JAK OBSADZIĆ kwitnące na wiosnę donice? - GREEN CANOE

JAK OBSADZIĆ kwitnące na wiosnę donice?

Właściciele tarasów czy balkonów tak samo jak bractwo ogrodnicze mogą cieszyć się wiosną z szafirków, tulipanów czy narcyzów. Do końca października ( a nawet w pierwszych dniach listopada, jeśli jest ciepły) można wysadzić cebule do tarasowych donic. Jeśli macie ochotę na balkonowo kwiatkowe zachwyty wiosną :) – DZIAŁAJCIE:)!
Potrzebne nam będą:
1. DUŻA DONICA ( im większa tym lepiej). ( Donice, których użyłysmy z Kasią, widoczne  na zdjęciach mają około 50 cm wysokości i 30-40 cm średnicy, i to są te mniejsze z użytych przez nas) Główna donica, która obsadzam – z wikliny ma 90 cm wysokości i 70 cm srednicy. WAŻNE – docica musi być odporna na mrozy, czyli albo drewniana, albo z odpowiedniego tworzywa. I tak na zimę będziemy ją zabezpieczać, ale np. doniczki ceramiczne zazwyczaj, mimo zabezpieczenia – często pękają)
2. ZIEMIA OGRODNICZA– około 50 litrów.
3. ŻWIREK, keramzyt, potłuczone doniczki gliniane, jesli macie donicę bardzo wysoką; jesli nie jest wysoka – nie będą potrzebne.
4. CEBULKI oczywiście.
5. KWIATY do obsady na samej górze
6. OTULINA do donicy – której użyjemy przed samą zimą.
 A teraz OBSADZANIE DONIC –  KROK PO KROKU:
1. Jeżeli Twoja donica jest bardzo duża (wysoka), na dno wsyp żwirek lub keramzyt, potłuczone donice itd. – robimy to po to, by po pierwsze bez sensu nie marnować podłoża, po drugie zapewnić sprawny odpływ zbyt dużej ilości wody z deszczu czy podlewania. Jeśli donica nie jest zbyt wysoka – nie musimy jej tak wypełniać.Wysypujemy wtedy od razu na dno ziemię.
2. Gdy wysypiesz już ziemię ( od górnej krawędzi donicy powinno być wolnego miejsca około 30 cm, układasz pierwszą warstwę cebul. Zasada jest prosta – na samym dole układamy największe cebule jakie mamy, im wyżej –  tym mniejsze. Czyli w pierwszej warstwie układamy np. tulipany i duże cebule narcyzów. Przysypujemy je znów ziemią, tak by były całkowicie przykryte i sadzimy drugą warstwę cebul – np. mniejsze narcyzy, szafirki i oczywiście znów przysypujemy ziemią.
 3. Teraz możesz ułożyć na wierzchu wybrane kwiaty – w naszym przypadku były to jesienne wrzosy. Wiosną, zmienisz je np. na bratki. Gdy już ułożysz wrzosy na wierzchu, a przerwy między nimi wypełnisz ziemią – powtykaj w owe miejsca maleńkie cebulki np. krokusików lub irysków( są specjalne, małe odmiany)
 4. Po zasadzeniu podlewamy obficie i cieszymy oczy wrzosową kompozycją. Gdy zbliża się zima donicę trzeba dokładnie zabezpieczyć. Robię to w ten sposób, iż stawiam ją na kawałku 10 cm styropianu ( tak by nie dotykała  bezpośrednio podłogi) Opatulam kilkoma warstwami agrowłókniny- są w sprzedaży specjalne włókniny na mrozy, owijam później jeszcze folią bąbelkowa – UWAGA –  folią opatulamy jedynie część doniczkową, nie można nakładac jej na górę – tam, gdzie mamy nasadzenia). Taką opatulajkę wsadzam do ładnego worka jutowego – w celach estetycznych. Obiecuję, że pokażę Wam relację z tej części zimowych prac.
5.Wiosną pozbywamy sie opatulajek, wierzchnie rośliny wymieniamy na nowe – np. bratki, prymulki itp. I czekamy:) Gwarantuję Wam – pierwszy wychodzący nieśmiało tulipan sprawia tyle radości, jakby się przynajmniej wygrało w totka! :):):)
Mam nadzieję, że wszystko opisałam wystarczająco klarownie. Trzymam za Was kciuki – licząc na to, że wiosną balkonowo tarasowych donic z racji tego kursiku będzie zatrzęsienie:):):)  A na koniec kursu,  malutkie migawki sadzeniowe:) I radosne ogrodniczki w tle.
 Na dziś  – ściskam Was kolorowo, oczywiście:) . W kwestiach ogrodniczych – będziemy jeszcze jesiennie sadzić róże, oraz przygotowywać je na zimę. Uściski najserdeczniejsze!
Wasza czółnowa –  zalatana:)

 

Dziękuję za Twój komentarz.

104 komentarze

  • comment-avatar
    Zosia 19 stycznia 2017 (08:47)

    Dużą warstwą je przykrywasz? Ugniatasz mocno czy nie?

  • comment-avatar
    Aga 28 października 2012 (13:50)

    Dorwałam dzień wolnego. Niedzielna praca ponoc sie w… obraca, ale licze, że moja jest pod ochrona bo innego dnia wolnego nie bylo. Posadziłam w koncu moje cebulki. Na dno poszedl winobluszcz, wyzej cebule. Tylko problem mam z wrzosami bo powtykalam miedzy nie szafirki i… i teraz jak je wymienie wiosna to pewnie razem z wrzosami te szafirki mi wyleza. Ale co tam, kto nie ryzykuje ten nie ma. A tak swoja droga, mrozek w nocy byl, ciekawe czy mi cebulek dzis nie wymrozi :(

  • comment-avatar
    Aga 28 października 2012 (13:49)

    Dorwałam dzień wolnego. Niedzielna praca ponoc sie w… obraca, ale licze, że moja jest pod ochrona bo innego dnia wolnego nie bylo. Posadziłam w koncu moje cebulki. Na dno poszedl winobluszcz, wyzej cebule. Tylko problem mam z wrzosami bo powtykalam miedzy nie szafirki i… i teraz jak je wymienie wiosna to pewnie razem z wrzosami te szafirki mi wyleza. Ale co tam, kto nie ryzykuje ten nie ma. A tak swoja droga, mrozek w nocy byl, ciekawe czy mi cebulek dzis nie wymrozi :(

  • comment-avatar
    drewniano mi... 24 października 2012 (07:13)

    Witajcie! Jak tu cudnie, kolorowo i ciepło. I Wy, ogrodniczki, takie radosne! Będę tu często wpadać, blog poranek mi umilił. Pozdrawiam jesiennie, ale ciepło :)

  • comment-avatar
    . 19 października 2012 (15:17)

    Wow! Bajeczne kolory! Pozdrawiam ola fi

  • comment-avatar
    M.A.R.K.I 18 października 2012 (22:11)

    Překrásný blog, moc ráda chodím nakukovat………..M.A.R.K.I

  • comment-avatar
    Veni 17 października 2012 (10:49)

    Heeeej! Widzę, że jeszcze nie dotarłaś BlogForum na bloga ;) Tak mi zareklamowałaś w Gdańsku swoją twórczość, że z zapartym tchem przeczytałam o sadzeniu, otulaniu na zimę i pierwszych tulipanach wiosną :) Konferowałyśmy razem z Ewą (szkodnikowo.blox.pl), jak może pamiętasz :)
    Dzięki za mile spędzony czas na forum. Będę u Ciebie często gościć :)

  • comment-avatar
    dorota 16 października 2012 (17:39)

    ogrodnictwo daje wieeele satysfakcji. Zachęcam do sadzenia cebulek wszelkiej maści- jesień to najlepszy moment, żeby to zrobić :)Pozdrawiam

  • comment-avatar
    grazyna 15 października 2012 (11:04)

    Wprawdzie ogrodnictwo to nie moje hobby, ale piszesz tak entuzjastycznie, ze nabrałam chęci, aby zapełnić donice cebulkami, skonsultuję to z moją druga połówką, który się tym zajmuje :)
    Miło tu u Ciebie ! I dzięki za wspólnie spędzone chwile na Blog Forum :)

    • comment-avatar
      GreenCanoe 16 października 2012 (21:10)

      :):):):):):):):):) Buziaki wielkie Grazko!!!
      I jeszcze raz – dziekuje za pycha ciasto i super towarzystwo.

  • comment-avatar
    Anonimowy 14 października 2012 (11:22)

    Mam ogromna prośbę, otóż 9.10 wysłałam do Ciebie e-maila z zapytaniem i czekam na odpowiedż.
    Czy znalazłabyś chwilkę żeby mi odpisać?
    Pozdrawiam

    • comment-avatar
      GreenCanoe 16 października 2012 (21:09)

      Bardzo przepraszam, potrafię dziennie dostac nawet kilkaset maili – chyba Twój przeoczylam.
      Byłabys na tyle miła, żeby jeszcze raz go wysłac, a w temacie maila napisać BARDZO WAŻNE. Ulatwi nam to komunikację

  • comment-avatar
    Ola_83 14 października 2012 (09:51)

    Asiu, zazdroszczę uczestniczenia w Blog Forum, po tematach widać,że musi być ciekawie i że prowadzenie bloga to teraz wielkie przedsięwzięcie:-) Prawie jak firma:-)
    Mam wielką ochotę na sadzenie cebulek, nawet mam taką dużą donicę ale kolejny raz choruję w ostatnim miesiącu, teraz poległam na anginę:-(((Już mam tego dosyć!A u Ciebie tak kolorowo i pozytywnie, że od razu mi lepiej!buziaki!

    • comment-avatar
      GreenCanoe 16 października 2012 (21:08)

      Co do ciekawości tematów – to Ci opowiem…
      A z anginy szybko Ola wychodz -szkoda czasu na chorowanie:)

  • comment-avatar
    Anonimowy 14 października 2012 (07:01)

    Dzięki wielkie za opis sadzenia cebulek!
    Ale jednej sprawy nie kumam: jak/kiedy wiosną dosadzić pierwiosnki lub bratki? Te cebulki/kiełki/roślinki się nie uszkodzą?
    Serdecznie pozdrawiam:)
    Ela

    • comment-avatar
      GreenCanoe 16 października 2012 (21:07)

      nie:) wyjmujesz stara rosline i dokładnie w to samo miejsce wsadzasz nową – ot, cała filozofia.

    • comment-avatar
      Anonimowy 17 października 2012 (03:32)

      Czyli zasadzenie tych wrzosów jest konieczne!
      Teraz rozumiem:))
      Dziękuję raz jeszcze.

      Ela

  • comment-avatar
    Nasza Polana 13 października 2012 (20:44)

    Zaglądam tu czasem i jak się okazuje, świat jest MEGAmały. Colorfolk prowadzi moja znajoma a projekty robi jej mąż – czarny z brodą na zdjęciu na stronie. Kiedyś robił mi stronkę do mojej byłej firmy. To faktycznie świetni ludzie, pozytywni i mają świetne kreatywne łepetynki.
    A pewnego dnia i ja skorzystam z kursu cebulkowego. Bardzo klarownie to opisane. Dzięki i pozdrowienia

    • comment-avatar
      colorfolk 14 października 2012 (18:52)

      Myślałam i myślałam kim jest ta tajemnicza "Nasza Polana" – ale w końcu wymyśliłam :) Już wiem! Mam tylko małe sprostowanie: colorfolkowe projekty robię ja, a mąż projektuje strony www
      Tak czy siak świat jest mały, pozdrawiam serdecznie!

  • comment-avatar
    Mammamisia 13 października 2012 (13:09)

    Piękne magnesiki. Ja mam lodówkę zabudowaną. Fajny pomysł na ożywienie wnętrza.
    Pozdrawiam i czekam na odsłonę kuchni.
    Iza

  • comment-avatar
    Martusik 13 października 2012 (07:45)

    nie ważne co robisz twoje zdjęcia są magiczne:) a kursik się przyda:)

  • comment-avatar
    marchewkowy świat 12 października 2012 (22:02)

    Jak ja uwielbiam Twojego bloga! :) Podczytuję od dłuższego czasu i przyznam szczerze, że Twoje posty mobilizują do działania. W końcu pobieliłam część mebli, zrobiłam mydełka lawendowe a teraz z zapałem szydełkuję ozdoby świąteczne żeby przyozdobić swój domek na święta.
    Mam też głupie pytanie – na okładce wiosennego Green Canoe style są kwiaty, których nazwy nie znam a chciałabym posadzić takie w ogrodzie. Pomożesz? :)
    Pozdrawiam serdecznie z deszczowego Birmingham!

    • comment-avatar
      marchewkowy świat 13 października 2012 (20:29)

      Już znalazłam! To szafirki :) Mam trochę nasion ale czytałam, że raczej ciężko je posadzić i trzeba długo czekać zanim zaczną się pojawiać kwiatki… Chyba lepiej będzie jak kupię cebulki.

    • comment-avatar
      Kasia Bellingham www.angielskieogrody.com 14 października 2012 (15:20)

      Po polsku szafirki a w UK nazywają się albo po porosu muscari albo grape hyacinth. Pozdrawiam!

    • comment-avatar
      GreenCanoe 16 października 2012 (21:07)

      no..i sobie juz poradziłyście:):):)
      Marchewko-pozdrawiam Cię bardzo ciepło.

  • comment-avatar
    Ewelina 12 października 2012 (17:14)

    Ogrodu niestety nie posiadam, ale z ciekawością czytam takie informacje :) I odwiedzę colorfolk, bo kolorowe drobiazgi bardzo mi się podobają :)

  • comment-avatar
    Atena 12 października 2012 (13:05)

    Nareszcie mam czarne na bialym jak sadzic cebule,juuupiii, z tym kursikiem z pewnoscia pojdzie jak z platka :) Troche wiedzy i wcale nie wydaje sie to takie trudne:)
    Zaraz biegne na podanego linka.
    pozdrawiam

    • comment-avatar
      GreenCanoe 12 października 2012 (15:32)

      A ja Ci uściski wielkie ślę:)

  • comment-avatar
    Bramasole 12 października 2012 (12:23)

    Pomysł z donicami super:) Ja w zeszłym roku też kilka obsadziłam i zadołowałam na zimę w szklarni i chyba to był błąd, a raczej to że ich tam nie podlewałam a dotępu do wody z deszczu czy śniegu tez nie miały..Przez to słabo zakwitły bo widocznie miały za sucho by w ogóle wystartować.
    Pozdrawiam ciepło obie śliczne ogrodniczki:)
    Aga

    • comment-avatar
      GreenCanoe 12 października 2012 (15:34)

      Aga, a jak przyszła wiosna to dałas im troche z wodą "dopalcza" :):):) w postaci dobrego nawozu? ja na wiosnę czy to donice czy ogród- podlewam nawozem humusem np., albo jakims specjalnym do kwitnienia. Może tu tkwi szkopuł?

    • comment-avatar
      Kasia Bellingham www.angielskieogrody.com 12 października 2012 (18:25)

      Ja moje donice w zeszłym roku po obsadzeniu wstawiłam do całkiem zamkniętego garażu. Podlałam je obficie raz po posadzeniu cebul, a potem może jeszcze tylko jeden razik za parę miesięcy. W lutym zaczęły się pokazywać jasno-zielone pędy (brak im było światła) więc w marcu wystawiłam je na zewnątrz. Wszystkie cebulki przeżyły i kwitły jak crazy! Ale podłoże nie może do końca wyschnąć. Pozdrawiam!

    • comment-avatar
      Bramasole 12 października 2012 (19:07)

      Asiu nie dałam dopalacza:) bo nawet zwykłej wody miały mało:( pożałowałam im i jednego i drugiego. Wydaje mi się, że to przez brak jakiej kolwiek wody przez tyle miesięcy tak źle wyrosły. Juz sama nie wiem czemu:)

  • comment-avatar
    aagaa 12 października 2012 (11:23)

    swietny, kolorowy,uśmiechnięty poscik!!
    skorzystam z Twoich pomysłów!!

  • comment-avatar
    magdalenia 12 października 2012 (11:22)

    Asiu, wiem, że tematem przewodnim tego wpisu są cebulki ale ja jestem pod wrażeniem tych kombinacji kolorystycznych, które planujesz w swojej kuchni – patrząc na fotki, pozwalam sobie wyobrazić jak będzie ona wyglądała i już zapiera dech w piersiach! Podziwiam, podziwiam za wyczucie koloru i stylu!!!!!!!
    Buziaki posyłam i uściski mocne dla Was!

    • comment-avatar
      GreenCanoe 12 października 2012 (15:35)

      Madziu- to nie moja kuchnia i magnesy:) Tylko Magdy. Moje sa w mietowych odcieniach, także piękne:)
      Bardzo mocno Was ściskam WSZYSTKICH :) mam nadzieję, że sie dobrze czujesz.

  • comment-avatar
    aeljot 12 października 2012 (11:11)

    Piękne zdjęcia. Zresztą jak zawsze u Ciebie :) Nie mam kwiatów na balkonie ale i tak z ciekawością poczytałam i popatrzyłam na szczęśliwe ogrodniczki :)

  • comment-avatar
    Ircia83 12 października 2012 (09:06)

    Świetny klimat u Ciebie panuje … :)

  • comment-avatar
    Maryś 12 października 2012 (09:05)

    po stokroć, po trzykroć, po wielokroć
    D Z I Ę K U J Ę
    :)***

    • comment-avatar
      GreenCanoe 12 października 2012 (10:41)

      proszę:)

    • comment-avatar
      Maryś 12 października 2012 (15:20)

      no bo mam koszyczki, mam tez cebulek troszkę, i chodziłam jak lisek koło drogi, "gdzie chcesz by Ci wzrosły", a o DONICY żem nie pomyślała… No i posadziłam, bo donice to sobie na wiosnę postawię przecież gdzie chcę! Że na to nie wpadłam…
      Zasadzone – Pani Zielona Kapitanko ;)

    • comment-avatar
      GreenCanoe 12 października 2012 (15:36)

      no to teraz trzymamy za nie kciukasy przez całą zimę:)

  • comment-avatar
    Anonimowy 12 października 2012 (07:32)

    Asiu!
    Witam i jak zwykle podczytuję. Tym razem siedząc na zwolnieniu z zapaleniem oskrzeli po wyjeździe integracyjnym z dzieciakami. Powiem, że ciężko się w domu zorganizować nagle mając cały dzień dla siebie. Twój blog jak zwykle jest dla mnie inspiracją i radością i co tu dużo mówić energią. Kocham Twoje propozycje kolorów, kocham pomysły kwiatowe część z pomysłów ogrodowych wykorzystuję (warzywnik podwyższony)i cieszę się, że ten blog znalazłam i Kasię dzięki temu podczytuję i po prostu dziękuję!
    Pozdrawiam Asia z PNW

    • comment-avatar
      GreenCanoe 12 października 2012 (10:40)

      Asiu – powrotu do zdrowia!
      wysyłam zdrowotne uściski:)

  • comment-avatar
    sllonecznik 12 października 2012 (06:22)

    podejrzewam, że plastikowa donica nie wchodzi w grę?mam jedną, taką dużą, plastikową właśnie. mam też drewnianą, ale w niej mam coś w rodzaju winobluszczu więc nie ma co tam już grzebać wśród korzeni :/ a chciałoby się ładnych kwiatków na wiosnę :) no a magnesy super!

    • comment-avatar
      GreenCanoe 12 października 2012 (06:51)

      wchodzi, pod warunkiem, że ją naprawdę porządnie zabezpieczysz przed mrozem.

    • comment-avatar
      Kasia Bellingham www.angielskieogrody.com 12 października 2012 (18:21)

      A ja bym tam pod tym winobluszczem coś dałą – może szafirki albo krokusiki – raz posadzisz i co roku będziesz miała kolorową wiosnę. A te cebulki są małe, więc dużych otworków nie potrzebują, albo te malutkie irysy … poeksperymentuj. Pozdrawiam!

    • comment-avatar
      sllonecznik 14 października 2012 (07:49)

      dzięki za odpowiedzi! zaraz zabieram się do sadzenia – i w tej plastikowej i w tej drewnianej :)

  • comment-avatar
    lasche 12 października 2012 (06:15)

    Donicowe nasadzenia muszę wdrożyć …mamusia się ucieszy :) A i magnesy baaaardzo mi się podobają :)

  • comment-avatar
    jerzy_nka 11 października 2012 (21:32)

    Fajnie , że promujesz kolory pastelowe. Zauważyłam gdzieniegdzie tendencję do ich ukrywania na jesień, na rzecz kolorów jesiennych. Jakby to był obowiązek ubrać się w czerwień, pomarańcz, musztardę oraz brązy. Ja mam zamiar pozostać wierna mięcie, turkusowi i różowi. Nie będę przerabiać mieszkania tylko dlatego, żeby mieć w domu to, co za oknem. Za leniwa jestem, to raz. A dwa: pastele jeszcze mi się nie znudziły.

    • comment-avatar
      GreenCanoe 12 października 2012 (06:50)

      Jerzynko – pastele mam w kuchni, w salonowej cześci powoli wprowadzam czerwień połączoną z szarym lnem, a naszą sypialnię mam chętkę ubrać w kolory ziemi. :):):) Pomarańczy połączonej z rudym – nie lubię, po prostu. Masz rację – powinnismy otaczać sie kolorami, które sprawiają nam frajdę, niezależnie od pory roku.

  • comment-avatar
    Hanka 11 października 2012 (20:50)

    Pomysł z donicą z cebulkami super, a magnesiki na lodówkę mnie się też podobają. Ja mam obudowaną lodówkę i nie mogę nic przyczepić :)) Pozdrawiam :)

  • comment-avatar
    Babska rzecz 11 października 2012 (19:40)

    Bardzo zaintrygowała mnie ta piramida cebul. Jakoś jeszcze nie umiem uwierzyć, że one się nie poduszą jedne na drugiech i jak one sie przez siebie przebiją… i jeszcze przez te wrzosy. Niesamowite. ale zaryzykuje. Proszę tylko o poradę czy skoro będę wszystko robić zgodnie z zaleceniami, to czy trzymając donice na balkonie mam je podlewać? i jeśli tak to jak często?. Ostatniej zimy mimo, że nie podlewałam to i tak mi zgniły wszystkie czosnki :(

    • comment-avatar
      GreenCanoe 12 października 2012 (06:47)

      a były dobrze zabezpieczone? Donice? Opatulone? i nie padało na nie z góry?

    • comment-avatar
      Kasia Bellingham www.angielskieogrody.com 12 października 2012 (18:18)

      Przyznam, że czosnki ozdobne też mi zgniły. Nie są chyba to najlepsze cebulki do donic. Generalnie ja zimą raczej bym wogóle nie podlewała, no chyba że pogoda będzie naparwdę bardzo sucha i wietrzna. Donice plasikowe ( jeśli są ładne ) to jest fajna sprawa, ponieważ dłużej trzymają wilgoć. Taka zaleta szczególnie liczy się podczas gorącego lata! Pozdrawiam!

    • comment-avatar
      Babska rzecz 12 października 2012 (20:53)

      donice były opatulone grubym jutowym workiem i na styropianie wszystko pod daszkiem. Tyle, że mi nawet tulipany nie wyrosły a czosnki całkiem zgniły. Za to wiosną i latem plaga przędziorków, mączniaków i mszyc nawet wszystkie melisy , szałwie i mięta nie miały szans. Padło wszystko. ten rok nie był udany :(

  • comment-avatar
    oh-my-home 11 października 2012 (18:37)

    Miło Cię widzieć Asiu i drugą Ogrodniczkę też! Ładny ten wiklinowy kosz z roślinami Ciekawa jestem tych kolorowych zmian bo sama uwielbiam kolory i w swoim domu wciąż robię kolorystyczne zmiany, zawsze przy pomocy rzeczy, które przechowuję w szafach albo vintage, które udaje mi się znaleźć na targu staroci lub w innych, ciekawych miejscach :) Folkowe klimaty są super, ja na nowo przeżywam zauroczenie polskimi, regionalnymi drobiazgami w ciekawym wydaniu… Na pewno zajrzę na stronkę :)
    Wobec niedoczasu życzę Tobie, żeby doba trochę się rozciągnęła ;)
    pozdrawiam
    marta

    • comment-avatar
      GreenCanoe 12 października 2012 (06:46)

      o dziekuję, czasu teraz potrzebuję bardzo, bardzo.

  • comment-avatar
    Na Widawie 11 października 2012 (18:24)

    colorfolk cudny! :)
    zainspirowana postem, pognałam pdem do ogrodniczego sklepu. zakupiłam cebulki, tez irysy (moge tez wsadzić?)
    dla krytykujących mam radę – mozna obsadzic donice monokolorowo, uniknie sie "kolorowych gadżetów". a swoje "mondrości" lepiej zachowac dla siebie!
    Joasiu, Kasiu, dziekuje za cudna inspirację! :)
    i mam jeszcze jedno pytanie – jak i kiedy podlewac cebule "z czapeczkami"?

    • comment-avatar
      Kasia Bellingham www.angielskieogrody.com 11 października 2012 (19:37)

      Ja zazwyczaj jak raz już porządnie podleję (po posadzeniu) to przez całą zimę leję wodę bardzo bardzo rzadko. Jeśli zima sucha i wietrzna to trzeba podlewać w momencie, gdy się już widzi, że podłoże zmienia kolor i się zbytnio przesusza. Podczas mrozów nic nie podlewam. Ale wiosną, gdy mam w donicach dodatkowo bratki to podlewam z nawozem płynnym ( z dżdżownic). Pozdawiam! K

  • comment-avatar
    Unknown 11 października 2012 (16:27)

    colorfolk i ja bardzo dziękujemy za przemiły wpis. Pozdrawiam ciepło i serdecznie!

    • comment-avatar
      GreenCanoe 12 października 2012 (06:46)

      :):):) odsyłam pozdrowienia:)

  • comment-avatar
    Tomaszowa Chata 11 października 2012 (16:08)

    Dzięki za ogrodnicze porady, ja mogę mieć rośliny tylko w donicach. Przy okazji dołożę jeszcze troche cebulek w ogrodzie.
    Stronkę z folkowymi gadżetami odwiedziłam, baaaardzo kolorowa:)

    Pozdrawiam
    Tomaszowa

  • comment-avatar
    Justyna Nowak 11 października 2012 (14:54)

    Asiuuuuuu…Nieśmiało upomnę się o przepis na pasztet z dyni o którym wspominałaś w poprzednim poście….Ahhh ahh tak mnie zachęciłaś do obsadzenia donic cebulkami, że chyba kolejne zamówienie w świecie cebul gwarantowane :)

    • comment-avatar
      GreenCanoe 12 października 2012 (06:45)

      no zapomniałam…
      jak wrócę z blogforum, będzie bardziej kulinarnie:)

  • comment-avatar
    Bree 11 października 2012 (13:11)

    Wlasnie dzis mijalam cebulki w sklepie :) odlozylam z zamiarem wcczytania sie w temat, a tu prosze Twoj post jak znalazl dla mnie, wiec jutro bedze do ogroniczego :)Dzikeuje pieknie.
    Sliczne te magnesy i pewnie rozwesela kazda lodowke :)pozdrawiam

  • comment-avatar
    tabu 11 października 2012 (12:53)

    nie jestem specjalną wielbicielką tak odważnych kolorów..najczęściej chadzam i żyję wśród kolorów ziemi..ale jako wierną orędowniczkę polskiego alfabetu a zwłaszcza polskich znaków w piśmie, zaintrygował mnie polski alfabet..a zatem czym prędzej biegnę na stronę http://colorfolk.pl/ dziękuję i ciepło pozdrawiam

    • comment-avatar
      GreenCanoe 12 października 2012 (06:45)

      oooo tak, na alfabet tez się szykuję:):)

  • comment-avatar
    Ana z Wymarzonego Domu 11 października 2012 (12:40)

    Joaasiu, znów się nie zawiodłam – dziękuję za tę instrukcję – sadzenia i opatulania:) W tamtym roku zrobiłam sobie takie mniejsze doniczki i zadołowałam je w ziemi – w tym roku nie mam już tyle wilnego niezagospodarowanego placu, a nie wpadłabym na to, żeby zrobić cebulkom czapki z wrzosów czy wiosennych kwiatków – no genialne:)
    Mam nadzieję, że moje maluchy szybko pozdrowieją i będę mogła ruszyć do orgodu, bo w tym tygodniu udalo mi się go tylko uprzątnąć po lecie…

    PS. Świetna stronka z folkowymi gadźetami!

    • comment-avatar
      GreenCanoe 12 października 2012 (06:44)

      Aniu – zyczę super przyjemnych prac w ogrodzie i zdrówka dla maluszków.

  • comment-avatar
    Anonimowy 11 października 2012 (12:24)

    Nie jestem zwolenniczka takich pstrokatych gadżetów

  • comment-avatar
    Osowiała Sowa 11 października 2012 (12:05)

    Również w życiu bym nie wpadła na to żeby aż tyle cebulek wrzucić do jednej donicy :)
    A kolorowe magnesy są fantastyczne!

  • comment-avatar
    Home Boutique 11 października 2012 (12:04)

    Dziękuję za ten wspaniały kursik sadzenia cebul, zawsze chciałam tego spróbować samodzielnie, ale jakoś brakowało mi motywacji / czasu / informacji, żeby zabrać się do dzieła :) Teraz już nie będzie wymówki ;)
    Pozdrawiam serdecznie :))
    Beata

  • comment-avatar
    Marzeniami malowane 11 października 2012 (11:43)

    Ja działam zgodnie z kalendarzem księżycowym, bo wtedy zawsze się praca udaje! I właśnie jestem po sadzeniu cebulek. Mam nadzieję, że wiosna będzie kolorowa. ;)
    Pozdrawiam serdecznie obie urocze ogrodniczki.
    Ewa

    • comment-avatar
      GreenCanoe 12 października 2012 (06:43)

      Ewa – słyszałam o pracach w zgodzie z księżycem…i w przyszłym roku zamierzam stosować ten system.

  • comment-avatar
    Kasia 11 października 2012 (11:14)

    Bardzo fajna instrukcja – tylko się tak zastanawiam – skoro wsadzamy tak dużą ilość cebul – to czy wmieszczą się wszystkie kwiatki gdy zakwitną? Jestem w tym temacie laikiem więc pytam :)

    • comment-avatar
      Kasia Bellingham www.angielskieogrody.com 11 października 2012 (11:36)

      Kasiu, im większa ilość kwiatków w donicy, tym dłużej i piękniej będzie ona wyglądać. Najpierw zaczną kwitnąć wczesne cebulki np. krokusy, kosaćce i szafirki, potem przyłączą się narcyzy i wczesne tulipany, a na koniec późne tuplipany. Zobacz jak wyszły moje zeszłoroczne donice: http://katarzynabellingham.blogspot.com/2012/05/wiosenne-donice-nowy-staw-majowka-i.html
      Jak to się mówi misz-masz.
      Pozdrawiam, Kasia

    • comment-avatar
      GreenCanoe 12 października 2012 (06:42)

      dokładnie jak napisała kasia- kwiaty nie kwitną w tym samym czasie, można np posadzić tulipany wczesne, albo zupełnie póżne i wtedy będziesz miała długi okres kwitnienia donicy:)

    • comment-avatar
      ania 12 października 2012 (08:07)

      Kasiu, ta strona się nie otwiera :(((

  • comment-avatar
    Myszka 11 października 2012 (11:09)

    No proszę jaka ja jestem zielona w kwestii ogrodnictwa. Nie miałam pojęcia, że można cebulki sadzić piętrowo! Pędzę zajrzeć do sklepiku:)
    Pozdrawiam słonecznie!

  • comment-avatar
    Avrea 11 października 2012 (11:07)

    ślicznie kolorowo folkowo:)
    pozdrawiam
    Ag

  • comment-avatar
    Anna, Pracownia Koroneczka 11 października 2012 (10:49)

    Urocze ogrodniczki! :)
    Mi donice ceramiczne nie pękają. Muszą być tylko dobrze wypalone i odpowiednio mocno rozchylone do góry.
    Aaaaaaaaa! Czemu nie widzę Cię na liście prelegentów w Gdańsku? Miałabyś tam przecież dużo do powiedzenia! :)

    • comment-avatar
      Kasia Bellingham www.angielskieogrody.com 11 października 2012 (14:47)

      Niestety moja zielona donica ze zdjęć jest z włoskiej terakoty. Jest dla mnie bardzo cenna – lepiej nie ryzykować. Pozdrawiam K

    • comment-avatar
      GreenCanoe 12 października 2012 (06:41)

      Aniu – to jakas farciara jesteś:)
      Nasze donice ceramiczne wszystkie jednej zimy poooszły. Tu jak przymrozi to potrafi 3 tyg. trzymać na minusie i ze 29 – 30 stopni.
      A prelegenci na blogforum doskonale sobie poradza bez mojej obecności:) – z przyjemnością ich wysłucham, zapowiada sie kilka fajnych wystąpień.

    • comment-avatar
      Anna, Pracownia Koroneczka 12 października 2012 (15:07)

      Aaa! Nie pomyślalam, że być może to dlatego, że mieszkam jednak w najcieplejszym zakątku Polski. :)

      Co do wysłuchiwania to ja bym Cię chętnie posłuchała. I to na niejeden temat. :D

    • comment-avatar
      GreenCanoe 12 października 2012 (15:32)

      A to lepiej się na kawkę umówic na ludzkie pogaduchy….a nie tam od razu prelegować:) niewyrywna jestem do prelegowania:)

  • comment-avatar
    Niezapominatka 11 października 2012 (10:23)

    Zazdroszczę przyjaciółki-ogrodniczki, parami zawsze raźniej się pracuje, a po wykonaniu obowiązków jak przyjemnie pić wspólną herbatkę :) Już się nie mogę doczekać Twoich wiosennych zdjęć! Ja w ubiegłym roku nie dodałam do donic keramzytu i wszystkie 8 pojemników(z mnóstwem cebulek) przegniło ;((( w tym roku bałam się podejść do tematu jeszcze raz, ale po tak dokładnym kursiku chyba spróbuje ponownie :)

    • comment-avatar
      GreenCanoe 12 października 2012 (06:38)

      O taaaak, fajnie miec obok bratnia duszę:)

      Może cebule rzegniły bo miały za duzo wody???
      Ja zima nie podlewam w ogóle tych donic, dopiero zaczynam wiosną.

    • comment-avatar
      Niezapominatka 16 października 2012 (22:35)

      Nie, nie. Ja raczej z tych co zasuszają roślinność ;) Podejrzewam o zgnicie nie tylko brak keramzytu, ale też mech którym obłożyłam ziemie w doniczkach, żeby tak ładnie wyglądało… może to on zatrzymywał wilgoć ;(

  • comment-avatar
    scraperka 11 października 2012 (10:21)

    wspaniały post i jaki konkretny:))) pięknie opisałaś nam sadzenie do doniczek , a zdjęcia bajkowe!:)))
    no i te folkowe znaczki! już się zakochałam i idę szybciutko zajrzeć do sklepiku:)
    pozdrawiam ciepło i miłego czwartku.

    • comment-avatar
      GreenCanoe 12 października 2012 (06:38)

      Znaczki są rewelacyjne i świetne jakościowo!

  • comment-avatar
    An nA 11 października 2012 (10:18)

    z lubelszczyzny do Gdańska to nie rzut beretem … a szkoda :)

  • comment-avatar
    Go sia 11 października 2012 (10:15)

    Witam serdecznie!kursik sadzenia zrobiony jakby na moje zamówienie,wlasnie wczoraj wieczorem przypomniało mi się ,że nie posadziłam cebulek tulipanów ,które wykopałam latem:(
    Zostało mi teraz tylko skorzystać z Twojej propozycji.Pozdrawiam !

    • comment-avatar
      GreenCanoe 12 października 2012 (06:37)

      Super, że się przydał:)

  • comment-avatar
    plakatowka 11 października 2012 (10:12)

    Asiu kochana zalatan, część zdjęć się nie otwiera, ale i tak cudna relacyja :) no i nie wpadłabym na 2 poziomy kwiatowe z górą :) buziaki

  • comment-avatar
    Monika 11 października 2012 (10:09)

    Cebul na razie nie wysadzam, bo będę się przeprowadzać, ale opis piękny :). A nowe kolory w kuchni – bajeczne po prostu! :). Chyba sama coś zamówię, chociaż zazwyczaj wolę zrobić :)

    • comment-avatar
      GreenCanoe 12 października 2012 (06:36)

      Monia – to nie moja kuchnia tylko Magdy z Colorfolk:) Swoje zdjęcia pokażę pózniej.

    • comment-avatar
      Monika 18 października 2012 (12:40)

      źle zrozumiałam w takim razie, że to już u Was te magnesy :) ale co tam, bajka to bajka :) kolory piękne :)

  • comment-avatar
    Jo 11 października 2012 (10:05)

    ogrodniczo muszę wieczorkiem na spokojnie poczytać, bo odkryłam, że mi na strychy cebulki tulipanów wykiełkowały :)
    a pracownię folk odkryłaś świetną, zresztą powoli wracamy do naszych ludowych wzorów i kolorów, choćby w akcentach :)
    szkoda że do Gdańska mam dalej niż do Berlina i Pragi (chyba nawet razem wziętych ;), miłych wrażeń i spotkań w realu z tymi z blogowego świata :)

    • comment-avatar
      GreenCanoe 12 października 2012 (06:35)

      Ja tez lubie folkowe motywy. byleby nie były przegadane właśnie.
      pozdrawiam ciepło:)

  • comment-avatar
    Joasia 11 października 2012 (10:01)

    Ppieknie kolorowo jak zwylke :)

Skomentuj

Szanuję Twoją prywatność, Twój adres mailowy nie będzie widoczny.