MYSLĘ ŻE...jak się odmłodzić. - GREEN CANOE

MYSLĘ ŻE…jak się odmłodzić.

Postanowiłam napisać ten tekst po już chyba setnym komplemencie dotyczącym mojego wyglądu. I tym samym pytaniu: Jak się odmłodzić?. Asia, jak Ty to zrobiłaś? Od jakichś 2 miesięcy słyszę od wielu ludzi, w tym także od nieznanych mi dotąd np. w sklepach, do których zazwyczaj chodzę – że się zmieniłam nie do poznania. Wygląda Pani jak szkolniak! usłyszałam wczoraj. ” O Boże TO PANI???, bardzo przepraszam, ale ja Pani nie poznałam!!! ” , „oj Asia, Asia chyba Wam się miłość rozbuchała w małżeństwie – kwitniesz, nie mogę się napatrzeć” , ” Ale schudłaś!!! i jak ślicznie wyglądasz, no 10 lat mniej”- i tak kilka razy w tygodniu. Czy to rzeczywiście kwestia schudnięcia?, poprawy jakości związku czy „nowej mnie”? Poniekąd oczywiście tak – ale nie do końca. Już wszystko wyjaśniam.

1. Jak się odmłodzić – kwestia diety i wagi.

W tym poście pisałam Wam, że zaczynam pracę nad sobą z cudowną Agnieszką Mielczarek. I moim głównym założeniem nie było chudnięcie czy pytanie jak się odmłodzić, bo nie miałam jakiejś drastycznej nadwagi – a ZDROWIE. Poprawa pracy mojego organizmu, jego wydajności, oraz sprawdzenie czy dobrze się odżywiam.  TUTAJ pisałam o badaniach, które zrobiłam, i jakie były ich wyniki. Zastosowałam się do wytycznych, odsunęłam z diety składniki, których nie mogę spożywać, zmieniłam również mój styl żywienia- na bardziej lekki, oparty głównie na diecie bezmięsnej ( ale nie napiszę Wam, że jestem wegetarianką czy weganką bo to nieprawda) Raz na jakiś czas zjem rybę, zdarza mi się sięgnąć po mięso – bardzo rzadko ale jednak. Myślę, że trzeba bardzo mocno wsłuchać się we własny organizm i dotrzeć do swoich osobistych potrzeb. W tej chwili moja dieta to 90% wege i 10%nabiał plus mięso. CZUJĘ SIĘ REWELACYJNIE. Fizycznie i psychicznie. I jedyne nad czym muszę popracować to kondycja – bo siedzący tryb pracy nikomu nie służy.  No dobrze, ale wróćmy do wyglądu. Jak się odmłodzić?  Czy po tych zmianach w diecie zmienił się mój wygląd? OCZYWIŚCIE:) Schudłam około 7 kg – i pracuję nad tym, by uzyskać dodatkowe 5 mniej. Moje ciało stało się mniej OPUCHNIĘTE – zwłaszcza twarz. I nie to jest już kwestią schudnięcia, a właśnie właściwego żywienia. Po usunięciu składników, których mój organizm nie tolerował, czyli po usunięciu w jego odbiorze „trucizn” ciało się zrelaksowało:) Przestałam puchnąć, zatrzymywać niepotrzebną wodę. Moja twarz stała się wizualnie młodsza- o czym wszyscy mi mówią. Słowem pierwszym krokiem do młodego wyglądu jest sprawdzenie czy dobrze jesz – czy Twój organizm nie odbiera jedzenia jakim go częstujesz jako trucizny, przed którą się broni. A efektem owej obrony są najczęściej opuchnięcia, obrzęki, wysypki itd. Gdy tylko zlikwidujemy wszystkie „trutki” zaczynamy wyglądać…inaczej:)

2. Jak się odmłodzić – kwestia dbałości o ciało i wizerunek.

Nie dziwcie się, że już na drugim miejscu piszę o dbałości o naszą fizyczność, o ciało. Jestem bowiem przekonana, że jeśli mówimy o kwestiach wyglądu to właśnie ciało, stan skóry, jej jędrność i to w jakiej kondycji ono jest – ma ogromny wpływ na odbiór naszych osób w oczach innych ludzi. Wiecie jak często byłam zaszokowana wiekiem przedstawianych mi dziewczyn?. Bo byłam przekonana, że są ode mnie starsze o jakieś 7, 8 lat a okazywało się, że są MŁODSZE i to nawet o 12 lat. To były młode dziewczyny wyglądające jak babki po 45 roku życia. Te same dziewczyny zresztą nie chciały mi wierzyć, że jestem w takim wieku w jakim jestem – i musiałam kilka razy pokazywać dowód. Jak myślicie, dlaczego?  Najprostsza odpowiedź – bo moja skóra wygląda młodo, bo jest jeszcze napięta i promienna. A skóra dziewczyn była spalona przez solarium np. albo zniszczona przez wieloletnie stosowanie tanich, zapychających pory skóry kosmetyków. I mimo, że mam np. więcej zmarszczek pod oczami – nie oszukujmy się, czasu nie da się cofnąć, to jednak ogólny odbiór twarzy zawsze warunkowany jest stanem skóry, tym jak prezentuje się nasza cera. Jeżeli do tego dodasz szeroki uśmiech, spokój płynący z duszy, brak makijażu w stylu DRACULA  – to możesz liczyć na wizualne kilka lat mniej. No dobrze, ale jak się odmłodzić, spytacie. DBAĆ O SEBIE.  Jestem pewna, że gdybym nie dbała o siebie tak mocno jak dbam (a dbam bardzo), to nie wyglądałabym w tej chwili jak wyglądam.  Kosmetyki naturalne, kosmetyki opóźniające procesy starzenia, wieczorne rytuały, które robię dla twarzy i szyji z dekoltem – powiem Wam o nich niebawem w oddzielnym poście i zdradzę jakich kosmetyków używam od lat, jakie odkryłam niedawno, jakie sposoby stosuję, by moja twarz jak najdłużej wyglądała dobrze. Ale dziś chcę, tak na koniec tego punktu napisać jeszcze jedno – dziewczyny, jeżeli czytacie mnie w tej chwili i macie 25, 30 lat – JUŻ ZACZNIJCIE o siebie dbać. Pijcie dużo wody, stosujcie oleje do masażu twarzy, nawilżajcie skórę. Czasu się nie da cofnąć. Ale da się jak najbardziej opóźniać efekty starzenia się skóry. Pomijając aspekty uwarunkowania genetycznego oczywiście, ale ja wierzę w to, że gdy własną skórę będziesz wiele lat traktować po prostu z szacunkiem i pietyzmem – to Ci odpłaci w późniejszych latach za to z nawiązką. Dobre kremy, masaże, dotlenianie skóry – to nasza broń w walce z czasem:)


A CO WEDŁUG MNIE SPRAWIA ŻE KOBIETY WYGLĄDAJĄ STARZEJ? Proszę:

  1. Skóra spalona przez solarium – pomarszczone „skwarki” jak to mówią o takich kobiecych ciałach często mężczyźni. Nie wiem skąd w kobietach ciągłe przekonanie że tak popalone ciała wyglądają dobrze.
  2. Zbyt ostre podkreślanie brwi – malowanie ich henną na kruczo/czarno przy jasnej cerze, albo delikatnym typie urody. Twarz  wygląda wtedy na srogą, wręcz wrogą.
  3. Prześmieszne rzęsy typu motyle albo LALA. na pewno wiecie o czym mówię- doklejanie pojedynczych rzęs to w tej chwili zabieg kosmetyczny bardzo powszechnie stosowany. Sama po niego sięgam w momentach, gdy zależy mi na czasie bo np. w trakcie nagrań nie mam go na pieczołowite makijaże itd. Sztuką jest jednak nie dać się zwariować – i nadal wyglądać po takim upiększaniu NATURALNIE. Czyli tak, że nasze oko wygląda jedynie tak, jakby było po prostu pięknie wytuszowane. Wszelkie grube wachlarze przy oku – tak nienaturalne że masz wrażenie, iż powieka zaraz padnie umęczona dźwiganiem tego ciężaru, wszelkie długie pod brwi zakręcone grube sztuczne rzęsy – dodają twarzy lat…i wyglądają po prostu śmiesznie. Zwłaszcza w takim codziennym życiu – bo umówmy się, która z nas ma codziennie GALĘ rozdania złotych trzepaczek za bycie matką roku?
  4. Złe dobranie ubrań do typu sylwetki. I noszenie ubrań jak to ja je nazywam „dla starszych pań” To jest na tyle ciekawy temat, że postanowiłam, że nakręcimy o nim odcinki dla Was – bo sama musiałam przejść swoją drogę i jeszcze nią idę, by pewne zależności zrozumieć. Ale w wielkim skrócie – zbyt eleganckie poważne, babciowe stroje i kroje na bank dodadzą nam lat. Jak odnaleźć swój własny styl? – o tym porozmawiamy w innym poście:)
  5. Ubieranie się na co dzień BYLE JAK. Oj przeszłam ten etap jako młoda mama. Albo wtedy gdy pracowałam tylko w domu. Znacie to? Jestem w  domu, tu mam biuro- więc po co mam się ładnie ubrać, domowe dresy będą OK. NIE BĘDĄ!!!!! Bo patrząc w lustrze na siebie – w wersji w powyciąganych dresach i T-shircie, z włosami w nieładzie – czujemy się ŹLE – nawet nie zdając sobie z tego sprawy. I uwierzcie mi, że gdy tylko zmienimy tą jedną rzecz, czyli dzień w dzień rano zaczniemy o siebie dbać tak, jakbyśmy miały wyjść do jakiegoś biura – od razu zmienia się nasze samopoczucie, zmieniają się rysy twarzy nawet. Staram się bardzo nie chodzić po domu źle ubrana. Wyrzuciłam wszystkie powyciągane getry, dresy itd. I moja codzienność – nawet gdy nie jestem w redakcji jest po prostu ZADBANA :)
  6. Źle dobrany kolor włosów do typu cery. To jest tak ważna kwestia, a tak często główny błąd jeśli chodzi o nasz wygląd. WŁOSY. Np. porcelanowa twarz i włosy pofarbowane na czarno, albo śniada cera, bardzo ciemna, gęsta oprawa oczu i włosy utleniane do żółtego kurczaka czy platyny. Nie uważam wcale że tylko naturalny kolor włosów będzie dla nas dobry – bo świetny fryzjer, zdziałać potrafi cuda i właśnie dobraniem odpowiedniej kolorystyki dla naszych włosów a także odpowiedniego sposobu ich cięcia ODEJMIE lub doda nam kilka lat. Wiecie kiedy pierwszy raz usłyszałam, że niesamowicie odmłodniałam? Wcale nie wtedy, gdy schudłam. A kilka dni po wizycie w nowym studio fryzjerskim. Bo od kilku miesięcy dbam o moją głowę w nowym miejscu. I mimo, że wcale nie zmieniłam jakoś drastycznie fryzury – nadal mam krótkie włosy, mniej więcej w podobnym kształcie, ale Karinie wystarczyło jedno spojrzenie na dotychczasową fryzurę, potem baczne spojrzenie na moją twarz na JEJ KSZTAŁT, na to jak się poruszam i od razu zapowiedziała, że inaczej ścinamy boki. A ja jej zaufałam. Ten jeden ruch, ta jedna zmiana, plus zrobienie przedziałka w innym miejscu, nadanie fryzurze innego stylu, oraz inny sposób farbowania – sprawił, że natychmiast, ale to natychmiast zaczęłam wyglądach młodziej. A wiecie jak to działa…jak DOMINO – jak już raz usłyszysz…” pięknie wyglądasz” ” ale młodo wyglądasz” to nabierasz wiatru w żagle i…

3. Jak się odmłodzić – kwestia DOBREGO MYŚLENIA O SOBIE SAMYCH.

Specjalnie dużymi literami wyróżniłam ten akapit, bo jest tak ważny – że bez niego, jestem przekonana, nie osiągniemy sukcesu w sięganiu po poczucie bycia młodym. Tak – bycia młodym. Wiecie że ja ciągle w podświadomości czuję , że niezmiennie mam około 27 lat:):):):) SŁOWO. Nie pytam siebie samej – jak się odmłodzić?. Bo myślę, zachowuję się, działam cały czas jak młoda dziewczyna. LUBIĘ SIEBIE. Dbam o siebie, podobam się sobie – a gdy tylko przychodzi czas, że np. właśnie zaczynam wyglądać gorzej, mam jakiś słabszy moment w życiu – od razu reaguję. Nie pozwalam sobie na biadolenie, tylko działam, by to zmienić. Bo życie to nie jest równina, po której spokojnie chodzimy – to góry i doliny, to czas spokojny ale i burzliwy, to czas radości i smutku. I nie ważne w jakim momencie życia się jest – ZAWSZE , ale to ZAWSZE trzeba mieć szacunek i sympatię dla siebie samego. Trzeba się nagradzać za pracę, trzeba od swoich bliskich oczekiwać szacunku i miłości do siebie – skoro dajemy im to samo. I to jest według mnie TAJEMNICA MŁODOŚCI – jeżeli stając przed lustrem, patrząc na siebie myślisz – no fajna z Ciebie dziewczyna:)  Lubię Cię:) Ślicznie wyglądasz – i jesteś spoko człowiekiem. To uwierzcie mi, że cały świat nas tak będzie odbierał. A gdy pierwszy raz usłyszysz” Ojej, ale odmłodniałaś – ale super wyglądasz”” choć zaledwie obcięłaś włosy inaczej:) – to zaczynasz jeszcze bardziej o siebie dbać. Gdy już o siebie dbasz i widzisz tego pierwsze efekty  i bliscy dodatkowo Ci kibicują – to nagle, niczym za dotknięciem magicznej różdżki…stajesz się naprawdę młodą dziewczyną. I teraz tak zupełnie serio – znam wiele dziewczyn młodszych ode mnie o 10 czy 15 lat, które zachowują się, jęczą, biadolą i kwaszą jak stare baby. ( Pisząc stare baby mam na myśli postawę a nie wiek) Owe 25, 30 latki  żyją z wiecznym fochem na twarzy, ich drugie imię brzmi: PRETENSJA i robią wszystko, byśmy byli przekonani że są po 40tce. Znam również dziewczyny zdrowo po 40tce, 50tce, które PROMIENIEJĄ młodością, radością życia, pięknie się ubierają i za cholerę nie jesteś w stanie powiedzieć ile mają lat. Co je różni? Podejście do siebie. Ta druga grupa to osoby pogodzone ze sobą, spełnione życiowo, lubiące siebie bardzo, dbające o swoją duszę i ciało. One wierzą w to, że są młode – a my wierzymy im:)

4. Jak się odmłodzić – kwestia jakości naszych związków.

Na koniec zostawiłam ten punkt. Ale wcale nie uważam, że jest mało ważny.  Wręcz przeciwnie. Pomijając uwarunkowania genetycznie ( bo niektóre z nas choćby w ogóle o siebie nie dbały i jadły wręcz śmietnikowo – nadal genialnie wyglądają) uważam, że na nasz wygląd i odbiór naszych osób przez innych ludzi ma wpływ fakt, czy sami jesteśmy w szczęśliwych związkach czy nie. Mało tego – kobiety nieszczęśliwe, zdradzane, z niskim poczuciem wartości i partnerami, którzy ich nie szanują – bardzo często wyglądają starzej aniżeli wskazuje ich metryka. Dlaczego? Odpowiedź jest bardzo prosta – bo OCZY to okna naszych dusz. Gdy w nie patrzysz od razu widzisz wszystko, co w środku – co w myślach, co w sercu.  Gdy mamy nieszczęśliwe oczy – gdy drzemie w nich smutek, lęk, poczucie osamotnienia – trudno o to, by reszta twarzy i mowa ciała tryskały radością. Owe komplementy dotyczące tego, że niby  się nam ” miłość rozbuchała w małżeństwie” są po części prawdą. Nic się co prawda jakoś drastycznie nie rozbuchało, bo nie musiało, ale rzeczywiście mam obok siebie super partnera. Mam po prostu fajnego męża – ale też przede wszystkim fajnego człowieka.  O związkach pisałam już TUTAJ, o tym, by siebie nawzajem akceptować, szukać w sobie tych dobrych cech a przymykać oko na niedoskonałości. Myślę także, że kobiety, które często słyszą od swojej drugiej połowy, że są piękne, że ładnie dziś wyglądają, że pięknie im w tej sukience itd…dużo lepiej zaczynają o sobie myśleć i rzeczywiście w efekcie tak prawdziwie czują się piękne – choćby były przeciętnej urody. A bywa iż te, które są naprawdę piękne fizycznie – ale codziennie słyszą że są za grube, za chude, za takie, za siakie, albo ich mąż/partner najzwyczajniej w świecie je codziennie psychicznie  gnębi – tracą swoją urodę w tempie szokująco szybkim.

Jak się odmłodzić? MIŁOŚĆ, SZACUNEK, KOMPLEMENTY i AKCEPTACJA od osoby, którą wybraliśmy na partnera życiowego to najlepszy balsam, który może nam pomóc w dbaniu o swoją młodość. I tyczy się to obu płci. Dziewczyny – kiedy ostatnio skomplementowałyście swoich facetów? Kiedy ostatnio powiedziałyście im, że są bardzo przystojni? Że mają super barki? klatę? I że w tych nowych dżinsach wyglądają obłędnie??:):):) Kiedy kupiłyście im jakieś nowe perfumy? TAK, TAK !!!  mężczyznom także kupuje się perfumy:) czy bieliznę.  I oni także lubią być komplementowani:) Nie kupuję idei, że tylko kobietom należy się w związkach dobre słowo i komplementowanie.

Pisząc o związkach nie mam na myśli nie tylko tych damsko męskich, ale także ogólnie – związki z ludźmi. Pamiętacie, gdy pisałam o REZYGNACJI? Jeżeli nie czytaliście tego wpisu, koniecznie to zróbcie – bo wyjaśniam w nim dokładnie, dlaczego poodsuwałam od siebie ludzi, którzy mieli zły wpływ na moje życie. I jak to się stało, że od dłuższego czasu czuję się w związku z tym „lekka”. Nie obarczona złymi emocjami.


Podsumowując: wyglądam ostatnio inaczej, bo odtrułam organizm i jem tak, że mu pomagam a nie niszczę. Schudłam kilka kilogramów i czuję się z tym bosko. Od wielu, wielu lat bardzo o siebie dbam – i efekty owej dbałości zaczynają przynosić efekty. Lubię siebie :) Lubię moje życie, moją pracę i ludzi którymi się otaczam. Tworzę dobry związek – dzień w dzień nad tym pracuję. Jestem wesoła – tak prawdziwie. Lubię się śmiać, lubię żartować, wręcz wygłupiać się. Lubię mieć wokół siebie spełnionych ludzi z podobnym do mojego kanonem wartości moralnych. Dobrze życzę innym ludziom – i cieszę się z ich sukcesów. Kwestia jak się odmłodzić nie jest w moim odczuciu jakąś tajemnicą, którą posiadły nieliczne kobiety. Owszem możecie to zrobić operacjami z zakresu chirurgii plastycznej – ale to i tak nic nie da, jeśli będziemy się czuli tak wewnętrznie, w sercu starzy.

 I tak na koniec  – TEGO WŁAŚNIE WAM ŻYCZĘ – wiecznego poczucia młodości i radości w sercach:)

Dziękuję za Twój komentarz.

34 komentarze

  • comment-avatar
    Aga 1 lipca 2017 (15:26)

    Mądry wpis …podoba mi się wniosek,że aby ładnie wyglądać trzeba siebie pokochać i zadbać o siebie :) dlatego m.in. jem warzywka i kasze, piję zdrową wodę redox, która ma właściwości baardzo tonizujące dla organizmu, śpię 8 godzin i dbam aby w moim otoczeniu byli przyjaźni ludzie :)

  • comment-avatar
    D. 30 czerwca 2017 (13:50)

    Wspaniały artykuł Pani Joasiu. Tak bardzo pozytywny i radosny. Całkowicie podpisuję się pod tym co Pani napisała. Ja mam dużo więcej lat od Pani i jak Pani napisała wiele za mną gór i dolin :-) ale nigdy się nie poddałam :-) Nie skupiam się na zmarszczkach i upływającym czasie. Poprostu chciałabym być starszą Panią, pogodną i ciepłą. I ciągle mam chęć uczyć się nowych rzeczy :-) Wygląda Pani bardzo pięknie i prowadzi Pani super blog, na który od dawna zaglądam :-) Dziękuję

    • comment-avatar
      Green Canoe 2 lipca 2017 (10:30)

      Pani Danusiu – to ja bardzo dziękuję za tyle poświęcanego mi czasu. Czuje się zaszczycona:)

  • comment-avatar
    PATRYCJA 17 czerwca 2017 (23:45)

    ??????????

  • comment-avatar
    Agnieszka 14 czerwca 2017 (00:29)

    Szczęście w oczach, a na skórze blask! Tak podsumowalabym Twój wyglad. Kiedyś usłyszałam, ze piękny wygląd kobiety zależy od dwóch rzeczy: zero cukru i kochający mąż przy boku. I Ty to masz! Co widać i slychac? I tego życzę Ci na zawsze! PS. Czy można prosić o namiary do p. Kariny? Pozdrawiam serdecznie.

  • comment-avatar
    teśka 13 czerwca 2017 (20:21)

    Asiu, czy mogłabyś przesłać mi na priv namiary do tej Pani Fryzjerki w Sopocie?

    Dzięki piękne. Będę wdzięczna :)

  • comment-avatar
    Avrea 13 czerwca 2017 (11:53)

    wzajemnie , fajny wpis :)

    pozdrawiam

  • comment-avatar
    Beata 13 czerwca 2017 (09:52)

    Asiu,dzięki za artykuł! Czysta motywacja! A tego mi trzeba….
    Pozdrawiam.

  • comment-avatar
    KasiaG 13 czerwca 2017 (09:31)

    Asiu, wyglądasz pięknie:)) Jak nastolatka!:)))
    Podpisuję się pod każdym Twoim zdaniem!:)))
    Dodałabym jeszcze jeden „drobiazg”, który wpływa zdecydowanie na nasz wygląd i psychikę: życzenie WSZYSTKIM ludziom, aby byli szczęśliwi i aby spełniały się ich marzenia oraz niezazdroszczenie nikomu:). Jak bardzo ułatwia to życie!:))) I dobija się pozytywnie także na naszej twarzy:))
    Pozdrawiam*)

  • comment-avatar
    lucyna 13 czerwca 2017 (09:11)

    mądre podejście do trudnego tematu :-), a czy Pani Karina-fryzjerka dostępna jest gdzieś w centrum Polski?;-) :-)czy jednak na Twoim terenie?:-) pozdrawiam serdecznie :-)

  • comment-avatar
    Barbara 12 czerwca 2017 (21:45)

    Wyglądasz kwitnąco :)
    Potwierdzam wpływ diety na odmłodzenie.
    Sama przeszłam kilkutygodniowy detoks wg dr Dąbrowskiej ( dieta warzywna) i pierwsze co zauważyłam po kilku dniach to zeszła ze mnie wszelka opuchlizna – z nóg, dłoni, twarzy.
    Po zakończeniu odbierałam te same reakcje co i Ty, Joasiu – przede wszystkim wyładniała mi buzia, owal twarzy zrobił się wyraźniejszy, „wydłużyła” mi się szyja; włosy nabrały objętości i bardzo unormowała mi się gospodarka wewn. tzn. włosy przestały się przetłuszczać, cera z tłustej zrobiła się normalna; minęło kilka dolegliwości zdrowotnych, z którymi męczyłam się przez wiele lat; i oczywiście pięknie zleciałam z wagi.
    Bardzo mi było przyjemnie słyszeć zewsząd komplementy, a najważniejsze,że sama sobie się podobałam.

  • comment-avatar
    Marta 12 czerwca 2017 (16:51)

    Fajny post miło się go czytało i to prawda :) zgadzam się że musimy być wewnętrznie szczęśliwi żeby było to widać na zewnątrz.

  • comment-avatar
    ania 12 czerwca 2017 (16:39)

    Asiu, zdradzisz nam kiedyś ile masz lat? Pliiiiis

    • comment-avatar
      Green Canoe 12 czerwca 2017 (21:02)

      ależ nie ma co zdradzać:), na blogu w zeszłym roku pisałam o mojej 40tce. Mam 41 lat:) TYLKO 41 lat:)

  • comment-avatar
    Ewka 12 czerwca 2017 (07:54)

    Asiu gratuluję! Wiem co czujesz, ja schudłam ostatnio dobre 8 kg i jeszcze walczę o jakieś 2-3 kg, bo nie można przesadzać. Świadoma dieta robi swoje. Samych sukcesów życzę.

    • comment-avatar
      Green Canoe 12 czerwca 2017 (21:03)

      Biorę życzenia – i oby się spełniły:)

  • comment-avatar
    Anua 11 czerwca 2017 (23:20)

    Asiu, masz dar zarażania czytających swoim wspaniałym życiowym entuzjazmem :) Uwielbiam czytać Twoje posty:) Uśmiechy przesyłam!

    • comment-avatar
      Green Canoe 12 czerwca 2017 (21:03)

      BARDZO Ci dziękuję za tak ciepłe słowa:)

  • comment-avatar
    Ula H. 11 czerwca 2017 (22:59)

    Jaki optymistyczny wpis !!! Fajnie, że znalazłaś w sobie MOC i masz kogoś, kto mądrze wspiera Twoje wysiłki . Każda kobieta chce wyglądać młodo i atrakcyjnie, mimo upływającego czasu. To wszystko prawda: o prezentach, wzajemnym szacunku , komplementach, uśmiechu i życzliwości. Jeśli ktoś wiecznie się martwi lub żyje w stresie – to w rezultacie przeniesie się na jego wygląd.
    Ach… też bym chciała – wyrzucić z pożywienia wszystkie trucizny, ale jak ? Skąd wiedzieć, co jest dla mnie najlepsze i najbardziej potrzebne? Czy udać się najpierw do dietetyka ? Jak oczyścić swój organizm z toksyn w sposób bezpieczny dla zdrowia? Czekam na kolejne posty i pozdrawiam :)

    • comment-avatar
      Green Canoe 12 czerwca 2017 (21:04)

      Ulu – no chyba najprościej zrobić sobie badanie z krwi na nietolerancje i test uczuleniowy. A potem rzeczywiście mądry dietetyk, i powolutku – żeby nie dać się zwariować:)

  • comment-avatar
    AGNIESZKA - SZPILKIWSZAFIE.BLOGSPOT.COM 11 czerwca 2017 (20:53)

    To faktycznie widac.
    Zmiana jest bardzo zauważalna – wyglądasz po prostu świetliście, pięknie i świeżo ! :)

  • comment-avatar
    teśka 11 czerwca 2017 (16:52)

    super napisane… :)

  • comment-avatar
    Karina 11 czerwca 2017 (13:35)

    Fantastyczny artykuł daje dużo do myślenia fajnie sie czyta ??????

  • comment-avatar
    Paulina 11 czerwca 2017 (12:22)

    Asiu, świetny tekst!

Skomentuj

Szanuję Twoją prywatność, Twój adres mailowy nie będzie widoczny.