mogę się doczekać kiedy będą mogła w spokoju go przeczytać.Mieszkam na wsi,również na Kaszubach,też z wyboru.Wczoraj czytając wpis na Twoim blogu nawet się zastanawiałam jak daleko od siebie możemy mieszkać?Wirtualny świat jak widać może być na wyciągnięcie ręki:)
    Pozdrawiam serdecznie,Beata.

  • comment-avatar
    ALEXA 29 stycznia 2010 (15:48)

    Jeszcze tylko dopiszę, że zdjęcie salonu z ujętymi schodami na piętro i otwartymi drzwiami zapraszającymi wirtualnych gości do środka skradło moje serce :)

  • comment-avatar
    Domini 29 stycznia 2010 (15:45)

    Asiu- gratuluję przepięknej sesji i artykułu.

  • comment-avatar
    ALEXA 29 stycznia 2010 (15:39)

    Gratuluję!
    Miła niespodzianka :)

  • comment-avatar
    alizee 29 stycznia 2010 (15:34)

    Kochana…. atmosfera zrobiła się tak gorąca, że rury muszą szybko odmarznąć ;-)

    Gorąo więc gratuluję świetnego artykułu, super zdjęć, które w pełni ukazują Wasze domostwo (o wiele lepiej niż te w necie) i fantastycznej współpracy z "werandownikami".
    Sama miałam niedawno okazję poznać kilka osób z redakcji i potwierdzam, bardzo fajni ludzie.
    Werandę Country lubię za jej "wsiowy" pierwiastek, zresztą jak sama nazwa wskazuje. Lubię takich pokręconych ludzi, którzy z pasją tworzą swoje chaty i domostwa w dziwnych czasem, ale urokliwych miejscach.
    Poza tym jak większość pism wnętrzarskich (nie tylko polskich) jest dla mnie świetnym źródłem inspiracji.

    Pozdrawiam serdecznie

  • comment-avatar
    Anonimowy 29 stycznia 2010 (15:31)

    Ja nie czytam co prawda Werandy ale Twojego bloga zawsze z wielką przyjemnością.Nie mogę się doczekać następnych wpisów i codziennie u Ciebie jestem.Serdeczne gratulacje za to wyróżnienie bo zupełnie zasłużone.Pozdrawiam gorąco-może troche to pomoże na zamarznięte rury.

  • comment-avatar
    paula_71 29 stycznia 2010 (15:10)

    Fantastyczną niespodziankę mi sprawiłaś tą informacją.Już nie mogę się doczekać kiedy będę mogła przejrzeć gazetkę,a niestety szybko to nie nastąpi,bo na wyspie w pl sklepach nie sprzedają WC nad czym ubolewam.Ale mama mnie zaopatruje w każdy numer :)

    Gratuluję Wam serdecznie tej sesji,wasz domek zasługuje na nią,nie tylko dlatego,że jest pięknie urządzony,ale jest domem pełnym miłości i ciepła.

    Pozdrawiam wszystkich domowników.

  • comment-avatar
    Monika Wasylewska 29 stycznia 2010 (14:53)

    GRATULACJE!!!!!!!!!!!!! Ja tez oczywiście mam fioła na punkcie tej gazety! Już rodzinka ma nakaz kupienia i wysłania mi tego numeru tutaj!! SUPER!!!! :)))))))))) Nie moge sie doczekać jak pooglądam/poczytam!!!!!!!!

    Pozdrawiam Was mocno!

  • comment-avatar
    Anonimowy 29 stycznia 2010 (14:47)

    moj ulubiony blog w mojej ulubionej gazetce,gratuluje ,podziwiam,pozdrawiam serdecznieJESTEŚ WIELKA. margota

  • comment-avatar
    ewelajna 29 stycznia 2010 (14:28)

    Jak przystało na prawdziwego mieszkańca miasta(45 tys.) staram sie kupić każdy nr "W.Country";).
    Całe dzieciństwo mieszkałam na wsi i ciągnie mnie tam bardzo. Mama ma ogród i jak tylko mogę (wiosna-lat-jesień)uciekam tam do niej(sporo pracy, rozmowa, kawa, miłe chwile…),więc jest jakaś namiastka(swoja marchewka, buraki ziemniaki, pomidory , jabłka i wszystko inne…)tego, do czego tęsknię, a nie mam z kim tworzyć…
    Tak więc kolejny raz, aby tak na niby zaspokić swije tęsknoty i marzyć… kupiłam "Country"… Zrobiłam kawkę po pracy a tam Ty i Wy…!!! Ale fajnie…:)
    Tylko czemu sie nie pochwaliła na blogu…? Wchodzę i już jest – cały opis spotkania i piękne zdjęcia. Czułam sie tak, jakbym czytała o swoich dobrych znajomych.
    Bardzo miło było Was spotkać:) Do zobaczenia w każdym następnym poście i zdjęciu…
    Pozdrawiam najcieplej jak potrafię życząc Wam…wody…!

  • comment-avatar
    Asia i Wojtek 29 stycznia 2010 (14:27)

    Asiu Kochana! Było nam bardzo miło gościć u Ciebie i przeogromnie się cieszę, że przy okazji sesji mogłyśmy się poznać. Nieczęsto spotyka się kogoś, kogo jakby znało się całe życie. Przesyłamy całuski dla Leosia i pozdrowienia dla Was ( nie zapomnij też wygłaskać ode mnie zwierzaków! )

  • comment-avatar
    greenka 29 stycznia 2010 (14:14)

    Witam, gratulowałam przy poprzednim poście, pogratuluję raz jeszcze – co mi tam! To super sprawa taka sesja! No i docenienie – najważniejsze.
    Pozdrawiam raz jeszcze:)

  • comment-avatar
    asica.p 29 stycznia 2010 (14:12)

    Asienko gratulacje ogromne!juz zadzwonilam do mojej mamy(pracuje w kiosku) i mam odlozona te gazete:)jutro obejrze Twoj domek z bliska:)
    a jak sytuacja z woda???

  • comment-avatar
    Anonimowy 29 stycznia 2010 (13:59)

    Witam. Właśnie wczoraj wieczorem zakupiłam nowy numer country.Dzień, w którym ukazuje się to pismo jest dla mnie prywatnym świętem. Wczoraj zaczęłam od artykułu o Was. Cudny, przeuroczy dom.Czuć pozytywną energię miejsca i ludzi.Od jakiegoś czasu przeglądam blogi pisane przez ludzi, dla których dom jest miejscem pasji, inspiracji.Wciąga mnie to "podglądanie " coraz bardziej. Sama też mam bzika na punkcie mojego "domu pod lasem', skąd wszędzie daleko.Pewnie na założenie własnego bloga zabraknie mi czasu i …odwagi, ale dziękuję, że są tacy ludzie, jak Wy. Dla mnie – Wielka Inspiracja. Pozdrawiam ciepło.

  • comment-avatar
    Anonimowy 29 stycznia 2010 (13:36)

    Ja również czytam Werandę Country od pierwszego numeru.Co numer napawam moje oczy urokliwymi zdjęciami i ciekawymi opowieściami.Mam je wszystkie i wracam do nich bardzo chętnie.Właśnie przejżałam najnowszy numer i od razu rozpoznałam Ciebie, bo Twój blog śledzę już od jakiegoś czasu.To co robisz jest mi bardzo bliskie, choć póki co mieszkam w stolicy w bloku.Pozdrawiam.

  • comment-avatar
    Ivalia 29 stycznia 2010 (13:36)

    Werandę czytuję od wielu lat, jakiś czas temu zarzuciłam jej nabywanie na rzecz opisywanej Country, obecnie jestem jej wielka fanką. Właśnie czekam na dowiezienie nowego numeru:) Miło będzie za pośrednictwem mojego ulubionego czasopisma być gościem w Waszym domu. Pozdrawiam ciepło z zasypanej Warmii.

  • comment-avatar
    Anonimowy 29 stycznia 2010 (13:35)

    Witam serdecznie, trafiłam na tego przecudownego, pełnego ciepła bloga dzięki country które kupuję zapamiętale od pół roku.
    Ja równierz próbuję coś tam tworzyć swoimi własnymi łapkami, choć nie tak pięknie :) Pozdrawiam serdecznie i gratuluję przepięknej sesji. Poczwórna mama

  • comment-avatar
    Anonimowy 29 stycznia 2010 (13:33)

    Gratulacje raz jeszcze!!!
    Mama Zuzi

  • comment-avatar
    labarnerie 29 stycznia 2010 (13:33)

    Już w poprzednim poście gratulowałam Ci Kochana :) … byłam chyba pierwsza … przynajmniej tu na blogu :) Właśnie zastanawiałam się jak też spisywał się Leoś podczas sesji … wiadomo, chłopak to i męskie sprawy go interesują i męskie narzędzia są jak najbardziej dla niego pociągające :) Jeszcze raz gratuluję … na razie widziałam tylko 3 zdjęcia na internetowej stronie Werandy, ale dzisiaj lecę do Empiku i mam nadzieję kupić najnowszy numer Country. Też mam na punkcie tej gazetki hopla :) Całusy Asiu dla Was wszystkich … cudnie piszesz, cudne rzeczy tworzysz, cudnie żyjesz :)

  • comment-avatar
    kasia 29 stycznia 2010 (13:26)

    ja się ujawniłam pod poprzednim postem, ale i tu się podpisuję jako wierna czytelniczka Werandy Country od pierwszego numeru a blogu Twojego Asiu od mniej więcej 2-3 miesięcy; Werandy jeszcze nie mam ale dziś wracając z pracy objadę wszystkie kioski po drodze i ją posiądę:) już się nie mogę doczekac kiedy wieczorem położę spać moje dwa paszczurki i poczytam o Twoim Domku Asieńko:)
    gratuluję i pozdrawiam ciepło (oby te rury wreszcze odmarzły)
    Kasia

  • comment-avatar
    bestyjeczka 29 stycznia 2010 (13:23)

    Trafiłam wprawdzie nie z Werandy ale z bloga MariiPar (zrobiła Ci reklamę z samego rana)…no i już tutaj zostaję!

  • comment-avatar
    ika 29 stycznia 2010 (13:22)

    Asiu, gratuluję z całego serducha i cieszę się razem z Tobą, nie omieszkam kupić W.C. bo też lubię takie klimaty :)
    Pozdrawiam no i odwilży życzę jak nie wiem co ;)

  • comment-avatar
    AgaB 29 stycznia 2010 (13:22)

    Właśnie dostałam Werandę C. :) Prenumeruję ją, więc do mojej mieściny dociera z małym opóźnieniem. Obie z mamą od razu rzuciłyśmy się na artykuł o canoe. Czytałyśmy go, jakby był napisany o którymś z naszych wieloletnich przyjaciół. Dziękuję Ci za to.

  • comment-avatar
    Anonimowy 29 stycznia 2010 (13:16)

    Wypada wyjść z cienia ;)
    Świetny blog i cieplutka sesja w "WeCo". Pozdrawiam serdecznie, froggg

  • comment-avatar
    Mucia 29 stycznia 2010 (13:15)

    Gratulacje! Cóż teraz nie pozostaje mi nic innego jak iść i kupić Werandę C. :)

  • comment-avatar
    Aszka9 29 stycznia 2010 (13:14)

    Poprawka "blog" a nie "blok"

  • comment-avatar
    folkmyself 29 stycznia 2010 (13:13)

    Gratuluję! to również nasz ulubiony magazyn!
    Jak tylko drogi bedą bardziej przejezdne mknę do sklepu!

  • comment-avatar
    Aszka9 29 stycznia 2010 (13:13)

    Chyba coś mną kierowało bo wczoraj odkryłam Twój blok [pół nocy czytałam] a dzisiaj czytam o publikacji.Będę w mieście to nie omieszkam kupić.Gratuluję i pozdrawiam

  • comment-avatar
    MariaPar 29 stycznia 2010 (13:13)

    Już od wczesnego rana pisałam o Green Canoe. Zaglądam regularnie do czółenka. Pozdrawiam i zapraszam.

Skomentuj

Szanuję Twoją prywatność, Twój adres mailowy nie będzie widoczny.