SIELSKA CHATA - czyli gdzie byliśmy, by posłuchać szumu - GREEN CANOE

SIELSKA CHATA – czyli gdzie byliśmy, by posłuchać szumu

Poniższa rekomendacja jest wynikiem sprawdzenia obiektu przez osoby z redakcji i umieszczenia go na naszej JAKOŚCIOWEJ MAPIE POLSKI/Pensjonaty. GRATULUJEMY!
Choć zachrypnięta i obolała – ale witam Was w iście letnim nastroju. W uszach szumi jeszcze morze, o czym za chwilkę, a w sercu radość – z powodu nowego lokatora:) Zamieszkał z nami mały rudzielec. Skradł całej rodzinie serca od pierwszych chwil i robi z nami co chce:). Leo jest wniebowzięty, nadał nowemu przyjacielowi imię, troskliwie się nim opiekuje, a gdy kładzie się spać, od razu pyta; czy mój Cziko też już śpi?. Cziko śpi i broi  – na przemian:).
I tak mogłabym jeszcze kilka godzin Wam wklejać zdjęcia – Cziko pozuje niczym zawodowy model:) Mamy  tyle fotek z nim w roli głównej, że chyba zacznę produkować kociorude widokówki:) No ale sami powiedzcie, – jak można nie robić zdjęć takiemu wiewiórkowi??:):?
***
Szumiący tytuł posta to efekt weekendowego wyjazdu nad morze. Co prawda zawodowego, bo robiłam sesje, ale bardzo przemiłego. Byliśmy w dwóch świetnych miejscach. Obydwa zobaczycie w letnim magazynie, ale o jednym z nich muszę po prostu wspomnieć już dziś. Byłabym ostatnią wiśnią,:) gdybym nie podzieliła się z Wami takim namiarem. Proszę: Sielska Chata, Łeba – Nowęcin. I właściwie to nie wiem od czego zacząć zachwyty… Może od tego, co dla rodziny z dzieckiem jest dość istotne – ogromny plac zabaw dla dzieci: z trampoliną, zjeżdżalnią, piaskiem niczym na plaży i nowymi zabawkami. Widać, że tam naprawdę oczekuje się DZIECI :) Leon co chwilę się bawił, my mieliśmy w tym czasie czas dla siebie i tak oczekiwane chwile wytchnienia. Ale wymieniam dalej – piękny wystrój: samego pensjonatu, pokoi, terenu wokół, jadalni. Wiele udogodnień na terenie: leżaki , hamaki, ognisko; oraz atrakcji pobytowych – wędzenie, kulinarny dzień dla dzieci, imprezy wieczorne dla urlopowiczów, śpiewy przy ognisku:). PYSZNE, powtórzę jeszcze raz – PYSZNE jedzenie:) A sami właściciele  – Lidka i Zbyszek to serdeczni, roześmiani, przemili ludzie. I widać, że wkładają w sielską chatę całe serce. To po prostu czuć na każdym kroku. W magazynie będzie szeroki reportaż z tego miejsca, za dużo Wam w tej chwili nie zdradzę, jedynie kilka migawek:) Ale jeśli ktoś szuka sprawdzonego miejsca na urlop, to podsyłam gotowca:)
Choć były to tylko 2 dni, a dla mnie wolne jedynie wieczory  i tak naładowałam potężnie bateryjki, zaś notatnik z inspiracjami zapełnił się o wiele nowych wpisów. Nic mnie tak nie inspiruje i nie przynosi tylu nowych pomysłów dekoratorskich – co natura. A tej było wokół do koloru do wyboru. Złocisty piasek, wyszlifowane przez fale patyki, maleńkie muszelki….tyle skarbów nie mogło się zmarnować.
Przywieźliśmy do domu 2 torby patykulców, drewniczków, patyczków i innych cudaków:) Do tego kilka sporych gałęzi, piasku garstki, muszelki i tym podobne cuda. Zamierzam z nich przygotować dla Was dekoracyjne inspiracje w stylu MARINE. Letnie wydanie magazynu mocno zapachnie wiatrem znad wielkiej wody:), ale także na blogu , wcześniej, postaram się pokazywać marynistyczne w klimacie dodatki, które można zrobić samemu. W naszym domu patyki już się rozgościły. Na ogromnym ratanowym czółnie, otulają świeczniki z białego szkła. Tylko one, piasek, i wieczorny blask świec. Tak swoją drogą, czy ktoś z Was jest równie mocno jak ja zauroczony kolorem i fakturą wygładzonego przez fale drewna?
Do usłyszenia moi mili:) Miłego weekendu, dużo wypoczynku, słonecznej pogody, frykasów na talerzach i twórczych działań:) No i oczywiście SZUUUUUUUUUUmiących drzewek, fal, czy czego tam sobie jeszcze życzycie:)
AHOJ:) i do następnego.

Dziękuję za Twój komentarz.

119 komentarzy

  • comment-avatar
    Ziemolina 23 września 2012 (19:55)

    czy moze byc cos slodszego niz maly kotek? chyba tylko maly piesek:)Marzy mi sie taki rudziec, ale na razie nasza Lutka dostarcza nam wielu atrakcji zerknij:)
    http://kosmostolog.blogspot.com/search/label/kot

  • comment-avatar
    wSalonie 2 sierpnia 2012 (13:12)

    Śliczny koteczek:) Ten dom jest wspaniały, wspaniałe są też chwile spędzone nad morzem!

  • comment-avatar
    Anuszka 19 czerwca 2012 (16:18)

    Przesłodki kociak i wspaniałe miejsce do mieszkania, odpoczywania, bycia. Zazdraszczam i ciesze się wraz :)

  • comment-avatar
    Monika 12 czerwca 2012 (21:51)

    wszystko jak zwykle obledne, ale …zakochalam sie w Chico. i co teraz? :)

  • comment-avatar
    Monika 12 czerwca 2012 (21:50)

    wszystko jak zwykle, obledne, ale… zakochalam sie w Chico. i co teraz? :)

  • comment-avatar
    Edyta. 11 czerwca 2012 (19:43)

    uroczy rudzielec! :)
    dziękuję za kolejną porcję energii i inspiracji :)
    Pozdrawiam

  • comment-avatar
    kowalova 11 czerwca 2012 (15:34)

    Cudowny Blog, cudowne zdjęcia i cudownie sie czyta.
    Przepadłam tu na jakiś czas. :)

  • comment-avatar
    misialala.pl 11 czerwca 2012 (09:24)

    jaaki cudny rudzielczyk :)
    w ogóle pięknie, cudownie, uroczo, jak zawsze och i ach :)

  • comment-avatar
    jey 11 czerwca 2012 (06:34)

    Jaki słodki koci bobasek!! Te oczka zniewalają:D Nic tylko tulić, tulić i tulić:D Z niecerpliwością czekam na nowe wydanie Green Canoe Style (wiosenny numer znam już na pamięć:P)
    Pozdrawiam cieplutko!!!

  • comment-avatar
    jey 11 czerwca 2012 (06:31)

    Jaki słodki koci bobasek!! Te oczka zniewalają:D Nic tylko tulić, tulić i tulić:D Z niecierpliwością czekam na kolejny numer Green Canoe Style:D (wiosenne wydanie znam już na pamięć – tyle razy je czytałam:P)
    Pozdrawiam cieplutko!!

  • comment-avatar
    Maszka 9 czerwca 2012 (06:23)

    Mały rudzielec skradł moje serce :) cudowne zdjęcia, klimat wprost niewiarygodny.
    Pozdrawiam – M.

  • comment-avatar
    zakrecona kurka 7 czerwca 2012 (11:35)

    Małe kotki są takie słodkie…rozbrajające… Ja też mam malutkiego czarno-białego Tośka. Ma takie oczka i tak potrafi patrzeć na mnie, że wymiękam. Od razu przypomina mi się z filmu Garfild, który powiedział : "kochaj mnie, karm i nigdy nie opuszczaj". Pozdrawiam :)

  • comment-avatar
    Ola 6 czerwca 2012 (10:57)

    kocham tego małego rudzielca!!

  • comment-avatar
    pasiakowa 4 czerwca 2012 (18:31)

    Jejku.. rudzielcowe kociaki to coś, co mnie dosłownie rozczula :) Fantastyczny jest ten maluch :)
    Och.. i morze.. morze… niech tylko zrobi się cieplej, to biorę koc i znikam na weekend ;)
    Ech… i te zdjęcia :)

  • comment-avatar
    bajowka 4 czerwca 2012 (18:27)

    Kociak cudny, zazdroszczę, że tak daje sobie robić zdjęcia, bo nasz niestety od nich bardzo stroni:)

  • comment-avatar
    Maria at inredningsvis.se 3 czerwca 2012 (15:40)

    AMAZING POST:) Your blog is so wonderful..do you have twitter or fb to follow you with??

    If you want some décor inspiration from Sweden, check out my blog:)
    Have an awesome week.

    LOVE Maria at inredningsvis.se
    (Sweden)

  • comment-avatar
    Maedlein ♥ 3 czerwca 2012 (15:23)

    Dzięki tym zdjęciom, i my możemy naładować bateryjki na cały tydzień.
    : Wiewiórek : – cudowny… idealnie do Was pasuje- dobrze trafił ;)
    Sielska chata- piękne zdjęcia- to musi być niesamowite miejsce
    A co do kosza- to marzenie nas wszystkich ! Szcześciarze, którzy mają na niego miesjce . Więc bardzo się cieszę, że teraz możesz sobie taki, śliczny biały ♥ postawić. Pięknie pasuje ! :)
    Miłego popołudnia,
    Maedlein ♥

  • comment-avatar
    Monika. 3 czerwca 2012 (13:18)

    ;d ah. jaki śliczny kocik ! chciałabym mieć takiego … alez pieknie miejsce. magicznie :) Pozdrawiam, http://www.monika-paula.blogspot.com

  • comment-avatar
    Kama 2 czerwca 2012 (20:44)

    Przepiękny kociak ! Czy to jakiś rasowiec ? Bo tak wygląda, przesłodki jest :)

  • comment-avatar
    Malina 2 czerwca 2012 (16:27)

    Jakie Słodziak!! :) Pięknie tu, chętnie zostanę na dłuuuużej :) LIdę sobie pooglądać, co kryje Twoje archiwum, na pewno znajdę mnóstwo inspiracji :) Już widziałam świeżo pomalowaną komodę – wygląda pięknie! :) pozdrawiam serdecznie!

  • comment-avatar
    Joasia B. 31 maja 2012 (10:44)

    Kotek cudnej jest urody! Kosz przepiękny, zdjęcia klimatyczne, a cały blog to dla mnie zawsze chwila wytchnienia po dniu ciężkiej pracy i plasterek na całe zło tego świata! Zaglądam tu bardzo często w poszukiwaniu inspiracji, pięknych zdjęć, ciekawych opisów, choć "ujawniam się" po raz pierwszy.

  • comment-avatar
    Joasia B. 31 maja 2012 (10:39)

    Kotek cudnej urody! Zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Komentuję tu po raz pierwszy, choć zaglądam od baaaaardzo dawna … każdego dnia niemal, z nadzieją, że znajdę kolejne piękne zdjęcia, inspirujące pomysły i miły tekst dla relaksu.

  • comment-avatar
    rudomi 30 maja 2012 (21:20)

    Trafiłam tutaj przez swiatjagodowy, bo mignął mi przed oczami rudy, tak rudy kot! A ja mam do nich niezaprzeczalną słabość ;)
    Piękne zdjęcia, nie tylko Cziko, tutaj w ogóle. Robi się słonecznie i ciepło od patrzenia :)

  • comment-avatar
    elphame 29 maja 2012 (21:17)

    Piękny ten kotek, ja żałuję że mój wilczur niestety nie znosi kotów a w domu – alergik… ale za to zawsze sobie mogę zdjęcia poogladać :)
    pozdrawiam

  • comment-avatar
    outwardthings 29 maja 2012 (12:23)

    Rewelacja! Obserwuję i Pozdrawiam:)

  • comment-avatar
    TABULA RASA 29 maja 2012 (10:35)

    Przesłodki kocio :)

  • comment-avatar
    Ewa 28 maja 2012 (22:28)

    Trafiłam tu dzięki Alexandrze – zakochałam się i zostaję :)
    Ale przede wszystkim chcę podziękować za namiar na Łebę – na lepszy moment u mnie nie mogło trafić – właśnie rozglądałam się za rodzinnymi wczasami nad morzem – a tu gotowiec! Zarezerwowane, klepnięte – DZIĘKUJĘ! Jeśli będzie w połowie tak, jak to opisujesz – będę wniebowzięta :))
    Pozdrawiam cieplutko :)

  • comment-avatar
    Kamila 28 maja 2012 (14:32)

    Asiu, taki rudzielec bez wątpienia skradnie każde serce ;)
    Kicia jak z reklamy!

  • comment-avatar
    Justyna 28 maja 2012 (11:36)

    Kotek jest cudny, a co do pocztówek to myślę że to świetny pomysł, pewnie szły by jak woda z takim słodziakiem w roli głównej. Dawno się nie odzywałam ale cały czas wiernie cię odwiedzam i ładuje sobie bateryjki czytając Twoje posty i oglądając zdjecia. Gorąco pozdrawiam Asieńko i do nastepnego razu :)
    Ps. Z niecierpliwością czekam na kolejną odsłonę Twojego magazynu :))

  • comment-avatar
    Anonimowy 28 maja 2012 (11:28)

    Kiciuś jest cudowny! Taka mordka podbije każde serce :)
    Karolina

  • comment-avatar
    britt 27 maja 2012 (20:22)

    ten kotek to dwie krople wody toficzek . och jak mi się ciepło na serduszku zrobił gdy go zobaczyłam. Mam nadzieje że wyrośnie na takiego samego pieszczocha jak nasz był! :) Pozdrawiam serdecznie

  • comment-avatar
    Katerina 27 maja 2012 (19:20)

    Piękny kotek, przecudny! :) Z resztą, nie znam takiego, który by taki nie był ;)
    Ach i morze, pozazdrościć bo to piękne widoki. Marzą mi się takie chwile nad tak cudownym miejscem…!
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

  • comment-avatar
    Ceramiczny Kamień 27 maja 2012 (15:16)

    Trafiłam tutaj przypadkiem, ale na pewno pozostanę Twoją wierną obserwatorką, bo niezwykły klimat tutaj jest! A Cziko śliczny kociak :) Pozdrawiam

  • comment-avatar
    Anonimowy 27 maja 2012 (11:03)

    Jak reszta zwierzyńca toleruje obecność wiewióra? Zazdroszczę dogadywania się psów z kotami. :) Bożenica

  • comment-avatar
    emilystar 26 maja 2012 (12:38)

    ratujesz mi życie Twym magazynem :) nazwij go "Pociechą dla skołatanych…" :) czekam z utęsnieniem na nowy numer, każdego dnia, a w pamięci mam Wasz ogrodowy płot z dekorami…

  • comment-avatar
    Iza 25 maja 2012 (19:35)

    rudizelec jest cudny! mnie tam kazda ilosc fot z nim nie wystarczy ;) miejsce na wakacje które poleciłas na migawkach wyglada bardzo przyjemnie.. a kosza zazdroszczę :) tez mi sie marzy ale nie mam gdzie postawic.. Komoda i bez przecierek pieknie wyglada w białej szacie :D

  • comment-avatar
    Anonimowy 25 maja 2012 (11:08)

    Ojej! Jak bym chciała nad morze…
    Ja też lubię takie patyki!
    Kociak cudny; daaawno temu miałam takiego rudaska, nazywał się (oczywiście) Rudy.
    Ninka.

  • comment-avatar
    ~ aledro ~ 25 maja 2012 (09:26)

    Z wielką przyjemnością czytam każdy post na tym blogu, zazdroszcząc przy tym autorce głowy pełnej pomysłów i niesamowitego talentu ;) pozdrawiam serdecznie ;)

  • comment-avatar
    retro77 25 maja 2012 (09:01)

    Cziko jest cudnym kiciusiem – marze o rudym – niestety mam już 3 koty i psa – ale nigdy nie mów nigdy – pozdrawiam :)

  • comment-avatar
    Anonimowy 25 maja 2012 (07:57)

    Uwielbiam Panią czytać. Szczególnie, gdy mam "doła",zaglądam na stronę i przeglądam starsze wpisy. Chciałabym prosić o radę, uprosiłam od koleżanki starusieńki, naprawdę zniszczony wiklinowy fotel i marzę,
    by zrobić z niego cudeńko tarasowe. Proszę o podpowiedź. Ewelina

  • comment-avatar
    Marietta 25 maja 2012 (07:51)

    Piękne zdjęcia, jak zwykle zresztą:). Pozdrawiam serdecznie.

  • comment-avatar
    Ameba 25 maja 2012 (07:29)

    A ja będę słuchać szumu morza od dzisiaj do Bożego Ciała. I nowego lokatora też mam, tyle że w brzuszku :) Kto by pomyślał, że 7mm Istotka potrafi taką burzę emocji wywołać. Rudzielec jest cudowny, słodki, rozkoszny. PozdrawiaMy

  • comment-avatar
    z potrzebywnetrza 25 maja 2012 (07:03)

    Dzięki za kolejna dawkę uczty dla oczu.Pozdrówka ciepłe-aga

  • comment-avatar
    Anonimowy 24 maja 2012 (20:41)

    Jestem oczywiście oczarowana kotkiem ale jeszcze bardziej zdjęciem małych stópek twojego synka – jest genialne! Pozdrawiam serdecznie. Mama Kasi Bellingham.

  • comment-avatar
    Ciumciawa 24 maja 2012 (20:37)

    Byłam posiadaczką kocicy (niestety nie ma jej już z nami) tzw. trójkolorki. W naszym domu urodziła kocurki – w sumie kilkanaście. I zawsze w każdym miocie jeden był rudy. Wyglądały dokładnie jak na Twoich zdjęciach. Takie małe tygryski.Były urocze i rozrabiaki. POzdrawiam

  • comment-avatar
    Boniffacy 24 maja 2012 (18:47)

    Oj, również jestem wielbicielką faktury wygładzonego przez wodę drewna. Czy to morze czy rzeka, nieistotne, ważny jest wygląd i ta gładkość. Tylko te rzeczne czasem mają zielone towarzystwo roślinne :)

    • comment-avatar
      Lalka 25 maja 2012 (10:31)

      Asiu rozpieszczasz nas…to już trzeci post w tym miesiącu:D hehehe
      Ten wpis jest moim najulubieńszym… dlaczego? bo są tu moje ukochane małe kotki i polskie cudowne morze:D
      Polskie morze…wiem że jest brudne, zimne… ale ma w sobie coś tak niesamowitego, przyciągającego i uzależniającego, że tęsknisz za nim cały rok. W naszym polskim morzu kocham wszystko… zapach, smak, kolor…ach kolor o zachodzie słońca latem… tylko nasze morze ma taki kolor…zimno srebrny.
      Kocham latarnie morskie… mają w sobie coś tak niesamowicie mistycznego, mrocznego a jednocześnie rozświetlają noc. Najpiękniejszą latarenką jest ta w Świnoujściu… połączenie holenderskiego wiatraka i latarni morskiej…cu-do:D poluję na świeczniki w kształcie latarni morskiej…
      Z nad morza przywożę sporo pierdułek…ale nigdy nie wiem co z nimi zrobić… piasek z plaży wykorzystuje do wazonów i świeczniczków, ale na tym moja wena się kończy…:( Czekam więc na kolejny post (czwarty w tym miesiącu:)) z pomysłami co zrobić z pamiątkami z nad morza:D mam sporo muszelek więc mam prośbę Asiu… jakiś łatwy sposób na ich wykorzystanie:D
      przesyłam moc buziaków dla Ciebie i Twojej rodzinki:D muuaaaa:*

  • comment-avatar
    Maria at inredningsvis.se 24 maja 2012 (18:45)

    AMAZING POST:) Your blog is so wonderful, do you have twitter or facebook to follow you with???

    If you want some décor inspiration from Sweden, check out my blog:)
    Have an awesome week.

    LOVE Maria at inredningsvis.se
    (Sweden)

  • comment-avatar
    Cimnaa 24 maja 2012 (18:33)

    Jej, kociak jest wspaniały! A ja zazdroszczę Ci takiego fajnego wyjazdu ;pp

  • comment-avatar
    chmurka 24 maja 2012 (18:26)

    Kiciuś uroczy, niech rośnie zdrowo i mało Wam dokucza :)

  • comment-avatar
    Doranma 24 maja 2012 (18:18)

    Takie dłuuugie Twoje posty to ja lubię :) Chico jest cudny, słodki… kiziasty ;) po prostu miodzio :) Ależ Leo urósł :) Ty te mebelki to tak ręcznie, czy szlifierką? Pozdrawiam ciepło :)

  • comment-avatar
    Doranma 24 maja 2012 (18:16)

    Takie dłuuugie Twoje posty to ja lubię :) Chico jest cudny, słodki… kiziasty ;) po prostu miodzio :) Ależ Leo urósł :) Ty te mebelki to tak ręcznie, czy szlifierką? Pozdrawiam ciepło :)

  • comment-avatar
    Gosia Myślicka 24 maja 2012 (17:53)

    właśnie mnie olśniło ;) już wiem dlaczego koty są takie śliczne i 'słodkie' – żeby wybaczać im wszystkie psoty i szkody ;D

  • comment-avatar
    Ada 24 maja 2012 (17:37)

    Piękny wypoczynek w takim miejscu :)
    Kicia słodka :)

  • comment-avatar
    Alexandra 24 maja 2012 (16:40)

    Przepiękny i słodki kociak :) Nic tylko tulić :)
    A morze kocham miłością nieograniczoną i jutro własnie jadę naładować baterie :)
    Za namiar w Łebie dziękuję :*
    Inspiracje Marine – zachęcające, a kosz wspaniały. Też o takowym marzę :D
    Pozdrawiam ciepło :)

  • comment-avatar
    Maryś 24 maja 2012 (15:50)

    piasek do stóp ulepiony, Chico, kosz wiklinowy, patyki komoda w bieli – cudnie ;)))

  • comment-avatar
    Monia 24 maja 2012 (14:54)

    Cudnie tu u Ciebie,jestem zachwycona Twoim domem,atmosferą którą stworzyłaś.aaa kocurek mnie powalił!!!!!pozdrawiam

  • comment-avatar
    PATI 24 maja 2012 (14:23)

    A pomarańczowy kiciek zgodzi się z Waszym psiakiem? Jeszcze jedno stworzonko które osładza Wasz dom:)Komoda wpasowała się idealnie.Pozdrówki.

  • comment-avatar
    ZapraszaMY do stołu 24 maja 2012 (13:06)

    Zakochałam się w zdjęciach kotka! Po prostu przecudny!
    I dodatkowo gratuluję pomysłu na ułożenie pamiątek znad morza – zawsze zbiera się muszelki, a tutaj pomysł przywiezienia patyków pięknie wyrzeźbionych przez wodę. Super!

  • comment-avatar
    Minty House 24 maja 2012 (11:56)

    Asiu, kocur cudowny. Też mam takiego rudzielca w domu. Masz rację, że wygładzone morską wodą patyki są niezwykłe. Przywiozłam takie z innego miejsca nad naszym Bałtykiem, a właściwie mniej naszym, bo trochę duńskim- spod wapiennych klifów Mons Klint http://mintyhouse.blogspot.com/2012/01/magiczne-miejsce-nad-batykiem.html. Marzy mi się rama do lustra z takich patyczków właśnie. Jeju, ale bym pospacerowała po plaży…

  • comment-avatar
    BB 24 maja 2012 (11:30)

    Śliczny koteczek i wszystkie zdjęcia piękne ale najcudowniejsze to z Leo o zachodzie słońca.

  • comment-avatar
    Ola_83 24 maja 2012 (10:29)

    Asiu, jak pięknie! poczułam się jak na wakacjach nad morzem, choć dziś w nocy właśnie wróciłam z krótkiego urlopu…i zatęskniłam za polskim morzem…Ach…kociak skradł moje serce!
    buziaki!

  • comment-avatar
    jaga 24 maja 2012 (10:28)

    Cziko cudowny podobny do Melmana.
    Mnie też wystarczą dwa dni poza domem ,a jestem naładowana na miesiąc.Takie wypady robię do Ńałęczowa

  • comment-avatar
    Qra Domowa 24 maja 2012 (10:10)

    ZAKOCHAŁAM SIE JAKO STARA KOCIARA W CHICO!!!!!!!!!!!

  • comment-avatar
    dudqa 24 maja 2012 (10:02)

    Cudny kociaczek, a widoki niebiańskie ehh rozmarzyłam się, też bardzo lubie takie patyczki, jak mam tylko okazje zbieram je gdzie popadnie ku zdziwieniu moich najbliższych (bo po co mi to) przydają się :) Pozdrawiam

  • comment-avatar
    Anonimowy 24 maja 2012 (09:54)

    Asiu
    Wszystkiego najlepszego z okazji imienin
    Aśkowska
    PS Zdjęcia jak zwykle wprawiają w zachwyt.

  • comment-avatar
    Anonimowy 24 maja 2012 (09:30)

    Rudzielec bossski, ale miejsce do wypoczynku też urocze……..patyczaki zawsze targam ze sobą z letniego odpoczynku..wszystko zatem jest dla mnie naj:))))pozdrawiam Ewa:))

  • comment-avatar
    Jagoda 24 maja 2012 (09:28)

    Zakochałam się! Cziko jest piękny, a pierwsze zdjęcie rozwala mnie na łopatki! :)

  • comment-avatar
    Wygnanko 24 maja 2012 (09:20)

    Rozkoszne małe stworzenie zamieszkało u Was…oj moje dzieci też by się za nim rozszalały.
    Komoda jest piękna, to może być podstawa pod tzw. angielski dresser. Jakby Ci się jeszcze udało dokupić nadstawkę do tego…;) Ja marzę o czymś takim, ale ani miejsca już nie mam a i ceny odstraszają nawet za używane ;)
    Buziaki
    K.

  • comment-avatar
    rosaliaa 24 maja 2012 (09:05)

    zazdroszczę wypadu nad morze, którego zapach i bryzę kocham.
    a co do patyków, wiesz, podobne cuda wyławiam z górskich rzek, chociaż może nie w takiej ilości i nie zawsze tak pięknie "wypieszczone" wodą :) ale zawsze to jakiś substytut :D

    pozdrawiam i nie mogę się już doczekać kolejnego numeru

  • comment-avatar
    arcobaleno 24 maja 2012 (09:01)

    Kociak fantastyczny ! Ja cały czas biję się z myślami, czy sobie takiego (niekoniecznie rudego) sprawić – z jednej strony bym chciała a z drugiej w naszym ogrodzie i tak codziennie goszczą się wiejskie koty :)

    Piękne nadmorskie zdjęcia !

  • comment-avatar
    Aleksandra 24 maja 2012 (08:55)

    Zawsze wpadam w zachwyt wchodząc na Pani bloga! Wszystko jest przepiękne! Myślę właśnie nad weekendowym wyjazdem nad morze i przemyślę pobyt w tej Sielskiej Chacie! Może przywiozę jakieś skarby i szuuum w uszach! Jak na razie podziwiam i zazdroszczę! :)

    Pozdrawiam!
    Atmosfera….

    P.S. Czekam na kolejny numer Green Canoe Style – jest SUPER ;)

  • comment-avatar
    Sysia 24 maja 2012 (08:42)

    Zacznę może od życzeń imienionowych jeśli oczywiście dziś je obchodzisz. Wszystkiego dobrego!!! Jeśli chodzi o nowego mieszkańca jest przeuroczy i absolutnie rozumiem dlaczego skradl wasze serca.a co do calej reszty treści dzisiejszego posta mogę tylko napisać:cudnie,cudnie,cudnie,cudnie,cudnie……!!!!!
    Ocieplasz i rozświetlasz ten blogowy świat.Gratuluję.

  • comment-avatar
    Anonimowy 24 maja 2012 (08:35)

    Podzielam zachwyty i komplementy moich poprzedniczek. Każdy TWÓJ post pobudza moją wyobraźnię, napawa optymizmem, wyzwala energię i zachęca do pracy. Jest mi to bardzo potrzebne zwłaszcza teraz, ponieważ jesteśmy w trakcie kapitalnego remontu mieszkania oraz wykańczania maleńkiego domku na działce w lesie, który ma być oazą ciszy, wypoczynku, a przede wszystkim bliskiego kontaktu z przyrodą i tym co piękne i ważne w życiu.
    Pozdrawiam majowo, bzowo i niezapominajkowo !!!
    felamaj :-)

  • comment-avatar
    MartaeM 24 maja 2012 (08:30)

    zazdroszczę tych szuuuumiących fal:) Kiciuś jest uroczy. Chyba wyrośnie z niego słodziak-rozrabiaka. No a kosze i komoda – super. Też niedawno zrealizowałam to babskie, koszykowe marzenie. Ale przez Ciebie i twoje inspirujące wytwory moja lista marzeń zamiast się kurczyć ciągle się wydłuża:)))

  • comment-avatar
    Zielona 24 maja 2012 (08:26)

    Piękny rudziutki koteczek! Szkoda, że moje już takie duże:)

  • comment-avatar
    Anonimowy 24 maja 2012 (08:22)

    Kotek słodziutki, miejsce do wypoczynku w Sielskiej Chacie wymarzone, szkoda, że mnie na to nie stać…, ale popatrzeć mozna.

  • comment-avatar
    Zacisze 24 maja 2012 (08:18)

    Ale macie czadowegooo kociaka! Super jest, że też koty muszą dorastać ,takie małe są najfajniejsze:):):).
    Komoda wygląda świetnie, a morze zachęca do wczasów, choć my nie lubimy tak bezczynnie leżeć na plaży.

    Pozdrawiamy:)

  • comment-avatar
    ania.mania 24 maja 2012 (08:07)

    Kosz świetnie wpisał się w styl marine :)) Mieszkaniec kosza jest cudny, mam nadzieję, że pojawi się jakiś i na naszej drodze :))

  • comment-avatar
    Iza Jankowska 24 maja 2012 (07:57)

    Asiu ,sciskam Cie mocno i cieszę się,że tyle dobrego wokół Ciebie.Kociniak tak piękny,że słow na to za mało.
    Kochana,podobnie,jak Maszka,proszę Cię o informację ,jaka farbą malowałas komodę bo wyszło to rewelacyjnie i bardzo profesjonalnie.
    Pozdrawiam mocno.

  • comment-avatar
    BigMama 24 maja 2012 (07:56)

    CHICO RULEZ :p

  • comment-avatar
    Lou 24 maja 2012 (07:45)

    Sielska chata jest boska!:)aż ma sie ochotę pobyczyć tam z gazetką i ulubiona kawusią:)dzięki za linka:)Zdjęcia fantastyczne!

  • comment-avatar
    Myszka 24 maja 2012 (07:42)

    Rozbroił mnie koteczek! Ale słodzina z niego:) Komoda i dosz super, super, super! Miłego dnia!

  • comment-avatar
    Annasza 24 maja 2012 (07:39)

    Asiu, PRZEPIĘKNE zdjęcia, od zawsze liczyłam na to, że kiedyś zaczniesz pokazywać te piękne foty w większym rozmiarze, teraz to się ogląda jak ulubione czasopismo po prostu :)))))))) Kot boski, strasznie mi żal, że moje dziecię uczulone jest na wszystkie rodzaje sierści, bo ja koty kocham. Psy też, ale koty bardziej. :)) Super wypoczynek mieliście, wszystko wygląda rewelacyjnie. A co do komody, to biała jest idealna, te przetarcia się nudzą po jakimś czasie, a BIEL jest zawsze na czasie i zawsze elegancka, tak mi się wydaje. ;)) No ale na tej komodzie to ty masz dwie FANTASTYCZNE lampy, aż się zatchnęłam, jak zobaczyłam, bo takich właśnie szukam!! Są idealne!! :)) Pozdrawiam serdecznie z tarasu :))

  • comment-avatar
    plakatowka 24 maja 2012 (07:37)

    Asiu, jak się wakacyjnie zrobiło :) kosz cudny, wymarzony. I komoda o niebo lepsza od poprzedniczki. No i ja Cie zapraszam do siebie – na dolny śląsk :) pozdrawiam

  • comment-avatar
    SPARROW 24 maja 2012 (07:32)

    Koty są przeurocze , po prostu są i już . A małe no cóż sama wiesz …

    A co do grzmota – też mam taki , ktoś chciał go wyrzucić , więc go wzięłam , na razie na strychu leży , na pewno jak u Ciebie , się kiedyś przyda .

    ,

  • comment-avatar
    ula 24 maja 2012 (07:31)

    Ach jaki piękny wpiszszszszs :))), poczułam zapach morza, szum fal, który być może za niebawem poczuję naprawdę, bo wybieramy się nad morze do Gdyni – zatoka co prawda ale zawsze to morze – a morza widziałam lata całe – więc mam uciechę wielką i mam nadzieje że nasza blogowa Penelopa też będzie kontenta z naszej wizyty :)- a koteś moa droga cudny, szkoda, że nie powiedziałaś, że chcesz takiego malucha – mam dwa po matce mainecoon i birmańskim – straszne rozrabiaki :))) – więc wiem o czym piszesz, a kocie sesje – to nasz specjalność :)) taki samograj jak dzieci i zachody słońca – nie można przestać fotografować
    ściskam Cię najmocniej
    buziaki!

  • comment-avatar
    Monika 24 maja 2012 (07:23)

    boski urlop :) wszystko boskie :D a rudzielca też mamy, tylko tak ok. 10x i 10 kg większy :))

  • comment-avatar
    Roksana Styl 24 maja 2012 (07:20)

    Jakie cudne miejsce, trzeba by kiedyś tam się wybrać, no i oczywiście jak zawsze cudne zdjęcia:)

  • comment-avatar
    fuNi!ta 24 maja 2012 (07:13)

    Sama nie wiem, co piękniejsze i przez co bardziej się uśmiecham: czy przez przeuroczego Cziko (też mam rudego kota, jeno jakieś 100 razy większego), czy zdjęcia znad morza, czy Twój ciepły, radosny wpis.
    Dzięki, mój dzień będzie dziś milszy! :)

  • comment-avatar
    cafenoHut 24 maja 2012 (07:09)

    What an adorable kitten:)

  • comment-avatar
    ♥laurentino 24 maja 2012 (07:02)

    Ale piękne zdjęcia;) Kociak przesłodki;) Zawsze chciałam mieć rudego kota;)
    Zachciało mi się nad morze… a mam tylko 80km więc może w weekend;)))
    Ściskam

  • comment-avatar
    Cienka 24 maja 2012 (06:58)

    Zawsze się zauroczam Twoimi zdjęciami. Ja robię tragiczne fotki i prawie nigdy nie umiem uchwycić tego co chcę.
    Kotek rewelacja mój kotopies Jogi chętnie by chciał mieć takiego za przyjaciela :)

  • comment-avatar
    Bea 24 maja 2012 (06:58)

    aaaaaaaaaaaaaaale cudny kociaczek!!!!!
    Wyprawa – świetna!

  • comment-avatar
    Anonimowy 24 maja 2012 (06:41)

    Czytając poczułam wiatr od morza … !
    Ja również uwielbiam szlifowane przez wodę patyczki i inne morskie skarby :)
    Przywiozłam sobie z niedzielnego wypadu do Kątów Rybackich garść ślicznych patyczków – wyglądają , jakby chciały zostać biżuterią :)
    Pozdrawiam słonecznie !
    A.

  • comment-avatar
    Konwaliowa Bombonierka 24 maja 2012 (06:37)

    Cudnie… Bosko cudnie…..
    Krajobrazy chwil zaklęte w piekne kadry przywołuja moje zeszłoroczne wakacje a Bretanii… patyczki muskane wodą, wiatrem i słońcem…piękne miejsce.
    Rudzielcowa radośc mikro ma prawo skraść wszystkie serca… wszystko co małe jest takie wdzięczne:)
    Obserdeczniam waszą trójkę:)
    Cudowności częstszych życzę!

  • comment-avatar
    bozenas 24 maja 2012 (06:36)

    Zacznę od tego ,że kociak cudny:)też mam rudzielca który ma więcej zdjęc niż my:))))hi,hi:))ale też jest najwdzięczniejszym obiektem :)))Wypoczynek miałaś świetny:)stópki Leosia w piasku:)))ech:))to chyba jakieś zboczenie,bo ja też tak mam ,że idąc na spacer wypatruję "przydasi"typu patyki szyszki,ale chyba wszystkie domowe dekoratorki tak mają:))pozdrawiam cieplutko całą fajną rodzinkę:)))ach!nic nie piszesz jak piesa przyjął nowego lokatora:)))

  • comment-avatar
    scraperka 24 maja 2012 (06:27)

    Witaj:)))
    ale u Ciebie jest pięknie. Byłam tutaj wiele razy, ale dzisiaj zachwyciłaś mnie bez reszty… :)
    Kosz wiklinowy jest przepiękny, a komoda pomalowana na biało wygląda pięknie!

    A kotek skradł moje serce:) Jest urodzonym modelem, bo pozuje świetnie i jeszcze ten rudy kolorek. mmm:) śliczny

    Byliście w pięknym miejscu… zgadzam się, że drewno obrobione przez wodę jest takie wyjątkowe, inne…

    ściskam mocno i lecę oglądać magazyn wiosna 2012:)

  • comment-avatar
    ANA 24 maja 2012 (06:19)

    Kiciek, to ci model. Zazdroszczę wypadu nad morze.
    Wystrój super.

  • comment-avatar
    Trulyscrumptious 24 maja 2012 (06:17)

    Przepiękne zdjęcia Asiu, aż mi się zamarzył wyjazd nad morze, bo jeszcze w tym roku nie byłam.Kiciuś sympatyczny jak zabaweczka i rzeczywiście pozuje na zawołanie.A komoda wyszła rewelacyjnie nic dodać nic ujać. Pozdrawiam słonecznie

  • comment-avatar
    Asia i Wojtek 24 maja 2012 (06:10)

    Asia – rudy wiewiór jest absolutnie boooskiii! I coś czuję, że nowy numer Twojego magazynu też będzie fajny. A czy ja Ci już gratulowałam? Chyba nie… Zatem robię to teraz: chapeau bas! Świetny pomysł i naprawdę dobra robota:-)))
    Asia

  • comment-avatar
    Ola.k 24 maja 2012 (06:02)

    Gratuluję wspaniałe wyjazdu nad morze ( chociaż tylko wieczory były dla Ciebie wolne). Dziękuję za wspaniałe zdjęcia. Komody zazdroszczę mimo iż bez przecierek. A kociak słodki jest niesamowicie. Pozdrawiam, Ps. Czytam od dawna ale dzisiaj zostawiam swój pierwszy komentarz

  • comment-avatar
    Anonimowy 24 maja 2012 (05:46)

    Asiu,Słoneczko nasze,tytanie pracy .4.45 jeszcze nie spisz ,czy już nie spisz ? Pięknie ,cudnie u Ciebie -jak zwykle. Tyle ciepła i miłości …Chce się być z Wami cały czas.Dziękuję ,że jesteś.
    Pozdrawiam sielsko Lidia G

  • comment-avatar
    Agnieszka 24 maja 2012 (05:42)

    Asiu czy Ty czasami sypiasz? czy Twoja doba jest dłuższa o kilka godzin niż przeciętnego człowieka? a może ta przysłowiowa rakieta w pupie działa cuda? Patrzę, podziwiam i dochodzę do wniosku, że przy Tobie jestem mega leniem, bo czasu brakuje mi dosłownie na wszystko… Zazdroszczę Ci tak fajnego wypadu w cudne miejsce i do świetnych ludzi, ale chyba najbardziej zazdroszczę rudzielca ;)… czyżbym miała już zapędy na piątego kota? kto wie? inspirację już mam ;) pozdrawiam gorąco, udanego weekendu życząc ;)

  • comment-avatar
    JUKA 24 maja 2012 (05:40)

    Jak zawsze cudeńka pokazujesz i opisujesz :) Cziko jest niesamowity!!! Pozdrawiam!

  • comment-avatar
    Jo 24 maja 2012 (05:39)

    my też przywoziliśmy znad morza wiaderko piasku :), ale mamy sporo dalej :), świecznik świetny, taki prosty i jednocześnie oryginalny, patyki gładziutkie, dopieszczone falami, wkomponowały się wyśmienicie, a lokator – nie dziwota, że skradł serca wszystkich :)

  • comment-avatar
    maszka 24 maja 2012 (05:38)

    Uwielbiam rudziaszki . Moja ma tylko plamki . Taka słodzizna ,że faktycznie mogłabyś zrobić interes na pocztówkach. Fajny taki przedsezonowy wypad nad morze. Zawsze sobie to obiecuję i nigdy mi nie wychodzi. Piękne zdjęcia o zachodzie.A komoda – wierzyć się nie chce ,że to ta sama. Powiedz Asiu ile razy malowana i czym i czy ją rozkręcałaś do makijażu? Chciałabym wreszcie coś wybielić ale boję się,że tylko popsuję.Kosz śliczny ale to co w koszu też. Myślę,że twoi gospodarze nie zaznają tego lata spokoju. Sama nabrałam na nich ochoty . Pozdrawiam serdecznie i całusy ślę.(Asia , czy Ty masz zielone wiosła?)

  • comment-avatar
    Aśko 24 maja 2012 (05:37)

    a właśnie,jeśli też jesteś Joanną z 24 z maja, to przyjmij ode mnie najlepsze życzenia imieninowe ;)))

  • comment-avatar
    Violinowo 24 maja 2012 (05:35)

    Ele się rozmarzyłam czytając ten post.
    CHICO – uroczy:)a w Sielskiej Chacie z przyjemnością bym odpoczęła. Widać od razu , że tam można naładować akumulatory na cały następny rok. Pozdrawiam

  • comment-avatar
    Aśko 24 maja 2012 (05:26)

    proponuję założyć osobnego bloga na zdjęcia Cziko, nieziemski z niego słodziak! :))

  • comment-avatar
    oh-my-home 24 maja 2012 (05:20)

    Wstaję przytłoczona ogromem zajęć i… już się uśmiecham :) Wystarczy zajrzeć do Ciebie. Zdjęcia znad morza obudziły wielką tęsknotę do spacerów i żyłkę zbieracza ;) Kompozycja z drewnem – piękna! Jestem ciekawa następnych! Komoda wyszła bardzo ładna, biała podoba mi się najbardziej!
    Pozdrawiam serdecznie i szeroko się uśmiecham :)))
    marta

  • comment-avatar
    słodko-winna 24 maja 2012 (05:15)

    Uwielbiam Twoją pogodę ducha. Ilekroć Cię przeczytam to mam w sobie słoneczną energię, a patyczki i patyczaki uwielbiam.

  • comment-avatar
    Aurora 24 maja 2012 (04:54)

    Tylko cudowni ludzie robią naprawdę (!) pyszne jedzenie ;))

    Kocham tego kociaka, mogę go porwać?!?! :D :*

  • comment-avatar
    Elusia 24 maja 2012 (04:45)

    I znów podziałałaś mi na wyobraźnię… właśnie zmieniłam część mebli w "salonie" i może na lato styl marine?
    I w kwestii zwierzaka również – właśnie skłaniam się do przygarnięcia małej biszkoptowej suni…
    Pozdrawiam i również życzę słonka, i wiatru, i pogody..

  • comment-avatar
    BRZOZOWY ZAKĄTEK 24 maja 2012 (04:44)

    Aśko, znowu odpłynęłam czytając Ciebie. Jak ja to lubię. A letniego magazynu nie mogę się doczekać. Pozdrawiam cieplutko Aśka:)

  • comment-avatar
    Bianca~ 24 maja 2012 (04:44)

    Koci przyjaciel wygląda bezbłednie… Nie dziwię się, że migawka nie stygnie. A zapowiedzi z sesji w Łebie już rozbudziły dostatecznie moją ciekawość, żeby niecierpliwie czekać na pismo.
    Pozdrawiam.

  • comment-avatar
    FiolQak 24 maja 2012 (04:34)

    :) Ja to sie naładuję u Ciebie- zawsze, zawsze..
    Dzis taka niespodzianka- raniutko swieżutki pościk- ach , żyć się chce:)
    Mała wiewióra zwana Chicio to mój Fel- lata temu podobnie wyglądał:):):)
    Zdjęcia zachwycajace Asiu- zreszta jak zwykle. A co do patyczków nadmorskich- myślałam, że to tylko ja taka maniaczko- zbieraczka jestem. :):):)Już nie moge doczekać się Twoich pomysłów marine. Pozdrawiam bardzo bardzo serdecznie i prosze pogłaskać i podrapac za uszkiem słodkiego rudzelca:)

  • comment-avatar
    OLQA 24 maja 2012 (04:04)

    Budzący westchnienia zachwytu post! a patyczki nadmorskie i szkiełka wypiaskowane przez fale też zbieram :)

  • comment-avatar
    katrin.deco 24 maja 2012 (03:14)

    Ale Wam zazdroszczę tych chwil nad morzem. Zapachniało mi wakacjami i zaszumiało wiatrem na plaży. Komoda idealnie wpasowała się we wnętrzu. Ale rudzielec podbił moje serce. Uroczy. My mieliśmy uroczą kotkę Lidzię i niestety przejechał ją rozpędzony samochód. Bardzo nam jej brakuje.
    Pozdrawiam
    Katrin

Skomentuj

Szanuję Twoją prywatność, Twój adres mailowy nie będzie widoczny.