PRZEPISY w Weranda country. - GREEN CANOE

PRZEPISY w Weranda country.

DSCN0527

Jakiś czas temu redakcja Weranda Country poprosiła nas o przepis i zdjęcia –  moich słoikowych wytworów, z których już słyniemy podobno:) Udostępniłam więc recepturę. Na cukier różany i konfiturę z mirabelek z chili  – dla szerszej rzeszy czytelników. Wy także, moi mili, możecie wysłać swoje własne ciekawe przepisy – ogłoszono bowiem konkurs pitraszeniowy dla Countrowców:)

DSCN0590

2
 ***
Pozostając zaś w temacie słoików, po ostatnim poście dostałam kilkanaście maili z zapytaniem co to ja niby wekuję:)?( chyba zachęciłam jednak tych z Was, którzy do tej pory nie  pragnęli jakoś owego uroczego :) babrania się ze słoikami:):):) Odpowiadam zatem zgodnie z prawdą – w ostatnie dni aresztuję w słoiki ogórasy:) Kiszone, korniszony, w curry, i musztardzie. I nie będę już czekała na Wasze maile  –  uprzedzając pytania podaję od razu bardzo proste przepisy:
Ale najpierw słów kilka o ogórkach:) Po1. Kupuj ze sprawdzonego źródła – „pędzone ogórki” potrafią zniweczyć cała pracę, czas i pieniądze. Po2. Przetwory ogórkowe najlepiej jest robić ze świeżo zerwanych „zieleńców”:) – jeśli będą za długo leżały to sflaczeją najzwyczajniej w świecie, a z takich to raczej nic dobrego nie wyjdzie. Jeśli widzisz, że ogórki przestają być jędrne – to przed pracą wstaw je do zimnej wody, po kilkunastu minutach powinny znów być sprężyste. Po3. Pokrój przedtem sobie wszystkie warzywka,  chrzan, przygotuj gorczycę, przyprawy – poukładaj wszystko w grupach- będzie Ci szybciej szła praca, rach ciach, wszystko po kolei do słoików i już :)
No to ruszamy:
 OGÓRASY w MUSZTARDZIE
  • 1 słoiczek musztardy
  • 1,5 szklanki cukru
  • 1 szklanka octu ( 10%)
  • woda – 5 szklanek szklanek
  • sól  1,5 łyżki
  • listki bobkowe, ziele angielskie
  • około 3 kg ogórków
 Wodę zagotuj z listkami i zielem, wsyp cukier, sól, wlej musztardę, wymieszaj. Na samym końcu dodaj ocet ( przed wlaniem do słoików). Ogórki dokładnie wymyj, poukładaj w słoje – zalej gorącą zalewą. Pasterysuj około 10 minut.
I JUŻ:) Ogórki można jeszcze np. obrać ze skórki i pokroić w plastry – ale ja wolę pierwszą wersję.
 

OGÓRASY z Curry

  • 1 opakowanie curry
  • 1,5 szklanki cukru
  • 1 szklanka octu ( 10%)
  • woda – 5 szklanek szklanek
  • sól  1,5 łyżki
  • listki bobkowe, ziele angielskie
  • kilka listków selera
  • 2 cebule
  • gorczyca
  • około 3 kg ogórków
 Wodę zagotuj z listkami i zielem, wsyp cukier, sól, curry, wymieszaj. Na samym końcu dodaj ocet ( przed wlaniem do słoików). Ogórki obierz – pokrój albo w słupki, albo w grubsze plastry, poukładaj w słoje:
2 plastry cebuli, kilka listków selera ogórki, na górze 2 plastry cebuli i kilka plastrów selera, łyżeczka gorczycy – zalej gorącą zalewą. Pasteryzuj około 10 minut. Są bardzo ciekawe w smaku.

 OGÓRASY Korniszony po Kaszubsku 

  • 1,5 szklanki cukru
  • 1 szklanka octu ( 10%)
  • woda – 5 szklanek szklanek
  • sól  1,5 łyżki
  • listki bobkowe, ziele angielskie
  • marchewka pokrojona w plasterki
  • koper – „ziarna :)parasole” ( nie uschnięte)
  • papryka pokrojona w słupki
  • 2 cebule
  • czosnek ( 1 ząb na słoik)
  • gorczyca
  • chili
  • chrzan pokrojony w słupki
  • około 3 kg ogórków
 Wodę zagotuj z listkami i zielem, wsyp cukier, sól, 1,5 łyżeczki chili, wymieszaj. Na samym końcu dodaj ocet ( przed wlaniem do słoików). Ogórki ułóż w słojach: na dnie 2 plastry cebuli, koper, ząbek czosnku, słupek chrzanu – na to poukładaj ogórki wpychając miedzy nie słupki papryki – lub jak tam Ci będzie pasowało:)
Na górę – 2 plastry cebuli, listek laurowy, łyżeczka gorczycy- i zalej gorącą zalewą. Pasteryzuj około 10 minut. Te ogórki są bardziej słodkie i tak jakby na ostro – w porównaniu do tradycyjnych korniszonków.
***
Nie byłabym sobą, gdybym nie pokazała wam znów części naszego ogrodu – a to dlatego, bo zakwitły ostatnie z romantycznych ogrodowych roślinek (wcześniej było już o powojnikach, o różach, o lawendzie) – teraz pokazuję LILIE :) Pokażę Wam za to moje ulubione.  Ale przedtem  przytaczam śmieszną liliową opowiastkę związaną z moim Pawłem, który co tu nie gadać – z kwiatkami jest raczej na bakier – jak to facet. Otóż 1 roku jak się tu wprowadziliśmy od razu zakupiłam kilka lilii, „na próbę” .Chciałam sprawdzić czy w tej ziemi w ogóle urosną i jak nam będzie razem. Urosły następnego roku cudnie – wiedziałam zatem, że na pewno zaliliuję rabaty. Pewnego dnia ( jak lilie na drugi rok były właśnie urośnięte) obok nich przechodził Paweł. Przechodził i niczym za sprawą czarodziejskiej dłoni ( pamiętacie taką dłoń zapachową z  kreskówek Disneya?? – która to dłoń ciągnęła za nosek???) Otóż właśnie Pawła cofnął tak zapach owych lilii. Przystanął zatem obok i  pyta:
 – Kochanie, a co to?
 – Lilie – odpowiedziałam zgodnie z prawdą:)
 – …..hmmmm…..fajne…..kup tego więcej….:):):):):)
No i co – posłuszna żona:) – kupiłam TEGO więcej :)
  IMG_0569 IMG_9897 IMG_9970
Kwitną także inne kwiatki: mieczyki, lawenda, malwy, róże i takie inne najróżniejsze… :) no i floksy:) I teraz Was zapewne zmartwię….lato kieruje się do do wyjścia…słowo. Zakwitły bowiem hortensje i widziałam już kilka czerwonych liści na japońskiej winorosli….Zatem korzystajmy jeszcze z cieplejszych dni….bo….co będę za dużo pisać – po prostu przezornie wyjęłam kalosze, a w niedziele znalazłam w lesie pierwsze borowiki.
Ale to za chwilę…teraz jeszcze cieszymy oczy:
 IMG_9840 IMG_9921 IMG_9930
 krzewuszka powojniki green canoe
Zaś licząc na to, że jednak zachęciłam opornych do słoikowania:
TRZYMAM za Was KCIUKI!!!!!:):):)

Dziękuję za Twój komentarz.

39 komentarzy

  • comment-avatar
    Joanna 21 sierpnia 2010 (20:24)

    Pięknie

  • comment-avatar
    kuchnia-Monsai 20 sierpnia 2010 (13:03)

    witaj :o) Chciałam poinformować, że zostałaś zatagowana przeze mnie na moim blogu ;o) pozdrawiam serdecznie :o)

  • comment-avatar
    Bazylia 20 sierpnia 2010 (07:55)

    Dzisiaj znalazłam stary komentarz:) tego samego dnia ślub, tego samego roku i mój mąż też ma na imię Paweł:)) no! i synka kiedyś też chcę takiego samego:))) pozdrawiam serdecznie! acha i gratuluje!

  • comment-avatar
    Iza z Kidowa 14 sierpnia 2010 (14:08)

    Jestem dobra w klasycznych małosolnych ale chętnie rozszerzę pole o inne smaki. Tak ogólnie, to nie jestem zbyt mocna w przetworach ale od niedawna zamieszkałam na wsi i jakoś zaczęło mnie do tego ciągnąć…
    pozdrawiam serdecznie:)

  • comment-avatar
    marek 13 sierpnia 2010 (18:51)

    Asiu gratuluję jeszcze raz :)) A co do ogórków to ja w tym roku po raz pierwszy skosztowałam ogórków ukiszonych w …. studni :)) były tak pyszne że sama mam zamiar takie zrobić tym bardziej że studnię posiadam :) zobaczymy jak mi wyjdą. W razie udanej próby zapraszam na degustację :))Pozdrawiam Gaba B.

  • comment-avatar
    Ania. 12 sierpnia 2010 (21:29)

    Coz moge napisac,jak nie tylko pogratulowac! Nie dziwie sie,ze ciagle cie po gazetach ciagaja haha.Oby jak najwiecej takich sesji. Masz piekny dom,urokliwy ogrod,wspaniala rodzine i do tego tworzysz cuda!Czego mozna chciec wiecej?Dodam jeszcze na koniec,ze i w kuchni swietnie sobie radzisz.Idealna kobieta:-)Przepisy wyprubuje napewno.Pozdrawiam cieplo.Ania

  • comment-avatar
    Sentimental Living 11 sierpnia 2010 (20:44)

    Asiu, od lat zbieram się do zrobienia ogórków na brr ..zimę:) ale jakoś mi nie wychodzi – nawet zabranie sie do tego! Ale jak poczytałam te przepisy! Nie mogę nie wypróbować!!! I gratuluję publikacji!pozdrawiam serdecznie oraz leczowo-ciastowo:)

  • comment-avatar
    Ola 11 sierpnia 2010 (18:18)

    Ja coś dzisiaj na same "wsiowe" blogi trafiam:) Właśnie czytam "Dom nad rozlewiskiem" i trochę w klimacie jestem. Fajnie jest mieszkać na wsi chyba:) Będę zaglądać. Zapraszam do mnie i do sklepiku http://www.decorolka.pl

  • comment-avatar
    Jaga 11 sierpnia 2010 (15:52)

    Asiu czytałam,czytałam, bo werandę sobie prenumeruję.
    a przepisy wyśmienite

  • comment-avatar
    GUSIA 11 sierpnia 2010 (15:03)

    Asieńko przepisy fantastyczne!!!
    Gratuluję kolejnego zaistnienia w Werandzie :o)
    A Twój ogród za każdym razem zachwyca mnie coraz bardziej!!!
    Pozdrawiam Cię i buziaki zasyłam

  • comment-avatar
    jadwiga 11 sierpnia 2010 (14:33)

    Nie wiem doprawdy jak Ty to robisz kobieto, kwiaty są cudne a ogórasy, wygladają jak filmowe, tylko gdzie ja mogę w Warszawie takie ogórasy kupić, u nasz to są takie nie pryskane pani, absolutnie tylko do domu przyjeżdżam a on jutro już sa jak kapcie. 25 słoików zrobiłam do śmieci!
    Pozdrawiam i wcale nie zadroszcze ale podziwiam
    http://www.okiemjadwigi.pl

  • comment-avatar
    Kama 11 sierpnia 2010 (08:09)

    Gratuluję!
    Kolejny raz przyjdzie mi przyznać, że uwielbiam twój ogród, piękne zdrowe kwiaty.
    Twoje czułenko, to takie zaczarowane miejsce. Po prostu boskie.

  • comment-avatar
    Magoda 11 sierpnia 2010 (07:17)

    Piękny ten Twój kwiatostan! A zdjęcia kuchenne sprawiły, że pociekła mi ślinka.
    Uściski Asiu!!!!

  • comment-avatar
    tabu 11 sierpnia 2010 (06:43)

    U siebie w lesie też widziałam jak lato zaczęło pakować walizki.. pierwsze spadające jesienne liście, nagminnie alarmują o tym w brzozowym lesie..

  • comment-avatar
    bozenas 10 sierpnia 2010 (17:39)

    Witaj:)Werandy nie kupiłam,ale za to czytuję regularnie Twojego bloga.Nie zawsze zostawiam po sobie ślad,nie chcąc swoją skromną osobą zawracac Twojej głowy:)Piękny masz ogród i piękne w nim kwiaty:)Pozdrawiam cieplutko:)

  • comment-avatar
    basja 10 sierpnia 2010 (12:40)

    pozwoliłam sobie spisać przepisy na ogórki, dziś robię ogórki a zimą zamelduję się tutaj pochwalić jak wyszły :)

    pozdrawiam serdecznie

  • comment-avatar
    Our Homemade Home 10 sierpnia 2010 (11:28)

    Pysznosci, szkoda, ze nie moge poczytac gazetki, tyle pieknych rzeczy mi umyka. Gratuluje:)
    Pozdrawiam cieplutko:)

  • comment-avatar
    Alexandra 10 sierpnia 2010 (07:42)

    Dzięki za przepisy :) Jak mi czas pozwoli postaram się pobawić :)
    A zdjęcia ogrodu jak zawsze cudowne i te lilie – miodzio :)
    Pozdrawiam

  • comment-avatar
    MaJu 10 sierpnia 2010 (06:50)

    witam.
    gratuluje artykulu w werandzie. widzialam,. widzialam i podziwialam.
    ja ogorkow niestety nie umiem robic ;(ale moze w przyszlym roku sie za to zabiore- skozystam z przepisow.
    pozdrawiam majuhandmade.blogspot.com

  • comment-avatar
    alizee 10 sierpnia 2010 (05:34)

    Chwal się chwal, czytałam Twój przepis w WC, ale niestety nie mogłam znaleźć płatków róży, które nie byłyby z ołowiu :(
    Przepisy na ogóry fantastyczne, skuszę się na jakiś.
    Kwiaty cuuuuudne!!!!!

    Pozdrawaiam serdecznie

  • comment-avatar
    ushii 9 sierpnia 2010 (21:44)

    Kongatulejszyn :)

    Jak ja bym chciała mieć miejsce na takie słoiki!! Ach…

  • comment-avatar
    Wingy 9 sierpnia 2010 (21:38)

    Masz rację, ad. poprzedniego posta, pędzimy. W tym życiowym pędzie nie zauważyłam, że już wróciłaś z urlopu! A co do ogórasów – mój mąż je uwielbia, sam produkuje – od małego dziecka, niestety tu gdzie teraz mieszkamy mamy zasadniczy problem – brak jakichkolwiek ogórków nadających się do słoików, już nawet nie "z pewnego źródła"! Tak się kończy ludzki pęd – praca dom praca dom … brak ogórków "do słoików", bo pewnie ich tutaj nikt sam nie robi, nie ma czasu … A te kaszubskie kupne uwielbiam, ależ bym wypróbowała Twój przepis. Publikacji gratuluję – cieszy sukces pracowitych i utalentowanych ludzi! Lilie cudne :)

  • comment-avatar
    Bramasole 9 sierpnia 2010 (21:36)

    Twoje zdjęcia i przepisy w Werandzie od razu poznałam:)
    Ja też mam świra na punkcie wekowania, przepisy na ogórki na pewno wykorzystam jeszcze w tym roku!
    A lilii szczerze zazdroszczę bo są przepiękne:)
    pozdrawiam

  • comment-avatar
    Ola_83 9 sierpnia 2010 (21:28)

    Przepisy na ogórasy smakowicie się zapowiadają:) moja mama dziś 15 kg przerobiła,wiec ja sobie w tym roku daruję, ale w następnym na pewno!

    pozdrawiam!

  • comment-avatar
    artambrozja 9 sierpnia 2010 (21:06)

    Przepisy z werandy już dawno oblukane :)))
    Gratuluje :**
    A ogórasy z chilli i musztardą są w mojej piwniczce – zawsze !!! nawet teraz kilka słoiczków z ubiegłego roku, a ponieważ piwniczka bardzo chłodna ( wykonana z piaskowca ) wiec przetwory nadal jadalne :)
    buziole :**

  • comment-avatar
    aagaa 9 sierpnia 2010 (20:50)

    Werandę kupiłam i znalazłam Twoje przepisy!Serdecznie gratuluję!
    Ogórasy z musztardą i curry tez robię ale po kaszubsku nie znam.Przepis wypróbuję ,bo ogóreczki jeszcze mam.
    Pozdrawiam

  • comment-avatar
    li. 9 sierpnia 2010 (20:44)

    Ogórki z musztardą uwielbiają moje dziewczyny. Że z musztadą i dzieci lubią to brzmi dziwnie, ale one taki słodkawy smak mają-prawda? Kiedyś robiłam. Dzis dostaję od mamy gotowe:-)Lilie piękne i hortensje. Hortensje u mnie posadzone w tamtym roku zakwitły pierwszy raz i ciesze sie jak dziecko. Po Werandę Country jutro sie wybiorę, może jeszcze dostanę.
    Pozdrawiam gorąco, ciągle lato jeszcze, nie strasz jesienią.

  • comment-avatar
    Moira 9 sierpnia 2010 (19:58)

    Ooooo, alem się o ogóraskach naczytała ;)
    teraz w końcu będę mogła sama sobie zrobić! Dziękuję Ci za te przepisy :)))

    A lilie są piękne!!! wyobrażam sobie właśnie jak cudnie pachną…

    Pozdrawiam serdecznie :)

  • comment-avatar
    kasia ino-ino 9 sierpnia 2010 (19:53)

    ….mmm… narobiłaś mi smaku na te ogórasy na różne sposoby… i jak nie wekuję, to chyba zawekuję jednak… :-))

    a "błysnę domyślunkiem" – geniaaaalne! genialne powiedzonko… uśmiechnęłam się od ucha do ucha…

    och, jak uwielbiam do Ciebie zaglądać, podziwiać zdjęcia i napawać się (tak właśnie – napawać!) opowieściami…
    fajnie, że nas wszystkich podczytywaczy tak miło gościsz w Waszym domu…
    utulam cieplutko :)

  • comment-avatar
    Myszka 9 sierpnia 2010 (19:08)

    A ja widziałam już jakiś czas temu zdjęcie cukru różanego na stronie Werandy i od razu wiedziałam, że to Twoje!!!
    Piękne malwy i mieczyki!

  • comment-avatar
    OLQA 9 sierpnia 2010 (18:01)

    od razu poznałam w Werandzie Twoje fotki-gratulacje! a teraz biorę się za robotę!:)

  • comment-avatar
    Julia 9 sierpnia 2010 (17:46)

    mnie nie trzeba zachęcać – jestem fanką przetworów (a szczególnie moje dzieci i mąż). choćbym miała nie wiem ile pracy to zawsze jestem w stanie poświęcić czas wolny na zrobienie różnych smacznych słoików :). a od kiedy czytam uważnie skład kupowanych rzeczy i widzę "100 gramów dżemu wyprodukowano z 30 gramów owoców" (sic!), to przestaję mieć wątpliwości czy to się opłaca. już nie mówiąc o błogiej mince synka, który pyta czemu moje dżemy są takie smaczne w porównaniu do sklepowych. pozdrawiam i liczę na dalsze inspiracje przetworowe (ogórki musztardowe zapisuję do zrobienia – do tej pory robiłam tylko wersję obieraną, Twoja mnie zaciekawiła)

  • comment-avatar
    konstancja30 9 sierpnia 2010 (17:36)

    miałam dziś szukac przepisów na ogóreczki …poza tymi które robie …i faktycznie …myslisz ..masz :) gotowe …wypróbuje i to jutro:)

  • comment-avatar
    Bree 9 sierpnia 2010 (17:19)

    ooo takich ogorasow to jeszcze nie robilam dziekuje za przepis, zaciekawil mnie ten cukier rozany :)
    Piekne te lilie ojj piekne, czuje jak pachna ;)
    Pozdrawiam

  • comment-avatar
    Florentyna 9 sierpnia 2010 (17:15)

    I ja odkryłam już Twoje przepisy w Werandzie Country!
    Gratulacje:-)
    Rzecz jasna zamierzam wypróbować.
    A lilie przepiękne!
    Pozdrowienia.

  • comment-avatar
    kaja 9 sierpnia 2010 (17:08)

    Wczoraj pół dnia ryłam w Werandzie Country i jak doszłam prawie do końca od razu na zdjęciu ze słoiczkami poznałam Twoje tarasowe stoliki…czytam…i mam rację…u Ciebie one są:)Przepisy super,wyglądają smakowicie!Pozdrawiam

  • comment-avatar
    montgomerry 9 sierpnia 2010 (17:06)

    gratuluję, a przepisy podbieram:)

  • comment-avatar
    PATI 9 sierpnia 2010 (16:47)

    WITAJ ASIENKO
    A JA NIE WEKUJE TYLKO TUPERWEAR -UJE.MAM TAKIE WIDERKO CO NARAZ 3 KG OGORASOW WCHODZI NA MALOSOLNE LUB KOSZAKI JAK KTO WOLI I WG PRZEPISU WKLADAM WSZYSTKO ZALEWAM WODA I ZAMYKAM WIEKO UPUSZCAM POWIETRZE I PALCE LIZAC !!! ZAEAZILAM TYMI WIADRAMI TESCIOW I CALA ZIIME W TYCH WIADERKACH KISZAKI.WYCIAGASZ ILE POTRZEBA JAK Z BECZKI I DAKEJ MOGA STAC ZAMKNIETE JAK UPUSISZ LEKKO POWIETRZE.SUPER POLECAM DLA BARDZIEJ LENIWYCH CO TO WEKOWAC NIE CHCa LUB Z WIADOMYCH PRZYCZYN PRACA DOM NIE MOGA ::))
    A WOGOLE TO WPADLAM CIE ODIWEDZIC CO SLYCHAC I NAPATRZEC SIE NA TWOJ OGROD,KWIATY PIEKNE..
    CUDOWNE…POZDRAWIAM CIE PATI

  • comment-avatar
    asieja 9 sierpnia 2010 (16:36)

    takie chwalenie się to ja lubię

    dziś robiłam z Mamą ogórki..

Skomentuj

Szanuję Twoją prywatność, Twój adres mailowy nie będzie widoczny.